erich Napisano 4 Września 2009 Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Te energy drinki są na dłuższą metę do dupy, że tak powiem Lepiej kupić napój izotoniczny, który zawiera naturalne mikroelementy przez co zmęczenie jest mniejsze, niż kofeina która tylko pobudza na chwilę, po czym łapie się doła Oraz tauryna Nie wiem jakie trasy robisz, ale spróbój kiedyś zrobić 50km, wypić puszeczkę Tigera i jedź dalej przez 30-50km. Dobrze jest też coś przekąsić. Ja automatycznie dostaje paliwo na 2 godziny jazdy i zmęczenie mija. Pije to tylko podczas intensywnego wysiłku. Normalnie takie napoje dla mnie nie istnieją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
foly Napisano 4 Września 2009 Udostępnij Napisano 4 Września 2009 OSHEE spotkałem też kiedyś za 2,19 Wczoraj sprawdzalem jest gitarra. Za takie pieniadze warto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 4 Września 2009 Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Oraz tauryna Nie wiem jakie trasy robisz, ale spróbój kiedyś zrobić 50km, wypić puszeczkę Tigera i jedź dalej przez 30-50km. Dobrze jest też coś przekąsić. Ja automatycznie dostaje paliwo na 2 godziny jazdy i zmęczenie mija. Pije to tylko podczas intensywnego wysiłku. Normalnie takie napoje dla mnie nie istnieją. Już tak próbowałem i niezbyt fajnie mi się jechało ... Zdecydowanie lepiej jest mi jechać na napojach izotonicznych niż energy drinkach. Przy napojach mam mniej więcej cały czas tyle samo energii (przy regularnym uzupełnianiu płynów), a z drinkiem to jest tak, że jesteś padnięty i pijesz to i jadąc dalej po jakimś czasie tracisz energię (jest to tylko chwilowy power). Napoje są też bardziej opłacalne i mają to co potrzebne sportowcom. Np. Oshee 750 ml za 3 zł a drink 330 ml od 3 do 7 zł ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 4 Września 2009 Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Boje sie ze Oshee moze miec chwilowo takie ceny celem promocji, czesty zabieg marketingowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marsman Napisano 4 Września 2009 Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Już tak próbowałem i niezbyt fajnie mi się jechało ... może dlatego że napoje energetyczne najczęściej są gazowane? spotkalem kilka osób którym to przeszkadzało. z drinkiem to jest tak, że jesteś padnięty i pijesz to i jadąc dalej po jakimś czasie tracisz energię (jest to tylko chwilowy power). na całodzienną wycieczkę oczywiście się nie nada ale na jakiś 1-2h wyścig jak najbardziej Napoje są też bardziej opłacalne zawsze można kupić coś innego. coś pobudzającego na pewno znajdzie się w aptece. pełno też na rynku ( niby )termogeników-również mocno pobudzających. stosowanie kofeiny w czystszej postaci jest zdecydowanie tańsze a i zabrać ze sobą jakieś dropsy łatwiej niż puszke. no i ilości kofeiny w napojach są minimalne. trzeba by wypić z litr-dwa by to zadziałało. jak pęcherz ma to wytrzymać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erich Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 Z tymi napojami energetycznymi to jest chyba tak, że wszystko zależy od konkretnego organizmu. Ja na co dzień nie pijam nawet kawy. Kawa zawsze mnie mocno pobudzała, pociłem się i byłem poddenerwowany. Dlatego pijam tylko wodę mineralną i różne herbatki. Ponieważ nie mam kontaktu z kofeina i tauryną , to taka mała puszeczka Tigera czy czegoś podobnego naprawdę daje mi kopa. Dla mnie to paliwo na jakieś 2 godziny jazdy. Czuć to zwłaszcza na podjazdach, masz po prostu więcej siły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
creative1989 Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 Ja jak pierwszy raz wypiłem tigera to kopa miałem niesamowitego! Później jak się coraz częsciej piło, klasa maturalna była, to zamiast puszki musiałem wypić ze 2 żeby mnie w miarę pobudziło... Dlatego teraz pijam kofeine baardzo rzadko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blizzen Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 Powerade albo mineralka + cytryna + cukier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 Oshee całkiem niezły jest. Ciekawe tylko czy ta cena będzie nadal. Testowałem hipotoniki Nutrenda i teraz miałem do dyspozycji napoje SiS-a PSP22 i GO. Używane między innymi przez Astanę i Saxo Bank. Stanowczo najlepsze izotoniki na jakich jeździłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gevera Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 a ja stanowczo sisa nie polecam, bo jest dla mnie zbyt słodki (a testowałam różne smaki). od razu chciało mi się znowu pić, bez sensu. za to nutrend był ok, kwaskowy i nie było tego paskudnego posmaku w ustach, jak po sisie. jako ze nie stać mnie na tego typu bajery, stosowałam póki miałam, teraz leję wodę ew. oshee. prawie to samo co powerade, a o połowę tańsze (; Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 wszyscy ostatnio zachwalaja to oshee, z ciekawosci popatrzylem na sklad i...duzo lepsza miksture da sie zrobic ze staropolanki i tabletki multiwitamina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gevera Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 Nabiał, pewnie się da; ja zachwalam w stosunku do powerade, bo różnicy innej jak cena to dla mnie nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 5 Września 2009 Udostępnij Napisano 5 Września 2009 O dobrze że mi przypomniałaś Gev