d0cent Napisano 24 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Cześć Problem pewnie znany wielu z Was. Mój główny rower miał przez dłuższy czas semi - slicki - głównie dlatego, że 5 dni w tygodniu zasuwam nim do i z pracy po asfalcie. W weekendy wypuszczam się pod Kraków w różne ciekawe miejsca... no i nie chce mi się oczywiście zmieniać opon za każdym razem. Jednak po kilku efektownych glebach w deszczu i błocie powiedziałem sobie dość W sumie możliwości są dwie. Albo odkopię stary rower z piwnicy (gruchot na ramie Tesco - ale osprzęt już w porządku - troszkę nad nim kiedyś siedziałem), albo odrestauruję kolarzówkę (Peugeot przywieziony z Norwegii 15 lat temu) albo... no właśnie. Pomysł jest taki żeby wymieniać tylko koła. W sumie jak w weekend zamienię koła na takie z oponami terenowymi a w niedzielę wieczór z powrotem na te z semi-slickami to nie będzie chyba źle... O ile z przednim kołem nie ma problemu o tyle nie wiem co robić z tylnim. Chodzi o ścieranie się kasety / łańcucha. Tygodniowo do i z pracy robię na rowerze jakieś 70km. Jakbym tak w niedzielę (w soboty nie jeżdżę - żona dziecko - wiadomo) robił mniej więcej też 70 to nie byłoby problemu... sęk w tym, że nie zawsze to tak wygląda - czasem jest 150 a czasem 30. Generalnie pytanie o Wasze doświadczenia - mieliście podobny problem? Jak to wygląda w praktyce? Składanie drugiego roweru wchodzi w grę, ale jest mniej wygodne z tego powodu, że musiałbym kombinować znowu z piwnicą, wnoszeniem / wynoszeniem itd. Nie mówiąc o tym, że nie po to siedziałem tyle czasu i dopieszczałem główny rower żeby na nim tylko w weekend jeździć Aha - na obydwu kołach są Vki, więc nie ma problemu z hamulcami. Nie wiem co zrobić jak założę sobie za jakieś 2 miesiące olejaki na przód :/ Dzięki z góry za odzew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sel Napisano 24 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Ja bym został przy zmienianiu opon.. a) nie zapłacisz za drugi komplet kół będziesz miał lekkie i wytrzymałe koła w obu przypadkach c) zmiana opon to raptem 10 min. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 24 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 No co tu duzo gadac, optymalnie jest zmieniac tez lancuch razem z kolami. Wtedy kazdy lancuch bedzie dopasowany do konkretnej zebatki, a te przy korbie nie zuzywaja sie tak szybko. Albo, jak Sel napisal tylko opony zmieniac, jak zmieniasz hample to chyba jedyne wyjscie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 24 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...865&hl=dwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.