xtrememarcin Napisano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Witam Opowiem wam o ostatnim i ciężkim wypadkiem rowerowym... Otóż wyjechałem z wujkiem na wycieczkę rowerową a raczej nasz codzienny trening... Gdzieś w okolicach Konina w Laskach zjechaliśmy stromą górką, wujek jechał pierwszy... zaraz za górką był mostek betonowy zbudowany z 2 płyt betonowych jedna obok drugiej oczywiście krzywo i między nimi była szczelina... Przejeżdżając przez nią opona mojego stryja po prostu zaklinowała się w niej ( a jechaliśmy z dużą prędkością) Wiadomo Wujek zrobił "fikoła" (każdy chyba wie co to znaczy zahamować pojazd w dużej prędkości przednim Hamulcem) poleciał wprost na drzewo zemdlał i rozwalił sobie nos.. ja nie wyhamowałem odbiłem się od stojącego roweru i wpadłem do rzeki... dosyć śmierdzącej co nie było przyjemne, ale co miał powiedzieć mój wuja... musiałem go "ocucić" Klepiąc go w policzek i oblewając zimną wodą. Cali brudni zakrwawieni i zmęczeni prowadziliśmy rowery przez około 26 km. Bardzo ciekawa historia... prawda?... I to jest też przykład dla czego warto być wyszkolonym w "Pierwszej Pomocy". Pozdrawiam xtrememarcin ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rulez Napisano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Tak to w życiu bywa, morał : patrz przed siebie uwaznie i przewiduj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Konraad Napisano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 No tak historia niezła. Tylko czemu nie zadzwoniłeś po karetkę jak wuja zemdlał? Jak chcesz zrobić kurs pierwszej pomocy to idź sobie zrobić młodszego ratownika WOPR'u, a później o stopnie wyżej. Tam dobrze uczą pierwszej pomocy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xtrememarcin Napisano 20 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 tak ale to byl srodek lasu czlowieku zanim by tam karetka dojechala! prawda gdyby sie nie ocucil to na pewno zadzwoniłbym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maryce Napisano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Wydaje mi się że mimo wszystko, po takim wypadku (utrata przytomności), należy zawsze koniecznie zgłosić się do lekarza. Mogło dojść do wstrząśnienia mózgu czy czegoś podobnego, lepiej nie ryzykować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lajtspid Napisano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Wujek chyba nigdy nie jeździł na szosie? Nic tak nie uczy patrzenia pod koła jak jazda szosówka po mieście pełnym torów tramwajowych. Mimo wszystko, tak jak przedmówcy radzą - lepiej żeby udał się do lekarza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaJeTaN Napisano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Pierwsza pomoc? Po pierwsze nie klepie sie poszkodowanego po policzku, po drugie nie oblewa sie zimna wodą. Trzeba poszkodowanego złapać za barki i delikatnie potrząsając zadawać mu jakieś pytania typu: "co sie stało?", "słyszysz mnie?". Koniecznie niech sie zgłosi na pogotowie, może mieć lekki wstrząs mózgu. I w takich przypadkach należy dzwonić po pogotowie, juz oni by wiedzieli jak dotrzeć na miejsce w miare szybko i sprawnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
13kisiel13 Napisano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Zgadzam sie z przedmowcami. Po taki czyms (trafienie glowa w drzewo) moze dojsc do uszkodzenia mozgu, dodatkowe klepanie po glowie i podlewanie rannego (brudna woda z rzeki na placek z nosa) grozi pogorszeniem stanu osoby poszkodowaniej. Na przyszlosc pogotowie i kurs pierwszej pomocy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Po tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=d9WPSSEqZfg zderzenie z drzewem będzie jak potknięcie Życzę zdrówka dla wujasa ps. 26 km na piechotę, 5 h ze złamanym nosem i obolała głową? Niezła wyprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artro Napisano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Hahahahahaha usmialem sie do lez Jakie to wszystko wyrezyserowane Scena gdzie koles bil drugiego po mordzie jak sie przyjrzec to piescia nawet nie dotykal twarzy drugiego... Albo jak koles wrzucil innego na sklejke z gwozdzmi... Myslisz ze koles ot tak po prostu dalby sie na nia wrzucic? Troche sztucznej krwi, troche prawdziwej, ale ogolnie to tanie widowisko :/ Rozwalil mnie moment 4:17 koles go bije balonowa palka, a tamten sie krzywi z bolu <lol2> @Topic: Powiedz jak sie czuje wujek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siersciuch Napisano 30 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 yyy... to ja moze opowiem jak złamalem omege t4 z 2004... rowerek mam git zlozony rama amstaf obrecze dartmoorowskie...pol osprzetu to truvativ ale dosc o tym...jedynym slabym ogniwem mojego roweru byl ten nieszczescny rst wiec pewnego dnia...przy zeskakiwani z ponad metrowego murka pekla mi golen dolna zaraz przy uszczelce cud ze jedynek nie stracilem foty niebawem xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.