KAZUMI Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 KaszebeRunda 2009 … oj działo się działo Zbiórka w piątek na dworcu w „wiosce rybackiej”. Trzech śmiałków Ivan Travis i ja w lekkim pośpiechu za 7minut odjazd pociągu kupowaliśmy bilety na ciaponga do Kościerzyny. Po godzinie jazdy w tłumie rowerów i w miłej atmosferze dotarliśmy na miejsce. W Urzędzie Gminnym znajdowało się biuro KR gdzie dokonaliśmy rejestracji i, dostaliśmy numery startowe i chipy. Stojąc w kolejce chłopacy namówili mnie abym pojechał na trasę 215km, początkowo planowałem 120km ze względu na moje przygotowanie. Po wszystkich formalnościach zakupy i pizza na rynku. Następnie pojechaliśmy do Szarloty gdzie czekał na nas domek. Wieczór minął sympatycznie przy rowerach i telewizorze (bez którego Travis nie mógł się obejść) gdzie leciały programy o tatuażach Pobudka 5:50 spokojne przygotowania do trasy, śniadania, pamiątkowe fotki i jazda na linie startu. Nasz start był planowany na godzinę 8:00 i o tej godzinie wystartowaliśmy w grupie 25-30 kolarzy. Byliśmy najdziwniejszą ekipą bo robiliśmy furorę że na ostrych a do tego Travisowi strzelał suport, Ivanowi cos rzęziło a mi napęd hałasował z powodu nowego łańcucha (!?). Zaczęło się że Travis nie wypiął się z pedałów i przytulił Matkę Ziemię na szczęście szybko się pozbierał i jechał dalej. Pogoda fajna nie za ciepło po między chmurami słonko przebłyskiwało i początkowo Zefir wiał w tyłki. Pierwsze 1,5h zasuwaliśmy prawie cały czas w trójkę ze średnią prędkością 37km/h gadając o wszystkim. Na 60 którymś kilometrze był rozjazd tras 120km i 215km. Kręciliśmy w super drogę z mega fajnym asfaltem i tem jadąc pomiędzy chłopakami przednim kołem zahaczyłem w tylną os Travis co spowodowało utratę 2 szprych i zgięcie 2 kolejnych i rozcentrowanie koła. Jechaliśmy dalej. Na asfalcie zauważamy wielki wykrzyknik i potem dwa a następnie trzy i strzałkę że jest zakręt. Lekko zwolniliśmy i nieświadomi dalszych wydarzeń składamy się do zakrętu a tam… agrafka w dół cała pokryta sypkim piachem. Ivan wyleciał z zakrętu i zatrzymał się na poboczu wpadając kołem w grząski piach i robiąc klasyczne OTB. Mi udało się przy użyciu hamulca jakoś wyhamować i zatrzymać się kawałek przed Ivanem. Natomiast to co zobaczyliśmy co wyprawiał Travis zatrzymało akcję serca i zjeżyło włosy na dupie. Chłop nie wyrobił zakrętu, zjechał na pas zieleni tam wyszedł z progu przeleciał prze drogę lądując na poboczu po czym z rowerem sturlał się parę metrów do wąwozu. Pozbierał się bez większych uszczerbków na ciele. Ucierpiał tylko trochę Peugeot – lekkie obtarcia i zwichrowane przednie koło. Travis jechał z aparatem który stracił filtr UV. Stojąc na tym zakręcie widzieliśmy jeszcze paru wyczyniających różne balety. Pojechaliśmy dalej czekały nas dalsze przygody takie jak: Ivanowi odkręcił się gej a mi spadł łańcuch. W drodze do mety Ivanowi udało się jeszcze złapać kapcia. Mniej więcej na 160km chwilę po zjeździe z bufetu rozdzieliliśmy się. Chłopacy wyrwali do przodu a ja sobie spokojnie walczyłem z wmordewind, który odbierał mi wszystkie siły – było ciężko a nawet bardzo ciężko bo kryzys i zalążki skurczy, zmęczenie i wiatr na dodatek robiły swoje. Na 1,5h przed metą dziwnym trafem odzyskałem siły i pognałem w stronę mety. Po drodze