Skocz do zawartości

[ostre koło a kurierzenie] Obowiązkowo, czy może jednak nie?


mastiv

Kurierzenie  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jeste? kurierem rowerowym?



Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak wy się do tego ustosunkujecie? Czy uważacie, że jazda na ostrym kole jest ściśle powiązana z kurierką rowerową? Czy, aby dobrze jeździć na ostrym trzeba śmigać z paczkami? I jak wygląda, dobra jazda na ostrym kole?

Napisano

Jak wy się do tego ustosunkujecie? Czy uważacie, że jazda na ostrym kole jest ściśle powiązana z kurierką rowerową? Czy, aby dobrze jeździć na ostrym trzeba śmigać z paczkami? I jak wygląda, dobra jazda na ostrym kole?

 

Mam wrażenie, że powielasz jakiś stereotyp. Kurierzy zwykle wybierają ostre koło ze względu na jego niewielką cenę (koszt zrobienia i utrzymania, także mała awaryjność), a także dlatego bo takie rowery cieszą się małym zainteresowaniem wśród złodziei.

Sam nie jestem kurierem, ale lubię sobie pojeździć na OK, bez żadnego lansu ;)

Mi ostre koło zastępuje rower miejski.

Napisano

Przepraszam, na ostro jeżdżę wszędzie (zarówno miasto, szkoła, jak i trasy po ~120 km), ale z kurierką mam wspólnego tyle co bigmac ze zdrowym żarciem. Gdybym miał taką możliwość to pewnie bym spróbował (już nawet nie dla samego faktu uprawiania kurierki, ale z chęci połączenia jazdy z czymś pożytecznym, możliwością dorobienia), ale niestety w Opolu nie ma takich możliwości, kurierska firma jest chyba tylko jedna (tuzów nie liczę) i potrzebują jedynie ludzi w samochodach i skuterach, byłem pytać w czerwcu czy kogoś na rowerze by przyjęli i niestety takiej możliwości nie ma. A firm zajmujących się typowo kurierką rowerową najzwyczajniej w świecie nie ma (stawiam, że to wina zbyt małego miasta na taki biznes).

Napisano

Mam wrażenie, że powielasz jakiś stereotyp.

 

przeciwnie, chcę z nim zerwać, też nie jestem kurierem, ale w jednym z tematów painmaker zarzucił, że jeżeli ktoś nie jeździ w kurierce to jego doświadczenie jest nikłe i nie umie jeździć na ok, tabula rasa??

 

Ja jak najbardziej uważam, że kurierka nie jest potrzebna do tego żeby dobrze jeździć, ale możę sie mylę?? jeszcze nik nie odpowiedział na pytanie jak wygląda dobra jazda na ok, painmaker?

Napisano

a bo ja wiem, bo np byłem kurierem no ale już nie jestem, to czy to się liczy? czy mam wpisywać się w rubryke kurier czy banan?

 

a inna rzecz że np w Polsce PRAWDZIWI kurierzy jeżdzą przez zime no a ja np byłem kurierem w Londynie gdzie zimy praktycznie nie ma a przynajmniej nie w naszym rozumieniu. i jak?

 

a ponadto większość czasu przejezdziłem w najlepszej firmie kurierskiej londynu, choć przez większość dnia siedziałem na ławce czytałem hajdegera i patrzyłem na ptaki bo pracowałem na Canary Wharf które są wyspą prywatną bez policji i byłem tam jedynym rowerowym kurierem z mojej firmy i po odliczeniu czasu na kilka paczek dziennie (płacone i tak od godziny więc to były paczki nie-paczki) miałem mnóstwo czasu na bycie gentlemanem. czy od bycia kurierem w ten sposób nabrałem techniki jazdy? a czy wogóle jazda w głośnym mieście cały dzień jest naturalna dla człowieka, czy nie rośnie od tego jakiś niewidzialny garb w głowie?

