Misiek^^ Napisano 4 Października 2006 Napisano 4 Października 2006 Taaaa.... Ale to nie było z zapomnienia Po prostu tamtej niedzieli na wypadzie wyjechaliśmy szybciej na podjazd i czekaliśmy na resztę. No to ja się elegancko jednym bucikiem wypiąłem i sobie stoję Aż tu nagle goście krzyczą: Autooo! No to ja czmych, czmych sie odepchnąłem i na pobocze... Patrze a tu rów i jak się podpierałem lewą nogą tak przeważyło mnie na prawą i sruuuuu! Na ziemi się wypiąłem i wstałem. Tyle
Toosh Napisano 4 Października 2006 Napisano 4 Października 2006 2 jazda w spd, klasyk- lewa noga wypieta do podporki, a lece na prawo ;]
Paveu Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 Już prawie miesiąc w SPD i 0 gleb. Zaliczyłem 1 otb na piachu ale rower został a ja po wylądowaniu nie mogłem się nadziwić jakim cudem się wypiąłem SPD rządzi i nie ma sobie równych!!
rainier Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 z własnych obserwacj lepiej jest wypinać nogę lewą ( tj słabszą) lub ta co jest w górze po pierwsze słabszą bo przy hamowaniu jest z tyłu czyli mniej się nią zapierasz i łatwiej wypiąć but, a co do terii tą co jest w górze gdyż na tą stronę się przechylisz, oczywiście to jak sobie planujesz bo jak jest stresik szybko wypiąć to różnie bywa
heavy_puchatek Napisano 11 Października 2006 Napisano 11 Października 2006 W sobotę siadłem po rasz pierwszy i nie cackałem się. 4 gleby pierwszego dnia bo uparcie próbowałem robić stójkę oraz wypinać się w ostatniej chwili. Ale co tam. Kolejne kilka następnego dnia, na podjazdach. Nie ma wypne sie i podprowadze najwyżej, jade aż nie glebnę A że nie mam małego imbusa to są skręcone domyślnie, dosyć mocno jak dla mnie. Potem jeszcze robiliśmy drifty na trawie, oczywiście byłem wpięty to też się trochę nazbierało Ogólnei nie policzę ale cieszę się przede wszystkim, że nie mam jakiegoś głupiego schiza że jestem przymocowany do roweru, wręcz przeciwnie, czuję się dużo pewniej (a leżę częściej xD)
kalor Napisano 29 Października 2006 Napisano 29 Października 2006 Już miesiąc jak jeżdżę w SPDach i jak do tej pory żadnej gleby. Było kilka sytuacji gdzie się prawie wywaliłem ale jakoś zawsze wyrywałem nogę z pedała i sie podpierałem. Teraz wyrabia mi się odruch wypinania i mie muszę mysleć tak jak na początku i mam nadzieję, że nie zaryję o ziemię.
harry_pajak Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 2 dni w spd-kach i jeszcze, podkreslam jeszcze sie nie wywalilem. Po zakupie butow i pedalkow pytam goscia czy dam rade dojechac do domu(moje pierwsze spd), a on, ze spoko nie ma problemu. Taaa za cholere nie umialem sie wpiac i musial gosc przekrecic stare pedalki z powrotem, a ja odjechalem jak niepyszny. Teraz juz jest lepiej. Glebnalbym dwa razy, raz klasycznie a raz przelozylem noge na druga strone i chcialem zeskoczyc z roweru, niestety noga na ktorej stalem lekko "wpadla" w zatrzask. Nie musialem sie wypinac, wystarczylo mocniej szarpnac, ale juz strach w oczach mialem. Mam takiego schiza, ze glebne na jezdni i nie bede umial sie wypiac, bo musze mocno noge wykrecic, zeby sie wypiac, a nie mam mozliwosci regulacji(TIME Alium). I tak bede sobie lezal, rower na mnie... Wczoraj potrenowalem w domu, pare razy mi sie udalo, no to co, na dwor. Mowie mamie: ide sie zabic, a mama: dobrze, ale tylko na chodniku
Sintesi Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 zaczalem od porzadnego rozwalenia kolana bo nie moglem sie wypiac...po dziesieciu latach weszlo mi to w nawyk i czuje sie dziwnie jadac na rowerze bez spd.
