exfenix Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Witajcie może moje pytanie wyda wam się nieco głupie, no ale.... Jeżdżę na rowerze do kilku już lat, zazwyczaj 3-5 razy w tygodniu. Jeżdżę i po szosie i w terenie. W kilku publikacjach (czasopisma fachowe, www) spotkałem się z określeniem, ze najważniejszym mięśniem u kolarzy jest mięsień łydki. Nawet jest takie określenie jak "stalowa czy żelazna łydka". A ja osobiście po treningu, nigdy jeszcze nie maiłem uczucia zmęczonych czy przepracowanych łydek. Mięsień czworogłowy i trójgłowy w udzie to owszem często. I tak się zastanawiam, może źle jeżdżę, może za mało a może mam złą pozycję na rowerze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafalek940 Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 hmmm hmmm i jeszcze raz hmmm ja dzis po treningu mma zgon łydek gdyz w lesien przez 4 km jechał na stojaco caly czas gdyz nie chciałem chycic kapcia na slikach i 6 bar mysle ze miesnie lydek powstaja ( powiekaszaja sie zwikaszaja moc ... ) pod wpływe jazny z niska kadencja na wysokich przełozeniach i czesto podjazdy stojac i sprinty Ps to moje wlasne zdani jak sie mylepoprawcie mnie heheh Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Lydy najbardziej pracuja jak sie ma spd, w zakresie obrotu korby od godz drugiej do 6-7 (za ksiazka "Jazda rowerem gorskim" Lopesa). Ja tez nie mam problemu z lydkami, ani kurczowych, ani zmeczeniowych, no ale musze przyznac ze od jazdy na rowerze muskulatura na nich sie ladnie uwidocznila i przynajmniej w tym zakresie moge konkurowac z kulturystami . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bts Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Ja czuje zmęczone łydki właśnie po trzaskaniu podjazdów z ciężkiego przełożenia na stojąco, jak rafal wyzej wspomnial Poza tym w normalnej jeździe, to będzie to też zależeć od pozycji (ustawienia siodła) - ale już nie mogę sobie przypomnieć jak trzeba siodło przemieścić żeby bardziej pracował ten mięsień. Ustawienie bloku w bucie też na to wpłynie - ręki nie dam sobie uciąć, ale blok dalej (w kierunku palców) - większe zmęczenie tychże mięśni. A pod koniec sezonu możesz poeksperymentować z ustawieniami, co tu będziemy teoretyzować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wikrap1 Napisano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 Łydka wraz z jazdą na rowerze ładnie się wykształciła Jeżdżę w SPD. Przy sprintach/podjazdach, szczególnie na stojaka właśnie bardziej czuję sprzeciw ze strony mięśni ud, a łdyka pracuje po cichutku Ale fakt, robi się wyraźniejsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 exfenix łydki najbardziej pracują przy spd, tak jak klosiu na górze napisał. jeśli Twoje nie pracują być może masz złą technikę pedałowania. Co do stalowej łydki z punktu widzenia fizjologicznego nie jest to najlepsze zjawisko. z tego co gadałem z fizjoterapeutą sportowym to wiecznie napięta łydka to niepożądane zjawisko i najlepiej kiedy w spoczynku mięśnie łydki (a także pozostałe) są elastyczne, a dopiero pod wpływem wysiłku się napina. