Pichu Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Witam, od czasu przesiadki na nowy rower po dłuższej jeździe typu 40-50km strasznie boli mnie kark. Zauważyłem, że moja pozycja nie jest chyba do końca prawidłowa ponieważ: Podczas jazdy aby dobrze widzieć drogę muszę podnosić głowę, co powoduje właśnie wymieniony w temacie problem z bólem karku. I teraz rodzi się pytanie: Czy mam za krótki mostek? Czy może za bardzo wysunięte do tyłu lub do przodu siodło? Czy może siodło jest za wysoko?? Mostek mam podniesiony na 3 podkładkach długośc 100mm, siodło prawie na maks wysunięte do przodu, gdy na nim siedzę to noga jest lekko ugięta w kolanie czyli teoretycznie tak jak powinno być. Rama rozmiar 18. Doradźcie co powinienem zrobić aby pozycja była bardziej komfortowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Co po rozmiarze ramy etc, jak nie podałeś parametrów swojego ciała? Po wielkości, jak liczy sie długość ramy, po podkładkach, jak nie znam wysokości widelca..? Nawet z nimi to tylko szacowanie. Jedyne rozwiązanie, jakie mogę teraz podać, może masz za bardzo pochyloną pozycję, czyli różnica wysokości siodła i kiery, w mniejszym stopniu też długości rurek itp, bo to to wpływa bezpośrednio na konieczność unoszenia głowy. Z kolei niewygodna pozycja może na wiele sposobów deformować Twoją postawę i powodować przykurcze itp w okolicach karku, ból, ale sam mówisz, że to od unoszenia. Im bardziej wyprostowana pozycja, tym mniej trzeba unosić.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pichu Napisano 31 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Sorki zapomniałem zupełnie: 180cm wzrostu i 75kg wagi. No zdecydowanie jestem zbyt pochylony tylko nie wiem jak temu zapobiec. Gdy ustawie siodło za nisko to nogi będą miały większy wysiłek.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team bikergonia Napisano 31 Sierpnia 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Nie wiem jaki masz mostek i jak ustawiony i z jakim wznosem. Jeżeli masz założony na minus to odwróć na plus. Jeżeli masz na plus a kąt mostka np. +/- 5' to jedyna rada zmień go na +/- 18'(albo coś z podobnym kątem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 siodla nie dotykaj, kup mostek o wiekszym wznosie i/lub gieta kierownice, ale tez nie za szeroka - max 62cm jesli to nie pomoze, to albo do lekarza, albo rame z wyzsza glowka, ewentualnie 19" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pichu Napisano 31 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Ok, dzięki za info Takiej odpowiedzi oczekiwałem ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adriansocho Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Witam, od czasu przesiadki na nowy rower po dłuższej jeździe typu 40-50km strasznie boli mnie kark. Zauważyłem, że moja pozycja nie jest chyba do końca prawidłowa ponieważ: Podczas jazdy aby dobrze widzieć drogę muszę podnosić głowę, co powoduje właśnie wymieniony w temacie problem z bólem karku. I teraz rodzi się pytanie: Czy mam za krótki mostek? Czy może za bardzo wysunięte do tyłu lub do przodu siodło? Czy może siodło jest za wysoko?? Mostek mam podniesiony na 3 podkładkach długośc 100mm, siodło prawie na maks wysunięte do przodu, gdy na nim siedzę to noga jest lekko ugięta w kolanie czyli teoretycznie tak jak powinno być. Rama rozmiar 18. Doradźcie co powinienem zrobić aby pozycja była bardziej komfortowa a długo masz ten rower? Może to jest tak że kupiłeś go niecały tydzień temu? Wszystko wygląda dobrze, ja mam podobny wzrost i podobny rower i nie mam problemów z karkiem (wzrost 185cm, rama 19,5 cala czyli jeszcze dłuższa, mostek ok 110mm, wznios ujemny). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubus18 Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Ja mam z kolei taki problem, iż mogę przejechać 200 km swoim tempem bez żadnych problemów z kręgosłupem, ale jak tylko trzeba "przycisnąć" na maratonie pod górki, to przeważnie na 40 km chwyta mnie ostry ból dolnej części kręgosłupa, odczuwalny tylko podczas kręcenia na siedząco. Można się wściec, bo noga jeszcze podaje, ale ból jest czasami ostry(zależny od tego jak stroma górka i jak mocno "cisnę"). Pół biedy jeżeli maraton kończy się płaskimi odcinkami, ale wczoraj w Krakowie akurat największe góry były na samym końcu, przez co ostatni podjazd pokonywałem na stojąco. Wiecie może co może być przyczyną? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 daj fotke na rowerze z profilu w normalnej, niepozowanej pozycji, to bedzie mozna cos wrozyc tak z powietrza, to albo jestes zbyt wyciagniety/skulony, albo problem tkwi wlasnie w wysokosci kokpitu wzgledem siodla i gibkoscia, a na pewno nie bez winy sa tez slabe miesnie brzucha i plecow o ile nie masz wady kregoslupa idac dalej - jesli ktos ma mocne miesnie srodka, to wbrew pozorom lepsza pozycja to taka z niskim kokpitem, bo trzeba wtedy zadzierac glowe lekko do gory, a to zmusza miesnie plecow do napiecia, co znowu odciaza szkielet Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubus18 Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Na szybko zrobiłem fotkę roweru(z komórki-przepraszam za jakość), siodło jest trochę wyżej aniżeli kierownica, może dałoby coś przesunięcie siodełka w poziomie(przód lub tył), albo odwrócenie mostka na +?? Następny