Skocz do zawartości

[babcie] Sposób na babcie na drodze rowerowej :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ścieżki są elementem komunikacji rowerowej a nie torem treningowym. Ja mając trzystu konne auto nie trenuję na ulicach tylko jadę na tor. Z rowerem jest dużo prościej bo jest cała masa miejsc gdzie można to robić bezpieczne, dla siebie i całego otoczenia. Egzekwowanie swoich praw za wszelką cenę jest prymitywne i niebezpieczne. Po ścieżkach mają prawo jeździć też 5-cio letnie dzieci uczące się jeździć, je też pogonisz bo Pan tu trenuje? Co do lasu to nie składa się on tylko z drzew i ściółki ale są też ubite ścieżki wprost idealne do treningu na rowerze górskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścieżki są elementem komunikacji rowerowej a nie torem treningowym. Ja mając trzystu konne auto nie trenuję na ulicach tylko jadę na tor. Z rowerem jest dużo prościej bo jest cała masa miejsc gdzie można to robić bezpieczne, dla siebie i całego otoczenia. Egzekwowanie swoich praw za wszelką cenę jest prymitywne i niebezpieczne. Po ścieżkach mają prawo jeździć też 5-cio letnie dzieci uczące się jeździć, je też pogonisz bo Pan tu trenuje? Co do lasu to nie składa się on tylko z drzew i ściółki ale są też ubite ścieżki wprost idealne do treningu na rowerze górskim.

ale kto tu mówi o jakimś treningu - ja po prostu chcę dojechać do danego celu i wrócić a nie robić kółka dookoła miasta po ściezkach -,-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega wyżej z kolegą Galińskim, podobno. Ja również czasami jestem zmuszony do korzystania ze ścieżek żeby dostać się do jakiegoś punktu w mieście albo do lasu ale nie mam problemów podobnych do opisywanych tutaj. Czasami po prostu jadę dziesięć minut dłużej i tyle. Nie mieszkam na wiosce i ruch na ścieżkach mamy słuszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga dla rowerów to droga dla rowerów i pieszy nie ma prawa tam iść

Dokładnie tak. Ale jak już musi tamtędy iść to niech uważa i idzie bokiem aby nie tarasować całkowicie przejazdu. Powinien mieć świadomość, że nie znajduje się na chodniku dla pieszych.

W Holandii jedni na ścieżce trenują w szybkim tempie ( po tych mniej uczęszczanych ), inni jadą wolno po zakupy i jakoś wszystko ze sobą współgra. Pieszy jak nie musi to po ścieżce nie lezie.

Dlaczego w Polsce ma jak zwykle być inaczej niż w krajach cywilizowanych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wszelką cenę czy nie - nie jest to zbytnio ważne. Prawo to prawo. Na DDR pieszy ma zakaz wejścia i kropka. Ma od tego chodnik. Nie wiem gdzie tu jest egzekwowanie prawa za wszelką cenę. Tak jak w poprzednim poście zapytałem, jak będę szedł ulicą a Ty autem za mną pojedziesz, nie zareagujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba nie bardzo rozumiesz głupoty tego co napisałeś porównując ścieżki z ulicą, to po pierwsze. Po drugie wskaż mi miejsce gdzie twierdzę że piesi mają prawo chodzić po ścieżkach. Tak trudno zrozumieć że nie chodzi o prawo tylko o zastaną rzeczywistość i nie pokazywanie że rowerzyści to chamy. Naprawdę trzeba schodzić do poziomu betonu żeby pokazać kto ma do czego prawo? Nic dziwnego że potem jesteśmy jako grupa traktowani jak "element" Poza tym tak szczerze to kto z Was nigdy nie łamie żadnych przepisów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Egzekwując swoje prawa jak cham jesteś chamem. Robiąc to kulturalnie jest ok. Pieszy nie jest świętą krową ale intruzem... co nie oznacza że jest śmiertelnym wrogiem. Niestety z wielu wypowiedzi tutaj wynika że bycie chamem jest normą. Wynika też że czytanie ze zrozumieniem to tajemna sztuka zapomniana w mrokach dziejów... To tyle ode mnie. Kto chce zrozumie co próbowałem przekazać, reszta i tak ma to gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobne ścieżki są budowane w tym samym celu co osobne ulice.Tylko dla innych pojazdów, których ilość rośnie. Jeśli nie to po co budować ścieżki? Może lepiej i taniej będzie wszystkie chodniki zrobić dostępne zarówno dla pieszych i rowerzystów?

