Skocz do zawartości

[transport] bagażnik, UE, rejestracja i oświetlenie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :wub:

 

Przez wiele lat jeździłem ze zwykłym bagażnikiem na hak - beż żadnego oświetlenia z tyłu, bez rejestracji dodatkowej... w sumie to rowery na tym bagażniku tam bardzo nie zasłaniały ani świateł ani rejestracji. Efekt taki, że przejechaliśmy kilka razy Europę i problemów nie było ani razu - nawet jak nas Niemcy zatrzymywali do kontroli... Ale to było z 8 lat temu.

 

Teraz odkopałem stary bagażnik na hak i zastanawiam się czy go używać czy kupić coś nowego.

 

Myślałem nad tym czy jest sens ładować te 500pln w wypas platformę tego rodzaju: http://allegro.pl/item687721212_bagaznik_r...ecki_kurie.html czy też może kupić coś takiego: http://allegro.pl/item690316309_nowosc_bag..._swiatlami.html

 

Ta druga opcja jest o niebo tańsza i szczerze mówiąc to skłaniałbym się ku takiemu właśnie rozwiązaniu. Na dachu rowerów nie chcę wozić - już to przerabiałem raz i powiedziałem sobie, że nigdy więcej na dużą odległość ;)

 

Tak czy inaczej - mieliście jakieś doświadczenia poza granicami - jak i u nas w Polsce? Głównie mi chodzi o bagażniki na hak tego rodzaju: http://allegro.pl/item688894629_thule_974_...hak_rowery.html gdzie całość może nie zasłaniać świateł w tak dużym stopniu znowu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta druga opcja jest o niebo tańsza i szczerze mówiąc to skłaniałbym się ku takiemu właśnie rozwiązaniu. Na dachu rowerów nie chcę wozić - już to przerabiałem raz i powiedziałem sobie, że nigdy więcej na dużą odległość

 

Dlaczego? Też się zastanawiam nad wyjazdem z rowerem/rowerami, ale do tego dochodzi przyczepa campingowa i jeżeli nie zmieszczę welocypedów do środka to dach będzie jedynym wyjściem. Jakie są w/g Ciebie plusy i minusy obu rozwiązań? Przepraszam za OT ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, na bagażniku nie należy szczególnie oszczędzać. Są tanie ale też ich jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Ja osobiście używam od zawsze tylko bagażników THULE, dobre jakościowo, łatwe w montażu. Na haka jeszcze nie miałem, ale zastanawiam się dlaczego tak bardzo negujesz użycie bagażnika dachowego. Ostatnio zrobiliśmy z żoną urlop w Chorwacji, ponad 2000km z rowerami na dachu. Fakt, że na autostradzie wychodzi ok 1L więcej spalania.

 

Więc używałem taki bagażnik na tylną klapę:

http://www.thule.com/Thule/ProductPage____28511.aspx

Sprawdza się bardzo dobrze, nie zasłania świateł, nie potrzeba dodatkowej rejestracji, operując ostrożnie można nawet otworzyć klapę nie zdejmując rowerów. Wada: rowery są troszkę u góry a co za tym idzie jest większy opór powietrza niż z bagażnikiem na haku.

 

Obecnie posiadam taki:

http://www.thule.com/Thule/ProductPage____28499.aspx

Rower na dachu bez przedniego koła. Zalety: łatwo otworzyć tylną klapę, rower jest bezpieczniejszy, raczej mniejszy opór niż gdyby rower stał z przednim kołem. Relingi można użyć do innych transportów: np narty czy deska w zimie. Wady: trzeba się troszkę nagimnastykować by rower wstawić na dach. Większy opór powietrza.

