Skocz do zawartości

[widelec sztywny] Sens w MTB ?


piootrj

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Tak przeglądając allegro natrafiłem na karbonowe sztywne widelce z przeznaczeniem do MTB - koła 26''.

Takie moje pytanie - jakie zastosowanie mają takie widelce ? Szosa, lekki teren ? ale czy maraton ? bo chyba nie XC ?!

 

Pozdro

  • Mod Team
Napisano

Taki widelec sprawdzi się w "łatwym" terenie jak : szosa, twarda i ubita droga, drobne nierówności.

Mam dwóch znajomych którzy mają takowe i widelec sprawdza się w warunkach j/w.

Startując w maratonach gdzie jest dużo korzeni i tzw. dziur to narzekają na ból rąk (nadgarstki, stawy łokciowe) bo to one działają za amortyzator.

I na pewno nie nadaje się do jazdy w trudnym np. górskim terenie - no chyba że jesteś masochistą.

Napisano

Witam

 

Tak przeglądając allegro natrafiłem na karbonowe sztywne widelce z przeznaczeniem do MTB - koła 26''.

Takie moje pytanie - jakie zastosowanie mają takie widelce ? Szosa, lekki teren ? ale czy maraton ? bo chyba nie XC ?!

 

Pozdro

 

zależy od tego jaki to teren, jeśli coś jak okolice szlaków turystycznych w puszczy kampinoskiej to całkowicie sztywny rower daje radę (testowałem swojego singlespeeda i jest nieźle). Zauważ, że karbonowe widelce Accent (dobrze zgadłem?) też mogą trochę wybierać nierówności. Zauważ też, że taki widelec waży ciut mniej niż najlżejsze SIDy a kosztuje ułamek tego. Jak jest naprawdę trudny teren to i tak lepiej wybrać fulla.

Napisano

Tylko zauważ że carbon po jakiś 2-3 latach straci swoje właściwości a amortyzator gdy się go serwisuje to jest na długie lata.

 

A o tym to nie wiedziałem w ogóle.

Napisano

Tylko zauważ że carbon po jakiś 2-3 latach straci swoje właściwości a amortyzator gdy się go serwisuje to jest na długie lata.

Aluminium podobno po 5-6 latach, a i tak jak się zmienia ramę albo kierę to ze względu na inne względy a nie zużycie :)

  • Mod Team
Napisano

??????? Ale o co Ci chodzi z tym alu.? Temat jest o widelcach.

Mój poprzedni amor miał 8 lat i bardzo dużo maratonów za sobą i nadal działał the best. Był serwisowany co rok. I jakby mi nie "odbiło" to pewnie nie wymieniłabym go.

A carbon w moim przypadku wytrzymałby dużo mniej

Napisano

iii tam. Teraz rzeczywiście jest tak, że pierwsze rowerki dziecięce, co mają dokręcane kółka z boku, już mają amortyzator :-), więc dla młodych ludzi sztywny widelec wydaje się jakąś niewyobrażalną katorgą.

Bikergoniu, po pierwsze, sztywny widelec uczy techniki jazdy. Tak, nawet w bardzo trudnym terenie, jest np. świetny na błoto. Daje też rowerowi niewyobrażalnego kopa, zwłaszcza na podjazdach. Nie mówiąc już o tym, że to najprostszy sposób zrzucenia wagi z maszyny. Warto więc spróbować. Z tym, że widelec trzeba jeszcze umieć dobrać, tak by nie popsuć geometrii ramy.

Napisano

aldek, 90% ram jest obecnie robiona na widelce ze 100mm skoku - wsadzenie nawet wysokiego sztywnego widelca - baza 445mm skutkuje znacznym obniżeniem pozycji i zmniejszeniem stabilności roweru. Tak, że pisanie o doborze sztywnego widelca można wsadzić między bajki...

 

Z tym uczeniem techniki jazdy to także przesada - omijanie drobnych nierówności aby rąk nie stracić na dłuższą metę, podobny lans jak z ostrym kołem ostatnio - nie ma żadnej wyższości nad tradycyjnym rowerem ale jest "trendy" ;)

Napisano

Dominik M, pisałem, że nie jest to łatwe. Wyraźnie. Co nie znaczy, że się nie da. To raz. Po drugie – i tu masz niewątpliwie rację, są ramy, dla których się tego nie da zrobić. Czy akurat aż 90 proc., hm, jestem większym optymistą, choć – zgoda – trend jest taki, że lada dzień 100 mm skoku będzie przeszłością. Doceń jednakże, że widelec nie ma ugięcia wstępnego, które to ugięcie zwolennicy wybierania liści ustawiają sobie na 30 i więcej proc., i nikt lamentu nad złamaną geometrią nie podnosi.

I trzy: pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą co do nauki techniki jazdy. Umiejętność utrzymania kierownicy, a także szybkiego omijania przeszkód to nie jest żaden lans – warto to ćwiczyć, to także jest technika jazdy. Niestety, dziś jest tak, że pojęcie techniki jazdy oznacza nie umiejętności rowerzysty, ale high tech, który zamontował sobie do roweru.

