Skocz do zawartości

[relacja z wycieczki]


Kamiill

Rekomendowane odpowiedzi

We wrześniu zeszłego roku miałem przyjemność pojeździć z kolegą przez okres kilku dni po terenach woj. Pomorskiego (całe Trójmiasto, w ost. dzień również Krynica Morska) i w tym roku do głowy wpadła mi myśl, by wydłużyć trochę tę trasę. Tym razem jechałem sam. Trasę miałem w większej części zaplanowaną, korzystałem z mapy Pobrzeża Bałtyku w skali

1:200 000, noclegi – pod namiotem, całość tj. śpiwór karimata, niezbędne ubrania i drobiazgi zapakowałem w plecak 40l. Z początku miałem obawy, że pod wpływem tego ciężaru w czasie jazdy doznam jakiś trwałych odkształceń kręgosłupa, ale tak się nie stało na szczęście :D A jechałem góralem na oponach: przód 2,1”, tył 2”. Rowerek (hardtail) waży 12,5 kg, spisał się dobrze.

Polecam tą traskę wszystkim, którzy czują się na siłach ją przebyć, ja tym razem nastawiłem się bardziej na jazdę niż zwiedzanie, ominąłem chyba z milion ciekawych miejsc po drodze, ale nie żałuje - nadrobię następnym razem. Dróg rowerowych z prawdziwego zdarzenia najwięcej chyba w Trójmieście minąłem, za to tam, gdzie było to możliwe wybierałem drogi o mniejszym natężeniu ruchu aut. Zamieszczamy poniżej bardziej szczegółowy opis:

 

Wycieczka 5-dniowa Pobrzeże Bałtyku

Termin: 18-22 sierpień 2009

Trasa: Świnoujście – Dziwnów – Pobierowo – Rewal – Trzebiatów – Kołobrzeg – Ustronie Morskie – Mielno – Darłowo – Słupsk – Główczyce – Wicko – Łeba – Choczewo – Krokowa – Jastrzębia Góra – Władysławowo – Jastarnia – Hel [Hel – Gdynia – przejazd pociągiem] – Gdynia – Sopot – Gdańsk – Przejazdowo – Świbno – Stegna – Krynica Morska – Piaski – Krynica Morska – Stegna – Świbno – Przejazdowo – Gdańsk – Sopot

 

Dzień I: Świnoujście – Dziwnów – Pobierowo – Rewal – Trzebiatów – Kołobrzeg – Ustronie Morskie (nocleg na polu namiotowym)

Dystans: 127,34 km

Czas: ------

V-Średnia: ------

V-Max: -------

(nie spisałem pozostałych danych niestety)

 

Dzień II: Ustronie Morskie – Mielno – Darłowo – Słupsk – Główczyce – Wicko – Łeba (nocleg na polu namiotowym)

Dystans: 192,54 km

Czas: 9 h 3 min

V-Średnia: 21,23 km/h

V-Max: 44,25 km/h

 

Dzień III: Łeba – Choczewo – Krokowa – Jastrzębia Góra – Władysławowo – Jastarnia – Hel [Hel – Gdynia – przejazd pociągiem] – Gdynia – Sopot (nocleg na polu namiotowym)

Dystans: 133,66 km

Czas: 6 h 54 min

V-Średnia: 19,36 km/h

V-Max: 49,12 km/h

 

Dzień IV: Sopot – Gdańsk – Przejazdowo – Świbno – Stegna – Krynica Morska – Piaski (nocleg „na dziko” na plaży przy morzu)

Dystans: 89,31 km

Czas: 4 h 32 min

V-Średnia: 19,68 km

V-Max: 46,42 km/h

 

Dzień V: Piaski – Krynica Morska – Stegna – Świbno – Przejazdowo – Gdańsk – Sopot (powrót pociągiem do domu)

Dystans: 84,67 km

Czas: 4 h 10 min

V-Średnia: 20,33 km/h

V-Max: 42,52

 

LICZBY:

Długość trasy: 627,52 km

Czas jazdy: ok. 31 h

2 województwa: zachodniopomorskie, pomorskie

Najdłuższy dystans dzienny: 192,54 km

Największa prędkość: 49,12 km

Średnia prędkość: 20,24 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem tylko asfaltem, jazda po terenie z takim obciążeniem na plecach nie wchodziła raczej w grę, kilka fotek:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/Gdzie%B6_w_po%B3owie_drogi_na_Hel.jpg gdzieś w połowie drogi na Hel

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/IMG_1497.jpg

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/Piaski%2C_ok__10_km_za_Krynic%B1_Morsk%B1.jpg Piaski, ok. 10 km za Krynicą Morską

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/Ustronie_Morskie.jpg Ustronie Morskie

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/UM_2.jpg UM 2

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/zas%B3u%BFony_odpoczynek.jpg zasłużony odpoczynek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że z sakwami było by wygodniej, do mojego roweru jednak nie dało by rady ich zamontować. Plecak prawdziwym brzemieniem okazał się pod koniec trasy, gdzieś po 400 km obtarłem się na plecach trochę, nic wielkiego, kręgosłup też trochę to odczuł, ale wystarczyło trochę odpoczynku po przyjeździe do domu i wszystko wróciło do normy. Jedyne co to na ostatnich km - dosłownie już pod koniec trasy zaczęło mnie boleć ścięgno Achillesa, czuje je do dziś, dlatego zacząłem smarować je ketopromem, mam nadzieję, że ból (pojawia się jak trochę popedałuje) minie szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...