Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

Do tej pory tak też właśnie robiłem jak powyższe wymienione, tylko wczoraj tak podczas szejkowania taka koncepcja mi przez myśl po prostu przeszła. Osad przed ponownym użyciem butelki przepłukuje i zlewam do innej. Kiedyś szejkowałem pierw w odtłuszczaczu fl, potem w benzynce ale gdzieś mi ten odtłuszczacz nie podchodził to samą benz, a wczoraj zacząłem benzynkę na dwa razy. Według mnie taki sposób na czyszczenie łańcucha to świetna sprawa, nie rozumiem skąd tyle krytyki wobec tej techniki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja próbowałem. Filtry do kawy, waciki, szmatki, ręczniki papierowe. Na nic to, zapycha się w minutę, pół litra ciężko przez to przefiltrować.

 

W kanisterek po płynie do spryskiwaczy wlewam benzynę po szejku i stawiam to na kant, pochyło w pozycji "prawie do nalewania". Syf opada po kilku godzinach a benzyna jest z wierzchu czyściuteńka. Nalewam do butelki ile potrzebuję, szejkuję a zaraz po szejku wlewam brudną do kanisterka. I znów ma kilka dni na odstanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie odpadków po "szejkowaniu". Otóż po jednym razie w butelce, w której "szejkuję" łańcuch na dnie zostanie piasek zmieszany z benzyną (po odlaniu w miarę czystej benzyny oczywiście). Wypłukałem butelkę i zawartość zmieszaną z wodą przelałem do innej butelki, bo nie wiedziałem co z tym syfem zrobić. I właśnie taki jest problem: można to wylać gdzieś? Co Wy robicie z tym piaskiem zmieszanym z benzyną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogromną część frakcji wypłuczyn post-szejkowych stanowią opiłki żelaza.
Dobrym patentem jest postawienie pojemnika nad bardzo mocnym magnesem - takim z głośnika lub neodymowego. Po 24h mój rozcieńczalnik uniwersalny jest czyściusieńki jak nowy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie przyjmuje się wszystko, kwestia pieniędzy. Podejrzewam, ze przy ilości 200-300 ml takiej mazi zostaniesz niestety wyśmiany na wstępie. Trudno powiedzieć co z tym zrobić. Teoretyczne powinno się utylizować, ale w praktyce nikt tego nie przyjmie.

Edytowane przez mklos1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz przesączyć przez coś, albo poczekać na proces sedymentacji i odlać czysty płyn delikatnie, żeby piasku nie ruszyć.

 

 

 

Co Ty jesteś z Greenpeace? Daj już spokój, wylej to do kibla i po sprawie

 

I TO COŚ JESZCZE DOSTAŁO PUNKT REPUTACJI?! To jest tragedia i porażka tego świata! Nóż się w kieszeni otwiera.  :verymad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie będzie tak czysta jak nowa, bo wjedzie w reakcje ze smarem i innymi jakimiś zanieczyszczeniami, które będziesz mył. Dlatego nie jest wieczna. Gdyby robiła się całkowicie czysta po odstaniu to każdy by to stosował i starczałoby na całę życie minus rozlania i parowanie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo ludzie, mówimy o ok. 5-10ml (0,5-1,0 cm3) syfu po odlaniu czystego rozpuszczalnika z wierzchu. Co macie zamiar z tym zrobić? Pisanie o ziemi i ekologii przy takich ilościach jest niepoważne. Jak ktoś zauważył to są śmieszne ilości i o recyklingu itp. można zapomnieć. Rozumiem segregacje śmieci, ale tego typu sprawa... brak mi słów. Jak myślicie co się dzieje z waszymi oponami na drodze, co się dzieje z guma z opon? Wyparowuja? Hipokryci.

Dobrej nocy życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Halo ludzie, mówimy o ok. 5-10ml (0,5-1,0 cm3) syfu po odlaniu czystego rozpuszczalnika z wierzchu.

 

Pomnóż to przez chociażby liczbę użytkowników forum (aktywnych osóB)... Wyjdzie na to, że forum emituje do atmosfery kilkadziesiąt litrów rozpuszczalnika rocznie. Niby mało, niby dużo, ale zawsze.

Jak już powiedziałem wcześniej, nie ma szansy aby takie małe ilości poddawać profesjonalnemu recyklingowi. Jeżeli ktoś już koniecznie chce aby pozostałość była mniej szkodliwa dla atmosfery, to można próbować to spalić. Chociaż trudno powiedzieć, czy produkty spalenia w niekontrolowanych warunkach, nie okażą się być gorsze niż czyste węglowodory.

 

Ja w tym sezonie definitywnie zrezygnowałem z szejka/myjki ultradźwiękowej i napęd myję na myjni samochodowej, gdzie woda poddawana jest oczyszczaniu. Gorąca woda z detergentem pod ciśnieniem usuwa 90% brudu. Szybko, czysto i przyjemnie. Wiem, że rozdzieram miękkie rowerowe serduszka, ale ja nie traktuję roweru jak chińską wazę z dynastii Ming. To narzędzie, które ma mi służyć i jak się zużyje, to należy naprawić/wymienić na nowe. Czy się zużyje w 2 lata czy w 3 miesiące jest to nie istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdźcie najbliższy warsztat samochodowy i tam to zanoście, ja tak robie ze starą benzyną albo butelkami po szejkach itp...Koło warsztatu zawsze leżą jakieś śmiecie, stare części itp, po prostu idę tam, mówię facetom, że mam tu syfy z roweru do utylizacji i zostawiam...tyle. Oni to wrzucają do utylizacji razem ze swoimi, nic ich to nie kosztuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie pytanko, dzis powalczylem nieco w lesie na blocie itd. Ogarnalem ogolnie temat i rower nie narzeka ze jest brudny. Kwestia rozchodzi sie o preparat K2 Akra. Korzystajac z wyszukiwarki znalazlem uzytkownikow ktorzy uzywaja w/w srodka do mycia, malo tego, znajomy ktory zajmuje sie serwisowaniem rowerow rowniez mi go polecal. Problem w tym ze specjalnie nie mialem czasu by wypytac go o szczegoly jak w podpunktach ma wygladac caloksztalt pracy z tym specyfikiem. Tak wiec dzisiaj stalem z tym preparatem nad rowerem i przerzutkami, zastanawiajac sie.. "pryskac czy nie?" :) W koncu odpuscilem i ruszylem na forum by spytac Was o zdanie. Gosc w drugim serwisie kazal uwazac bo jak preparat razem z syfem dostanie sie glebiej do mechanizmu to moze byc problem. Watpliwosci nasuwaja sie nastepujace, po lesnych podbojach uzywac w/w preparatu na przerzutki + mycie woda + smarowanie ? Jesli tak to na co uwazac by nie narobic szkody? Ogolnie bardzo mocno raczkuje w tych kwestiach a chcialbym nalezycie zadbac o swoja Meride.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast psikać na napęd to ja na pędzelek szczotkę trochę tego badziewia dawałem i czyściłem koronki korby, kasetę. Łańcuch uprzednio zdjęty się szejkował. Efekt taki, że wszystkie syfy tłuste zeszły z napędu. Psikając jak popadnie napakujesz tego cuda między innymi w piasty, do bębenka a w środku smar się rozpuści i będzie o wiele gorzej smarował.

 

Z tymi cudeńkami ostrożnie i delikatnie, nie pakować gdzie się da. Resztę roweru umyjesz szczotką czy gąbką, z jakąś mniej jadowitą pianą i tym sposobem oszczędzisz sobie pracy z konserwacją łożysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...