Kosmita Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Jest czerwiec, słoneczko świeci, temperaturka optymalna - w granicach 25*C, niebawem koniec roku szkolnego i maraton w Boguszowie. Żyć, nie umierać SPD mam dopiero drugi dzień. Wjeżdżam na Strzechę bez żadnych problemów. Krótki odpoczynek, kanapeczka , zakładam kask i powoli zaczynam zjeżdżać żółtym szlakiem... Jedzie się całkiem przyjemnie i pewnie. Buty nie spadają z nóg, wszystko jest po prostu w jak najlepszym porządku Dla nieznających szlaku o którym mowa - suchy (wtedy), szybki, szeroki na jakieś 4-5m i długi na kilka kilometrów zjazd ze Strzechy Akademickiej w kierunku Białego Jaru. Bez dziur, lecz... z masą poprzecznych belek wystających ponad powierzchnię drogi w celu zabezpieczenia jej przed wypłukiwaniem i osuwaniem po deszczach - raczej norma w Karkonoszach Trasę znam, więc wiem czego się spodziewać. Jadę, jadę, przeskakuję jedną belkę, potem drugą, trzecią, itd. ... w pewnym momencie widzę, że nachylenie zjazdu się zwiększa, próbuję wyhamować przed kolejną z belek, jednak prędkość po przeskoczeniu przez jedną z nich i sypka nawierzchnia powodują jedynie minimalne zwolnienie i szybki "ślizg" ku belce... patrzę na nią próbując ciągle opanować rower, a ona nie dość, że stoi mi na drodze, to jeszcze jest podmyta bardziej niż inne (wystaje ok. 20-25cm ponad drogę)... :!!: Najeżdżam na belkę, amor ugina się całkowicie (DUKE XC U-Turn), tylne koło podchodzi do góry i przeżywam pierwsze OTB w swoim życiu Ląduję po ok. 5 metrach lotu (łapiąc w tym momencie jedną ręką rower - nie wiem nawet jak to zrobiłem ), a zatrzymuję się po ok. 25m :!!: (SPD same się wypięły) Masakra... prawa część kolana, górna część łydki, całe udo, biodro, łokcie, ramiona i dłonie są pociachane :rolleyes2: Straty w rowerze: przekręcony i porysowany róg, wygięta kierownica (0,5cm - po przekręceniu rogu), odprysk lakieru na ramie po zderzeniu z klamką i wygięty koszyk na bidon :angry: Kto wie, jakby się to zakończyło gdybym nie miał SPD - zapewne wcześniej spadłyby mi nogi z pedałów, a moje przyrodzenie napotkało na swojej drodze liczne przeszkody, itd. Do połowy września tego roku zrobiłem ponad 4000km w SPD
Paviarotti Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Ja ostatnio bym się poobdzierał nieźle (przez SPD?). Wchodziłem w zakręt a było wilgotno i miejscami mokro. Wszedłem ostro w zakręt i mi podcięło opony w OSTATNIEJ chwili wypiąłem się i już na ugiętym kolanie podpiąłem i wyszedłem ślizgiem. A kilka dni wcześniej mocniej podkręciłem sprężyny (prawie na maxa teraz jest). Ale to dowodzi też, że nawet w krytycznej sytuacji można się wypiąć i uratować.
Publius Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Ja dochodze ostatnio do wniosku ze jednak kiepsko umiem jeździć po śliskim. Aaaale Trening czyni mistrza :twisted: :twisted:
heavy_puchatek Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 Przejechałem w SPD już 1,5tys. Wrażenia jak u wszystkich (prawie), czyli mega pozytywne. Jadę po nierównym, w deszczu, noga się nie ślizga i można pedałować w dół a nie przód-tył. No i na szczęście nie mam jakichś schizów że nie wypnę się, już parę razy zaległem na boczku (z rowerkiem) na zakrętach ale jakoś się wtedy przyjemniej wywraca i w zasadzie ciężko sobie coś zrobić No i jak miło się podskakuje Jedyna wada jak dla mnie to to, że moje PD M520 jak jest mokro jakoś tak słabiej trzymają (a może jak jest zimno?) i jak nie mam czasu dobrze się wybić i bezczelnie pociągnę rower do góry to zdarza im się wypiąć, poza tym raz na 2 tygodnie muszę trochę dokręcić śrubkę
peter Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 W spd jezdze juz okolo poltora miecha..wrazenia sa ogolnie super jak pierwszy raz zalozylem i chcialem sie wpiac (na balkonie) to po poierwszych chwilach nie moglem trafic..po kilkunastu sekundach wyczulem gdzie co i jak i od tego momentu zawsze trafiam prawie idealnie w pedal blokiem. Pierwsza jazda jakies 2km bez gleb. Po kilku dniach wybralem sie na przejazdzke i tak jade po po kilku kilometrach musialem sie zatrzymac..wszystko ok wypinam lewa noge i stoje oparty o kiere, i los chcial ze mnie przechylilo na prawa strone i w tym momencie moglem podac sie jedynie sile grawitacji, naszczescie nie bylo duzo ludzi wokol co do reszty gleb to raczej nie sa spowodowane spd tylko dosc mocna jazda po lesie zwlaszcza teraz gdy jest strasznie slisko przez liscie, podczas kazdej gleby zawsze sie wypinam nie wiem jakim cudem ale jakos tak wiec ogolnie spd to super sprawa i nie wyobrazam sobie innej jazdy
baksik22 Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 A ja mam takie pytanie czy crank bross egg beters mxr będzie dobry dla POCZĄTKUJĄCEGO to moje pierwsze spd i nie wiem czy nie wziąć 540 żeby mieć regulacje co wy myślicie?
