Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 9


Ecia

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

No dziś dotarł moj adapter :D Własciwie to drugi :D bo wczoraj przyszła cała paczka aaale nie dali mi takiego jak chciałem. Musze przynac ze wymiana nastapiła błyskawicznie duży + dla XTRabike i mały - za bład w paczce :P

 

 

W kazdym bądź razie zamonciłem adapter. oczywisice nie obeszło sie bez kilku podkładek tu i owdzie :P Ale hampel wreszcie sprawny :P tylko jego skuteczność prawie zerowa (nowa nie dotarta tarcza :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) A ja dziś posmakowałem klimatu naszej pięknej zimy :P Szkoda że tylko wszystko przymarzło w moim rowerze i nie tylko :wallbash: Warunki klimatyczne dość ciekawe od godziny 16stej mgła mocna i przez to czuć większy chłód...Ciekawie wyglądały wiatraki we mgle z czystym gwieździstym niebem...niestety nie miałem ze sobą sprzętu aby uwietrznić te chwile... :( 26,30km zaliczone :P:D Po polach ładnie mną zarzucało :D nie ma to jak niespodzianki w postaci lodu zasypanego śniegiem :P :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam dziś do pracy http://sportstracker.nokia.com/nts/workoutdetail/index.do?id=1941444 i z pracy http://sportstracker.nokia.com/nts/workoutdetail/index.do?id=1942760 wyszło jakieś 36km po za tym zakupiłem licznik Cateye CC-MC100W w bardzo luxusowej cenie - dzięki uprzejmości krajek.pl na Różyckiego;]pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nie wiem jak u was...ale u mnie cały dzień i raczej noc pada śnieg...jak się wybrałem do dużego parku żeby go objechać zajęło mi to 28minut razem z krótkim odcinkiem pola gdzie były w większości same zaspy po kolana... :) Czułem się jak bym miał z trzy bawoły afrykańskie na plecach :w00t::devil: Dobry wycisk a tylko 5,35km przejechane...Pozdrawiam Wszystkich ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Śnieg sypie od rana i nie ma zamiaru przestać. Nie pamiętam takiej zimy. Wybraliśmy się z bratem na rower, w teren rzecz jasna. Efekt - 11km w 1h 1min. ze średnią 10,77km/h, było świetnie. Po niecałych 2km okulary tak parowały i śnieżyły, że nic nie widziałem więc postanowiłem je zdjąć, żeby dalej nic nie widzieć bo mam z korekcją, wada -2,5 :) Wystarczyły dwa leśne skrzyżowania i czułem się jak pijane dziecko we mgle, a brat który ma świetną orientację nie wiedział którędy do domu :iluvff: Po chwili dojechaliśmy do jakiejś ścieżki, na której były 2 ślady rowerów. - To nasze! - Nie no co Ty, niemożliwe. To był nasze ślady :thumbsup: W takich warunkach wszystko wygląda zupełnie inaczej. Sama jazda w takich warunkach to doskonały trening techniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko z lekka wyczyściłem dzisiaj maszynkę. Wyjechać się nigdzie nie dało, uwierzcie, nie ze względu na ilość śniegu, bo to mało ważne, ale na wszechobecne "lodowisko" na którym idąc przed 7'dmą rano po chleb zaliczyłem dosyć ostrą glebę ;). Potem wyobrażałem sobie, co by mogło stać się gdybym był na rowerze :D.

 

Wczoraj w Katowicach śnieg też padał jak głupi, no ale w nocy spadł deszcz, a rano wszystko przymarzło... złoooooooo

Miejmy nadzieję, że jutro będzie lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś kolejna próba wydostania się w kierunku miasta, udało się tylko częściowo w sumie wyszło jakieś 10km w czasie 49min :)http://sportstracker.nokia.com/nts/workoutdetail/index.do?id=1949923 http://www.forumrowerowe.org/uploads/1262897056/gallery_110838_549_1092866.jpg pozdrower dla tych co mają lepsze warunki i dla tych co mają gorsze:}

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dziś kolejna próba przejazdu przez las :) O ile wczoraj było ciężko, ale się dało, o tyle dzisiaj praktycznie nie ma możliwości jechać więc odpuściliśmy. Śniegu na oko z 15cm, a gdzieniegdzie nawiało więcej. Zrobiłem dokładnie 6,3km ze średnią 9,94km/h a nogi mnie bolą prawie jak po jakimś wyścigu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem jechać do znajomego na drugim końcu miasta więc pojechałem na rowerku. Niby nic nadzwyczajnego, ale z taką pogodą nie było łatwo tym bardziej, że od lat nie jeździłem w zimie. Ubitego śniegu było tak na ~10cm, ale jazda była masakryczna z innego powodu. Nie z tego, że mam opony nie przystosowane do śniegu, albo, że tylna V'ka oblepiła się śniegiem i nie hamowała. Problem z ludźmi na chodniku którzy lezą środkiem. Nie mam do nich pretensji, ale to było męczące.

Ale za to te spojrzenia przechodniów, bezcenne :)

Jeszcze fajniej byłoby gdyby podczas zjazdu nie zamarzł mi hamulec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, dziś 29km jazda tylko asfaltem, po za jednym ciulem kierowcy reagują raczej pozytywnie, być może dlatego że sami nie mogą miejscami ruszyć ew rozpędzić się powyżej 50km/h; można zapomnieć o jeździe ścieżkami pozdrower;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...