mmiksa Napisano 21 Maja 2013 Udostępnij Napisano 21 Maja 2013 Ja smaruje FL. Tak jak mówicie - czarne paski na ubraniach. Mam troche oleju samochodowego (10w40, 5w30 itp). Ktoś smaruje takimi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość voytec Napisano 21 Maja 2013 Udostępnij Napisano 21 Maja 2013 Można smarować olejem jakim się chce wymaga to jednak kontroli jaki olej/oliwa się trzyma żeby ustalić na ile kilometrów ci to pozwoli. Sam czasami pod ręką mam tylko olej do piły łańcuchowej i też daje radę pod warunkiem że sie pilnuje jakości smarowania - przejeżdżam na Pilarolu około 30-50km a później olej znika. Warto poeksperymentować Liczę na jakieś ciekawsze sposoby. Myślałem żeby kupić większy lejek, zapchać go bawełną i przelać Większy syf zostanie a nic się prawie nie zmarnuje. Można też rozciągnąć kawałem szmatki nad słoikiem (tworząc wklęsły "lejek") i opasać gumką lub sznurkiem i zlewać do tak przygotowanego słoika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kwietas Napisano 21 Maja 2013 Udostępnij Napisano 21 Maja 2013 OK, w piątek wyczyściłem łańcuch i użyłem "budżetową" metodę, a więc płyn do naczyń i szejkowanie. Może to dlatego, że łańcuch od roku (a więc od nowości) nie był ściągany, tylko kilkukrotnie smarowany i pryskany wodą z karchera, ale płyn nie do końca się sprawdził. Oczywiście mnóstwo syfu wyleciało, szejkowałem chyba z 10-15 razy i zmieniałem wodę oraz dolewałem płynu. Po kilku wymianach wyciągnąłem łańcuch i szczoteczką go przeczyściłem (jak ktoś ma elektryczną szczoteczkę do zębów z wymiennymi końcówkami to jedną starą końcówkę warto zostawić na takie czyszczenie) i znowu szejkowanie kilka razy. Zostawiłem łańcuch w czystej wodzie z płynem na noc i rano ponownie przepłukałem kilkukrotnie i skończyłem robotę. Powiesiłem łańcuch na suszarce do bielizny i przesuszyłem suszareczka w razie czego i każde ogniwo naoliwiłem. Po 4 godzinach przeczyściłem łańcuch i go założyłem i śmiga. Jednym słowem płyn do naczyń (a użyłem Fairy cytrynowego) być może się sprawdzi do lekko zabrudzonego łańcucha lub jeśli ktoś nie ma benzynki ekstrakcyjnej a ma dużo czasu to może się w to bawić. Ja jednak z płynu do naczyń rezygnuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nikolaos Napisano 21 Maja 2013 Udostępnij Napisano 21 Maja 2013 (edytowane) Ja używałem do shake-owania i benzyny i płynu do naczyń i zdecydowanie lepiej sprawuje się benzyna. Ostatnio jednak używam profesjonalnego płynu do czyszczenia łańcucha, przekładni i przerzutek firmy Motip i pomimo, że nie jest to opcja nisko budżetowa, to zdecydowanie najwygodniejsza i bardzo skuteczna. Łańcucha nie muszę zdejmować tylko psikam preparatem i patrzę jak brud spływa z łańcucha. Świetnie penetruje, usuwa oprócz brudu stare smarowidło i tylko trzeba coś podstawić pod łańcuch, bo brud okropny i ciężko zmywalny, a na kostce brukowej zostają plamy. Nie ma porównania, jest to wg mnie anajlepszy i najwygodniejsza sposób. Nie znaczy to że shake-owanie porzuciłem, raz na jakiś czas (ale już nie tak często) robię klasycznego shake-a benzyny ekstrakcyjnej. Jeśli chodzi o smarowanie, to początkowo się spinałem, a teraz mam loooz. Mianowicie nie szukam cudów na kiju i olejów bądź smarów koniecznie najlepszych. Po prostu codziennie czyszczę łańcuch przecierając szmatą po powrocie do domu, potem po kropelce na każde ogniwo, odstawiam i rano szmatką. Znaczy się klasycznie, zresztą Zinn w swej książce też to poleca. Dzięki temu shake jest żadki. Czasem oliwię co drugi dzień, ale czyszczę codziennie (bo codziennie jeżdżę ok. 40-50 km.) Olej silikonowy z Castoramy świetnie daje radę ew. Muc Off z teflonem. Jest jeszcze jedno, mianowicie po każdym shake-u i czasem w tak przy codziennym zabiegu używam super smarowidła w spray-u do przekładni łańcuchowych, ma super przystowowaną dyszę i można plików na każde łączenie ogniw, daje penetrujacą piankę, która wnika tam gdzie powinna, wypiera