Skocz do zawartości

[SPD] Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0 ;D


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Po czterech dniach w SPD pierwsza gleba ale bardzo miła i przyjemna. Rower stanął w głębokim piasku a ja z przyzwyczajenia do nosków noga do tyłu. Ale że piasku było bardzo dużo więc tylko troche zakurzony byłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez miesiąc jeżdzenia w Kraku, Tyńcu i Wolskim nie miałem ani jednej gleby w klikach. ;) Ostatnio pojechalem w Beskid Makowski i w jeden dzień 4 gleby - wszystkie na technicznych kamienistych podjazdach - spod tylnego koła uślizgnał się kamień i leże. W drugi dzień 3 gleby również na podjazdach ;) i jedna na równym :) - podsumowując - prawdziwy teren obnażył :P brak odruchu wypinania nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System SPD zakupiony, nie obyło się bez problemów spowodowanych moją nieuwagą w dobraniu rozmiaru buta. Na 7 minut przed zamknięciem sklepu udało mi się wymienić buty na mniejsze z innego modelu (SH-MT31), nawet bardziej mi się podobają i zdecydowanie lepiej leżą.

 

Wziąłem żonę i wyruszyłem na wycieczkę. Trzy kilometry i wszystko pod kontrolą, zacząłem się zastanawiać, co tak właściwie w tym jest trudnego, gdy nagle gwałtownie żona zahamowała, ja w panice chciałem zeskoczyć z roweru, niestety nie zdążyłem wylądowałem na glebie z krwawiącym kolanem. Upadków z podobnych przyczyn zaliczyłem jeszcze kilka, na szczęście na trawie. Pojawiły się pierwsze oznaki użytkowania Centura, nowe PD-M540 już nie wyglądają na nowe.

 

Zastanawiam się kiedy opanuję instynktowne wypinanie, na tą chwilę jestem troszkę przerażony, ale plusy które zauważyłem nie pozwolą mi na poddanie się i zrezygnowanie z tego wynalazku.

 

Dziś jeszcze po przeczytaniu pobieżnie tematu o SPD, podkręciłem sobie pedały na maxymalnie łatwe wypinanie, jednak za 2h śmigam do Wrocka i do końca tygodnia nie będę miał możliwości ćwiczenia techniki wypinania.

 

Ktoś zna szybki bezbolesny sposób nauki extrymalnego wypinania się, bo tak naprawdę to problem pojawia się gdy coś nas zaskoczy i trzeba szybko zareagować, a wtedy to ja nie myślę o tym że jestem wpięty, tylko by w kogoś nie uderzyć?

 

Z jednej strony może też za szybko przeszedłem na SPD, biorąc pod uwagę fakt piętnasto letniej przerwy i dziesięciu dni posiadania roweru, ale i tak naprawdę nauka zaczęła się od nowa.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najszybszy i najskuteczniejszy sposób, a przy tym bezbolesny: piach. Kupa piachu. Próbujesz po tym jechać do oporu, aż staniesz w miejscu i zacznie cię przechylać na bok - wtedy dopiero próbujesz się wypiąć.

Gdyby za łatwo ci się po tym piachu jechało - wrzuć wyższy bieg.

W ogóle najlepiej jest się uczyć wypinania w terenie.

Bardzo szybko nabierzesz odpowiednich odruchów. Ale dopóki to jeszcze nie jest takie oczywiste - jednak zawsze trzymaj rękę na pulsie i pamiętaj, co trzeba zrobić ze stopą w nagłym przypadku :) ...

Pozdrówko pocieszające ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jedną rzecz zaobserwowałem, im więcej się szarpiesz (gdy upadek jest nieunikniony) tym więcej boli. :rolleyes:

 

Jak leciałem w lesie to pogodziłem się z upadkiem i można powiedzieć, że spłynąłem na liście.

Bardzo duże zastosowanie mają też pady boczne, zamiast runąć jak kłoda robisz kołyskę i upadek nie jest taki bolesny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaliczyłem do tej pory trzy gleby w SPD:

1. tuż przed schodami klatki - podjechałem, wypiąłem prawą nogę, ale poleciałem na lewą stronę... ;)

2. ryneczek na osiedlu - sprawdzałem tarcie hamulców o obręcz z przodu, jadąc jak najwolniej i mocno przechylając rower, w pwenym momencie stanąłem, szarpałem i gleba... :)

3. trawka pod drzewem - na rozpoczęciu sezonu rowerowego, ćwiczyłem żółwią jazdę no i stało się... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od piątku jeżdżę w SPD i jak na razie w porządku ale było już ciepło

- pierwsza jazda i przejazd po piachu mało brakowało ale udało się wybronić

- druga sytuacja: ścieżka rowerowa i awaryjne hamowanie. Nie było gdzie uciekać na bok i trochę za mocno przycisnąłem

przód. Oczywiście tylne koło w górze ale się zatrzymałem i stojąc na przednim kole zdążyłem jeszcze wypiąć jedną nogę.

