Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

Moja córka stosuje taką metodę - oczyścić mechanicznie z grubego brudu, nasączyć odtłuszczaczem i dalej myjka ciśnieniowa. Efekt jest taki, że łańcuch wygląda jak nowy - czysty, nic nie skrzypi w środku. Po krótkim otrzepaniu z wody dostaje olejek. Ale.... Takie mycie może być zbyt skuteczne - efekt jest piękny, ale nie wiadomo co się dzieje w środku - wymyty smar z pinów, korozja w środku, pył dostarczony jeszcze głębiej? Nie wiem - na razie działa, łańcuchy się nie wyciągnęły. 

Natomiast co do korozji - smarowane woskiem x12 po deszczu robią się rudawe - na jesień wracam do olejku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nikbar1 - ja przelewam do psik psika po płynie do mycia okien. Potem rower na stojak. Ścierką wycieram łańcuch i kółeczka żeby zebrać główny brud. Potem psikam w łańcuch z 10 razy kręcąc korbą w tył. Pędzlem albo lepiej szczoteczką do zębów szoruję cały czas kręcąc. Potem spłukuję wodą. Drugi raz tak samo. Trzeci raz robię z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń zamiast akry.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Mam takie pytanko NOOBa: zamówiłam smar ceramiczny wg producenta starczy na ok 200 kilosów. Czy przed każdym nałożeniem trzeba łańcuch pucować czy zakładając, że rower nie będzie wyglądał jakby wyjechał z gnoju wystarczy nałożyć nową warstwę? Oczywiście w granicach rozsądku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

cześć, jakiego środka użyć aby wymyć pozostałości w łańcuchu po starym wosku ? Jakoś opcja gorąca woda + płyn do naczyń trochę mnie nie przekonuje z racji "zagrożenia korozyjnego" (czas mega upałów powoli się kończy, nie mam pod ręką kompresora itd). Aczkolwiek na końcu wyszejkuję łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej aby pozbyć się "wszelkich pozostałości", więc może ten wspomniany sposób z H2O nie jest taki głupi ? 
Z drugiej strony wydawanie kilkudziesięciu zł na jakiś dedykowany odtłuszczacz rowerowy to też chyba przesada.

Generalnie cały czas poszukuję jakiegoś odpowiadającego mi wosku, przed użyciem każdym nowym nabytkiem pewnie wartałoby wyczyścić łańcuch ze starych pozostałości aby test był "naukowo poprawny" 😎

Możliwe że odpowiedź już padła w wątku (88stron ...), ale ja nie "umim" znaleźć. Szeryfów proszę o wyrozumiałość 🤠

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą wypróbowałem podpatrzony lata temu w internetach sposób na sznurówkę. Jako, że nie chciało mi się bawić z chemią - myślę spróbuję. Z grubsza całość (zębatki i łańcuch) przetarłem szmatą a kółeczka "zeskrobałem" haczykiem ze szprychy - tak by zebrać zewnętrzny bród. Później przez każde dwie rolki (po ogniwie) przewlokłem sznurówkę i "flosowałem" jak zębiska. Zabawa długotrwała, żmudna i nudna - warto jakąś żwawą muzyczkę zapuścić (Zenka albo Metalikę). Efekt mimo to naprawdę niezły - roleczki aż świecą czystością. Jakaś alternatywa gdy chce się zrobić całość na sucho, bez szejka czy mycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

co jaki czas trzeba myć i smarować łańcuch?  Po całym sezonie wystarczy? U mnie od nowosci jeszcze nie smarowany, ale jak kupiłem w zeszłym roku rower to miał smar już nałożony. Teraz jeszcze nie skrzypi wiec czy jest potrzeba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, jartan napisał:

co jaki czas trzeba myć i smarować łańcuch?  Po całym sezonie wystarczy? U mnie od nowosci jeszcze nie smarowany, ale jak kupiłem w zeszłym roku rower to miał smar już nałożony. Teraz jeszcze nie skrzypi wiec czy jest potrzeba?

Próbowałeś użyć gugla i/lub jutuba? 

Nie napisałeś niczego co pozwalałoby udzielić sensownej odpowiedzi. 

W zeszłym roku czyli w styczniu czy grudniu? 12 miesięcy to "zeszły rok". 

Ja w zeszłym i obecnym zrobiłem 10 tysięcy. 

Zrobiłeś 100? 1000? 

Jak często trzeba myć? Tak jak wszystko inne - warto pomyśleć gdy coś jest brudne. Jest uwalony błotem? Zardzewiał? 

Zlituj się... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam za niedoprecyzowanie. Rower mam od lipca 2023 roku i przejechalem okolo 700 -1000 kilometrow. Nie jest niczym uwalony, nie skrzypi i nie zardzewiał. Czy myć profilaktycznie?  Dziękuje za ewentualną podpowiedź

Edytowane przez jartan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Słuchajcie z racji wymiany kasety, łańcucha, blatów chciałbym podejść poważniej do konserwacji.

Do tej pory stosowałem zielony smar do łańcuchów w maszynach drukarskich.

Napęd po miesiącu zawsze był czarny.