 

owszem bycie kurierem jest fajne. mamo mamo chce byc kurierem.

a czy najlepszej techniki jazdy nie mają przełajowcy, i może przełajowi ostrokołowicze to właśnie jest TO ? ;)

Napisano

przeciwnie, chcę z nim zerwać, też nie jestem kurierem, ale w jednym z tematów painmaker zarzucił, że jeżeli ktoś nie jeździ w kurierce to jego doświadczenie jest nikłe i nie umie jeździć na ok, tabula rasa??

 

Ja jak najbardziej uważam, że kurierka nie jest potrzebna do tego żeby dobrze jeździć, ale możę sie mylę?? jeszcze nik nie odpowiedział na pytanie jak wygląda dobra jazda na ok, painmaker?

 

Chyba coś źle skumałeś. Painmaker'owi chodziło o to, że przytoczona osoba była kurierem - z czym wiążą się spore przebiegi dzienne (szczególnie w Wawie) oraz, że (i tutaj już mój domysł) pracowała właśnie na ostrym. I taka to osoba na pewno ma większe umiejętności, lepiej panuje nad sprzętem. Czy to ostre koło czy rower górski, jak zrobisz 30 tys km w sezonie - niezależnie od tego czy jesteś kurierem, kolarzem czy po prostu lubisz jeździć, to wrasta Ci ten sprzęt w nogi.

 

I ani Ty ani ja tych osób nie znamy. Skoro Painmaker siedzi "bliżej" w temacie (dosłownie i w przenośni), to akurat nie mam podstaw żeby mu nie wierzyć. I proszę, niech nikt tu nie wymienia nikogo na literę "G" chyba, że ten Pan sam chce się wypowiedzieć, bo ostatnio to już niezłe ploty lecą w tych tematach:)

 

Jeśli chodzi o temat, to uważam, że kurierzy, którzy latają na ostrym mogą mieć duuuużą przewagę nad zwykłym śmiertelnikiem - duże przebiegi, praca bardzo hartująca, siłą rzeczy w miastach etc. etc. Powtarzam - MOGĄ, ale nie muszą. Wszystko zależy od tego jak Ty sam jeździsz. Czy się rozwijasz czy tylko marzysz o rozwijaniu się. Jak ktoś jeździ na spokojne przejażdżki na ostrym kole, bo mu to odpowiada, to jest ok. Natomiast nie można powiedzieć, że taka osoba dorówna kurierowi umiejętnościami panowania nad ostrym kołem chociażby w ruchu miejskim, nie wspominając już o wytrzymałości. Każdy kto myśli, że praca kuriera jest piękna i sympatyczna, bo ma wiedzę na ten temat z filmów na youtube, jest głęboko w błędzie. Osobiście uważam, że tylko kozacy wytrzymują w tej robocie więcej niż 2-3 lata.

Napisano

w sumie to mówimy tu o jakimś generalnym skillu jazdy po mieście na rowerze.

ponieważ poruszamy sie troche w temacie reportażu dalej, to warto zauważyć

że nie interesują ich (twórców reportażu) hardkorowcy samobójcy tylko raczej ludzie których

interesuje ostre koło jako KULTUROWY fenomen , a tu już choćbyś jezdził

sto lat w kurierce a kultury umysłowej i błysku byś nie miał... nie podziałasz ;)

Napisano

Zgadzam się z tym co napisał sath odnośnie painmaikera.

 

Żeby dobrze jeździć trzeba dużo jeździć, obojętnie czy na ostrym czy tirem. Ilość przemierzanych kilometrów przez pracujących full tajm kurierów biją najwyżej intensywnie trenujący szosowcy, a to i tak tylko ci co mają dość "dużo" czasu.

 

Np we Wrocławiu wszystkie alejkaty jeśli chce wygrywa Kola. Na torze na PCMC był drugi, w Warszawie ostatnio chyba też jak pamiętam. Po prostu jest mocny i ktoś kto dziennie nie robi co najmniej 50km to nie ma co mu podskakiwać. Nie zabił się jeszcze, choć tyle kilometrów przejechał, więc raczej jeździ dobrze.

