Sol Napisano 11 Września 2010 Napisano 11 Września 2010 Pojawia się oczywiście argument "jestem starsza, ty gówno wiesz", ale kończy się wyzwiskami z mojej strony, i wtedy to już działa ;] Niesamowity z ciebie twardziel ...
WonskiMD Napisano 12 Września 2010 Napisano 12 Września 2010 wspominam o niejakim "wpierd***" i wtedy zazwyczaj idą Już widze jak trzynastolatek startuje do kogokolwiek, nie mówiąc o tym że ktoś po takich słowach miałby ci ustąpić. I jakże bohaterskie bluzganie do osób starszych. Jak dla mnie żenada.
berkas97 Napisano 12 Września 2010 Napisano 12 Września 2010 A skąd wnioskujesz że mam 13 lat? A ten argument to stosuję tylko do dresiarzy już po dłuższej konwersacji.
AxM Napisano 12 Września 2010 Napisano 12 Września 2010 Chyba z numerku w nicku A ja z babciami sobie lubię porozmawiać, słucham co mają do powiedzenia jeśli mi się nie śpieszy, jeśli nie przyjmują do wiadomości że to ścieżka rowerowa, to mówię im że są złymi ludźmi bo nie dopuszczają do siebie zdania bliźniego swego i że będą się smażyły w piekle i się zamykają i odchodzą ;D
berkas97 Napisano 12 Września 2010 Napisano 12 Września 2010 he, o ten numerek to już na chyba każdym forum mnie zaczepiono Nie pamiętam gdzie, kiedyś jak gdzieś się rejestrowałem to taki nick mi zaproponowano, i tak już zostało
witkaone Napisano 13 Września 2010 Napisano 13 Września 2010 Mnie widząc pieszego idącego ścieżką w kolorze brunatnym/pomarańczowym gdy obok mamy takiej samej szerokości szary chodnik, zawsze coś strzela! Lgną do tego, co bardziej kolorowe, czy co? troche jak owady Zwykle ich mijam bez słowa, jeśli mam miejsce, jeśli nie, krzyczę przepraszam i dopiero gdy ktoś zaczyna sie burzyć, wchodze w dialog. Ostatnio jechałam chodnikiem i stało 5 taksówkarzy, 4 w kupce z boku a jeden coś opowiadał, chodził tam i z powrotem. Chodnik był b.wąski, więc grzecznie powiedziałam kilka razy "przepraszam", niestety miły pan nie słyszał wiec koledzy taksówkarze powiedzieli mu: "Tadziu, uważaj, pani jedzie". Przepuścił mnie, ja podziękowałam i wszystko byłoby git gdyby nie to, że pan Tadziu chyba nie wiedział czego ma się przyczepić i nie wiem, może ma i rację, ale z pretensją wykrzyknął: "coooooo, a dzwonka to nie maaa?!". Uhmm, jak widać nie może być za pięknie, jemu to nie robiło większej różnicy, ja dzwonka nie mam i mieć nie będę, do jazdy po lesie nie jest mi potrzebny a przez miasto przejechać muszę. Generalnie staram sie unikać spin z pieszymi, ale to chyba jest nieuniknione
winfor Napisano 14 Września 2010 Napisano 14 Września 2010 Szkoda, że nie stanąłeś za plecami Pana Tadzia i nie użyłeś AirZounda P.S. Czy jak chodnik był wąski, to nie miałeś zakazu jazdy nim?
javman Napisano 14 Września 2010 Napisano 14 Września 2010 winfor, witkaone to jest dziewczyna (używając nomenklatury rowerowej - szprycha)
witkaone Napisano 14 Września 2010 Napisano 14 Września 2010 Dokładnie, jestem dziewczyną Zakazu jazdy w postaci znaku czy coś, nie było (aż taaaaaaki wąski to on nie jest:p ) ale owszem, zgodnie z przepisami powinnam jechać tam ulicą i właśnie dlatego nie miałam prawa sie burzyć gdy pan Tadziu nie schodził mi z drogi
winfor Napisano 14 Września 2010 Napisano 14 Września 2010 Nie zwróciłem uwagi - rowerzysta to rowerzysta, po co robić podziały
Mod Team michuuu Napisano 14 Września 2010 Mod Team Napisano 14 Września 2010 Nie zwróciłem uwagi - rowerzysta to rowerzysta, po co robić podziały Hmm, w niektórych sytuacjach ja jednak wolę rowerzystkę więc kultywujmy podział i odmienność płci.
lipstein Napisano 14 Września 2010 Napisano 14 Września 2010 Rowerzystki są płcią piękniejszą więc preferuję podziały
winfor Napisano 14 Września 2010 Napisano 14 Września 2010 Póki są młode (żart) dobra, koniec offtopu.
klemenko Napisano 15 Września 2010 Napisano 15 Września 2010 Tak czy inaczej, chodnikiem jeździć nie wolno (poza nielicznymi wyjątkami), a dzwonek jest obowiązkowym elementem wyposażenia roweru.
trekker Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 Tak klemenko, aczkolwiek przepis ten jest martwy - pokaż mi policjanta/strażnika miejskiego, który wlepia mandat 13 latkowi za to że jeździ na rowerze po osiedlu... I tak samo jest ze ścieżkami rowerowymi - ludzie w większości mają to głęboko, albo nawet nie wiedzą że idą po ścieżce rowerowej.
