[Rama] Pęknięta rama - pomocy...

[Hookie]

Witam serdecznie!

 

W mojej Kalahari 550 w serwisie wyhaczyli pęknięcie na ramie, którego wcześniej nie zauważyłem...Co zrobić? Ruszać to w ogóle? Czy to niebezpieczne? Spawać? Żywicować? Pozbyć się?

 

Czytałem, że pęknięcia w tym rejonie ramy groźne nie są...Czy jazda na czymś takim to jednak ryzyko?

 

Nie wiem w ogóle skąd się to wzięło...Rower nie będzie przeznaczony do ekstremalnej jazdy. Jeżeli nadaje się na śmietnik to czy ktoś nie ma na sprzedaż TANIEJ! ramy?

 

Oto zdjęcie:

 

[arroyo]

Wygląda to bardzo nieciekawie, mało popularne miejsce na pęknięcia ale gdyby amortyzator przyjął teraz na siebie jakiś krawężnik to istnieje spore ryzyko że główka pęknie do końca a ty polecisz centralnie na twarz...

 

Gwarancja już zapewne nieaktualna?

[Hookie]

Musiałbym sprawdzić czy dają 3 lata czy 5 - jak 3 to po ptokach...

[goncik]

Ojej bardzo nietypowe pęknięcie, tak jakby stery rozepchnęły główkę ramy na maksa. a Potem tylko wiele uderzeń i wibracji i gotowe. Tzn tak ramy aluminiowe (bez udziwnień) nie spawa się bardzo trudno, ale jak powyższa wypowiedź... dobrze jakby gwarancja to obejmowała. Osobiście zmieniłbym ramę. Podejrzewam, że wyniosłoby to jakieś 550 zł rama + 200 zł przełożenie części. Oczywiście ceny biorę z głowy, ale myślę, że wszystko zamknęło by się w cenie 800 zł a miałbyś nową ramkę

[Hookie]

Tja, na ramę gwarancja 3 lata i jak to bywa w takich przypadkach właśnie minęła.. No nic... Porażka. Serio prócz spawania nie ma opcji?...

[arroyo]

Spawanie albo wymiana ramy. Jeśli dojeżdżasz rowerem do pracy i to wyłącznie po asfalcie to jeszcze przez zimę możesz pojeździć, ale zbieraj na coś nowego albo używanego w dobrym stanie. Na allegro kalahari 530 stoi po 350pln nówka.

[cukier]

Ja bym radził nie jeździć jeśli nie chcesz przywitać się z asfaltem.

[Schwefel]

To nie jest odpowiedni dział dla takich pytań