 

Nie trzeba być kurierem, by jeździć szybko i technicznie dobrze, ale oni mają "łatwiej", bo prawie cały tydzień spędzają na rowerze.

Napisano

Niektórzy wolą snuć teorie na 1001 tematów zamiast jeździć. Dla mnie wszystkie elementy związane z tak zwaną kulturą ostrokołową, mają sens jeśli są dodatkiem do tego co jest kwintesencją - kręceniem kopytami.

 

To tak jakby powiedzieć, że kolarz torowy ma mało wspólnego z ostrym kołem, bo zamiast mówić, to jeździ.

 

Poza tym pytanie mastiv'a dotyczyło "dobrej jazdy" czyli jak mniemam techniki i opanowania sprzętu, szybkości, wytrzymałości itp. To akurat jak na mój mały móżdżek jest sprawa praktyki, a nie dorabiania wielkich idei. Czekam aż powstanie niedługo temat o ostrokołowym savoir-vivre, który obowiązkowo będę musiał spełniać i według niego postępować, żeby być uprawnionym do poruszania się na ostrym kole ;)

Napisano

inni z kolei skromnie wycofują sie w cień usprawiedliwiając się "ja nie jestem od myślenia, to nie na moją głowe, ja jestem prosty"

 

co do savoir vivre to jeden z najbardziej niezrozumianych zabiegów człowieczych.

dlatego wlasnie prosze od razu o drugie ;)

 

 

a obrazy się ogląda czy obrazy się maluje?

 

sam snujesz teorie.

 

:

"Dla mnie wszystkie elementy związane z tak zwaną kulturą ostrokołową, mają sens jeśli są dodatkiem do tego co jest kwintesencją - kręceniem kopytami."

 

taka jest cecha kazdego umysłu jako takiego. pytanie jak twórczy przy tym jesteś.

 

wogóle mam wrażenie że za bardzo tu oddzielamy dusze od ciała (dalej kartezjusz)

dzieląc ludzi na tych co kręcą dzielnie i na tych co niepotrzebnie nad tym myślą

Napisano

Jeżdżę po mieście - szybko i bardzo niebezpiecznie, jak to określiła moja koleżanka ,wtedy akurat obsadzająca zawsze pudło na maratonach, po przejażdżce na moim kole "ty chcesz nas zabić ?!?!" a to był tylko szybki przejazd w korku nawet bez nurkowania pod lusterkami.

 

Liczy się refleks, znajomość nawierzchni, wyczucie uślizgu, przewidywanie zachowań kierowców - całe mity o ostrym to bajeczki do piwa bo dotychczas to to trafił mi się jeden człowieczek na ostrym, który się utrzymał w czasie przejazdu przez miasto w godzinach szczytu a i tak mało nie skończył pod kołami samochodu bo złapał poślizg na swoim ostrym przy bardzo ostrym hamowaniu przed wyjeżdżającym z boku ciężarowym - on miał tylko jedno koło do hamowania a ja 2 ;).

 

Dodatkowo cała ta dyskusja jest jałowa - w świetle polskich przepisów to wycackane ostre bez hamulca z przodu jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego i stanowi zagrożenie na drodze dla innych uczestników ruchu - tonfa to najlepszy hamulec dla ich właścicieli.

Napisano

Jeżdżę po mieście - szybko i bardzo niebezpiecznie, jak to określiła moja koleżanka ,wtedy akurat obsadzająca zawsze pudło na maratonach, po przejażdżce na moim kole "ty chcesz nas zabić ?!?!" a to był tylko szybki przejazd w korku nawet bez nurkowania pod lusterkami.

 

Liczy się refleks, znajomość nawierzchni, wyczucie uślizgu, przewidywanie zachowań kierowców - całe mity o ostrym to bajeczki do piwa bo dotychczas to to trafił mi się jeden człowieczek na ostrym, który się utrzymał w czasie przejazdu przez miasto w godzinach szczytu a i tak mało nie skończył pod kołami samochodu bo złapał poślizg na swoim ostrym przy bardzo ostrym hamowaniu przed wyjeżdżającym z boku ciężarowym - on miał tylko jedno koło do hamowania a ja 2 ;).