Wymiana wymianą ale przerzutki dalej się lepią. To zn. myłem wszystko naftą, ipą, benzynką i wózek tylnej przerzutki 105/5700 mimo że czysty nadal klei się w dotyku.

Poradzicie coś porządnego do wymycia tego.

Iść na myjkę i piana, potem płukanie pod ciśnieniem z bliska?

Środki typu: Fenvicks pianka, Brudpur, K2 akra itd?

Chcę wszystko mieć czyste przed naniesieniem dobrego smarowidła na bazie wosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, pierotez napisał:

Słuchajcie z racji wymiany kasety, łańcucha, blatów chciałbym podejść poważniej do konserwacji.

Do tej pory stosowałem zielony smar do łańcuchów w maszynach drukarskich.

Napęd po miesiącu zawsze był czarny.

Wymiana wymianą ale przerzutki dalej się lepią. To zn. myłem wszystko naftą, ipą, benzynką i wózek tylnej przerzutki 105/5700 mimo że czysty nadal klei się w dotyku.

Poradzicie coś porządnego do wymycia tego.

Iść na myjkę i piana, potem płukanie pod ciśnieniem z bliska?

Środki typu: Fenvicks pianka, Brudpur, K2 akra itd?

Chcę wszystko mieć czyste przed naniesieniem dobrego smarowidła na bazie wosku.

A może byś użył rozpuszczalnika? Albo dobrego środka do mycia tarcz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo Może mógłbyś polecić jakiś dobry środek do czyszczenia napędu i do tarcz oddzielnie? Tłumacze w czym rzecz - jakieś dwa lata temu kupiłem w decathlonie najtańszy decathlonowski spray do napędu i brake cleaner - dobrych kilka sztuk. Ostatnio mi się wszystko skończyło wiec wybrałem się do decathlonu ale oczywiście nie mogłem już dostać tego co dwa lata temu - był tylko eko-roslinno i nie chce się już brzydko  wyrażać jaki nowy cleaner. Kupiłem - pryskam - wszystko się klei i lepi na palcach, sztucznie perfumowany, zostawia tłuste ślady na obręczach i gdziekolwiek bo oprócz tego, ze leci na napęd to leci jakoś nie punktowo pod dużym ciśnieniem jak poprzednie spraye ale jak mgła ledwo co i na boki. Na tarcze nie pryskałem bo byłem tym dziadostwem mocno przerażony. Brudu i tłuszczu na napędzie raczej dobrze to nie umyło. 

Zależy mi by dostać to co oferowali kilka lat temu a nie perfumowane, eko gej.wskie czy nie wiadomo co tam jeszcze dziadostwo. Nie mogę stosować rozpuszczalników, benzyn bo myje rower na trawie a ta po takich ostrych środkach mocno marnieje. Na wielu stronach sklepów rowerowych widzę decatlono- podobne środki i czuje, ze to może być cos podobnego co kupiłem w decathlonie. 

Może dasz linka jak wiesz czy w dalszym ciągu jest dostępny dobry normalny spray do napedu i oddzielnie srodek do tarcz tez w sprayu tak jak to było kilka lat temu i w decathlonie i we wszystkich innych sklepach. Będę wdzięczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja często widzę, że ludzie po prostu dają za dużo smaru na łańcuch, zalepiają łańcuch, kasetę i zębatki a potem jest problem żeby to wyczyścić. Smaru daje się mało, lepiej dać za mało niż za dużo.

Jak sobie wszystko zalepisz smarem, dodatkowo pomiesza się to z błotem i piaskiem to wątpię że da się to ot tak wyczyścić, trzeba wszystko zdemontować. A czym umyć - to chyba zależy jaki smar/olej stosujesz, czymś co rozpuszcza ten smar który zastosowałeś.

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, keltu napisał:

Nie wiem czy nada się do tarcz ale do napędu możesz śmiało kupować K2 Akra.

Używałem ale usuwa również wszystko inne. Czarne nyple na obręczy od razu stały się srebrne, mało tego puściła mi potem jedna szprycha podczas jazdy bez żadnego uderzenia czy cokolwiek takiego bo poluzował się ten "oczyszczony nypel". Facet, któremu potem oddałem to koło do ponownego założenia szprychy zwrócił mi na to uwagę widząc ten srebrny nypel. Zresztą wymienił kilka innych srebrnych bo były tez inne umyte tym środkiem. 