stary smar i brud i jednocześnie smaruje. To też specyfik firmy Motip. (Dobre mają tę preparaty, widziałem też linie specjalnie dedykowaną rowerem,ale jeszcze nie próbowałem, choć pewnie to zrobię.) To smarowidło jest jednak dosć lepiej i łapie brud, stąd ważne żeby nakładać naprawdę odrobinę i potem przed wyjazdem koniecznie wywrzeć szmatką łańcuch. Ja dodatkowo po zaaplikowaniu, poczekaniu aż spenetruje i przetarciu jeszcze potem dodatkowo daję ten swój "codzienny" olej silikonowy czy jaki tam akurat używam, znowu czekam aż spenetruje, rano szmatka i w drogę. Napęd chodzi jak marzenie a roboty z tym mam mało i dzięki temu czasu mam dużo. Ja używałem do shake-owania i benzyny i płynu do naczyń i zdecydowanie lepiej sprawuje się benzyna. Ostatnio jednak używam profesjonalnego płynu do czyszczenia łańcucha, przekładni i przerzutek firmy Motip i pomimo, że nie jest to opcja nisko budżetowa, to zdecydowanie najwygodniejsza i bardzo skuteczna. Łańcucha nie muszę zdejmować tylko psikam preparatem i patrzę jak brud spływa z łańcucha. Świetnie penetruje, usuwa oprócz brudu stare smarowidło i tylko trzeba coś podstawić pod łańcuch, bo brud okropny i ciężko zmywalny, a na kostce brukowej zostają plamy. Nie ma porównania, jest to wg mnie anajlepszy i najwygodniejsza sposób. Nie znaczy to że shake-owanie porzuciłem, raz na jakiś czas (ale już nie tak często) robię klasycznego shake-a benzyny ekstrakcyjnej. Jeśli chodzi o smarowanie, to początkowo się spinałem że ho ho, a teraz jest loooz. Mianowicie nie szukam cudów na kijku i olejów bądź smarów koniecznie najlepszych. Po prostu codziennie czyszczę łańcuch przecierając szmatą po powrocie do domu, potem po krople na każde ogniwo, odstawiam i rano szmatką. Znaczy się klasycznie, zresztą Zinn w swej książce też to poleca. Dzięki temu shake jest żadki. Czasem oliwię co drugi dzień, ale czyszczę codziennie (bo codziennie jeżdżę ok. 40-50 km.)Olej silikonowy z Castoramy świetnie daje radę ew. Muc Off z teflonem. Jest jeszcze jedno ale po każdym shake-u i czasem w tak przy codziennym zabiegu używam super smarowidła w spray-u do przekładni łańcuchowych, ma super przystowowaną dyszę i można plików na każde łączenie ogniw, daje penetrujacą piankę, która wnika tam gdzie powinna, wycecha stary smar i brud i jednocześnie smaruje. To też specyfik firmy Motip. (Dobre mają tę preparaty, widziałem też linie specjalnie dedykowaną rowerem,ale jeszcze nie próbowałem, choć pewnie to zrobię.) To smarowidło jest jednak dosć lepkie i łapie brud, stąd ważne żeby nakładać naprawdę odrobinę i potem przed wyjazdem koniecznie wywrzeć szmatką łańcuch. Ja dodatkowo po zaaplikowaniu tego środka, poczekaniu aż spenetruje i przetarciu szmatką, jeszcze potem dodatkowo daję ten swój "codzienny" olej silikonowy czy jaki tam akurat używam, znowu czekam aż spenetruje, rano szmatka i w drogę. Napęd chodzi jak marzenie a roboty z tym mam mało i dzięki temu czasu mam dużo. Edytowane 21 Maja 2013 przez Nikolaos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nikolaos Napisano 22 Maja 2013 Udostępnij Napisano 22 Maja 2013 Dziś po ulewie i powrocie z pracy do domu czyściłem łańcuch nie tylko szmatką ale też po raz pierwszy szczoteczką. Taka zwykła do rąk a efekt rewelacyjny, bo między sworzniami jest lepiej niż do tej pory. Gorąco polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcint96 Napisano 22 Maja 2013 Udostępnij Napisano 22 Maja 2013 Możesz sobie go zamoczyć w kwasie solnym i nic się nie stanie łańcuchowi, co innego z twoimi rękoma... ważne aby łańcuch był suchy od środka zanim się go posmaruje, ja polecam kompresor łańcuch na czystej powierzchni, odpowiednia końcówka i trza porządnie przedmuchać, a jak mam czas to sobie nawet poleży na słońcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbilay Napisano 22 Maja 2013 Udostępnij Napisano 22 Maja 2013 A ja mam takie pytanie: czy odzyskujecie benzynę po shakeowaniu? Ostatnio przefiltrowałem swoją całkiem czarną przez gazę, piasek i mąkę i efekty były bardzo dobre, benzyna była tylko lekko mętna. Po co użyłeś mąki? Może dlatego była mętna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ukaniex Napisano 23 Maja 2013 Udostępnij Napisano 23 Maja 2013 Teściowej później pierogi 98 oktanowe lepil. Wysłane z mojego za pomocą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
