Skocz do zawartości

[amort. przedni] Rock Shox Argyle 409 (SOLO AIR) - stuka, "jałowy" skok?


Brooce

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich forumowiczów! :(

 

 

Mam mały problem z amortyzatorem firmy Rock Shox, a konkretnie "sprężyną" powietrzną - solo air. Mam nadzieję że znajdę tu kogoś obeznanego w temacie :)

 

Z początku zastanawiało mnie, dlaczego amortyzator ma "luźne" pierwsze 4mm skoku (zachowuje się tak jakby nie było żadnej sprężyny; zaczęło się to po kilku miesiącach jazdy) - w późniejszej fazie ugięcia zachowuje się jednak całkowicie normalnie, choć słychać denerwujące puknięcie na początku. Rozebrałem go ładnie, postarałem się zrozumieć jak działa system Solo-Air - i zobaczyłem co powoduje ten "luz" - to "zaworek" który otwiera/zamyka przejście (dla powietrza) między komorami. Wygląda mi to na normalne - OK.

 

Lecz ostatnio... zauważyłem coś dziwnego (wydaje mi się że po godzince przerwy po wyboistej jeździe):

- "bujając" amorka, powiększa mi się ten kilku milimetrowy "luz". Powoli, nie używając prawie żadnej siły (tyle coby ruszyć amorka), mogę schować go do połowy skoku - jakby w ogóle nie było powietrza! (choć sam się nie zapada). Samemu nie odbije, muszę pociągnąć kierownicę do góry by się rozsunął. Uginając go szybko - wszystko OK (czuć jedynie pierwsze 5mm jako "luźne").

 

- troszkę później: mogę go ugiąć prawie że do końca - jedynie na ostatnie 2cm skoku muszę użyć troszkę siły - odbije tak do połowy, dalej nic. Jak wyżej - po uniesieniu kierownicy, rozciąga się (pod wpływem ciężaru przedniego koła), gdy uginam szybko - jest w miarę normalnie.

 

 

 

Amortyzator firmowo ma 100mm skoku, został obniżony na 80 za pomocą podkładki all-travel.

Ciśnienie mi raczej nie spada. "jałowy skok" (że tak nazwę tę możliwość luźnego ugięcia) występuje zarówno przy niskim, jak i wysokim ciśnieniu.

Niedawno wymieniłem uszczelkę oddzielającą komorę pozytywną od negatywnej na nową - o-ring zakupiony w sklepie samochodowym. Wątpię żeby przepuszczała powietrze, jako że znajduje się na niej 0,5cm warstwa oleju (15W motorex, jak w manualu każą).

 

Jutro jak będę miał chwilkę to nagram filmik dla lepszego uwidocznienia sytuacji.

 

Bardzo proszę Was o pomoc - może znajdzie się tu ktoś znający się na RS'ach :D

 

 

 

Pozdrawiam,

Brooce :)

Napisano

Hej! Dzięki za odpowiedź.

 

Nieszczelność... możliwe. "szukałbym winy w zaworku" - chodzi Ci o to, że zaworek sam w sobie jest uszkodzony i przepuszcza, czy że się po prostu nie "domyka"?

Przypominam, że uginając go szybko, działa w miare normalnie. Dzisiaj, z początku amorek miał tylko jakiś 1cm tego "jałowego skoku" - dopiero po rozruszaniu, mogę go ścisnąć mocniej (bez użycia siły czywiście).

 

Jak sądzisz, co może być przyczyną nie domykania się zaworka (stawiałbym na to) i jak można temu zaradzić? Może gdyby dać małą sprężynkę między "czapeczkę" zaworka a pierścień segera (sprężynka ta dociskałaby czapeczkę do główki)?

 

Tutaj filmik (tak, wiem ze mam "świetny" akcent w angielskim ;) Niestety nie potrafię mówić "ładniej" przed kamerą :)):

http://img12.imageshack.us/i/1004609.mp4/

Napisano

Ha! Już chyba wiem co to może być!

 

Dowiedziałem się na zagranicznym forum, że może to być sprawka "wave washer" (nie wiem jak to nazwać po Polsku :blink: "podkładka falista"?) - ona dociska zaworek do główki "air shaft" :down: Faktycznie, nie zwróciłem na to uwagi.

 

 

Pozdrawiam :)

Napisano

Dzięki za odp ^_^

 

 

No cóż, widać nie ma u mnie "dobrych" sklepów metalowych, na razie nigdzie nie mogę dostać podkładki falistej.

 

Sądzisz że sprężynująca będzie dobra (czy nie jest zbyt "mocna")? (te są wszędzie) :D

 

 

Pozdrawiam :P

Napisano

Na pewno jest mocniejsza niż falista. Zależy co robi, bo jeśli dociska statycznie to spoko, ale jeśli ma być sprężyną to może być problem. Jest jeszcze opcja ze sprężynującą z tworzywa.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...