bozar Napisano 21 Lipca 2009 Napisano 21 Lipca 2009 jak w temacie. jak skutecznie zahamowac w ten sposob, zeby caly rower nie uciekal w innym kierunku, tylko zeby zarzucac sama dupka? chodzi o to co robia goscie w mashu.
mastiv Napisano 21 Lipca 2009 Napisano 21 Lipca 2009 już gdzieś o tym pisałem, gdzie tamten post i temat??
dunder Napisano 21 Lipca 2009 Napisano 21 Lipca 2009 już gdzieś o tym pisałem, gdzie tamten post i temat?? W śmietniku, bo temat był źle założony(?): wszedzie czytam, ze powerslide jest skuteczniejszy przy zatrzymywaniu niz sam skid (oczywisice o ile jest na niego miejsce;]) ale tak srednio mi one wychodza 'na zawolanie'. tzn, kiedy wiem ze chce zrobic power slide, to zachowuje sie podobnie jak za malolata, kiedy chcialem depnac na hamulec w pedale i zrobic poslizg - przenosze ciezar i zdecydowanie zarzucam ogonem w jedna strone. problem w tym, ze wtedy caly rower skreca no i za nic nie potrafie z tego wrocic do kierunku w ktorym jechalem. naogladalem sie chyba za duzo mashow, ale tam kolesie po prostu machaja ta nic nie wyszło jakby tanczyli lambade - da f..k?:] ktos cos poradzi? Ja do zatrzymywania się używam mocniejszego skipa z wychyleniem tzn. mocne uderzenie blokujące pedały podbija tylne koło na taką wysokość, że gdy spadnie rower zatrzymuje się prawie w miejscu (jak nie wystarczy to można kilka razy i działa jak ABS - na początku miałem wrażenie, że wylecę przez kierownicę ale to kwestia przyzwyczajenia). To chyba najlepsza metoda bo skuteczna i bezpieczna. Co ciekawe przy takiej technice na ostrym mam dużo krótszą drogę hamowania niż w przypadku torpeda które miałem wcześniej.Skid to fajna rzecz, ale bardziej dla rozrywki niż do nagłego hamowania. Power slide jest efektowny, ale jak jak coś pójdzie nie tak to będzie to Twoja ostatnia próba - ja go na razie ćwiczę na piaszczystych drogach bo nie czuję się jeszcze gotowy na starcie z asfaltem. Na miękkim podłożu jest łatwiej ogarnąć technikę. powerslide, hmm nawet nie wiedziałem że tak to się nazywa... ja robię to tak, chce machnąć rowerem w prawo to podnoszę dupsko z siodełka, troszeczkę przenoszę ciężar do przodu, ale przede wszystkim odchylam się w lewo i prawym kolanem dociskam ramę, gdy się prostuje i odpuszczam kolano wszystko wraca do normy wink.gif ot tak
painmaker Napisano 21 Lipca 2009 Napisano 21 Lipca 2009 a nie wystarczy odciągnąć korby w kierunku w który chcesz się "wygiąć"?? bo mi wystarcza
Varg Napisano 2 Września 2009 Napisano 2 Września 2009 podczas skida macham ogonem jak syrena ! ale nie śpiewam przy tym
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.