Skocz do zawartości

[maraton] MTB Kościerzyna, pomorskie 06.09.2009 r.


Emo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czy może ktoś napisać coś o stopniu trudności tego maratonu w porównaniu np. do Skandii w Gdańsku?

 

W sumie planowałem w ten weekend pojechać do Poznania, ale że jeszcze nie mam noclegu, ani zgłoszenia, to chyba wybiorę się do Kościerzyny - dużo bliżej, a i trasa pewnie ciekawsza :)

 

pozdrawiam

Napisano

Trasa będzie nieco łatwiejsza niż skandia w Gdańsku, przewyższenia na Giga poniżej 1000m. Nic szczególnego, semislicki i dużo jazdy w grupie, coś jak w Chodzieży na 1 skandii.

Napisano

Ciekawe kiedy pojawią się wyniki, prosto z mety pojechałem do pracy.

 

Zadowolony jestem:

- że pojechałem

- że nie miałem żadnej awarii

- z nieustającego wyprzedzania kolejnych uczestników :whistling:

- bo spotkałem kilku znajomych :)

- bo nie siedziałem w domu przed komputerem :whistling:

 

Niezadowolony jestem:

- spora strata już na starcie - korek

- z tego, że startowałem z końca i przez cały wyścig sie przebijałem, zamiast walczyć o dobry wynik

- że straciłem sporo sił wyprzedzając ludzi tam, gdzie chyba nikt inny tego nie robił :P

- 3 razy opuściłem trasę, raz w ferworze walki, raz bo sie zapędziłem i raz ze zwykłego gapiostwa

- gdyby nie praca, miałby czas pojechać GIGA

- że przed startem odnowiłem sobie ranę łokcia i na większych wybojach bolało...

Napisano

z tego co kojarze to stalem przed Toba w kolejce.

Jechalo sie ok, nowy naped nieco mnie stresowal bo nie mialem wszystkiego wyregulowanego. Dodatkowo przed startem byl problem z hamulcem i naprawa juz w oczekiwaniu na start. Na trasie po swojemu, dobrze mi sie jechalo w wysokich strefach. Generalnie nie puszczalem grupek, a jak uciekaly to nie rezygnowalem i doganialem z wielkim trudem. 15km przed meta pozyczylem znanemu z widzenia zawodnikowi z Bydgoszczy pompke oraz wysluzona detke. Na 10km przed meta zaczalem dlugi samotny finisz swoim rytmem i udalo sie wyprzedzic jeszcze 3 osoby. Czas kolo 2:13

Napisano

No ja też dojechałem szczęśliwie.

To był mój drugi maraton i pierwszy start na najdłuższym dystansie.

 

Czas raczej słaby, start jak zwykle gdzieś z końca stawki. Jednak do rozjazdu na giga średnią miałem całkiem ok (jak na takiego amatora jaka ja) ;)

Po rozjeździe zabiło mnie kilka podjazdów po piachu, do tego cała grupa z którą jechałem odbiła na mega, więc nie miałem z kim się ścigać. Także ze spuchniętymi, bolącymi nogami toczyłem się i nawet jednego zawodnika wyprzedziłem na sinlge-tracku przy jeziorze.

Później ból w nogach był już taki, że jechałem rekreacyjnie. Ok. 5 minut spędziłem w bufecie :P

Jakieś 10km przed metą dogoniłem jakiegoś pechowca, który spacerkiem pokonał sporą część trasy. Podrzuciłem mu skuwacz do łańcucha. Dzięki temu miałem motywację do dalszego "ścigania" - stwierdziłem że jak na tych 10km on zdąży naprawić łańcuch i jeszcze mnie wyprzedzić to będzie wstyd...

No i udało się B)

 

Miejsce ok 20, czas 5h.

 

pozdrawiam

Napisano

Do momentu rozjazdu Mega/Giga trasa bardzo szybka, dużo jazdy po płaskim. Na giga zaczęły się problemy - trasa stała się bardziej urozmaicona. Jazda wąskimi i wyboistymi ścieżynkami wzdłuż brzegów jezior dała w kość. Ponadto 1-2 ciekawych i trudniejszych technicznie zjazdów i tyleż samo podjazdów, gdzie się wchodziło z rowerem na plechach. Aż do momentu rozjazdu jechało się w większych grupkach, na giga ludzie się przerzedzili, najczęściej jechało się samemu, czasem ktoś wyprzedził, czasem ja kogoś wyprzedziłem. Na mniej więcej 60 km spotkałem grupę trzej osób, którzy zabłądzili przez słabe oznakowanie, ale to już normalka na maratonach.

 

Ogólnie jestem zadowolony, że udało mi się przejechać najdłuższą trasę i to bez żadnej awarii ;)

Napisano

są wyniki!

 

Niestety nie wiem czemu dodali do mojego czasu godzinę gratis :(

Wysłałem im moje uwagi, mam nadzieję że poprawią...

 

pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...