To prawda SiS jest bardzo słodki bo bazuje głównie na węglowodanach i dostarczaniu ich do organizmu. Dlatego też mi pasuje bo najzwyczajniej w świecie lepiej mi się jeździ jeśli mam ciągły dostęp do energii nawet pijąc, a nie jedząc. A to że lubię słodkie to już inna historia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krykam Napisano 7 Września 2009 Udostępnij Napisano 7 Września 2009 izostar, powerade Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzegorz1974paszek Napisano 9 Września 2009 Udostępnij Napisano 9 Września 2009 <LI>''tuż przed końcem etapu, albo tylko morderczego treningu dobrze jest skorzystać z "atomowego bidonu"? Zawiera on mocną kawę, albo kawę z glukozą oraz dawkę rumu lub koniaku. Autorem tej recepty jest Edward Borysewicz, toteż podaję ją na jego odpowiedzialność. '' Co wy na to ? Jaka kawa? Rozpuszczalna czy fusiasta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3aran Napisano 9 Września 2009 Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Ja leję w bidon- a później w siebie isostar, albo powerade. Rzadziej sok, albo wodę. Ja, tak jak co niektórzy też nie wierzyłem w izotoniki, ale zaryzykowałem, spróbowałem i stwierdziłem, że działa. :)Mi najlepiej podchodzi isostar (kupuje przez neta ten w tabletkach), ale nie dość, że trochę kosztuje to jeszcze nie ma go w moim małym miasteczku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 9 Września 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Woda prawie zawsze. Chyba że święci się jakaś dłuższa jazda to wrzucam do bidonu magnez w tabletce musującej i łyżeczkę cukru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zahas Napisano 9 Września 2009 Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Ja na początek piję rozgazowaną Coca-Colę (kofeina + sporo węglowodanów = czysta energia), ale potem trzeba się odpowiednio nawodnić jakimś izotonikiem (kofeina jednak odwadnia). Wydaje mi się, że sama woda nie jest idealna, ponieważ początkowo "ciąży" w żołądku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rzadzu Napisano 9 Września 2009 Udostępnij Napisano 9 Września 2009 Od kilku dni wspomniany już chyba wcześniej mix: woda mineralna (niegazowana) + miód + cytryna + odrobina soli. Z całą pewnością lepiej się jeździ niż na samej wodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marrcuss Napisano 10 Września 2009 Udostępnij Napisano 10 Września 2009 Ja najczęściej pije soki mało słodkie albo kompot mamusi z wodą. Dosyć często popijam powerade i raz czy dwa miałem gatorade i oshee ale zalaywało chemią i nic nie dawało. Mój największy błąd jaki zrobiłem o Tiger przed trasą i powerade na trasie i miałem problemy z powotem do domu. ZAuważyłem ze pijecie wode z miodem, sola i cytryną musze też spróbować i opisze wyniki doświadczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosmita Napisano 1 Października 2009 Udostępnij Napisano 1 Października 2009 Ja do bidonu wlewam wodę z izotonikiem z koncentratu (Nutrend FormDrink) W sumie to jestem z niego bardzo zadowolony, ponieważ nie jest zbyt słodki, nie wali chemią, nie jest słodzony cukrem, ani aspartamem. Nie jest też carbo-izotonikiem, tylko samym, czystym izotonikiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gromosmok Napisano 2 Października 2009 Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Ja do bukłaka wlewam ISOdrinX albo Powerada. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
biker80JG Napisano 6 Października 2009 Udostępnij Napisano 6 Października 2009 ja preferuje wode mneralna niegazowana. izostar tez ale po nim bardziej mi sie pic chce ;-) Znajomy siciga sie w jeden z naszych grup zawodowych i mówi ze leci na wodzie gazowananej bo szybciej nawadnia organizm. i coca coli pod koniec etapu. Posłuchałem sie go i ta woda jakos za szybko mi sie konczyła w porównaniu z niegazowana. On ma za soba woz techniczny z bidonami wiec ma to gdzies a ja nie bo sklepów sozywczych jak trzeba to nie ma ;-) wiec jak w tytule WLEWAM STAROPOLANKE NIEGAZOWANA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 6 Października 2009 Udostępnij Napisano 6 Października 2009 Ja tam znów nie potrafie na gazowanej jezdzic, z przymusu czasem taka wlewam ale zdecydowanie gorzej mi sie jezdzi(chociazby z powodu cofajacego sie gazu ;]). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
toivlas Napisano 6 Października 2009 Udostępnij Napisano 6 Października 2009 Piszecie o tych kawach tudzież napojach energetycznych gdzie jest tauryna - jeśli nie pije się tego codziennie i często to rzeczywiście daje 'kopa' kiedy się wypije 'od święta' np. przed zawodami - to oczywiste. Co do wody - gazowane generalnie nie jest polecane podczas wysiłku fizycznego - najlepiej aby woda miała wysoką mineralizację, unikać wody źródlanej! Co do bidonów ja leję Activlab'a HOT czyli carbo z witaminami i mikroelementami + l-karnityna. Opakowanie 3kg starcza na wieeele bidonów i nie wychodzi drogo, smaczne jest, nie pozostawia posmaczku chemii jak carbo Olimp'u i jak na mój gust dobrze gasi pragnienie. Kalorii też jest trochę więc i jest energia. Zanim 'ewoluowałem' do kupowania izotoników czy też carbo robiłem własny napój: woda mineralna + miód + sok z cytryny lub limonki + szczypta soli (minimalnie). W proporcjach w miarę neutralnych aby nie było ani słodkie, ani kwaśne, ani słone ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.