Slawomir90 Napisano 15 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2014 Do tej pory tak też właśnie robiłem jak powyższe wymienione, tylko wczoraj tak podczas szejkowania taka koncepcja mi przez myśl po prostu przeszła. Osad przed ponownym użyciem butelki przepłukuje i zlewam do innej. Kiedyś szejkowałem pierw w odtłuszczaczu fl, potem w benzynce ale gdzieś mi ten odtłuszczacz nie podchodził to samą benz, a wczoraj zacząłem benzynkę na dwa razy. Według mnie taki sposób na czyszczenie łańcucha to świetna sprawa, nie rozumiem skąd tyle krytyki wobec tej techniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 Ja próbowałem. Filtry do kawy, waciki, szmatki, ręczniki papierowe. Na nic to, zapycha się w minutę, pół litra ciężko przez to przefiltrować. W kanisterek po płynie do spryskiwaczy wlewam benzynę po szejku i stawiam to na kant, pochyło w pozycji "prawie do nalewania". Syf opada po kilku godzinach a benzyna jest z wierzchu czyściuteńka. Nalewam do butelki ile potrzebuję, szejkuję a zaraz po szejku wlewam brudną do kanisterka. I znów ma kilka dni na odstanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Mam pytanie odnośnie odpadków po "szejkowaniu". Otóż po jednym razie w butelce, w której "szejkuję" łańcuch na dnie zostanie piasek zmieszany z benzyną (po odlaniu w miarę czystej benzyny oczywiście). Wypłukałem butelkę i zawartość zmieszaną z wodą przelałem do innej butelki, bo nie wiedziałem co z tym syfem zrobić. I właśnie taki jest problem: można to wylać gdzieś? Co Wy robicie z tym piaskiem zmieszanym z benzyną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 (edytowane) Teoretycznie zużyte płyty/smary powinno się oddać do utylizacji (Dz.U. z 2013 poz. 21). Jak myślisz, ile osób to robi? Edytowane 18 Lipca 2014 przez mklos1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shuvv Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Ogromną część frakcji wypłuczyn post-szejkowych stanowią opiłki żelaza.Dobrym patentem jest postawienie pojemnika nad bardzo mocnym magnesem - takim z głośnika lub neodymowego. Po 24h mój rozcieńczalnik uniwersalny jest czyściusieńki jak nowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 (edytowane) Ale jest jeszcze piasek, a nie chciałbym wylewać tego byle gdzie, bo wiadomo - szkodzi. Z piaskiem i wodą przyjąłby w ogóle ktoś? Edytowane 18 Lipca 2014 przez Jever Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 (edytowane) Generalnie przyjmuje się wszystko, kwestia pieniędzy. Podejrzewam, ze przy ilości 200-300 ml takiej mazi zostaniesz niestety wyśmiany na wstępie. Trudno powiedzieć co z tym zrobić. Teoretyczne powinno się utylizować, ale w praktyce nikt tego nie przyjmie. Edytowane 18 Lipca 2014 przez mklos1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Mam jeszcze jeden pomysł. Czy gdybym zostawił taką mieszankę, to benzyna odparuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slawomir90 Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Jeżeli zostawisz odkręcone to zapewne tak, ale to raczej kiepski sposób na oczyszczenie tej benzyny xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziobolek Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Można spróbować spalania - powinien zostać popiół i piach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Nie chodzi mi o odzyskanie tej benzyny, ale właśnie o pozbycie się jej, bo to są resztki po płukaniu butelki, w której szejkowany był łańcuch. Spalanie chyba odpada - jak pisałem ten piach i benzyna jest wymieszany z wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crux Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Co Ty jesteś z Greenpeace? Daj już spokój, wylej to do kibla i po sprawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lyndowss Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Nawet nie wiem co powiedzieć tutaj, bo przypadek jest beznadziejny! I dobrze, że nie chce wylewać tego byle gdzie. Utylizować co się da. Ziemie mamy tylko jedną i nie jest ona śmietnikiem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Z Greenpeace to przesadziłeś... Po prostu nie chcę syfić. Zastanawia mnie jedno: co Wy robicie z tym piaskiem, który zostaje po szejkowaniu? Bo przecież nie używacie butelki jeden raz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lyndowss Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Możesz przesączyć przez coś, albo poczekać na proces sedymentacji i odlać czysty płyn delikatnie, żeby piasku nie ruszyć. Co Ty jesteś z Greenpeace? Daj już spokój, wylej to do kibla i po sprawie I TO COŚ JESZCZE DOSTAŁO PUNKT REPUTACJI?! To jest tragedia i porażka tego świata! Nóż się w kieszeni otwiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Może spróbuję.. Jeszcze pytanko: Czy "zanieczyszczona" benzyna po odstaniu X dni będzie znowu przezroczysta? zanieczyszczona - po "szejkowaniu" i "w miarę" odlaniu bez piasku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lyndowss Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Nie, nie będzie tak czysta jak nowa, bo wjedzie w reakcje ze smarem i innymi jakimiś