 

Dodatkowo cała ta dyskusja jest jałowa - w świetle polskich przepisów to wycackane ostre bez hamulca z przodu jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego i stanowi zagrożenie na drodze dla innych uczestników ruchu - tonfa to najlepszy hamulec dla ich właścicieli.

 

o kurcze, spadł desant z kosmosu :)

Napisano

Jeżdżę po mieście - szybko i bardzo niebezpiecznie, jak to określiła moja koleżanka ,wtedy akurat obsadzająca zawsze pudło na maratonach, po przejażdżce na moim kole "ty chcesz nas zabić ?!?!" a to był tylko szybki przejazd w korku nawet bez nurkowania pod lusterkami.

 

Liczy się refleks, znajomość nawierzchni, wyczucie uślizgu, przewidywanie zachowań kierowców - całe mity o ostrym to bajeczki do piwa bo dotychczas to to trafił mi się jeden człowieczek na ostrym, który się utrzymał w czasie przejazdu przez miasto w godzinach szczytu a i tak mało nie skończył pod kołami samochodu bo złapał poślizg na swoim ostrym przy bardzo ostrym hamowaniu przed wyjeżdżającym z boku ciężarowym - on miał tylko jedno koło do hamowania a ja 2 ;).

 

Dodatkowo cała ta dyskusja jest jałowa - w świetle polskich przepisów to wycackane ostre bez hamulca z przodu jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego i stanowi zagrożenie na drodze dla innych uczestników ruchu - tonfa to najlepszy hamulec dla ich właścicieli.

 

 

http://alleycat-wroc.blogspot.com/

Przyjedź, sprawdź się, może to ja za tobą jechałem, a ja jestem słaby.

 

Picie piwa w parku też jest niezgodne z przepisami, bo demoralizuje i wpędza dzieci w alkoholizm, które to zobaczą.

Napisano

inni z kolei skromnie wycofują sie w cień usprawiedliwiając się "ja nie jestem od myślenia, to nie na moją głowe, ja jestem prosty"

 

Dokładnie. Czasem mam wrażenie, że dla mnie rower jest (i zawsze był) jedyną prostą i względnie pewną rzeczą w moim życiu. A ostre koło dodatkowo umacnia u mnie tą więź. Może w tym siedzi przyczyna tego, że nie do końca potrafimy się dogadać.

 

A to i tak skończy się tak, że wszyscy dostaniemy tonfą po nerach. Orient.

Napisano

A ja uważam natomiast ,że kurierzy jeżdzą bardzo niedobrze baaardzo (czy to samochodowi czy rowerowi czy skuterowi) BAAAARDZO źle , ponieważ łamią bardzo ważne przepisy ruchu drogowego !!! No prosze przyznajcie sie czy jestescie tak źli jak kurierzy i przejezdzacie po linii ciągłej ...prosze prosze .....

 

Wg mnie . beznadziejnie głupi temat.

Napisano

e gadanie ;) dla innych myślących podobnie niech przemówi Roman Dmowski, Wielki Polak, cytat pierwszy

 

 

faktycznie ostre może demoralizować. ale tonfa :) o co chodzi? :P chodzi o to by lać tonfą po ryju ostrokołowców bo inaczej się nie zatrzymają? to mi przypomina takiego ziomka co ostatnio strzelał z pistoletu z samochodu do rowerzysty na ulicy (stany... ) tłumacząc potem że chodziło o to że rowerzysta jest na ulicy w niebezpieczeństwie (wiadomo auta itd) i on chciał to jakby.. wyartykułować, wykrzyczeć swój protest. no niemniej ciekawe. kula minela czaszke ale przeleciala przez kask.

