Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki uprzejmości @cervandes dostałem do przetestowania wosk Momum, napiszę jak tam moje pierwsze wrażenia.

Przed pierwszym smarowaniem wyczyściłem / odtłuściłem kasetę i wyszejkowałem łańcuch, producent mówi że po nałożeniu odczekać 15 min. i można jeździć wg. mnie to bzdura bo u mnie po pierwszej aplikacji i po tych 15min. to nawet nie zaschnęło jeszcze, zerknąłem na to po godzine i już wyglądało ok.. gdzieś chyba przeczytałem że przy pierwszym smarowaniu warto to zrobić 2 krotnie no więc poszła druga aplikacja na poprawkę i tak zostawiłem to na noc.

Dziś pierwsza dłuższa przejażdżka i jeśli chodzi o kulturę pracy to muszę powiedzieć że rewelacji nie ma, napęd może nie jest głośny ale na pewno nie tak cichy jak w przypadku tradycyjnych oliwek typu Rolhoff. Powiedziałbym że jest mniej więcej słyszalny jak w.w. olejek po mniej więcej 80-100km. No ale niby nie to jest najsilniejszą stroną tego całego wosku więc zobaczymy jak będzie wyglądało czyszczenie bo w sumie to mnie najbardziej skłoniło do wypróbowania tego ustrojstwa, leniwy jestem i chciałbym jak najmniej spędzać przy czyszczeniu napędu.

Póki co jest czysto, fajnie że mogę przejechać palcem po łańcuchu i nie mam czarnego palucha.. podobnie w przypadku kasety. Jeszcze jedna rzecz jaką zauważyłem, może się mylę ale wydaje mi się że tego wosku idzie zdecydowanie więcej do aplikacji (mam nadzieję że tak to wygląda tylko przy pierwszym nałożeniu) normalną oliwkę aplikuje sobie po malutkiej kropelce na każde ogniwo i to jest nawet za dużo później muszę nieco zetrzeć nadmiar, tutaj coś takiego raczej nie wchodzi w grę i trzeba tym konkretnie przejechać po łańcuchu co jest dla mnie sporym minusem bo jestem strasznym Januszem w tej kwestii i staram się jeździć maksymalnie budżetowo. 😉

Podsumowując na razie mam mieszane uczucia ale zobaczymy co będzie dalej, szczególnie przy czyszczeniu to będzie decydujący sprawdzian.

PXL-20211026-163108737.jpg

Edytowane przez keltu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Momum to słaby środek. Zdecydowanie lepszy jest Squirt. Używam od trzech lat. Jedna aplikacja wystarcza na ok. 200 km. Łańcuch jest czysty, jak obiecują.
Minimalizuje też wyciągnięcie łańcucha, u mnie, w szosówce, po 4000 km łańcuch 11 rzędowy ma wydłużenie rzędu 2 mm na całej długości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sucho momum jest ok ale fakt, że trzeba dość często go uzupełniać i schodzi szybko. Na mokro kiszka bo jak chłodno i nie wyschnie idealnie to łańcuch przez noc łapnie kilka "zarudzeń". Na mokro wróciłem do zielonego FL i ruda się nie tknie ale znowu zaczęła się zabawa z długotrwałym czyszczeniem z czarnych kurzo-piacho-zlepków. Nie ma ideału. 😔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, keltu napisał:

Wracając jeszcze do mojego poprzedniego wpisu niestety potwierdzam że po około 40-50 km. łańcuch zaczyna już "rzęźić".

Moja aktualizacja w temacie Momum.

Jak pisałem wcześniej: nasmarowałem, przejechałem ok. 50-60 km i zrobiło się głosno. Zostawiłem rower bo urlop, więc miałem zająć się tym po urlopie (wyczyścić, od nowa zalać ,albo nowy łańcuch z momum). Przyjechałem i zapomniałem o tym, zrobiłem jakieś 40 km jednym rzutem i cisza. Dopiero po powrocie skumałem, że był głośny i miałem coś z tym zrobić.

Do czego dążę, a no do tego, że od tego czasu zrobiłem kolejne 100 km ( w 3 rzutach ) i nadal cisza. Wychodzi na to, że musiało swoje odstać. Jeżdzę dalej, zobaczę po ilu będzie głośno.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.10.2021 o 07:32, skom25 napisał:

Coś w tym może być. Kolega używa Squirt i mówi że nigdy nie miał tak mało zużytego napędu.

 

Ale w jakim sensie? Zużycie napędu objawia się zarówno wydłużeniem łańcucha jak i startymi zębami zębatek korby i kasety. Przypuszczam że u kolegi chodzi o to drugie, bo czysty napęd to brak oblepienia piachem, który działa jak pasta ścierna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.10.2021 o 08:09, Thomlodz napisał:

Zębatki mozna potraktować benzyną ze strzykawki - pod rower podłozyć dużą szmatę, albo szczotkami. /szmatkami zmoczonymi w benzynie

I zbierać na nowe łożyska do piasty i bębenka... Miewam na serwisie takie zwłoki od artystów co pędzelkiem moczonym w benzynie kasety czyścili. Co tydzień się zdarza taki a potem ma problem, że nikt chińskich łożysk mu do kasety nie chce założyć (jak ktoś daje gw na usługę to pewnie, że nie chce).

