Hallatil Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Ja jednak zostane przy swojej metodzie, ktora jak sadze jest bardziej skuteczna, bede sobie przyspieszal i smigal minimalnie obok, jak sie kiedys zdarzy wypadek, to trudno, co ja na to poradze. Bo jakbym mial sie zatrzymywac za kazdym razem i tlumaczyc, to bym sobie za bardzo nie pojedzil. Dobrze że w Lublinie nie jeździsz. Więcej spokoju na ścieżce. Co do psów, ludzi i innych stworzeń na ścieżce, zawsze możesz dostosować Ty i Twój "przyjaciel" prędkość do warunków na ścieżce. Spokojnie ominiesz, zauważysz pieska i smycz itp. Przy kolizji z pieszym, zwłaszcza przy kolizji dla pieszego szkodliwej (utrata zdrowia) co powiesz policji? że po ścieżce szedł dla rowerów i miałeś prawo go uderzyć? idziesz pod młotek za narażenie zdrowia i życia i niestety nawet średnio dobry prawnik da rade Cie udupić. ps. a gazem na psy to ja bym ciebie popsikał jak za szybko byś mnie minął...no przecież ja jechałem a ty nagle mi wyskoczyłeś i chciałeś mi krzywdę zrobić(najechać na mnie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pilon Napisano 6 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Kurcze, dobrze by było jakby naprawdę wszyscy samosądowi nauczkowcy i straszyciele nieco się ogarnęli z opisywaniem i zachwalaniem takich "mondrych" metod... Pamiętajmy, że to Forum ma POZYTYWNIE edukować i pozwalać się wymieniać pozytywnymi informacjami, ma dawać szansę nam, rowerzystom, pomagać sobie na odległość i dzielić się radością z naszej pasji! A nie rzucać genialnymi pomysłami stojącymi całkiem blisko umyślnego krzywdzenia i straszenia ludzi. Jak tak dalej pójdzie, to kolejne pokolenie będzie czerpać garściami z tych "mondrych" rad i pewnie za 20 lat kierowcy samochodów dla jaj będą muskać rowerzystów otwartymi w pędzie drzwiami... Bo tak im się zachce, a jak będzie wypadek, to trudno, spoko, stało się... Pamiętajmy że nie tylko autor postów je czyta, ale także inni, którzy powinni czerpać z pozytywnych wzorców. A szpan kozactwem i olewaniem konsekwencji niestety zawsze może trafić na podatny grunt. Może troszke wyolbrzymiam... I cały czas wierzę, że Ci którzy dopiero wchodzą w świat kultury rowerowej, wiedzą co dobre a co złe. Naprawdę doradzam dogadać się ze zdrowym rozsądkiem... A nadmiar energii to można wyładować w lesie czy w górach na rowerku, ewentualnie z jakąś fajną panną w łóżku, niekoniecznie w betonowej dżungli na pieszych... Pozdro i życze wszystkim luzu pozytywnego, ale z głową na karku! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bike Napisano 6 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Podjeżdżanie pod pieszych na pełnym gazie i trzepanie ich to idiotyzm. Nie działa wychowawczo, a jedyne co powoduje to przekonanie, że bikerzy mają nie po kolei w głowie. Dobra przekonales mnie Nie bede tak juz robil. Mowie zupelnie powaznie. Podyskutowalismy no i tym zdaniem mnie przekonales Dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrissu Napisano 29 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 Witam ! Najlepszym sposobem na babcie czy też ludzi chodzących po ścieżce rowerowej jest : -Dzwonienie dzwonkiem z daleka ,chociaż i tak ta metoda w mieście sprawdza się w 70% ,bo i tak są tacy co nie słyszą, -Kulturalne zwrócenie uwagi,że pieszy jest na ścieżce rowerowej ,i wytłumaczenie aby chodził po chodniku(a nie po ścieżce) nie narażając siebie i rowerzystów na nie miłe spotkanie ,lecz gdy chwilowa dyskusja niczego nie wróży najlepiej odjechać i nie być kłębkiem nerwów bo ktoś nie rozumie prostej kwestii. -Przejeżdżanie na centymetry obok człowieka na ścieżce -nigdy nie wiesz jak się zachowa osoba którą objeżdżasz! Chociaż czasem nie masz wyjścia musisz zaryzykować prawie stykowym minięciem obok ślepego i głuchego pieszego! -Szybki przejazd może się skończyć źle jak i dla ciebie i pieszego bo zajdzie ci drogę i nie wyhamujesz. Najlepsza metoda wg mnie - Jaki jest człowiek na rowerze tak wyprzedzi ,objedzie! A w Inowrocławiu pomimo nowych ścieżek to monotonia chodzenia jest na ścieżkach na ul.Poznańskiej i w Solankach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