Napisano

temat założył mały banan z kasą rodziców. ja swój rower złożyłem część po części pracując właśnie w kurierce. stopniowo je ulepszając. a ty jak złożyłeś swój rower??

przepracowałeś choć 5 minut swojego życia??

chłopacy którzy je robili kurierki będą twierdzić że to nie najważniejsze bo ważne że mają rower i tyle.

pisałem w innym temacie co to dla mnie znaczy ostre koło.

to jest jak hip hop i 4 elementy.

wy jesteście jak 50cent. odcinacie sie od kultury bo tak wam pasuje. bo goście z mash.sf nie robili kurierki i śmigają na ostrych.

zgadzam się z flashem-ok to rower typowo miejski nie mający żadnego sensownego zastosowania na dłuższej trasie.

twierdzisz inaczej??

twierdź sobie.

nie jesteś i nie byłeś kurierem??

olewka.

ja i tak będę patrzył na was z uśmiechem na ustach nieważne czy wygracie jakiegoś alleya czy nie.

w poznaniu jesteśmy zamkniętą grupą i trzeba sobie zasłużyć na szacunek.

dlatego szydzę z dzieciaków którzy chcą iść na skróty i myślą że jak będą mieli ok to będą w "ekipie"

nie będą.

i moga tylko ze złości płakać w poduszkę sprowadzaną prosto z japonii.

Napisano

poduszke NJS >

Pain .. moze troche przesadzasz z tym kurierzeniem . Dla mnie rower to rower , a dla mnie stwierdzenie rower to zajawka , zajawka jakich mało . Umiejetnosc cieszenia sie z kilku rurek dwoch piast i kilku kawalków aluminium.

Każda część mnie jara , kocham je macać polerować . Moja zajawka rowerowa ma dość długie korzenie . były rowery xc , FR, mam bmxa , jaram sie tym .

 

Kurierem nie jestem , nie byłem i chyba nie bede , ostrego nie zlozylem za pieniadze mamy , tylko ciezko zapracowane swoje.

Ja bardziej identyfikuje sie z pasjonatem kolekcjonerem niż hardcorowcem (choc hc gości na mojej playliscie);)

 

Jakis tam banan sobie pomysli ze jestem cienki , bo mam chujowy rower (nietorowa rama) i starego mercedesa , a nie nową toyote i rame cinelli mash.

Dla kuriera rower jest przedmiotem pracy i miłością jak dla rapera mikrofon czy dla producenta gramofon . Szanuje to co robią kurierzy i szanuje kurierów .

Napisano

temat założył mały banan z kasą rodziców.

Sory ale publiczne wycieczki w takim tonie troche nie przystoją w takim miejscu, na ulicy sobie tak możesz oskarżać i wyśmiewać czy w tym waszym zamkniętym gronie. Z tego co wiem bodaj od 16 roku życia na jakichśtam warunkach można legalnie podjąć pracę. Nie wpominając o tym, że jak ktoś jest ogarnięty to dużo wczesniej może sobie coś skołować. A nawet jeśli kupił za kase rodziców to czemu mu to wypominasz? Żal ci? Weź przestań za stary jesteś na takie gierki. Żeby nie było na swoj pierwszy rower robiłem przez wakacje, ale mam to gdzieś czy ktoś dostał spadek, ma wujka w polityce, czy ciocie w ameryce, a może zbierał na rower 3 lata pieniadze z chodnika. Jakoś sztucznie chcesz podwyższyć swoje ja, bo ty zbierałeś na części ileśtam, znasz takich ludzi, czesci maja taka historie etc? Bo w takim tonie są te wypowiedzi. Dziwne, że sprzetem się jeszcze nie pochwaliłeś skoro tak lubisz się wywyższać, w końcu z twoich postów można wywnioskować że twoja maszynka to nie lada kąsek.

 

PS. Nie mam OK, nie byłem i raczej nie będę kurierem więc wypowiedź jest "z zewnątrz". Po prostu uderza mnie poziom tego co tu się dzieje...

Napisano

elberet dobrze prawi. Wrzućcie na luz. Sami widzicie jak to wygląda z zewnątrz, jak ktoś się temu przypatruje - szczycimy się tą naszą ostrokołową zajawką, każdy po swojemu, a zaczynamy robić sobie nawzajem bagno.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...