Wroner Napisano 4 Października 2010 Napisano 4 Października 2010 zgodni z istniejącym prawem droga osiedlowa jest to droga wewnętrzna, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 20km/h a piesi mają wszedzie pierwszeństwo
Niedzwiedz1 Napisano 4 Października 2010 Napisano 4 Października 2010 20km/h i chodzenie gdzie się podoba to w strefie zamieszkania z takim znakiem Drogi osiedlowe oznaczone jako "droga wewnętrzna" to w sumie wolna amerykanka w przepisach tak jak parkingi pod supermarketem.
trekker Napisano 5 Października 2010 Napisano 5 Października 2010 już nie, od jakiegoś czasu weszło prawo, które ustanawia drogi wewnętrzne strefami ruchu, na których obowiązują takie same przepisy jak wszędzie indziej - a więc np za zajęcie miejsca parkingowego dla niepełnosprawnych na parkingu supermarketu możemy już zostać ukarani mandatem itp itd - według mnie bardzo dobra zmiana...
afly Napisano 5 Października 2010 Napisano 5 Października 2010 już nie, od jakiegoś czasu weszło prawo, które ustanawia drogi wewnętrzne strefami ruchu, na których obowiązują takie same przepisy jak wszędzie indziej - a więc np za zajęcie miejsca parkingowego dla niepełnosprawnych na parkingu supermarketu możemy już zostać ukarani mandatem itp itd - według mnie bardzo dobra zmiana... Jesteś w stanie odszukać odpowiednie paragrafy na to?
winfor Napisano 5 Października 2010 Napisano 5 Października 2010 trekker, ma rację. Za parkowanie np. na kopercie przed supermarketem jest 500 zł. Było o tym głośno: KLIK.
trekker Napisano 7 Października 2010 Napisano 7 Października 2010 paragrafów niestety nie umiem szukać, ale tak jak pisał winfor - było o tym naprawdę głośno - prasa, telewizja, portale informacyjne... generalnie ma to ukrócić parkowanie na miejscach dla inwalidów, zastawianie przejazdów na drogach wewnętrznych, parkowanie przy śmietnikach, jeżdżenie bez pasów po wspomnianych drogach itp itd
Hools Napisano 9 Listopada 2010 Napisano 9 Listopada 2010 Jak wszycy to i ja opowiem swoją historie ... Jest juz lekko szaro jade sobie spokojnie okolo 22km/h sciezka rowerową . Przed moim oczami ukazuje sie troszke otyla starsza kobieta ...uzywajac dzwonka ostrzegam ze nadjezdzam ... nijak babcia niereaguje wiec pomyslalem ze smigne sobie bokiem. Nie przewidzialem ze okolo 3 metrow od babci babcia uzyje teleporta wprost pod moje kola doszło do dzwona ... babcia poleciala zakupy sie posypały ja leze rower tez ... zdenerwowanie ?? malo powiedziane wydarlem sie na babcie z calych sil gdzie ona lezie ... na to ona argumentuje ze po chodniku i zaczol sie dialog tak dlugi ze ciuchy wyszly mi z mody . naszczescie ani mi ani babci ani rowerkowi nic powazniejszego sie nie stalo jedynie 2 smietany ucierpialy w siatce babci.
MatiZek Napisano 18 Listopada 2010 Napisano 18 Listopada 2010 Mój kolega od niedawna rozpoczął przygodę z rowerem. Namówiłem go do wstania z komputera. Zainteresowany moim dzwonkiem kupił sobie coś innego - taki na sprężone powietrze. Raczej nie podoba mi się ten pomysł. Któregoś dnia wracam z nim z Kabat i jedziemy sobie normalnie ścieżką rowerową. A tu jak zwykle jakaś babka idzie po ścieżce a mój kolega podjechał tak blisko i zatrąbił. Babka aż podskoczyła i zaczęła szybko mówić, że jej wina i że już nigdy nie będzie chodzić na ścieżce rowerowej. A jednak można dać pieszym nauczkę, ale lepiej nie w taki sposób.
Mandakun Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Jadę kiedyś, ścieżką rowerową, a przede mną trzech drecholi. Rozstawieni oczywiście na całą szerokośc. Wkurzyłem się i, czasem tak robię, rozpędzam się i tuż przed delikwentami blokuję na chwilę tylne koło, a potem sru na bok i po trawniku ich wymijam. Odgłos ostrego hamowania działa na przechodnia jak seria z karabinu . Nic mi to nie daje, ale tak się mszczę na tych, co nawet czasem specjalnie na złośc łażą po ścieżkach (chodzi o nastraszenie ich). Wracając do ww. dresów, zastosowałem klasyczny manewr, w bok na trawnik, a że było tuż po deszczu, to się wygrzmociłem. Taki pech. Wystraszony wstałem i chciałem zwiewac (wiecie, lanie itd.), lecz gdy zerknąłem za siebie, tamci tylko śmiali się ze mnie jak z debila. Cóż, miałem fuksa . Ale bywało że po hamowaniu z piskiem i bocznej mijance, nie którzy nawet wymachiwali nogami, próbowali kopac... Ech, na szczęście my, rowerzyści, jesteśmy szybsi
Mod Team mrmorty Napisano 26 Listopada 2010 Mod Team Napisano 26 Listopada 2010 Mój kolega od niedawna rozpoczął przygodę z rowerem. Namówiłem go do wstania z komputera. Zainteresowany moim dzwonkiem kupił sobie coś innego - taki na sprężone powietrze. Raczej nie podoba mi się ten pomysł. Któregoś dnia wracam z nim z Kabat i jedziemy sobie normalnie ścieżką rowerową. A tu jak zwykle jakaś babka idzie po ścieżce a mój kolega podjechał tak blisko i zatrąbił. Babka aż podskoczyła i zaczęła szybko mówić, że jej wina i że już nigdy nie będzie chodzić na ścieżce rowerowej. A jednak można dać pieszym nauczkę, ale lepiej nie w taki sposób. § 53. 1. Rower powinien być wyposażony: (...) w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.