harryharry Napisano 1 Maja 2011 Udostępnij Napisano 1 Maja 2011 Zapomniałeś powiedzieć o 6 osobach idących obok siebie na przejeździe między działkami prowadzącym z rąbina do centrum, a także kawałek dalej na ścieżce rowerowej w okolicy skateparku [tam to już mi się znudziło tłumaczenie ludziom, że jeżeli już korzystają ze ścieżki rowerowej czego robić nie powinni to mają pilnować swoich dzieciaków i w swym wielkim miłosierdziu korzystać z jednego pasa owej ścieżki a nie iść w 2 osoby środkiem lub w czwórkę całą szerokość ścieżki zajmować]. Ludzie nigdy nie dojdą do tego coby iść prosto między działkami i dojść do ul. Świętokrzyskiej, później iść wzdłuż niej [w ten sposób ominą serpentynowatą ścieżkę rowerową, a także skrzyżowanie ze światłami]. Ostatnio rozmawiałem ze znajomą, która była oburzona tym, że idąc na al. Niepodległości została zwyzywana za to, że idzie po ścieżce rowerowej bo przecież na chodniku był ruch[jakby był ruch na ścieżce to pewnie by po ulicy szła], odpowiedziałem jej, że tak samo bym ją zbluzgał i wytłumaczyłem jakie zagrożenie stwarza dla siebie i innych. Co do babć to można próbować im coś tłumaczyć ale to nic nie działa więc babcie lepiej ominąć szerokim łukiem [inowrocławskie babcie są nadzwyczaj toporne i fanatyczne w swym jedynie słusznym postępowaniu, być może ma na to wpływ niska odległość dzieląca od centrum moherowej propagandy]. Tu link do artykułu ''klubu miłośników inowrocławskich rowerzystów''[czyt. jedynych słusznych użytkowników dróg tj. jeżdżących samosmrodami]klik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrissu Napisano 1 Maja 2011 Udostępnij Napisano 1 Maja 2011 Dokładnie kolego harryharry Skate park i piękna serpentynka jest zawsze zawalona pieszymi ale najlepsze w tym naszym durnym mieście Inowrocław jest to że koło BP w stronę centrum po oby dwóch stronach jest ścieżka rowerowa i ścieżka od strony ul.Staszica i przebiega przez jezdnie z jednej ścieżki na drugą i stoi znak że można rowerem przejeżdzać przez pasy i jest wyznaczone miejsce do tego i słyszałem że można bo znak mówi tak i prawo też a mundurowi mówia że nie, a największy absurd to nasze Solanki ścieżka rowerowa na której postawiony jest zakaz a z strony drugiej wlatują stada rowerów ze ścieżki rowerowej . Podziękujmy Brejzie za piękne i bezstresowe ścieżki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JaniszMTB Napisano 1 Maja 2011 Udostępnij Napisano 1 Maja 2011 Wczoraj w Łowiczu osiągnąłem szczyt bulwersu... 6 dzieciaków w wieku max 13 lat jedzie całą szerokością chodniko-ścieżki rowerowej na której dwa seincenta się miną... Przewodziły 2 osoby, kobieta i mężczyzna (po ~21 lat) Pierwsza próba jak rozpędzony LEWA MOJA! nic... 2 próba Halo, przepraszam może ustąpicie? Znowu nic... dopiero poskutkowało chamskie "EJ KU!@#$", po czym wyprzedziłem i zatrzymałem całą ekipę, no i kulturalna pogadanka jak to tak można się wyrażać i być wulgarnym. Rowerki mieli nawet nawet ale mężczyzna ponoć jeżdżący w maratonach nawet nie wiedział co oznacza "LEWA MOJA!"... Trochę zrozumieli po argumentach że są inni szybsi rowerzyści, a i jeszcze piesi... dyskusja była tak spokojna i cicha że moher chciał po policje dzwonić bo jej kwiatki na balkonie więdły... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Waxmund Napisano 10 Maja 2011 Udostępnij Napisano 10 Maja 2011 jak jechałeś rozpędzony, mogli się wystraszyć i ich mogło zmrozić [; dlatego się nie ruszyli. Czasem mi się tak zdarza... na zjazdach wypadam zza zakrętu, a tam całą szerokością ludzie. I stoją jak wryci. Nic tylko rozjechać. Szczęśliwie w pieszego jeszcze nigdy nie wpadłem. Może i dlatego że ścieżki rowerowe zwykle omijam, a na drodze nie tak łatwo o chodziarzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ivnz Napisano 24 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2011 Ja ostatnio miałem sytuację dosyć "edukującą". Jadąc szerokim pasem przy malcie (gdzie jak w mordę strzelił na początku jest znak "zakaz ruchu pieszych") coś strzyknęło przy tylnej przerzutce. Rzut oka na nikogo przede mną nie ma to sprawdzam co i jak. Po chwili słyszę tylko dramatyczne "Jezus!". No i jak tu tłumaczyć? Obok jest przecież ładna dróżka przeznaczona dla pieszych świecąca pustkami. Inna sytuacja w tym samym miejscu dróżka idzie grupa max 14 latków, a z naprzeciwka nadjeżdża z niemałą prędkością jegomość na kolarzówce z plecakiem w tym ubranku (no jak upada to raczej po gołej skórze trze). Już ma mnie mijać jak jedne gówniarz z grupki uderza go w plecak. Dobrze że facet utrzymał równowagę i pojechał dalej w pełnym szoku. Ze znajomymi dopiero po 5 minutach zorientowaliśmy się co się mogło tak naprawdę stać jak by jednak stracił równowagę i w nas wjechał. Jeden kolega chciał wracać co by umoralniająco poklepać debila. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marris Napisano 24 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2011 dlatego wybieram ścieżki w lesie gdzie nie ma tych utrudnień no ale fakt często jadąc chodnikiem trafi się na grupke moherków, która nie chce zejść z drogi:P wtedy zeskok z chodnika i wskoczenie przed nimi:) ew. kiedy widzą Cię, że jedziesz polecam przyśpieszyć znacznie aż się same wystraszą a jeśli nie to yyy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ivnz Napisano 26 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2011 Trzeba jednak jakoś do tych dróżek dojechać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mot4ba Napisano 26 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2011 Ja ostatnio miałem sytuację dosyć "edukującą". Jadąc szerokim pasem przy malcie (gdzie jak w mordę strzelił na początku jest znak "zakaz ruchu pieszych") coś strzyknęło przy tylnej przerzutce. Rzut oka na nikogo przede mną nie ma to sprawdzam co i jak. Po chwili słyszę tylko dramatyczne "Jezus!". No i jak tu tłumaczyć? Obok jest przecież ładna dróżka przeznaczona dla pieszych świecąca pustkami. Inna sytuacja w tym samym miejscu dróżka idzie grupa max 14 latków, a z naprzeciwka nadjeżdża z niemałą prędkością jegomość na kolarzówce z plecakiem w tym ubranku (no jak upada to raczej po gołej skórze trze). Już ma mnie mijać jak jedne gówniarz z grupki uderza go w plecak. Dobrze że facet utrzymał równowagę i pojechał dalej w pełnym szoku. Ze znajomymi dopiero po 5 minutach zorientowaliśmy się co się mogło tak naprawdę stać jak by jednak stracił równowagę i w nas wjechał. Jeden kolega chciał wracać co by umoralniająco poklepać debila. Dudi chodziło o mnie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ivnz Napisano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2011 Dudi chodziło o mnie ? Rany znaleźli mnie! No właśnie nie pamiętam czy ty czy Stronku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MMMAAACCC7 Napisano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 a nia łatwiej wyminąć moherka, zatrzymać się przed nimi i zablokować ścieżkę