W myśl Twojego rozumowania, sztywny rower przełajowy na cantileverach to już zupełnie jest niedorzeczność, a kurcze, ludzie je w Europie Zachodniej kupują ciągle, i, uwierz, nawet ścigają się na trasach (Benelux!), które dałyby popalić Waszym SID-om. Ot, co.

Napisano

Za odpowiedz na pytanie o sens sztywnych widelcow mtb niech posluzy fakt, ze na gorskim(!) maratonie w zeszlym roku w Gdyni wygral Banach na przelajowce ze sztywniakiem a trasa wcale taka plaska nie byla ;)

Napisano

Co wcale nie dowodzi, że wszyscy mają wyrzucić amortyzatory na szmelc, i przejść na sztywne. Dowodzi to tego, że facet naprawdę umiał jeździć, a nauczył się na sztywnym widelcu. I dlatego – powtarzam, droga młodzieży – dla podwyższenia waszych umiejętności, warto spróbować.

Jak nie da się do Waszej ramy, to kupcie sobie na lalegro jakiegoś retrobika – za kilkaset zeta można mieć cacuszko z lat 90, którym ludzie szaleli na takich samych trasach, jak Wy dzisiaj na Rebach. I nie było zmiłuj.

A poza tym, idzie błotna jesień. Wg mnie rower na sztywnym to idealne rozwiązanie na błocisko, bo amortyzator na błoto i tak kompletnie nic nie daje, a widelca, wiadomo, błotem nie zepsujesz, możesz sobie gwizdać na oleje, uszczelki, brunoxy i całe to rachumtłukum, które z amortyzatorami się wiąże. Ot, co.

Napisano

grzegorz1974paszek wiesz ja mam sztywny widelec w szosie, mieszczuchu i nie potrzebuje tam amortyzatora - ale gdy wyjeżdżam czasem na miasto fulem to wiem czemu mam w nim 2 amortyzatory bo komfortu jady nie da się po prostu porównać.

Napisano

Rozwieje pewne mity.

1. Moja dziewczyna ostatnio śmigała na pełnym sztywniaku po beskidzie małym, trasa leskowiec-kocierz czerwonym szlakiem. Fakt miała ciężko, ale twierdzenie o omijaniu małych nierówności, żeby nie stracić rąk można włożyć między bajki... bo na tych trasach było sporo mocno kamienistych zjazdów(już pomijam fakt że cały beskid jest najerzony kamieniami), a wszystkie zjechała. Teraz założyłem jej rebe, żeby się tak nie męczyła i naprawdę daje radę. Tym niemniej na naprawde ciężki teren (nawet ten mój) pełny sztywniak to przesada(jak tylko jest kasa na cos lepszego) bo się dostaje ostro w tyłek.

2. Ja szosówką sobie radzę na szutrach i troszke cięższych miejscach. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że pomijając góry większość maratonów można brać spokojnie na przełajówce.

3. Co do szlifowania techniki... widelce XC mają mało skoku, więc tak czy owak musisz jednak strać się obierać dobre trasy, a w przypadku błędów przynajmniej uratują ci skórę. Nie widzę powodu, dla którego trzeba by było zrezygnować z amortyzora dla szlifowania techniki. Co więcej... jak masz amortyzator to możesz często obrać "szybszą" linię bez obawy o utrate kontroli. Także narzekanie na to, że jak ktoś ma kase na fulla to jest zły jest przesadne, owszem pomaga jakieś niedostatki w technice olać, ale czy to źle? Do tego został stworzony to dlaczego z tego nie korzystać? Co Ci to da, że będziesz miał nie wiadomo jaką technikę ze sztywniaka, skoro koleś z fullem/amorem śmignie koło ciebie bez myślenia o tym jak tu najwygodniej przejechać i weźnie traskę na przestrzał? Już nie mówie o tym, że dużo wygodniej uczyć się przeskakiwać przeszkody na trasie z amortyzatorem niż bez, a przecież to też nauka techniki. OFC jak teren jest łatwy to można śmigać na pełnym sztywniaku i będzie ok.

 

PS. Zarówno ja w kolarce jak i dziewczyna w opisanych sytuacjach mamy widelce chro-mo, ponoć gorzej tłumiące drgania od carbonu.