spotkałem siedzącego na asfalcie kolesia który złapał drugiego kapcia wiec poratowałem go dętką i pojechałem dalej. Spotkaliśmy się na mecie i w wyrazach wdzięczności podrzucił nas samochodem do Gdańska bo spóźniliśmy się na ostatni pociąg. Podsumowując: - dwie zerwane szprychy - dwa krzywe koła - dwie gleby - jedna guma - spadnięty łańcuch - rozwalony filtr w aparacie Ivan i Trawis 215km zrobili w czasie 9:00 ja natomiast przyjechałem 13 minut później Link do zdjęć Travis: http://odsiebie.com/pokaz/3193062---fc57.html
Horniasty Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 Wygląda na mase zabawy Sam chętnie bym sie wybrał wreszcie na jakiś wyścig, bo od jeżdżenia w kółko po mieście ostatnio mnie nic nie wyszło swędzi Dzięki za relację i zdjęcia, Pozdro
Mod Team IvanMTB Napisano 31 Maja 2009 Mod Team Napisano 31 Maja 2009 Podsumowując:- dwie zerwane szprychy - dwa krzywe koła - dwie gleby - jedna guma - spadnięty łańcuch - rozwalony filtr w aparacie Ivan i Trawis 215km zrobili w czasie 9:00 ja natomiast przyjechałem 13 minut później Link do zdjęć Travis: http://odsiebie.com/pokaz/3193062---fc57.html Klaniam, Od siebie dodam tylko że po locie przez kiere przez jakies 40 kilometrow mialem Traume Zakrętową a po Niemal-Przetraceniu sobie wacława kiedy to gej postanowił pozwiedzac trochę przyjazne, kościerskie asfalty przez najbliższe kilka podjazdów miałem Traumę Podjazdową Aby nasz lista Nieszczęść i Wypadków była kompletna należy jeszcze do niej dodać: -jeden strzelający suport -jeden wykręcony gej Poniżej kilka najradośniejszych foteczek jakie mi się udalo popełnić... Nie ma to jak specjalne malowanie pociagu pod kolor koszulki XD Trzech muszkieterów w oczekiwaniu na pizze. Oczywiście Campagnola Samczy posiłek w samych gaciach Pierwsze potyczki mechaniczne Travis i jego maszyny po powrocie z dłuuugiej podróży: "Zakręt Śmierci". Jak widać nie byliśmy jedyni... Jak "Wąsacze" rozwiązuja brak kasy na rękawki: Travis!!! Zajefajne foty OSTRO! I.
travisb Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 Hahahahahaha! Ciągle śmiać mi się chce jak sobie przypomnę mój lot w dół lasu i jak to musiało wyglądać z Waszego p-tu widzenia. Foty Ivana tylko spotęgowały mój śmiech Nie wiem jak u Was ale mnie najbardziej boly dupsko a konkretnie kość ogonowa - musiałem w czasie lądowania w coś ostro przyfasolić. Ale nic nie wyszło nie szklanka Szacun dla KAZUMI'ego za spontan-decyzję i że dał radę na takim dystansie bez większych przygotowań. Cheers maaan Ivan - co z tą dętką ? Namierzyłeś przeciek ?
KAZUMI Napisano 31 Maja 2009 Autor Napisano 31 Maja 2009 Ivan foty klimatyczne jak i cały wyścig Ja chce jeszcze raz Travis sprawdź czy nie masz jakiegoś patyka w dupsku bo to może nie kość ogonowa Cię boli Można powiedzieć że w "miarę" doszedłem do siebie po za tym że jak w kościele przyszło klękać to jęknąłem a jak wstawałem to przy pomocy ławki Chwila na rowerze dobrze zrobiła ale nadal czuję czterogłowy i lekkie zdrętwienie w kroczu kolana o dziwo w ogóle nie bolą więc nie jest źle Dzięki chłopaki za niezłą jazdę było miluśko i dzięki temu że mnie zostawiliście udało mi się wygrać samemu z sobą i trochę przycisnąć
Flash3M Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 Travis, nie było Ci za ciepło w tej czapce pod kaskiem?