- niespodziewane zatrzymanie się przed światłami i zadziałał odruch z nosków a tu noga nadal przywiązana do pedała. I po raz kolejny jednak zdążyłem się

wypiąć

Tak więc wrażenia są pozytywne. Na pewno na razie wymaga to większej uwagi jak noski. Za to z wpinaniem się nie mam problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy z glebami przy predkosci 0 nie mialem problemow. Mam juz spd od pol roku i mysle ze z ich powodu tylko 2 razy sie przewrocilem. Juz jestem tak przyzwyczajony ze przyszedl czas na zacisniecie sprezyn na maxa. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam spd od wczoraj i zaliczyłem jedną glebę.

Podjeżdżałem pod górkę, zakopałem się i chciałem się wypiąć, noga do tyłu nieudało się i bum na drzewo :unsure:

Jak na razie tylko jedna ale było kilka sytuacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BarteX88

Pierwszy dzień w SPD. Najpierw podjechałem do sklepu, odebrałem pedały i buty (Crank Bros C + Sidi Blaze), od razu zamontowali mi całe to badziewie i wróciłem na chwilkę do domu zostawić plecak wraz z starymi butami i pedałami. Następnie od razu do lasku gdzie zrobiłem trzy okrążenia dystansu MEGA czyli takie jakie obowiązują na tutejszym wyścigu XC. Wywrotka była na tyn 3 okrążeniu, na najtrudniejszym jak dla mnie odcinku technicznym. Zakręt w lewo (90 stopni) na lekkim podjeździe wyłożonym śliskimi korzeniami zakończył się dla mnie boleśnie. Upadłem na chore lewe kolano, co uniemożliwiło mi dalszą jazdę :unsure: Jeszcze mam problem z wpinaniem się, nie mogę trafić blokiem w pedał :)

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BarteX88
ja za blisko nogę do korby stawiałem , tzn bardziej na zewnątrz trzeba ustawiać nogi

 

Wczoraj ćwiczyłem wieczorem (ok22) "na sucho" w piwnicy dopóki ojciec mnie nie wygonił :) Już jest lepiej, ale zobaczę po obiedzie jak wyskoczę na rower :) BTW, przy okazji mało się nie wygrzmociłem na schnące pranie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SPD od września 2006, już nieco ponad 2100km i żadnej gleby. 5 minut ćwiczeń na sucho i w drogę, chociaż pewnie śmiesznie wtedy wyglądałem gdy wypinałem dwie nogi dużo wcześniej niż potrzeba :P

 

Najlepiej ustawić sobie bardzo lekkie naprężnie sprężyn i systematycznie je dokręcać aż do odpowiedniego poziomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wczoraj załozyłem SPD do roweru i bilans wygląda tak:

- 5 gleb na bok,

- Złamany hak przerzutki z powodu wkręcenia się jej w koło. Z powodu nieudanej próby bunny hopa, żle wylądowałem i przerzutka wlazła do koła:) a ja poleciałęm na bok:) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś pierwsza jazda w spd... gleb jak na razie zero, najluźniejsze ustawienie pedałów. zobaczymy co czas przyniesie, bo w sumie to wydaje mi się, że wypinanie jest dość bezproblemowe, ale.. obym się za wcześnie nie pochwaliła ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skręcając w lewo na krzyżówce musiałem się zatrzymać by ustąpić pierszeństwa jadącemu z naprzeciwka. Zapomniałem się... i musiałem trochę szarpać, ale się wybroniłem ;)

To już 3 raz jak się nie dałem.

Nie dałem się i nie zamierzam dawać :P :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się to wypinanie nie chce coś przyswoić, praktycznie dzień w dzień gleba, dobrze że nie kończy się strupami.

Wczoraj na podjeździe sił zabrakło, a później na asfalcie za wolno się w kółko kręciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj zaliczyłem swoją pierwszą jazdę w SPD. Ogólnie chyba źle nie poszło bo tylko dwie gleby... Najlepsze w tym wszystkim było, że zatrzymałem się normalnie na lewej nodze pamietając, że mam spd... następnie ruszyłem... przejechałem dwa metry i stanąłem aby zaczekać na kolegę, który miał jakiś problem z rowerem... zatrzymanie skończyło się glebą bo niestety zapomniałem, że mam spd na nogach... mimo ustawienia na bardzo lekkie wypięcia nie dałem rady się wyczepić. Całe szczęscie nic sobie nie zrobiłem tylko troszkę porysowałem ramę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...