Skocz do zawartości

[Ramy] Producenci


TocaS

Rekomendowane odpowiedzi

Z całym szacunkiem ale moim zdaniem jest to troche dysputa potłuczonych.

Zero kryteriów tylko pytanie. Wymieniając niektore firmy skaczemy z kwiatka na kwiatek, z jednej dziedziny kolarstwa w drugą. Jak można porównać Koga Miyata z Karpielem i Evil, na jakiej platformie to porównanie?

 

Marcin to nie było porównanie tylko po prostu wypisałem marki które w mojej opinii są THE BEST, nie napisałem tylko marek typowo szosowych bo się na nich nie znam ale o markach produkujących rowery "górskie" mogę coś powiedzieć. A jak miał bym precyzować na XC/ENDURO/DOWNHILL to ustawienie by było trochę inne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smieszy mnie jak ktos jeżdzacy na byle kellysie prównuje Santa Cruza z Giantem.

a niby dlaczego cie to smieszy? to jakas nieskalana swiętość? a nie cisnie cie na wątrobę ze spawają to "cudo" żółte łapki?

 

co do storcka: gdybam ze przy ich skali sprzedazy jest szansa ze rama jest "made in germany". ale tylko szansa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łooooo matko, rzeczywiscie :) :) :o. nooo wungiel czyni czlowieka lepszym. to chyba jak z ferrari - przedluzenie meskosci :) choc ja nie czuje zebym byl przez moj wungiel lepszy w łóżku. :)

ktos nazwal mojego ibisa "sex on wheels" ale ja jakos nie mam niekonczącej sie fali wielokrotnych orgazmow....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ciekawe, ciekawe...

 

Jak tak czytam to wszystko to nie wiem co wybrać dla siebie, a ramę już planuje od ho ho ho albo i dłużej. Już nie wiem czy brać Speca S-Worksa, czy może Treka 8500 i wkładać dalej $$ w obręcze i lepsze hamulce.

 

Podoba mi się jak robią Cannony i może model F700, ale nie znam opinii.

 

I jak to w końcu jest z tymi Carbonami w stosunku do wagi bikera. Bo ponoć taka Merida o.Nine Carbon wytrzymuje kolarza o wadzę 120 kg bodajże, a reszta ?

 

Jak oglądałem Sabotage Kellys’a to miałem wrażenie że zaraz się rozleci w moich rękach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja ci zaproponuję, żebyś najpierw się na tych rowerach przejechał, ponieważ niestety nie każda rama będzie ci pasowała, Spec ma szeroki wybór rozmiarów, Trek zresztą też, na pewno każdy z markowych rowerów ma wyższe modele ram o sprawdzonej jakośći.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może poczekajmy do 2011 ? Biorę coś teraz i nie zastanawiam się bo znów przełożę kupno i nic z tego nie będzie.

 

Co do kellysów to nie chce być arbitralny, ale mój kowadlasty, kupiony bez zastanowienia salamander 07, daje przy mojej wadzę 90 kg w trudnych warunkach radę. Co prawda wymieniłem w nim 80% ale rama nadal ta sama. Na dzień dobry została wydłużona mostkiem i przesunięciem siodła ku tyłowi, krótka jak na 17,5 cala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakościowo nowe modele ram aluminiowych wcale nie są lepsze od starszych - różnią się tylko wyglądem - kształt rurek i malowanie.

Większe róznice są w topowych zawodniczych modelach carbonowych, tam często wprowadza się nowe rodzaje włókien i technologie wykonania.

Co do Kellysa Salamandra 07 - miały typowo turystyczna geometrię (bardzo krótkie), zresztą teraz też ramy mają różne długości, widzę, że wybierasz raczej dłuzsze ramy - Spec, Trek czy Cannon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zastanawiam się jak oceniacie producentów ram.

 

 

 

To jest ciężkie jednoznacznie do określenia. W zasadzie dwie największe i najnowocześniejsze fabryki ram rowerowych na świecie to Giant i Merida. Obie pochodzą z Taiwanu. Te firmy robią też ramy dla producentów uważanych za nieco bardziej "kultowych" (jak to się mierzy?). Np ramy Speca robi Merida, z resztą jest ona właścicielem 49% pakietu akcji tej firmy. Co ciekawe, większość ram noszących dumną naklejkę "hand made in USA", również powstaje na Taiwanie. Przy spawaniu aluminium (a w zasadzie różnych jego stopów) żaden spawacz nie zrobi tego tak dobrze i dokładnie jak roboty w obecności gazu obojętnego, także mit robienia rowerów przez szamanów ma wydźwięk zdecydowanie bardziej marketingowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bede zakladal nowego tematu, ale zaciekawila mnie 1 rzecz w tym treku na 2010 - miejsce naciecia podsiodlowki i umiejscowienie wzgledem niego zacisku sztycy..