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łożyska niszczy tarcie i rdza. A benzyna z kasety penetruje do łożysk wypłukując z nich smar. Żadne uszczelnienia nie pomogą bo ma dużo większą swobodę penetracji niż woda. "Efekt" nie przyjdzie od razu po pierwszym czyszczeniu kasety (to jeszcze zależy ile ktoś na tą kasetę nalał benzyny) ale niektórzy robią to regularnie i regularnie nieświadomie wypłukują smar z łożysk. Tak jak wspominałem - co tydzień jest jakiś delikwent co to narzeka że obracające się koło generuje straszny hałas. Rozbieram piastę i w łożyskach jest tylko brud po smarze. Pytam się czemu napęd taki czysty i słyszę, że gdzieś przeczytał, że najlepiej się czyści podkładając pod kasetę jakieś naczynie i pędzelkiem maczanym w benzynie... Mi to w sumie na rękę bo wymiana 4 łożysk np. w piaście DT to 150zł + 130zł za łożyska (jak mają być nierdzewne to 240).

Edytowane przez Dokumosa
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Thomlodz napisał:

A możesz to rozwinąć? Benzyna niszczy łożyska?

Trochę mnie zaskakujesz. Z jednej strony poszukujesz Świętego Gralla olejów, czyścisz ten napęd jak na wystawę, a z drugiej zupełnie nie ogarniasz co się tam dzieje. Ja porzuciłem czyszczenie napędu sposobami które mogą spowodować, że coś spłynie do piasty/ bębenka. Napęd czyszczę lekko nasączoną szmatką/ szczoteczką. Czyste mają być zęby, reszta nie musi. Po sezonie zdejmuję i wtedy robię generalne mycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei po każdej jeździe tylko przecieram łańcuch czystą mikrofibrą, łańcuch jest czysty i kaseta też, a co najważniejsze dla mnie, jest dobre smarowanie. Nie znoszę ja łańcuch rzęzi, doprowadza mnie to do szału, mam pod tym względem prawdziwego fizia, ma być bezgłośnie i tyle, a jak przy okazji jest czysto, to taki fajny bonus :).

Do nowego roweru nabyłem olej, a że nowy rower to też trochę zaszalałem. Kupiłem Muc Off Hydrodynamic, nie jest to za tani olej i nie ma go dużo ( 50 ml ) ale póki co testuje i chyba nie jest źle. Pierwsza warstwa ( nie licząc fabrycznego smaru który okazał się naprawdę wytrzymały i fajnie się na nim jeździło ) to zrobiłem ok 150 km nim zacząłem już coś słyszeć, ale dosmarowałem i zrobiłem ponad 228km na drugiej warstwie. W ogólnym rozrachunku jest ok 380 km a łańcuch i napęd wygląda tak:

IMG_20211030_180019.jpg.4ea7d3b0cbf19dca0e902785519676d4.jpg

IMG_20211030_180101.jpg.346ae6314f632f450dc85f070c7bb304.jpg

IMG_20211030_175955.jpg.1455d88426a3030a8a0b10b53a205fca.jpg

IMG_20211030_180042.jpg.9a8927d493258dccc54adb2b8dcedd47.jpg

IMG_20211030_180122.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaaplikujesz, to jaki jest w dotyku? Zostaje tłusty ślad na palcu, czy jest niemalże sucho? Oczywiście po odparowaniu, bo bezpośrednio po aplikacji to wiadomo.

Ja kupiłem Muc Off Dry i jestem zaskoczony jak bardzo suchy jest łańcuch. Niestety nawet na stojaku jest dość głośno. Na wiosnę, przed pierwszym wyjazdem chyba nasmaruję jeszcze raz.

Swoją drogą, zaczynam chyba powoli być fanem produktów Eco. Olej pachnie ładnie, odtłuszczacz z Decathlonu działa i ma zapach oleju kujawskiego. Benzyna i podobne to okropne świństwo. Po paru latach mam tego serdecznie dość.

 

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Dzień wcześniej aplikuje, olej pozostawiam przez noc - a następnego dnia przecieram szmatką. Po tym zabiegu w dotyku jest sucho, na dłoni nic nie pozostaje.

Po zakończonej jeździe zawsze przecieram łańcuch, bo zawsze coś się zbierze - a też jeżdżę po lasach/szutrach, nie tylko asfalcie. Jeszcze nie zdarzyło mi się jechać w deszczu, więc tutaj nie wiem jak będzie, ale podobno też na deszcz jest odporny. Zapach faktycznie jak jakieś gumy balonowe :).

W następnym sezonie na pewno wypróbuję z ciekawości smarowidło do łańcucha od CeramicSpeeda, idzie dorwać próbki 15 ml za 20zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...