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 siodlo w przod i lydka pracuje, ale nie przesadzajdzie z jej zaangazowaniem, bo wypadaloby wykorzystywac najwieksze miesnie jakie mamy, uda, z ustawianiem blokow blisko palcow tez nie polecam kombinowac, bo stopa traci stabilnosc i b latwo o kontuzje (szczegolnie wlasnie lydka i kolano) a wiecznie napiete, twarde miesnie, to chyba tylko po odzywkach itp moze i do chudosci mi dalej niz do otylosci, ale moja lydka przy podniesieniu piszczela rownolegle do ziemi to galaretka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 5 Sierpnia 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 Kwestia treningu i tylko treningu. Dla jednych przejażdżka 25km/h czy 30km/h jest szczytem możliwości ( psychologicznej ) i nie jeżdżą szybciej. Prawda jest taka, że żeby łydy się robiły trzeba deptać po pedałach ciągle zwiększając prędkości treningów. Jeździsz długo... a pytanie następne ile razy trenowałeś sprinty ? Długie jeżdżenie sprzyja jedynie utrzymaniu jako takiej kondycji oraz spalaniu tłuszczu. Natomiast zrób sobie treningi pod tytułem "ile fabryka dała" a efekty przyjdą same. Nie zapomnij o rozgrzewce bo jest baaaardzo wskazana przed zasuwaniem - ustal rundkę, krótką taką gdzie czujesz się w miarę bezpiecznie ( nie ma placu zabaw dla dzieci w pobliżu czy przedszkola, skrzyżowań ) i naginaj ile fabryka dała przez 10min, a w następnych dniach staraj się zwiększyć tą prędkość. Jak dodasz jeszcze do tego podjazdy ... efekt będzie Wszystko z umiarem oczywiście, cobyś nie przegiął w drugą stronę znowu No i żeby Ci pikawa nie wystrzeliła w kosmos... W momencie kiedy już sił naprawdę nie ma na jechanie z wysoką prędkością > zwalniaj systematycznie. Broń boże nie schodź od razu z roweru. http://img38.imageshack.us/img38/4598/62191849.jpg http://img37.imageshack.us/img37/8510/51933557.jpg http://farm3.static.flickr.com/2592/3782765772_d4cbb234b9_b.jpg gościu z tyłu I towarzystwo raczej wytrzymałościowe... http://farm4.static.flickr.com/3146/2567676534_2e687a621a_o.jpg http://farm4.static.flickr.com/3268/2713592968_7b2fbe194f_o.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fifi Napisano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 I towarzystwo raczej wytrzymałościowe...http://farm4.static....e687a621a_o.jpg http://farm4.static....b2fbe194f_o.jpg Łe, okropne. :x Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pulse Napisano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Na ten temat jest wiele opinii. Wg mnie to kwesita indywidualna. Angazowanie poszczegolnych grup miesni mozna bardzo latwo "strerowac" poprzez zmiane pozycji blokow. Eksperymentowalem z tym przez pol tego sezonu. Lydki mozesz bardzo latwo bardziej zaangazowac poprzez przesuniecie blokow na przod, nie rade przesuwac o wiecej niz kilka mm, nawet 2-3mm sa mocno odczuwalne. Osobiscie nie polecam zmian wiekszych niz 3mm na raz. Naprawde wydaje sie to nie wiele, ale czuc bardzo wyraznie. Przy tych zmianach warto lekko korygowac wysokosc siodelka. Poniewaz noga w tym przypadku wydluza sie. Wieksze obciazenie dla lydek, rowna sie wiekszemu obciazeniu sciegna Achillesa, wszelkie bole z tylu lydki powinny sklonic do przesuniecia blokow w tyl (i siodelko w dol w tym przypadku). Jest jeszcze inna teoria, Friela, zeby dawac bloki daleko w tyl, najmocniej jak sie da, albo jeszcze dalej (specjalne buty lub przerabianie butow). Lydka jest stosunkowo malym miesniem w porownaniu do czwroglowego i posladkowego. Stad mniejsze zaangazowanie lydki wymusza wieksze zaangazowanie duzych i silnych miesni - czworoglowego i posladkowych. Link do artykulu autora -> http://www2.trainingbible.com/joesblog/2007/01/cleat-position.html Dodatkowo zmiany te wplywaja na kadencje: Pozycja blokow z przodu wymusza nieco wyzsza kadencje niz pozycja blokow z tylu. Osobiscie preferuje wariant, nieco dalej w tyl niz pozycja pod paluchem. Pozycja mocno do przodu mi nie przypasowala, nie mialem mocy. Pozycja z przodu ale nie do konca byla ok jezeli chodzi o moc, ale pojawil sie bol z tylu lydki wiec musialem ja zmienic. Cofnalem wiec bloki nieco w tyl i jest to zloty