maraton w połowie września, tak szybko swoich "mięśni" chyba nie wypracuję. Od października mam zamiar regularnie chodzić na basen, może to pomoże? Jeszcze mam taką sugestie, może problem tkwi w wysokości siodełka? Ostatnio próbowałem je obniżyć i czułem takie dziwne rozluźnienie, ale jakoś nie mogłem się przyzwyczaić do tak dziwnej sylwetki i po 2 km z powrotem podniosłem. Zdjęcia z profilu mam gdzieś na płytkach, musiałbym poszukać, na razie znalazłem takie ONLINE http://picasaweb.google.pl/jakubgg1/2009_08_30_KRK_MEGA#5376028000020601858 Mam dziwnie wyprostowaną noge, wygląda jakbym jechał na stojąco, ale w tym momencie to ja chyba akurat siedziałem(ciężko stwierdzić). Coraz bardziej skłaniam się do tego za wysokiego siodełka, będę musiał to sprawdzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 b mozliwe, ze za wysoko, siodlo masz miec tak, zeby przy mlynku z gorki szosa i zablokowanych amorach nie podskakiwac do momentu gubienia sie w pedalowaniu, niektorzy wsadzaja w tylna kiszen drobniaki, jesli dzwonia, to siodlo za wysoko, z przesuwaniem siodelka przod/tyl nie kombinuj za ostro, chyba ze szukasz optymalnej pozycji, bo takim wyrownywaniem mostka mozna wiele stracic, w skrajnym przypadku dorobic sie naglego bolu kolan... sam kokpit wzgledem siodla nie jest na pewno za nisko, no chyba ze nie potrafisz np robiac sklon siegnac palcami ziemi jesli bedziesz sie fatygowal z fotka, to musi byc idealnie z profilu, rece na kierze, nie rogach, korba przedluzeniem podsiodlowki(max wycigniecie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1415chris Napisano 31 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Zdecydowanie siodlo za wysoko. Tez tak jezdzilem przez dlugi czas. Ale jak mi uswiadomiono ze jest to blad to obnizylem sztyce o 3cm i efekt jest bardzo odczuwalny. Zdecydowanie wieksza efektywnosc. Bol plecow nie powiem ze minal ale jest duzo lepiej. Teraz dlugie trasy 100km i prawie nic. Do tego wszystkiego sprawdzalem rozne ustawienia mostka, musze miec na -. Fakt jeszcze do tej pory jak zasiadam rumaka to mam dziwne wrazenie ze siedze za nisko ale to ofekt lat przyzwyczajen. Dobrze jest sie pomierzyc np:http://www.competitivecyclist.com/za/CCM?PAGE=FIT_CALCULATOR_INTRO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pichu Napisano 1 Września 2009 Autor Udostępnij Napisano 1 Września 2009 Ja mam siodło na podobnej wysokości, zmieniłem już kierownicę z powrotem na giętą, teraz jeszcze trochę obniżę siodło i zobaczę jak sie będzie jeździło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erich Napisano 2 Września 2009 Udostępnij Napisano 2 Września 2009 A jak pójdziesz na basen to pływaj kraulem i na grzbiecie ( unikaj żabki) . Siodło chyba faktycznie za wysoko. Poszukaj w necie ćwiczeń na kręgosłup ( odcinek lędźwiowy ) i ćwicz 5 min. rano i wieczorem. Pomaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 2 Września 2009 Udostępnij Napisano 2 Września 2009 dlatego, ze zabka wzmacnia prostownik, a to jest niepozadane? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lupus Napisano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 A ja mam taki problem. Jadąc powiedzmy po płaskim kolana uciekają do środka (patrząc od przodu robi się taki X) Jest na to jakieś "fachowe" wytłumaczenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikodem Napisano 7 Maja 2010 Udostępnij Napisano 7 Maja 2010 ogólnie u mnie problem bolącego dolnego odcinka pojawia się tylko podczas ciężkich treningów w górach. Wtedy mocno usztywniam się, zapieram i dlatego bolą mnie plecy. Nie wynika to z pozycji, wiem bo podczas nawet długich treningów, wyścigów, gdzie często pozycję mam dużo bardziej wyciągniętą/pochyloną(szosa, dolny chwyt) ból praktycznie nie występuje. Ja proponuję delikatnie obniżyć siodło (słonie 0,5cm), jak byś miał możliwość to wypróbować krótszy mostek (ale też nie dużo, 1/2cm). No i ćwiczyć mięśnie kręgosłupa. Jak to mawia mój trener "poco ładować silnik od porsche do malucha skoro i tak się rozleci". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vvooki Napisano 10 Maja 2010 Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 ogólnie u mnie problem bolącego dolnego odcinka pojawia się tylko podczas ciężkich treningów w górach. Wtedy mocno usztywniam się, zapieram i dlatego bolą mnie plecy. Nie wynika to z pozycji, wiem bo podczas nawet długich treningów, wyścigów, gdzie często pozycję mam dużo bardziej wyciągniętą/pochyloną(szosa, dolny chwyt) ból praktycznie nie występuje. Ja proponuję delikatnie obniżyć siodło (słonie 0,5cm), jak byś miał możliwość to wypróbować krótszy mostek (ale też nie dużo, 1/2cm). No i ćwiczyć mięśnie kręgosłupa. Jak to mawia mój trener "poco ładować silnik od porsche do malucha skoro i tak się rozleci". Dokładnie to samo miałem po ostatnich zawodach. Trasa to korzeń na korzeniu. Ból w krzyżu po dojechaniu na metę był taki, że nie mogłem roweru z ziemi podnieść. Na co dzień nawet ciężkie 4-5h treningi na szosie, która jest niżej osadzona niż mój rower od MTB nie powodują żadnego bólu. To musi być związane z intensywnością na zawodach i z wybojami na trasach maratonów. Aktualnie robię test. Miałem dotychczas odwrócony mostek. Teraz przekładam go do pozycji standardowej i zobaczę jak będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.