w poprzek wygłaszając przy tym jakieś krótkie kazanie? i dotrze do nich co mówisz i bedą musieli Cię ominąć jak ty ich przed chwilą, a jaka satysfakcja z tego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roweras Napisano 1 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Też niestety tak mam.Za moim miasteczkiem przy krajówce jest taka wąska droga rowerowa,ale jednak piesi nią idą,w dodatku całą dróżką Raz też prowadząc rower na targu chodnikiem,jedna babcia zwracała uwagę,,rowerem po ulicy".Jakbym nie wiedział No i mój kolega,jak z nim jadę,to jedzie koło mnie,w dodatku całą drogą,jakby był pijany,skręca tu w prawo,tu w lewo.Omal nie dochodzi do zderzenia Jednak nie każdy umie na rowerze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 3 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2011 Co do mijania o 3 cm czy cos, to owszem metoda rownie skuteczna co niebiezpieczna... Smiem twierdzic ze w razie wypadku rowerzysta mimo wszystko bedzie winny a szkoda roweru i zebow bo glownie to ucierpi Czesto spotykam sie z takim czyms, ze idzie mloda para oczywiscie rozwalona po calej sciezce i jeszcze sie trzymaja za rece w odlegsloci 1m Glownie jak jest sciezka rowerowa nad zalewem w Kielcach, bo tam takich wysyp. Czasami sie umieja zachowac i zejda na pobocze! Ale jak ida wiejskie pary, to oczywiscie wiejski maczo ani rusz! No i raz tak jechalem i tez metoda 3cm, tylko gdzies w oddali slysze "maaaaamo!" i chwile potem gowno 5 letnie wlatuje mi pod kola. Po hamulcu odbilem i juz nie pamietam czy sie gowno odbilo od roweru czy zdazylo przebiec. W kazdym razie pie##le to jade juz wolniutko dalej. Maczo oczywiscie sapy i plasy, to (w bezpiecznej juz odleglosci ) mowie mu jezykiem wojskowym jak do zwyklego szeregowego ze to jest k.. sciezka rowerowa i ch mnie obchodzi jego dziecko, i zeby dziecku kupic smycz a jemu najlepiej kaganiec na m. I oczywiscie tekst z Kapitana Bomby A twoja matka to ch! Hahahahahahaha Ale z tym air-zoundem to extra pomysl! Tylko gdzie takie cos kupic Babc mi nie szkoda, a jak mohery to tym bardziej. Jak cos sapia to fakus i nara PLEBS TRZEBA TRAKTOWAC JAK PLEBS! NA SCIEZCE ROWEROWAEJ TO MY JESTESMY PANAMI SWIATA A oni giermkami od czysczenia butow i koniec. Sie dostosuja, nie to do odstrzalu Stary, Twoja wypowiedź mnie zszokowała. Z takim myśleniem, to daleko nie pojedziesz, a agresja nakręca agresję. To nie wina dzieci, że latają po ścieżkach tylko ich rodziców. Starsze babcie mają już swoje zawirowania i jestem pewna, że i my w sędziwym wieku będziemy uparci i nieznośni. Chcesz pozasuwać, jedź za miasto czy w teren. Bardzo dobry to trening na ćwiczenie pokory - absolutnie przydatny podczas ćwiczenia formy. ... ja nie lubię wulgarnych "betonów" na ścieżkach. Ostatnio jeden miał w pupie, że jadę - więc ściągnęłam mu kurtkę dając upust mojej "słabości" do takiego elementu. Zostałam frajerem Obserwuję tak sobie rzeczywistość na drodze, coraz więcej osób zwraca uwagę na to, że jednak ta ścieżka jest. Wielu z nich tak samo, jak i kierowcy nie wiedzą nic o przepisach (nie wiem jak oni jeżdżą) no i nic! Sami odpowiadamy za swoje bezpieczeństwo. Chyba lepiej jest polemizować z potencjalnym "kłopotem" łuszcząc, że takie są teraz zasady i żeby wzięto je pod uwagę, niżeli zostać takim samym chamem - topornym. Szkoda życia na głupich ludzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ulvgar Napisano 4 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2011 Post sprzed 2 lat... Gratuluję refleksu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 4 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2011 Post sprzed 2 lat... Gratuluję refleksu. Hahahaha! To i ja go sobie