Skocz do zawartości

[wypadek] Zaklinowanie opony = Niezła kraksa


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

Opowiem wam o ostatnim i ciężkim wypadkiem rowerowym...

Otóż wyjechałem z wujkiem na wycieczkę rowerową a raczej nasz codzienny trening... Gdzieś w okolicach Konina w Laskach zjechaliśmy stromą górką, wujek jechał pierwszy... zaraz za górką był mostek betonowy zbudowany z 2 płyt betonowych jedna obok drugiej oczywiście krzywo i między nimi była szczelina... Przejeżdżając przez nią opona mojego stryja po prostu zaklinowała się w niej ( a jechaliśmy z dużą prędkością) Wiadomo Wujek zrobił "fikoła" (każdy chyba wie co to znaczy zahamować pojazd w dużej prędkości przednim Hamulcem) poleciał wprost na drzewo zemdlał i rozwalił sobie nos.. ja nie wyhamowałem odbiłem się od stojącego roweru i wpadłem do rzeki... dosyć śmierdzącej co nie było przyjemne, ale co miał powiedzieć mój wuja... musiałem go "ocucić" Klepiąc go w policzek i oblewając zimną wodą. Cali brudni zakrwawieni i zmęczeni prowadziliśmy rowery przez około 26 km. Bardzo ciekawa historia... prawda?... I to jest też przykład dla czego warto być wyszkolonym w "Pierwszej Pomocy".

 

Pozdrawiam xtrememarcin ! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak historia niezła. Tylko czemu nie zadzwoniłeś po karetkę jak wuja zemdlał? Jak chcesz zrobić kurs pierwszej pomocy to idź sobie zrobić młodszego ratownika WOPR'u, a później o stopnie wyżej. Tam dobrze uczą pierwszej pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza pomoc?

Po pierwsze nie klepie sie poszkodowanego po policzku, po drugie nie oblewa sie zimna wodą. Trzeba poszkodowanego złapać za barki i delikatnie potrząsając zadawać mu jakieś pytania typu: "co sie stało?", "słyszysz mnie?". Koniecznie niech sie zgłosi na pogotowie, może mieć lekki wstrząs mózgu.

I w takich przypadkach należy dzwonić po pogotowie, juz oni by wiedzieli jak dotrzeć na miejsce w miare szybko i sprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z przedmowcami. Po taki czyms (trafienie glowa w drzewo) moze dojsc do uszkodzenia mozgu, dodatkowe klepanie po glowie i podlewanie rannego (brudna woda z rzeki na placek z nosa) grozi pogorszeniem stanu osoby poszkodowaniej. Na przyszlosc pogotowie i kurs pierwszej pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahahahahaha usmialem sie do lez :D

Jakie to wszystko wyrezyserowane :D Scena gdzie koles bil drugiego po mordzie jak sie przyjrzec to piescia nawet nie dotykal twarzy drugiego...

Albo jak koles wrzucil innego na sklejke z gwozdzmi... Myslisz ze koles ot tak po prostu dalby sie na nia wrzucic? Troche sztucznej krwi, troche prawdziwej, ale ogolnie to tanie widowisko :/

 

Rozwalil mnie moment 4:17 koles go bije balonowa palka, a tamten sie krzywi z bolu :P <lol2>

 

@Topic:

Powiedz jak sie czuje wujek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

yyy...:) to ja moze opowiem jak złamalem omege t4 z 2004... rowerek mam git zlozony rama amstaf obrecze dartmoorowskie...pol osprzetu to truvativ ;) ale dosc o tym...jedynym slabym ogniwem mojego roweru byl ten nieszczescny rst :P

 

wiec pewnego dnia...przy zeskakiwani z ponad metrowego murka pekla mi golen dolna zaraz przy uszczelce :D cud ze jedynek nie stracilem foty niebawem :D xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...