 

 

Wszystko sprowadza się tak naprawdę do tego czy masz już hak i czy możesz go potrzebować do czegoś innego. Ja by zamontować hak, musiałbym wydać jakieś 4tys PLN więc zdecydowałem się na dobry bagażnik dachowy i jestem raczej zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak jeżdżę na zawody to rowery zawsze pchamy na dach. Kilka razy woziłem w bagażniku (kombii) ale to raz, że trzeba je porozkładać to dwa, że zawsze się coś porysuje itp. Na dachu dla roweru według mnie minus taki, że jak jest w miarę ciepło to na rowerach jest pełno rozgniecionych much (i innego robactwa) które nie tak łatwo zeskrobać. Najbardziej mi one przeszkadzają na górnych goleniach amortyzatora dlatego teraz ustawiamy rowery tyłem.

 

Drugi minus dotyczy oporów powietrze i większego zużycia paliwa ale to nie każdemu przeszkadza ;) Ja jak jeżdżę gdzieś dalej to staram się zebrać komplet do auta to wychodzi taniej.

 

Niektórym jeszcze przeszkadza, to że podczas deszczu rower moknie ale mi to nie robi różnicy, zawsze mam w bagażniku skrzynkę z narzędziami, a w niej olej do łańcucha. Siodełka niektórzy zakrywają workami ale mi się nigdy nie chce.

 

Mój bagażnik to samoróbka, tata sam zrobił i jeszcze nie zdarzyło się żeby rower spadł z niego i raczej nie przewiduję takiej opcji. Rower jest zaczepiany za widelec i tylne koło. Przednie koła wrzucamy do bagażnika.

 

Co do podanych przez Ciebie bagażników na tył to jeżeli masz tylko pewność, że jest solidny to lepiej wziąć tańszy i ewentualnie samemu doczepić do niego dodatkowo tablicę rejestracyjną (widziałem ludzi, którzy tak robili). Jeżeli chodzi o światła to raczej nie są aż tak osłonięte jak tablica rejestracyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasuwanie autostrada z prędkością 160km/h z rowerem na dachu nie należy do przyjemności. Do 100 jeszcze dawało rady - ale tak to cały czas czujesz, że na dachu coś Ci siedzi i może w końcu odfrunie :icon_wink: Poza tym naprawdę - czuć ten opór powietrza.

 

Na zawody jeżdżę Matizem - tam nie ma problemu - 80km/h pociągnie z rowerem na dachu i tragedii nie ma... ale przez pół Europy się trzaskać po autostradach (nie Matizem na szczęście) z czymś na dachu... nie bardzo - poza tym na dachu będę miał trumnę, więc w sumie dach i tak odpada ;)

 

Thule jest marką znaną - ale przede wszystkim drogą. Bagażnik na hak, który mam ma jakieś 10 lat i był przywieziony z Norwegii - bardzo solidna konstrukcja i nadal działa jak należy :icon_wink: Trzyma się tylko na haku - nie ma żadnych pasków do mocowania do klapy czy coś w ten deseń :icon_wink:

 

Nie wiem niestety jak za granicą wyglądają przepisy - może np. jest nakaz mocowania tablicy rejestracyjnej przy transporcie rowerów z tyłu..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasuwanie autostrada z prędkością 160km/h z rowerem na dachu nie należy do przyjemności. Do 100 jeszcze dawało rady - ale tak to cały czas czujesz, że na dachu coś Ci siedzi i może w końcu odfrunie biggrin.gif Poza tym naprawdę - czuć ten opór powietrza.

No cóż, z bagażnikiem na dachu jest chyba wszędzie (przynajmniej w DE) ograniczenie do max 130kmh o te 160 bym się nie martwił.

 

Nie wiem niestety jak za granicą wyglądają przepisy - może np. jest nakaz mocowania tablicy rejestracyjnej przy transporcie rowerów z tyłu..?

 

Tak jest taki nakaz jeśli tablica rejestracyjna jest całkowicie lub częściowo zasłonięta. Mało tego musi to być rejestracja odpowiadająca normom: odblask, wymiary itp. Mówie znow od DE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...