Farba na czarnej przerzutce srama również trochę zeszła. Od tego momentu nie używam tych silnikowych środków.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zacząłem kasety czyścić prawie na sucho. Tj mam kilka szczotek o różnej gradacji włosia i zaczynam od użycia shimano degreasera "1", który tak naprawdę jest tłusty jak cholera - taki brunoxol czy inne wd40 od japończyków. Psika się tym lekko na kasetę i łańcuch - bo puszka w sprayu robi mgiełkę. Potem szczotkami rozprowadzam to po kasecie i łańcuchu, następnie szczotkę kilka razy wycieram na zmianę w szmatę i w kasetę - zbierając brud i zostawiając na szmacie. Po drodze zmieniam szczotkę na coraz delikatniejszą i ostatecznie mam bardzo czystą kasetę używając dosłownie kilku kropel odtłuszczacza shimano. Na koniec używam też dwóch psiknięć k2 akra w ostatnią szczoteczkę. W trakcie dwa razy też tą samą szmatą łańcuch wycieram oraz zębatkę z przodu i napęd jest gotowy do smarowania na kolejne 200km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drograch gruntowych jeżdżę bardzo mało, bo to się właśnie napęd zalepia i w ogóle żeby sobie z czyszczeniem napędu nie przydawać roboty. Dwieście kilometrów to max, jak deszcz złapie to trzeba w zasadzie natychmiast, bo widać rdzę. Zasadniczo wstępnie na sucho i jak najwięcej na sucho i czymś miękkim - dwa rodzaje ręczników papierowych, jedne to kupowane w rolkach czyściwo warsztatowe, a drugie to kuchenne (bardziej miękkie, ale zostawiają włoski). Czyszczenie kasety uznałem, że nie musi być super dokładne, w sumie można ją dokładnie wyczyścić raz do roku (zdjąć w tym celu). Ktoś tu polecał wycior do czyszczenia broni, ja stosuję wąskie paski materiału ze starych dresów, z takim meszkiem od wewnętrznej strony. Minimalnie to zmoczyć pędzelkiem po środku takiego sznurka i tym pomiędzy zębatkami, tak żeby kaseta się przy tym sama obracała do tyłu.  Wcześniej wstępnie przecieram łańcuch twardym ręcznikiem papierowym, kręcąc korbą - potem zaś właśnie w ten sposób tym 'sznurkiem z dresów' zmoczonym olejem na jego środku za pomocą pędzelka, kasetę. Następnie czysczę też na sucho korbę, potem znowu łańcuch ręcznikiem i tenże ręcznik przykładam też do kółeczek tylnej przerzutki. Potem znowu korbę, znowu kasetę, znowu łańcuch ręcznikiem. A potem moczę (raczej minimalnie) twardą szczoteczkę do zębów (na dnie w pojemniczku po małym jogurcie) w oleju napędowym, który jest chyba robiony z rzepaku teraz, nie z ropy naftowej, podkładam kawałek tektury falistej zgiętej w taki sposób, że część jest pionowo między tylnym kołem, a korbą, górna krawędź tektury na wysokości kasety, tak żeby się mogła obracać, zaś dolna część tektury jest na ziemi/podłożu i na nią pryska ten olej ze szczoteczki. Czyszczę tak dolny odcinek łańcucha, następnie wycieram go ręcznikiem i przesuwam łańcuch, żeby wyczyścić następny odcinek (no ile tam - 35 cm?). Zaczynam powiedzmy od spinki i tak aż zrobię całą długość łańcucha, a potem jeszcze raz. Potem jeszcze raz wycieram korbę i kasetę oraz to co napryskało na ramę i łańcuch do sucha, choć wypadałoby zostawić to jeszcze do odparowania zanim zakroplę Finish Line na poszczególne tulejki w ogniwach.  Zużycie tego oleju napędowego jest tak minimalne, że potem tymi zużytymi ręcznikiami tylko wycieram tekturę i to wszystko. Łańcuch jest po tym aż zadziwiająco czysty. Liczba zużytych ręczników - twardszych około 6-8, miękich - 2 do 3 (to raczej maksymalnie, może to i sporo).

Napisałem to spontanicznie, przydałoby się zdjęcie, albo nawet filmik jak to robię... Wymiana łańcucha co około tyle ile się powinno (jeżdżę na trzy łańcuchy) i wtedy pakuję łańcuch do butelki po mleku, przezroczystej typu pet, takiej z żółtą nakrętką i w tym wyszejkowuję, dwa razy w około 75? ml benzyny - pierwszy raz na brudno, drugi razy łańcuch wychodzi wystarczająco czysty. Benzynę zlewam do słoika i po paru dniach nad osadem w słoiku mam czystą benzynę, osad zlewam do karnisterka wraz z resztkami brudnego oleju i potem wykorzystuję do konserwacji tego co jest z drewna na działce, a można tym zakonserwować. Czyli niezbyt ekologicznie jak na współczesne standardy, bo deszcz to może spłukać jeśli nie zdąży wsiąknąć w drewno, przy czym ilość tych resztek jest w zasadzie symbolicznie mała. Ramę doczyszczam ręcznikami typu miękkiego nasączonymi tym olejem napędowym, a potem Pronto do mebli. Obręcze kół też miękkimi ręcznikami z odrobiną wody, szprychy też ręczniki minimalnie nasączone olejem (te wcześniej używane podczas jednej sesji czyszczenia roweru). Oprócz tego dużo omiatania suchymi pędzlami malarskimi, także w zakarmarkach. Ogólnie nabrałem w tym wprawy i nie stresuje mnie już to ;) . Do łańcucha i drobnych przegubów zasadniczo zielony Finish Line, ale jak trzeba (żeby dociągnąć do następnego większego czyszczenia) to czasem i olej do pilarki.

Edytowane przez Stefcshg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...