scottelite Napisano 24 Maja 2013 Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Hej, a w czym najlepiej wykonać shake, chodzi mi o naczynie lub pojemnik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 24 Maja 2013 Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 W każdej butelce można. Rozpinasz łańcuch, wsuwasz do butelki, zalewasz benzyną i tyle. Potem wystarczy rozciąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcint96 Napisano 24 Maja 2013 Udostępnij Napisano 24 Maja 2013 Dzisiaj wykonałem eksperyment, i bawiłem się rozpuszczalnikiem nitro... Jest różnica, o wiele lepiej czyści łańcuch, ale minusy też są, strasznie jedzie i lepiej sobie rąk nie polać. I mam wrażenie że lepiej odparowuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość voytec Napisano 25 Maja 2013 Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Hej, a w czym najlepiej wykonać shake, chodzi mi o naczynie lub pojemnik? Dobra jest plastikowa butelka po mleku - ma duży wlew więc nie trzeba rozcinać do wyciągnięcia łańcucha. Może być też stary bidon lub szczelny plastikowy słoik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rlk Napisano 27 Maja 2013 Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 Ja używam plastikowego pojemnika na żywność ze szczelnym zamknięciem. Zwijam łańcuch w wężyk wkładam do pudełka zalewam i szejkuję. Potem odlewam płyn do butelki żeby syf opadł na dno. Łańcuch w pudełku płuczę wodą żeby się pozbyć piachu, zalewam nowym płynem i drugi raz szejk. Tak aż do skutku. Często między szejkami zostawiam łańcuch w płynie na dzień dwa jak nie mam czasu. A brudny płyn po odstaniu wlewam do nowego. Nie trzeba rozcinać butelki i kombinować zawsze czystko i ładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HairyHeeled Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Dziś sprawdziłem jak działa szejkowanie w benzynie ekstrakcyjnej. Łańcuch był cały oblepiony i prawie czarny. Po gruntownym szejku - 4x zmiana benzyny, razem pół litra, łańcuch jest jak nowy. Założyłem na rower, wytarłem szmatą, zostawiłem w spokoju na godzinę, a później nasmarowałem ogniwo po ogniwie Pedrosem Ice Wax (smar bardzo gęsty). Pokręciłem napędem, nadmiar ściągnąłem. Na jeździe próbnej (30km) okazało się, że piszczy. Wróciłem, przetarłem łańcuch szmatą, znów nasmarowałem. Zakręciłem napędem, łańcuch nadal piszczy... No i co zrobić? Druga sprawa to benzyna - zużyłem całą butelkę. Teraz stoi w słoiku i czeka na przefiltrowanie. Czym to zrobić? Jakąś gazą/szmatą/tkaniną? Czym? Syfu się odstało spoooro, więc odlewając i odciągając strzykawką nie zbiorę wszystkiego. Benzyna z bezbarwnej przybrała kolor brązowy (nawet po odlaniu części). Tak ma być czy jest jeszcze za bardzo zanieczyszczona do następnego szejkowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Ja używam benzyny takiej najzwyklejszej. Na jeden szejk wychodzi mi pół kubka plastikowego, czyli około 100ml. Benzynę wylewam do wykopanego dołka i zasypuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kalafior Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Wróciłem, przetarłem łańcuch szmatą, znów nasmarowałem. Zakręciłem napędem, łańcuch nadal piszczy... No i co zrobić? To skutek szejkowania. Benzyna wymyła smar z ogniw. W takiej sytuacji wlewam do gara olej do pił łańcuchowych, wrzucam łańcuch i podgrzewam do 100stC. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vszywiec Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Benzynę wylewam do wykopanego dołka i zasypuje. Czysta ekologia.>_> To już lepiej zlać zużyty napar i używać jako podpalka na grilla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 28 Maja 2013 Mod Team Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 To już lepiej zlać zużyty napar i używać jako podpalka na grilla A jaka różnica czy syf w górę czy w dół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