tomeks Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 Ivan na bufecie w lipnicy chcialem sie zapytac czy ty to ty, bo kiedys wspominales, ze jedziecie na ostro wiec cos mi zaswitalo, no ale wtedy juz pojechaliscie Ja to ten gosc w czerwonym kasku speca A tak w ogole jaki mieliscie czas samej jazdy? U mnie 7h 30min
KAZUMI Napisano 31 Maja 2009 Autor Napisano 31 Maja 2009 Ivan na bufecie w lipnicy chcialem sie zapytac czy ty to ty, bo kiedys wspominales, ze jedziecie na ostro wiec cos mi zaswitalo, no ale wtedy juz pojechaliscie Ja to ten gosc w czerwonym kasku speca Ja tam Cię kojarzę byliśmy razem chyba na 2 bufetach Jaki wynik miałeś??
tomeks Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 8h 50 czy cos takiego, niecale 9h Przez jakies 7/8 trasy prowadzilem moj skromny peleton, pozniej juz dalo mi sie to we znaki
lajtspid Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 Fantastyczna relacja Przeczytałem dwa razy Travis - świetne foty z trasy! To Sigma 10-20?
travisb Napisano 31 Maja 2009 Napisano 31 Maja 2009 Travis, nie było Ci za ciepło w tej czapce pod kaskiem? Za ciepło nie. Większość trasy przejechałem też w rękawkach i dopiero pod koniec je zdjąłem. W sumie to nie wiem czemu aż tyle w nich jechałem Teraz jestem opalony w kratkę i w trzech różnych odcieniach haha A kaszczydło się przydało bardzo - dzięki! Muszę sobie taki sprawić ...A tak w ogole jaki mieliscie czas samej jazdy? U mnie 7h 30min Czas mieliśmy prawie taki sam jak Ty, a przynajmniej mój licznik pokazał 7:35 z samej jazdy i 9h od startu do mety. Travis - świetne foty z trasy! To Sigma 10-20? Dokładnie, to ta Sigma. Cud, że miałem filtr na niej bo teraz bym się chyba zapłakał w poduchę z powodu straty
Mod Team IvanMTB Napisano 31 Maja 2009 Mod Team Napisano 31 Maja 2009 Kłaniam, Magia Dziurawej-Całej dętki nieodkryta... Nawet przedyskutowałem to z Grabim... i poprostu ja wymienie Kondej godnie pożegnał się ze mną (a ja z nim), od przyszłego tygodnia rozpoczyna służbę w Szczecinie OSTRO! I.
Flash3M Napisano 1 Czerwca 2009 Napisano 1 Czerwca 2009 Chyba wiem co to był za zakręt... w tamtym roku chyba wracałem tamtym fragmentem KaszebeRundy z Chojnic Na jednym ze zdjęć mam nawet jakiś zakręt, ale to chyba nie ten: http://flash.bikestats.pl/index.php?did=124489 (jechałem w przeciwnym kierunku)
Mod Team IvanMTB Napisano 1 Czerwca 2009 Mod Team Napisano 1 Czerwca 2009 Kłaniam, No i last but not least WIEEEELKIE dzięki dla Zygmunta z Sopotu, który zaoferował swój pojazd, zmieścił do niego 4 rowery i dotransportował nas aż do Gdańska Cheers mate!!!! OSTRO! I.
Grabarz Napisano 1 Czerwca 2009 Napisano 1 Czerwca 2009 Koszt uczestnictwa w KR: 80zł Wpłacona zaliczka za nocleg: 46zł Siodło kupione specjalnie na KR: 200zł Stracone wspomnienia: bezcenne Zaczynam mieć żal do losu złośliwego, że naraził mnie na spore koszty i odebrał możliwość ich odzyskanie w postaci startu... Szacun dla Kazumiego, który bez przygotowania porwał się na 215 - dobrze wiem, jak jest drugiego dnia
travisb Napisano 1 Czerwca 2009 Napisano 1 Czerwca 2009 Grabarzu, ale w alley'u przez KAZUMIego szykowanym na Wielki Przejazd Rowerowy chyba weźmiesz udział, co?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.