Pewnie chinole walnęli się przy spawaniu ;) Jeśli potrafili odwrotnie przykręcić zawór przelewowy w wyciągarce (nie w rowerze) :) Co do śrubki, można lekko przesunąć , żeby odkształcenie w miejscu nacięcia nie niszczyło sztycy karbonowej, ale takiego przesunięcia nie kumam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Tajwańce się walnęli to tego roweru nie byłoby na zdjęciu. Trek nieźle to wymyślił. Błoto spod tylnego koła ma troszkę mniej możliwości walenia na sztycę, a że nie z przodu a z boku? Taka moda na asymetrię.

 

Abstrahując od fabryk (bo fabryka to jedno, a patenty firmy dla której produkuje to drugie), bo obok miejsca produkcji jest też prestiż (bo każdy wolałby mieć napisane na ramie Specialized niż Kelly's nawet jeśli niczym innym poza lakierem ten rower by się nie różnił), współczynnik Clarksona zupełnie jak w autach (gdybym miał iść jeździć z Mają Włoszczowską wziąłbym Cube'a czy Radona? Choć ramy sztywne mają identyczne), wygląd (tak tak, bo gdyby ktoś nie zauważył rower ma nie tylko jeździć, ale też wyglądać. Ba, rower wygląda 24 na dobę, a jeździ? Co najwyżej kilka. I patrząc na pięknie odpicowane cukiereczki coraz więcej osób to rozumie) moje top 5 (pomijam włoskie i niewłoskie handmade'y, firmy zajmujące się picowaniem rowerów i małe manufakturki, których nie znam):

 

1. Santa Cruz (bo pomysł z kitami jest dużo lepszy od milionów tych samych modeli w których nikt się może połapać, bo wciąż pokazuje, że jednozawiasy nadają się do jazdy i potrafią przynieść sporo frajdy, bo po przeprowadzce na Tajwan nic strasznego się nie stało)

2. Titus (bo można strzelić sobie coś na zamówienie, bo mają tytan)

3. GaryFisher (bo potrafi iść pod prąd tworząc szybko nowy nurt, vide 29'ery i inne ciekawe rozwiązania, jak Genesis, bo cały czas jest na topie od kiedy, jak to mówią - wynalazł rower górski, pomijam, że przy parciu na swoje robi fatalny pr, za co go średnio lubię)

4. Giant (bo pokazuje, że można sprzedawać dobre rozwiązania za niewielkie pieniądze, bo najtańsze rowery z Maestro kosztują tyle samo co same ramy innych producentów, bo xtc to wciąż żyjący kult, bo jakoś nikt nie narzeka, że są wprost z Tajwanu)

5. Specialized (z małym minusem, bo trochę głupio, że nie potrafi wykorzystać amortyzacji powszechnej na rynku, nawet jeśli ich własne ustrojstwo jest lepsze to w przypadku awarii jest kłopot, przynajmniej w Polsce)

 

Największy przegrany mojego prywatnego rankingu:

Ibis - bo wciąż nie ma oferty dla każdego

 

Największa niewiadoma:

Corsair - bo ma ciekawe rozwiązania, choć niektóre znane wcześniej, bo wygląda smakowicie, bo nie wzbudził jeszcze większej sensacji i jest możliwość, że szczęśliwy nabywca będzie w miarę unikatowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bede zakladal nowego tematu, ale zaciekawila mnie 1 rzecz w tym treku na 2010 - miejsce naciecia podsiodlowki i umiejscowienie wzgledem niego zacisku sztycy...dlaczego tak? ktos wie? czy to nie tak, ze srubka sciagajaca powinna byc w miejscu naciecia?

Naciecia sa dwa, jedno z prawej, drugie z lewej strony o ile dobrze pamietam. Nie jestem pewny co do trzeciego, mniejszego z tylu. Czy jest to takie dobre rozwiazanie, nie wiem. U mnie minimalna ilosc brudu powoduje trzaski polaczenia sztycy z rura. Byc moze nie ma to nic wspolnego z takim rozwiazaniem, a moze wlasnie to jest przyczyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...