 

Egzekwując swoje prawa jak cham jesteś chamem. Robiąc to kulturalnie jest ok. Pieszy nie jest świętą krową ale intruzem... co nie oznacza że jest śmiertelnym wrogiem.

 

Ciesze się, że to rozumiesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja egzekwuje kulturalnie. Raz zakończyło się mandatem dla pieszego. Ot taka ciekawostka... Nie wspominam już ile razy leżałem przez smycze, przez nagłe hamowanie bo biegał dzieciak... Nawet zwalniając do 15km/h można się wywalić gdy taki brzdąc wbiegnie pod koło. U nas nigdy to się nie zmieni. Ludzie właśnie czują się jak święte krowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja egzekwuje kulturalnie. Raz zakończyło się mandatem dla pieszego. Ot taka ciekawostka... Nie wspominam już ile razy leżałem przez smycze, przez nagłe hamowanie bo biegał dzieciak... Nawet zwalniając do 15km/h można się wywalić gdy taki brzdąc wbiegnie pod koło. U nas nigdy to się nie zmieni. Ludzie właśnie czują się jak święte krowy...

Zadzwoniłeś na policję w związku z pieszym na ścieżce ;) ?

naprawdę kultularne zwracanie uwagi za przeproszeniem gówno da większości osobom.

Tylko jest nie wiele sposobów zachowujących równowagę między kulturom, a efektem ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zadzwoniłem. 1) Piesek bez smyczy, 2) Dziecko nie pilnowane, 3) Chodnik po drugiej stronie. Mimo zatrzymania się i wyjaśnienia gdzie jest chodnik, zostałem zrównany z błotem :-/ I jak tu być kulturalnym człowiekiem? Obecnie nie mam już problemów z pieszymi, jeżdżę szosą :) Za to kierowcy... Sami wiecie jak jest. Dużo czasu musi minąć nim cokolwiek się zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłeś na policję w związku z pieszym na ścieżce ;) ?

naprawdę kultularne zwracanie uwagi za przeproszeniem gówno da większości osobom.

Tylko jest nie wiele sposobów zachowujących równowagę między kulturom, a efektem ;/

 

statystyki grzecznego zwracania uwagi dalem wyzej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ścieżkach mają prawo jeździć też 5-cio letnie dzieci uczące się jeździć, je też pogonisz bo Pan tu trenuje?

 

Generalnie masz rację, ale tutaj akurat nie. Pięcioletnie dziecko jadące pod opieką osoby dorosłej jest traktowane jako pieszy i raczej na DDR nie powinno się znajdować. Zarówno z punktu widzenia prawa jak i bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawalidrogą to może być każdy biker, szczególnie ten jadący 10km/h całą szerokością ze słuchaweczkami w uszach i na dodatek bujający się na boki z braku siły :) Ale nie o tym jest temat. Rowerzystów ze ścieżki rowerowej nikt normalny wyganiać nie ma zamiaru :)

Tak na marginesie: najprzyjaźniejszym i najkulturalniejszym intruzem na ścieżce rowerowej jest biegacz. Biegnie prosto, przewidywalnie, trzyma się swojego pasa a na szlaku pozdrawia bądź odpowiada na pozdrowienia. Wolę 100 biegaczy na drodze rowerowej niż 1 "cywilnego" pieszego :)

 

Nie wiem czy była metoda, nie czytałem wszystkich stron wątku, ale ja wtedy się rozpędzam do 30 km/h i przejeżdzam dosłownie 2,3 centymetry obok, zazwyczaj są wtedy ludzie zesr... i na drugi raz pomyślą po czym chodzą i co ryzykują ;)

 

Jak się manewr nie uda to sobie większą krzywdę zrobisz :) A on i tak nie pomyśli. Nie wierz w takie rzeczy, że ktoś taki kiedykolwiek pomyśli. Jakby myślał to by wiedział, gdzie się znajduje i poruszałby się jednym pasem, zostawiając odpowiednio szeroki przejazd. Ciebie obwini....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...