srodek, ale to kazdy musi sobie sam potestowac do czego zachecam, ale jak juz pisalem bez zbyt duzych zmian na raz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fotobiker Napisano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 mnie np. po ciezkim treningu,wyścigu zdecydowanie bardziej bolą mięśnie łydek niż mięśnie ud dodam że jezdze bez spd ale wszystkie mięśnie powinno kształcić się równomiernie ponieważ później łatwo o kontuzję tych słabszych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TocaS Napisano 8 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2009 mnie np. po ciezkim treningu,wyścigu zdecydowanie bardziej bolą mięśnie łydek niż mięśnie ud dodam że jezdze bez spd Ja w drugą strone, łydki za bardzo nie bolą, prawie w ogóle nie mniej są większe, natomiast bardziej dokuczają mięśnie ud. Jeżdzę w SPD. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
exfenix Napisano 10 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Od kilku lat jeżdżę w SPD. Jeżdżę też po pętlach albo na tej samej trasie. Podczas każdej jazdy, staram się poprawić wynik i wypaść przed sobą samym jak najlepiej (jeżdżę interwałowo). Nie napisałem wcześniej, że moje łydki są dość dobrze zbudowane, ogólnie dość solidnej budowy jestem jak na kolarza i może stąd moje łydki nie bolą mnie bo są dość silne. Ostatnio jednak nieco zmęczyłem łydki, w każdym razie poczułem, że je mam, chociaż nie jest to tak jak po przebiegnięciu kilkunastu kilometrów, ale jednak trochę. Zacząłem, ciągnąć jak najsilniej mogę na podjazdach. Efekt jest taki, że nico łydki bolą, za to uda, bolą naprawdę mocno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 10 Sierpnia 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Jak rano wsio jest w porządku to tylko się cieszyć Znaczy wszystko ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paviarotti Napisano 23 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 Mnie właśnie zastanawiało dlaczego łyda mi tak bardzo nie przyrasta. I już mam wyjaśnienie - jeżdżę bardziej wytrzymałościowo to jest dosyć chuda i ma charakterystyczne wcięcie z boku (takie podłużne). Trzeba się wziąć trochę za sprinty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyex Napisano 23 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 Najważniejsze żeby nie przesadzić z tymi sprintami...Ja osobiście na 3,4 (+ jedne zawody) treningi w tygodniu, robię jeden raz tzw. siłę czyli mocne deptanie na wyznaczonej pętli 13.2km, gdzie przejechanie zajmuje mi ~22minut. I to jest jazda do "odcinki" - prawie jak w motocyklu:) Według moich doświadczeń łydka nie jest wyznacznikiem wytrenowania, jedna osoba robiła więcej siły druga mniej i to widać tylko po mięśniach, ale w żadnym wypadku nie przekłada się to na wyniki sportowe. Najważniejszym treningiem według mnie jest i tak jazda w tlenie, siła jest dodatkiem, która pomaga na długich, stromych podjazdach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mess Napisano 23 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2009 hyhy moze powinien powstac topic "ile masz w łydce?" : D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HomerWells Napisano 9 Września 2009 Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Ja jeszcze ze 3 lata temu miałem spore łydki-pewnie od tego, że jako kurier jeździłem raczej siłowo. Jednakże jak zacząłem jeździć z większą kadencją na niższych obciążeniach łydki się zmniejszyły, ale za to pojawiła się ładna rzeźba. Reasumując łydki pracują w trakcie jazdy ale i tak najważniejsz są mieśnie ud. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.