Skocz do zawartości

[przygotowanie] wyjazd do Szwecji, ok. 1000 km


michalb

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji, że planuję w przyszłym roku przejechać niewielką część Szwecji na rowerze, chciałem dowiedzieć się jak się do takiego wyjazdu przygotować. Chodzi mi tu o sprawy kondycyjne, wytrzymałościowe, co ćwiczyć itp. 1000 km to dużo dla mnie w tej chwili dlatego zależy mi na jakimś dobrym planie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troch mało tych informacji. Nie wiemy z jakiego progu startujesz tzn. jakie dystanse robisz (dzienne i sezonowe - chociaż na oko)? W ile dni masz zamiar zrobić to 1000km? Czy masz zamiar jechać sam czy w grupie? Podaj takie informacje, a będzie łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troch mało tych informacji. Nie wiemy z jakiego progu startujesz tzn. jakie dystanse robisz (dzienne i sezonowe - chociaż na oko)? W ile dni masz zamiar zrobić to 1000km? Czy masz zamiar jechać sam czy w grupie? Podaj takie informacje, a będzie łatwiej.

 

Obecnie tak po 30 - 50 km, praktycznie codziennie. Niewiele. Myślałem, żeby zrobić taki dystans w ciągu 10 dni, a jechał będę najprawdopodobniej sam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Obecnie tak po 30 - 50 km, praktycznie codziennie. Niewiele. Myślałem, żeby zrobić taki dystans w ciągu 10 dni, a jechał będę najprawdopodobniej sam. :rolleyes:

 

Witaj

 

Byłem w zeszłym roku w Szwecji i Norwegii z rowerem. Poruszałem się poterenach pomiędzy Kiruną a Narwikiem. W ciągu 10 dni zrobiliśmy ok 600 km. w bardzo spokojnym tempie robiąc po drodze dużo zdjęć i sporo zwiedzając, ponadto z 10 dni 2 zabrała nam pogoda i różne przypadki losowe <_<. Szwecja w rejonach gdzie byłem jest płaska jak stół wiec nawet z dużym obiązeniem jeździ się przyjemnie, także robienie dziennie 100 km jest spokojnie możliwe. Jeżeli jesteś w stanie przejechać dziennie 50-60 km w Polce (np. w terenach takich jak Jura) to tam tez sobie poradzisz. Bardziej wymagające jest pogranicze szwedzko-norweskie i sama Norwegia, tam jest zdecydowanie bardzij gorzyście. Jeżeli masz więcej pytań to napisz co cię konkretnie interesuje, postaram sie pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

witam.

A gdzie nocowaliście? namiot czy najem? jeśli namiot to gdzie był rozbijany? i jakie pojawiają sie problemy z noclegiem?Jak im zaradzić?

Drugie pytanie to co jeść i jak się myć? ja brałem (na krótsze wycieczki po 200-300km) pieczywo suche wodę i mięso suszone. A co do mycia to używałem chusteczki dla niemowląt + rzeka+ talk i krem, a wy jak sobie radzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szwecji nocowaliśmy w namiocie rozbijanym po uzyskaniu zgody właściciela gruntu.Ma to dobre strony bo można skorzystać z dostępu do wody i WC.Nocowaliśmy też na kempingach.Szwecja jest krajem drogim ale robienie zapasów i wożenie ich w sakwach nie ma sensu. W każdym miasteczku są supermarkety gdzie można znależć coś tańszego do jedzenia.Ja wożę ze sobą na wszelki wypadek "żelazną porcję" jedzenia. Gotowanie na gazie ,ja używam Campingas / w Skandynawii dostępny/. Z ciepłej wody do mycia można korzystać na stacjach benzynowych. Szwedzi rygorystycznie przestrzegają /przerażliwie trąbią!/aby rowerzysta jechał ścieżką rowerową. My trafiliśmy kilkakrotnie na niezbyt dobrze oznakowane ścieżki...W Szwecji byłem rowerkiem trzykrotnie.Największy odcinek przejechaliśmy wracając z Norwegii przez Goeteborg do Ystad. Do kosztów trzeba doliczyć zakup biletów na prom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

A gdzie nocowaliście?

 

Ja z racji że jeździłem po dość odludnych terenach Szwecji nocowałem tam gdzie akurat zastała mnie noc (a w zasadzie jak stwierdziłem że jest późno bo tam w lipcu nie ma nocy :rolleyes:), czasem korzystaliśmy z darmowych miejsc kempingowych (mają ta zaletę że są tam toalety, standard średni ale jest). W norwegii, która jest gęściej zamieszkana nocowaliśmy na kempingach lub znów na darmowych miejscach kempingowych.

 

witam.

Drugie pytanie to co jeść i jak się myć?

 

Co do mycia to chusteczki nawilżane i jak kemping to prysznic. Jedzenie to np. ryż, makarony z sosami z torebki, musli z kaszką dla niemowląt zamiast mleka (wystarczy rozpuścić w ciepłej wodzie) a jak się trafił jakiś sklep to uzupełnialiśmy zapasy o bardziej cywilizowane jedzenie :voodoo:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...