Skocz do zawartości

[Tarczowe hydrauliczne]


flub3r

Rekomendowane odpowiedzi

Studiowałem na forum już ten temat i znalazłem kilka odpowiedzi typu biegnę do serwisu bo jeden tłoczek wystaje mi bardziej niż drugi, albo że wsadziłem podkładki pod główkę śruby mocującej zacisk i przestało drgać, albo żeby wysmarować tarczę cytryną kilka razy i zjechać gdzieś w lesie, itp. odpowiedzi, ale jako takiej jasnej odpowiedzi nie znalazłem. Wracając to pytania. Zacisk to Avid Elixir RSLC a tarcza Accent 203mm. Wrzucę dla zilustrowania sytuacji, a przede wszystkim tego okropnego dźwięku filmik. Filmik przedstawia dźwięk znacznie mniejszy niż jak jadę i rower hamuje z moją masą, wtedy drgania i dźwięk jest jeszcze bardziej dokuczliwy.

 

filmik

 

Chodzi tu o ten dźwięk na końcu filmiku. Wybaczcie jakość.

 

dźwięk pojawił się po wymianie tarczy, więc reszta jest sprawna, chyba że coś z klockami, klocków nie wymieniałem zostawiłem te co były, ale moczyłem w acetonie i przetarłem lekko papierem ściernym, po za tym nigdy nie były niczym tłustym zalane i na tarczy 160 hamowały bez takich hałasów. Pomóżcie. Na pewno jest ktoś kogo już coś takiego spotkało i wie co z tym zrobić. Czy wystarczy czekać aż tarcza się dotrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem wskazówkę żeby podłożyć podkładki pod zacisk i tym samym nieco go unieść żeby klocki chwytały tarczę wyżej, ale skutek tej czynności mizerny, żadnych zmian, hałas pozostał. Może ktoś ma lepszy pomysł.

 

BB5 mojego kolegi wydają podobne odgłosy z przodu na tarczy Accent Freezer 180. Ale czemu to nie wiem :).

Z przodu mam tą samą tarczę te same klocki i ten sam zacisk i nic takiego się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem, że tak się dzieje kiedy moczę klocki w acetonie i później wypiekam.

Są wtedy odtłuszczone i tak mocno łapią że aż "chrupie" i czuć to na całej ramie.

Po niedługim czasie wszystko wraca do normy.

 

Możesz spróbować nanieść trochę pasty miedzianej między zacisk a ramę, a jak nie pomoże to jeszcze między klocki a tłoczki.

 

Gdzie ty jeździsz, że masz 203mm z tyłu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy więcej niż 160 z tyłu to przerost formy... Ja mam z tyłu 180, w niektórych sytuacjach mi pomaga hamując BEZ blokady koła. Więc nie przesadzał bym. Rozmiar tarczy to sprawa indywidualnych potrzeb.

 

W każdym bądź razie nie zauważyłem u siebie żadnych dziwnych zachowań mimo tarcz 180mm z przodu i z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę pomogliście, dziękuję za wypowiedzenie się w tym już jak widzę dość popularnym temacie. Wnioski co do tych drgań można by wysunąć różne. Otóż jednemu pomogło wyczyszczenie tarczy sokiem z cytryny i dotarcie tarczy na górce, a jeszcze innej osobie uniesienie zacisku za pomocą podkładek, inna osoba regulowała zacisk kilka krotnie aż drgania ustały, a ja zastosowałem manewr wymiany klocków z żywicznych oryginalnych AVIDA ( powiedział bym dość kiepskich ) na klocki innej lepszej marki z tym że półmetalicznych i efekt końcowy jest taki jak oczekiwałem. Żadnych drgań, wszystko jest jak należy.