pogratuluję - to było dla mnie kilka cięężżich dni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BizBass1 Napisano 9 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2011 Przynajmniej ciekawy post odświeżył Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abstinent Napisano 21 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2011 Ja mam ochotę zamontować takie coś i trochę pojeździć po ścieżce http://www.youtube.com/watch?v=UbKvHzCUKBA&feature=related Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 21 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2011 mi tam najbardziej szkoda roweru aniżeli obtarć czy nawet złamań Dość głupie podejście bo większość obtarć roweru możesz olać, a połamane części wymienić, nawet niewielkim kosztem jeśli zdecydujesz się na niższą półkę. Natomiast ze złamaniem ręki czy nogi będziesz siedział przez prawie 2 miesiące z gipsem a potem wracał do sprawności czyli łącznie z pół roku w plecy. No ale jak ktoś woli przecierać i podziwiać sprzęt zamiast jeździć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mario1979 Napisano 22 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Po prostu ludzi o małym rozumku znajdziesz wszędzie. Każdemu zdarza się zagapić, zamyśleć itp, a niektórzy to robią perfidnie. Wśród pieszych, kierowców i niestety rowerzystów. Ja już przestałem się stresować i gadać z ludzikami bo nic to nie zmienia. Ma początku lipca jechałem w Gdańsku bulwarem bardzo szeroki chodnik oddzielony pasem zieleni od bardzo szerokiej DDR (drogi dla rowerów). Przede mną jedzie Pan na rowerze. Kawałek dalej przed nami widzę jak tatuś uczy dziecko jazdy na rowerze (ok 5 lat). Dziecko jedzie równo prawą stroną i nagle jak nie ściągnię na lewo prosto pod koła faceta na rowerze z przodu. Szczęśliwie dzieciaka ominął. Przejeżdżając koło tatuśka rzucam: _ Może by pan uczył dziecko jeździć na chodniku, _ Ale przecież dziecko umie - odkrzyknął, - Właśnie widzę - rzuciłem i nadepnąłem mocniej pedały. Dodam jeszcze że DDR ma w tym miejscu jakies 4 m a obok równolegle (oddzielony pasem trawy) idzie chodnik o tej samej szerokości. No ale to było jeszcze wtedy gdy mi się chciało uświadamiać ludzi. Teraz to tylko zwracam uwagę gdy ktoś stwarza duże zagrożenie na DDR. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roweras Napisano 22 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 No tak jest niestety......Dziś widziałem dwóch łysych panów zapierniczających środkiem drogi(samochodowej) Prędzej świnie zaczną latać,niż będziemy mieli uprzejmych kierowców......... A kross hanter dynamic to nie jest żaden makrokesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przem00 Napisano 23 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Wie ktoś jak to jest w sprawie rolkarzy? Mają jeździć chodnikiem czy drogą rowerową? Ostatnio miałem taką sytuację, że jedzie przede mną starszy facet na rolkach na drodze rowerowej, podjechałem bliżej i uprzejmie poprosiłem, żeby zjechał trochę na prawo co mógłbym go wyprzedzić bo jechał perfidnie środkiem. Facet zero reakcji, nic nie słyszał bo miał słuchawki w uszach, nie miałem jak go wyprzedzić bo akurat w tym miejscu chodnik od drogi rowerowej oddziela pas zieleni z dosyć wysokim progiem. Trochę jeszcze za nim jechałem cały czas krzycząc żeby zjechał, w końcu wyprzedziłem go pasem zieleni przy okazji machając mu ręką przed twarzą, w konsekwencji przeprosił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
winfor Napisano 23 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Na dzień dzisiejszy według obowiązującego prawa rolkarz to pieszy i ma jechać chodnikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.