Napisano

Podsumować można krótko - jeśli ktos ma chęć, to da radę na sztywnym widelcu , a jesli ma niezłą technikę to spokojnie pokona kolesia z amorem, w dodatku ma lżejszy rower. Jednak czy warto męczyć nadgarstki (poza asfaltem czy równym szutrem, to jednak męczenie) , wg. mnie nie, powiem więcej, nie lubię nawet jak mnie w HT siodło kopie w tyłek :P

Napisano

Zgadzam się w ogólności ale: to że zjechała na sztywnym widelcu nie oznacza, że przecież, że szybciej niż na amortyzatorze. Doraźną istota przedniej amortyzacji jest zachowanie trakcji przedniego koła więc dopóki nie zależy nam na prędkości zjazdu i nie trzeba wykonywać skrętów to można zadowolić się sztywnym widelcem. Jeśli natomiast mamy pewną prędkość, zbliża się zakręt na drodze obfitującej w przeszkody to żadna technika nie pomoże. Druga sprawa to długoterminowa masakra nadgarstków. Ja np. żyję dość długo by nie móc sobie na to pozwolić. W pewnym warunkach, jeśli jesteś zawodnikiem z b.dobrą techniką i walczysz o wysokie lokaty na dobrze znanej trasie może dać pewną niewielką przewagę, a wtedy wiadomo - sport wymaga poświęceń :P W innym wypadku zastosowanie sztywniaka ograniczyłabym do jazdy późną jesienią i zimą na dobrze znanych trasach najlepiej na "baloniastych", nieskociśnieniowych oponach. Myślę, że Bikergonii chodziło o utratę właściwości żywić spajających włókno. Ta rzeczywiście jest ograniczona co wpływa m.in na jego naciąg ale trzeba by przyjrzeć się danej technologii, jeden kompozyt drugiemu nierówny.

Napisano

Generalnie, to dyskusja o wyższości amortyzacji przedniej nad sztywnymi widelcami, lub odwrotnie, jest bezsensowna. Jedyne, do czego Was namawiam, to spróbowanie jazdy na sztywnym widelcu, tam, gdzie się da, i z prędkością, która nie urwie Wam rąk. Ja także mam i sztywniaka, i rowery z amortyzatorami. Warto się nauczyć gnać na sztywnym widelcu, to naprawdę dobre i pożyteczne ćwiczenie.

Ale jest też i drugi problem – coś, co ja nazywam przelansowaniem mtb w Polsce. Ludziom naprawdę się wydaje – i posty w tym wątku tego dowodzą, że w terenie to już w ogóle nie da się jeździć bez amortyzacji. Na razie ino przedniej, ale wkrótce narzucą wszystkim fulle. A kolarstwo przełajowe to co, klub kadłubków? Wszyscy mają pourywane rączki? Proszę, bez histerii.

Widziałem wyścigi w Belgii, i mówię Wam, każdy z tamtych zawodników strąbił by większość z nas na tych rebach i sidach. Zresztą, przytaczany tutaj przykład tego kolesia, co jadąc na przełajówce ośmieszył wszystkich na jednym z maratonów, tego dowodzi.

Napisano

aldek , nie przesadzaj, chcesz śmigać na sztywno, droga wolna, ja wolę bujaną kanapę. Wolę się uczyć szybko jeździć kanapą, to również pożyteczne ćwiczenie, i to że jakiś koleś na sztywno kogoś tam ośmieszył tzn że był dobry, lepszy od innych. Posadź dwóch jednakowych klasowo bikerów na fullu i na pełnym sztywniaku i puść ich obu w naprawdę trudny teren.

Sam przez krótki okres przejściowy posiadałem i to i to i na fullu jeżdżę znacznie szybciej. Praw fizyki nie oszukasz, amortyzacja pozwala na szybszą, wydajniejszą jazdę w trudnym terenie.

Zresztą czy widziałeś kiedyś zawodowców pokroju np Włoszczowskiej na sztywnym rowerze?

W następnym sezonie sama przesiada się na fulla...komentarz chyba zbędny.

Napisano

aldek dać się da ale co to za przyjemność ? Jestem w stanie zrozumieć założenie sobie sztywnego widelca na maraton np. Wrocław, Warszawa, Poznań - gdy masz w planach zająć miejsca powiedzmy 1-5, oszczędzasz na wadze, poprawiasz aerodynamikę, zwiększasz zwrotność roweru.

 

W innych przypadkach cała ta dyskusja jest mocno naciągana...

Napisano

Aldek no off ale to zakrawa na obrońce uciśnionych sztywniaków... A już stwierdzenie, że ośmieszył kogoś bo wygrał jadąc na sztywniaku mnie rozbroiło kompletnie. Dlaczego od razu to ma oznaczać ośmieszenie? Sory ale jak ktoś by przejechał i wygrał maraton na trekkingu i dzwonkami i błotnikami to też ośmieszyłby innych? Weź to przemyśl...

Napisano

Kurczę, zdaje się, że włożylem kij w mrowisko, i się jakiś flame robi. To bez sensu.

Wróćmy do meritum, czyli do pytania o sens widelca sztywnego w mtb, bo takie pytanie zadał autor tego wątku. Wg mnie, ma to sens, i już. I jeszcze raz powtórzę to, co napisałem kilka wątków wcześniej – broń Boże nie agituję za zastąpieniem amortyzatorów sztywniakami, jedyne, co staram się tu Wam uzmysłowić, zresztą z kiepskim, przyznaję, skutkiem to to, że na widelcu sztywnym da się, i warto pojeździć. Nawet po terenie, czego – powtórzę po raz fafnasty – kolarstwo przełajowe jest pięknym dowodem.

Ot, co

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...