alex1602 Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 WITAM! Dzis mojemu kumplowi skroili spod Galerii rower wart jakies 1700zl. Kolor: ciemny granat,rama z jasnym napisem Bulls, naped zwykle Deore, hamulce Tektro. Jesli ktos go gdzies widzial proosze o kontakt: 509596488 (flaszka w prezencie ) Pozdro!
Huhu Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 WITAM! Dzis mojemu kumplowi skroili spod Galerii rower wart jakies 1700zl. Kolor: ciemny granat,rama z jasnym napisem Bulls, naped zwykle Deore, hamulce Tektro. Jesli ktos go gdzies widzial proosze o kontakt: 509596488 (flaszka w prezencie ) Pozdro! Bo trzeba być (tu wstaw pasujące słowo) by w takim miejscu taki rower zostawiać. I nie tylko w Polsce.
alex1602 Napisano 9 Września 2009 Autor Napisano 9 Września 2009 od Grunwaldzkiej, byl przypiety. eh.. nie musisz mowic, ze w takim miejscu roweru sie nie zostawia. Ale chyba nie o tym rozprawiamy.
creative1989 Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Bo trzeba być (tu wstaw pasujące słowo) by w takim miejscu taki rower zostawiać. I nie tylko w Polsce. Jakie bezpieczne miejsca polecasz??
Linker Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Jakie bezpieczne miejsca polecasz?? Ja polecam jakiś stary rower z piwnicy na jazdy do sklepu.
Huhu Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Jakie bezpieczne miejsca polecasz?? Nie ma takich. Jak Linker napisał, stara ukraina i w miarę solidne zapięcie. Wtedy nikomu nie będzie się chciało takiego roweru ruszać. Zresztą moja Siostra ma taki stary rower to nawet zapięcia nie uzywa.
TocaS Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Tak to już jest w naszej Polsce, jeden drugiemu gów... z pod du.. by zjadł. W takiej Norwegii idziesz do sklepu, rower zostawiasz przed, nie przypięty, wracasz za pół godziny i jedziesz dalej. Też gdzieś słyszałem opowieść ale nie wiem czy to też w Norwegii czy w Portugalii. Był sobie sklepik i gość który w nim sprzedawał pewnego ranka musiał iść do lekarza, ale wiedząc że rano o 7:00 miał klientów po chleb, zostawił otwarte drzwi i napisał na kartce wiadomość, że chleb i inne pieczywo będzie po prawej, a po lewej mają zostawić pieniądze w koszyku. Nie było podobno żadnej osoby, której na myśl by przyszło o kradzieży czegokolwiek. U nas w PL taki sklep chyba był by pusty po godzinie. Już nie będę sie rozpisywać dalej szkoda gadać i tyle. Najlepiej jak zamieścisz zdjęcie roweru na forum może to coś pomoże choć nie jestem z Gdańska i nie pomogę to na pewno inni z tej miejscowości coś pomogą. Pozdrawiam i życzę Twojemu koledze szybkiego znalezienia pojazdu.
creative1989 Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Z tego co mi wiadomo to największa tego typu kultura jest w Islandi, tam podobno każdy zostawia samochody i domy otwarte
Flash3M Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Ja do Galerii Bałtyckiej wchodzę z rowerem i jest OK
serav Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Z tego co mi wiadomo to największa tego typu kultura jest w Islandi, tam podobno każdy zostawia samochody i domy otwarte Ostatnio robiłem zdjęcia ślubne parze która mieszka w Islandi, masz rację tak podobno było dopóki nie najechało się naszych rodaków do pracy lub w ucieczce przed wymiarem sprawiedliwości, od tego czasu sytuacja się lekko zmieniła
nodun Napisano 9 Września 2009 Napisano 9 Września 2009 Dokladnie Kiedys w islandi zostawiali drzwi otwarte a jak nikogo w domu nie bylo to stawiali na nich miotle zeby kazdy wiedzial aby mogl wejsc napic sie i wyjsc W Irlandi przed zjazdem polakow to towar jak rozwozili rano np. o 5 to do 7 lezal pod sklepem az wlasciciel nie przyszedl
supergdynia Napisano 10 Września 2009 Napisano 10 Września 2009 Z tego co mi wiadomo to największa tego typu kultura jest w Islandi, tam podobno każdy zostawia samochody i domy otwarte heh, to prawda, tam kazdy ma wielką hałupe,auto na wypasie wiec im to zwisa ;]
AgentOrange Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 Współczuję. 3 lata temu też skradziono mi rower. Będę się rozglądał. W środę zerknę na rynek na Przymorzu obok mnie. Czasami można tam znaleźć podejrzane rowery. Polecam też przejechać się w niedzielę na giełdę do Pruszcza.
szych Napisano 26 Lutego 2010 Napisano 26 Lutego 2010 Trochę odkurzę i zadam podchwytliwe pytanie. Czym i do czego był przypięty?? Sam straciłem kiedyś rower i dopiero wtedy siadłem do netu i poczytałem o zabezpieczeniach. Od tamtego czasu (3 sezon) jeżdżę z U-lockiem Evolution w plecaku i roweru nikt nawt nie próbował ukraść. A potrafiłem w go zostawiać w wielu miejscach. Na Polibudzie, gdzie mi rower skroili, co roku ta sama panika, że strasznie kradną, jednoczesnie codziennie widzę dobre rowery poprzypinane za przednie koło zwykłą linką
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.