zanieczyszczeniami, które będziesz mył. Dlatego nie jest wieczna. Gdyby robiła się całkowicie czysta po odstaniu to każdy by to stosował i starczałoby na całę życie minus rozlania i parowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jever Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 No w sumie ;p Dzięki za wszystkim za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crux Napisano 19 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2014 Halo ludzie, mówimy o ok. 5-10ml (0,5-1,0 cm3) syfu po odlaniu czystego rozpuszczalnika z wierzchu. Co macie zamiar z tym zrobić? Pisanie o ziemi i ekologii przy takich ilościach jest niepoważne. Jak ktoś zauważył to są śmieszne ilości i o recyklingu itp. można zapomnieć. Rozumiem segregacje śmieci, ale tego typu sprawa... brak mi słów. Jak myślicie co się dzieje z waszymi oponami na drodze, co się dzieje z guma z opon? Wyparowuja? Hipokryci. Dobrej nocy życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elton29 Napisano 20 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2014 Ja to zawsze zapomnę zakręcić butelkę i jak przychodzę po paru dniach to nic w niej nie ma, znika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 20 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2014 Halo ludzie, mówimy o ok. 5-10ml (0,5-1,0 cm3) syfu po odlaniu czystego rozpuszczalnika z wierzchu. Pomnóż to przez chociażby liczbę użytkowników forum (aktywnych osó... Wyjdzie na to, że forum emituje do atmosfery kilkadziesiąt litrów rozpuszczalnika rocznie. Niby mało, niby dużo, ale zawsze. Jak już powiedziałem wcześniej, nie ma szansy aby takie małe ilości poddawać profesjonalnemu recyklingowi. Jeżeli ktoś już koniecznie chce aby pozostałość była mniej szkodliwa dla atmosfery, to można próbować to spalić. Chociaż trudno powiedzieć, czy produkty spalenia w niekontrolowanych warunkach, nie okażą się być gorsze niż czyste węglowodory. Ja w tym sezonie definitywnie zrezygnowałem z szejka/myjki ultradźwiękowej i napęd myję na myjni samochodowej, gdzie woda poddawana jest oczyszczaniu. Gorąca woda z detergentem pod ciśnieniem usuwa 90% brudu. Szybko, czysto i przyjemnie. Wiem, że rozdzieram miękkie rowerowe serduszka, ale ja nie traktuję roweru jak chińską wazę z dynastii Ming. To narzędzie, które ma mi służyć i jak się zużyje, to należy naprawić/wymienić na nowe. Czy się zużyje w 2 lata czy w 3 miesiące jest to nie istotne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miner Napisano 20 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2014 Znajdźcie najbliższy warsztat samochodowy i tam to zanoście, ja tak robie ze starą benzyną albo butelkami po szejkach itp...Koło warsztatu zawsze leżą jakieś śmiecie, stare części itp, po prostu idę tam, mówię facetom, że mam tu syfy z roweru do utylizacji i zostawiam...tyle. Oni to wrzucają do utylizacji razem ze swoimi, nic ich to nie kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crux Napisano 20 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2014 Z tym warsztatem to dobry pomysl, oni tam w nosie mają jak im podrzucisz litr więcej szlamu. Trochę rabnalem się przy liczeniu, 2ml to 2cm3 i właśnie tyle miałem ostatnio po myciu łańcucha cuchej/lepkiej zawiesiny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mhonar Napisano 24 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Panie i Panowie pytanko, dzis powalczylem nieco w lesie na blocie itd. Ogarnalem ogolnie temat i rower nie narzeka ze jest brudny. Kwestia rozchodzi sie o preparat K2 Akra. Korzystajac z wyszukiwarki znalazlem uzytkownikow ktorzy uzywaja w/w srodka do mycia, malo tego, znajomy ktory zajmuje sie serwisowaniem rowerow rowniez mi go polecal. Problem w tym ze specjalnie nie mialem czasu by wypytac go o szczegoly jak w podpunktach ma wygladac caloksztalt pracy z tym specyfikiem. Tak wiec dzisiaj stalem z tym preparatem nad rowerem i przerzutkami, zastanawiajac sie.. "pryskac czy nie?" W koncu odpuscilem i ruszylem na forum by spytac Was o zdanie. Gosc w drugim serwisie kazal uwazac bo jak preparat razem z syfem dostanie sie glebiej do mechanizmu to moze byc problem. Watpliwosci nasuwaja sie nastepujace, po lesnych podbojach uzywac w/w preparatu na przerzutki + mycie woda + smarowanie ? Jesli tak to na co uwazac by nie narobic szkody? Ogolnie bardzo mocno raczkuje w tych kwestiach a chcialbym nalezycie zadbac o swoja Meride. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 24 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Zamiast psikać na napęd to ja na pędzelek szczotkę trochę tego badziewia dawałem i czyściłem koronki korby, kasetę. Łańcuch uprzednio zdjęty się szejkował. Efekt taki, że wszystkie syfy tłuste zeszły z napędu. Psikając jak popadnie napakujesz tego cuda między innymi w piasty, do bębenka a w środku smar się rozpuści i będzie o wiele gorzej smarował. Z tymi cudeńkami ostrożnie i delikatnie, nie pakować gdzie się da. Resztę roweru umyjesz szczotką czy gąbką, z jakąś mniej jadowitą pianą i tym sposobem oszczędzisz sobie pracy z konserwacją łożysk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.