razorjack Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 najlepszy sposób to myjka ultradźwiękowa, wyczyści łańcuch dobrze w zwykłym detergencie (np. płyn do mycia naczyń), brak zapachu rozpuszczalników to kolejna zaleta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HairyHeeled Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 To skutek szejkowania. Benzyna wymyła smar z ogniw. W takiej sytuacji wlewam do gara olej do pił łańcuchowych, wrzucam łańcuch i podgrzewam do 100stC. Spodziewałem się, że benzyna wypłucze smar... Ale miałem nadzieję, że ponowne smarowanie załatwi sprawę. Nie mam smaru do pił, a z kuchni szybko bym wyleciał. No i właściwie nigdy nie miałem cierpliwości do gotowania... Jest jakiś inny sposób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kalafior Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Tu nie chodzi o gotowanie. Gorący olej szybciej i pewnie penetruje. Gdybym ten syf zagotował, to bym sam siebie ze swojej kuchni wyrzucił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcint96 Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Wystarczy drobna kropelka na ogniwo łańcucha, potem przetrzeć dokładnie kilka razy pozmieniać biegi i będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lyndowss Napisano 28 Maja 2013 Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Benzynę wylewam do wykopanego dołka i zasypuje. Nie no! Za takie zachowanie to powinieneś iść do więzienia! Poza tym to marnotrawstwo i lepiej tą benzynę jakoś odfiltrować i spalić. A jaka różnica czy syf w górę czy w dół. Następny! Taka, że po spaleniu powstaje nam głównie nieszkodliwy dwutlenek węgla, który zjedzą sobie roślinki i koniec przygody. Za to takie zlewanie do ziemi niszczy przyrodę, dostaję się do wód gruntowych i bardzo mocno skaża środowisko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HairyHeeled Napisano 29 Maja 2013 Udostępnij Napisano 29 Maja 2013 Druga sprawa to benzyna - zużyłem całą butelkę. Teraz stoi w słoiku i czeka na przefiltrowanie. Czym to zrobić? Jakąś gazą/szmatą/tkaniną? Czym? Syfu się odstało spoooro, więc odlewając i odciągając strzykawką nie zbiorę wszystkiego. Wymyśliłem, żeby dolać wody do słoika z zabrudzoną benzyną. Teoretycznie pomysł idealny - benzyna wyparta przez wodę idzie do góry, śmietnik opada na dno. Pierwsza część wyszła perfekcyjnie - benzyna znajduje się nad wodą. Natomiast śmietnik nie chce opadać. Zatrzymuje się między warstwami. Czyli jedyny skutek jaki odniosłem to podwyższenie stanu cieczy właściwej. Dobry sposób na małą strzykawkę - nie sięgasz dna, dolej wody, ciecz będzie bliżej ciebie. Częściowo mi to pomogło, jednak zostało jeszcze trochę benzyny, która nie musi się marnować jeśli będę wiedział czym ją przefiltrować. No i to pytanie nadal aktualne: Benzyna z bezbarwnej przybrała kolor brązowy (nawet po odlaniu części). Tak ma być czy jest jeszcze za bardzo zanieczyszczona do następnego szejkowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ukaniex Napisano 29 Maja 2013 Udostępnij Napisano 29 Maja 2013 Kurde, 25 stron temat sobie liczy, a myslenie dretwe jak brytyjska arystokracja. Ja myje lancuch pod woda biezaca za pomoca starej szczoteczki plus plyn do naczyn. Potem chwila plukania w benzynie wlanej do ucietej 5l butelki po wodzie. 1 lancuch myje w 5min i wyglada jak nowy. Moge pozniej zamiescic zdjecie. Dluzej myslicie jak tu stworzyc nowy skomplikowany system czyszczenia kawalka metalu niz wykonujecie sama czynnosc. Sent from my using Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.