ragnarson Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 pamiętam gleba jedna za drugą do dziś mi się zdarza początki były cięzkie.
staniolbiker Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 Jak zaczynałem w SPD to zaliczyłem 2 gleby z pierwszy dzień, a potem juz żadnej pierwsza była klasyczna: musiałem ise zatrzymac i zapomniałem że jestem przykuty do roweru Druga była powazniejsza, jechałem i w pewnym momencie pojawilo sie blotko na drodze, więc chciałem je ominąć boczkiem, przednim kołem zatrzymałem się na dziurze i nie zdąrzyłem się wypiąć i upadlem na jakieś gruzy, rozcinając sobie kolano dziura w kolanku była dosyc spora, miała jakiś 1 cm głębokosci :] a krew sie lała po nodze resztę drogi, az do domu Po jakimś czasie trafiła się jeszcze jadna, na zakręcie (zjeżdżałem z drogi asfaltowej na szutrową) przy prędkości jakieś 40 km/h załapałem poślizg, ponieważ na asfalcie byl suchy piasek , ale wylądowałem juz na drodze polnej, także byłem tylko cały w piachu i nademna unosiła się hałda kurzu :lol: żadnych obrażeń
Pioe Napisano 20 Listopada 2006 Napisano 20 Listopada 2006 ehem! Przypominam coniektórym, że temat brzmi: "Pierwsze gleby w spd- przy predkosci 0" - więc nie wiem po co niektórzy piszą o jakiś ślizgach, otb-ach, czy stójkach...
black rider Napisano 20 Listopada 2006 Napisano 20 Listopada 2006 cóż ja jeździłem w spd tylko raz ale 3gleby juz zaliczyłem, ale i tak mój brat ja zaczynał jeździć w zatrzaskach to pierwszą glee zaliczyl już... w domu <lol2> cóż jak będzie pogoda to zrobie następną rundke po lesie w zatrzaskach i pewnie znów zapomne o nich...
baksik22 Napisano 21 Listopada 2006 Napisano 21 Listopada 2006 Pioe bo ten temat to trzeba przekwalifikować a moje spd już idą)
jurasek Napisano 21 Listopada 2006 Napisano 21 Listopada 2006 zmiana nocna czuwa ktoś za długo dziś siedział przy kompie w dziale "Dzwony, wypadki, hardcore!" pisze się o glebach oczywiście najfajniej by było gdyby ten dział był pusty ale jak mówił instruktor jak sie nie przewrócisz to sie nie nauczysz specjalnie dla baksik22 "na dole strony masz wyszukiwarkę wpisz interesujące Ciebie hasło zaznacz forum rowerowe.jgc.pl kliknij wyszukaj " pozdrówko porządkowe
rozwell Napisano 27 Listopada 2006 Napisano 27 Listopada 2006 Moja kolej Dziś kupiłem sobie wreszcie spd, uchachany chciałem zrobić bunnego. OK, zrobiłem raz drugi jak jechałem powoli. Za trzecim, zatrzymałem się w miejscu i podskok, momentalnie przy lądowaniu mnie przechyliło na bok, ja odruchowo noga na ziemie. Jako że byłem wpięty, i nieprzyzwyczajony do spd, skapowałem dopiero przy kontakcie z kostką brukową czemu nie mogłem się podeprzeć ;D Taka skleroza
nikodem Napisano 28 Listopada 2006 Napisano 28 Listopada 2006 he he ka miałem nico gorzej, moje pierwszy lekcje w zatrzaskach było na rowerku szosowym :/ ito nie na leciutko wypinających się spd-ach tylko na strzasznie sztywnych Jarach :/ oczywście pierwszy start i gleba :/ noga się nie wpieła i obślizgnęła się...jaja obite o rame . Teraz jak wsiadam na zwykłe pedały jakoś mi noga ciągle odskakuje od pedłau...ciekawe czemu..
siwyex Napisano 1 Grudnia 2006 Napisano 1 Grudnia 2006 Pierwszy test SPD i bez gleby, to jest chyba jeszcze prostsze niż koszyki ...
Niedzwiedz1 Napisano 1 Grudnia 2006 Napisano 1 Grudnia 2006 A ja się pochwalę, od założenia spd (8 września - od razu do nowego roweru) żadnej gleby. Ćwicząc na sucho nie mogłem się początkowo wypiąć, ale po minucie zabawy wszystko opanowałem Oczywiście sprężynki byly ustawione bardzo lekko, potem je systematycznie podkręcałem. Pierwszy przejazd w spd to powrót do domu z nowym rowerem - pewnie wyglądało to dość komicznie, gdy przed każdym skrzyżowaniem sporo wcześniej wypinałem obie nogi żeby nie wyłożyć się między samochodami.
Martinuz Napisano 2 Grudnia 2006 Napisano 2 Grudnia 2006 Czekajcie czekajcie, za jakieś 2 miechy kupuję sobie SPD a znając moje szczęście do robienia sobie krzywdy to pewnie pośmiejecie sie troche na forum
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.