PP89 Napisano 16 Lipca 2009 Napisano 16 Lipca 2009 Otóż, kupiłem używany amor, który okazał się strasznie skrzypieć w trakcie pracy. Postanowiłem go rozebrać. Okazało się że jest troche zardzewiał i był brudny. Przeciściłem go i zacząłem skaładać. Niestety w trakcie rozlałem olej, który wcześniej z niego zlałem a że nie miałem nic innego to postanowiłem zalać go samochodowym: Elf Evolution 5W40 Po skręceniu amortyzator strasznie topornie chodzi i nie działa blokada skoku. Użyłem za gęstego oleju i to jest przyczyną? Czy to że kręciłęm tą śrubką od dołu mogło zepsuć blokade? Prosze podpowiedzcie coś jak sobie z tym poradzić samemu, bo do serwisu mi głupio iść, bo mnie wyśmieją
Qbalski Napisano 16 Lipca 2009 Napisano 16 Lipca 2009 Chyba musisz jednak pójść do serwisu. Oni na pewno go naprawią. A ty możesz go swoim "reperowaniem" jeszcze bardziej go zespuć.
BOR Napisano 23 Lipca 2009 Napisano 23 Lipca 2009 5w40 to bardzo rzadki olej syntetyczny, rzadszy jest tylko 0w50 (im mniejsza pierwsza cyfra tym olej bardziej rzadki - obydwa to syntetyki). Z tego co mi wiadomo do rs reby też przychodzi 5w, do mz bombera 7,5w. Więc nie sądzę, żeby to była kwestia oleju, no chyba że musi być mocno gęsty, np przekładniowy 80w ale tego nie wiem. Sprawdź na stronie rs'a. Wydaje mi się, że coś przestawiłeś tą śrubką, którą gmerałeś. Ustaw ją tak jak była. Powodzenia.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.