 

Padło pytanie czemu taka duża tarcza? Otóż jest ze mnie można by powiedzieć kawał chłopa i jak miałem tarczę 160mm w zestawieniu z żywicznymi klockami, to wierzcie lubi nie, ale żeby zatrzymać z tyłu koło musiałem klamkę wcisnąć tak mocno że bałem się że ją złamię, bądź też uszkodzę. Tarcza, klocki czyste układ odpowietrzony, ale przez tak silny nacisk na klamkę z płynem w układzie działo się chyba coś niedobrego. Teraz mając 203mm mimo swojej masy ( jeszcze docieram ) hamulec reaguje tak jak powinien. Nie wyobrażam sobie tarczy 160mm i zjazdu w lesie z prędkością 40 czy 50 km/h i gwałtownego hamowania. Układ by się zagotował niemal na pewno. Inna sprawa że tarcza 180mm prawdopodobnie by wystarczyła, ale już nie chciałem się bawić w eksperymenty i wziąłem pewniaka. Waga roweru dla mnie nie gra aż tak dużej roli. Kurczę ale się rozpisałem.

 

Uznałbym ten temat za zamknięty. Problem w moim przypadku tkwił w klockach.

Przeczytałem 15 stron z tematami i ten temat był ruszany co najmniej 5 razy, można by to jakoś uporządkować :whistling:

 

Z doświadczenia wiem, że tak się dzieje kiedy moczę klocki w acetonie i później wypiekam.

Są wtedy odtłuszczone i tak mocno łapią że aż "chrupie" i czuć to na całej ramie.

Po niedługim czasie wszystko wraca do normy.

 

Możesz spróbować nanieść trochę pasty miedzianej między zacisk a ramę, a jak nie pomoże to jeszcze między klocki a tłoczki.

 

Gdzie ty jeździsz, że masz 203mm z tyłu :devil:

 

Pasty miedzianej chyba nie ma, ale wiem że w motoryzacyjnych można kupić smar miedziowy, raz już z nim eksperymentowałem i dawać go między klocki a tłoczek raczej bym nikomu nie polecał. Dlaczego? Otóż jeżeli jest go zbyt dużo może się dostać w szczelinę pracy tłoczka i zmienić jego pracę (zatrzeć go), a druga opcja jako że jest to smar pod wpływem temperatury, która się wytwarza hamując może go upłynnić i kropla może kapnąć na tarczę. Nie chcę się wymądrzać, ale możliwe że piszemy o dwóch różnych rzeczach. mi chodzi o smar miedziowy, nie jestem pewny czy chodził Ci o to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar miedziany istnieje :D

i właśnie jest odporny na bardzo duże temperatury. Pomyliło Ci się :P

 

edit:

Właśnie wyczytałem w internecie że wytrzymuje temperatury do 1100'C

 

A widzisz. Ja akurat kupiłem smar miedziowy a nie miedziany, ale pewnie o to samo chodzi, z tym że nie wiedziałem jakie temperatury znosi ;) . Tak czy inaczej ja wole go nie stosować, miałem go i skończyło się na czyszczeniu tarcz CHYBA z winy że kapnął , pisk faktycznie znika jeżeli już coś drga i piszczy, ale co do jego możliwości kapnięcia na tarczę mam obawy, możliwe że chodzi tu o ilość którą trzeba nałożyć, kto wie czy za dużo nie dałem :) . W każdym razie dziękuję za kolejną wypowiedź. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar (pasta) miedziowy czy miedziany to jedno i to samo.

Stosuje się go właśnie w hamulcach tarczowych (nie tylko rowerowych) ze względu na jego odporność na wysokie temp.

Oczywiście trzeba nanieść bardzo cienką warstwę.

 

Skoro nie można zablokować tylnego koła na tarczy 160mm, to dla mnie oczywistym byłoby, że coś jest nie tak z hamulcem.

Albo źle dobrane są klocki do tarczy, albo jest źle wyregulowany.

Bo co innego kiedy hamulec się przegrzewa na zjeździe, a co innego kiedy po prostu nie działa.

Ja ważę 80kg, mam crossa (28") i z tyłu 140mm, a blokuję koło jednym palcem.

Dlatego trudno mi uwierzyć, że problem tkwił w za małej tarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...