nabial Napisano 26 Maja 2009 Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 stety dowiedzialem sie, ze kiepska kondycja nie jest tylko efektem malego przebiegu... chcialbym sie dowiedziec, jak inni sobie radza, o ile jest ktos z takim 'defektem', czy macie jakies zalecenia od lekarzy, aby nie trenowac ostro, unikac jakichs konkretnych godzin itp pytam, bo chcialbym zweryfikowac informacje, ktore dostalem od kilku specjalistow...kazdy mowil co innego, np jeden zasugerowal odstawic rower, drugi powiedzial, ze mam smigac ile wlezie, byle unikac godzin 7 i 17, bo wtedy ponoc najbardziej pyli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pulse Napisano 26 Maja 2009 Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 ja mam wysilkowa w zimie. Po jezdzie ponizej ok 8 st. Jak stane po 10-15 minutach zaczynam swistac i trudno mi sie oddychac, dochodzi tez kaszel. Jeden strzal sterydu wziewnego Ventoil i jak reka odjal. Pozniej zmodyfikowalem to, 10-15 minut przed jazda Ventolin. W 95% przypadkow pomaga i jade bez problemu a po jezdzie tez jest ok. Ja mam naszczescie ten problem tylko jak jest zimno. Sprobuj z singularem niektorym pomaga, flexotide dysk tez jest niezle. Lepiej nie wywolywac ataku. Wysilek fizyczny wskazany, ale musisz sie nauczyc sluchac organizmu zeby nie powodowac atakow. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pulse Napisano 27 Maja 2009 Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Siostra ma astme jak pyli. Biega, jak jest najgorzej to pasuje. Bierze alvesco (wziewny - lek bierze sie go przez dlugi okres x2 wieczorem) i rano serevent (rozszerza pecherzyki na 12 godzin). Wtedy mozna obejsc sie bez ventolinu przed wysilkiem. Czasem atak moze mimo to nastapic wtedy warto uzyc ventolin. Jedno jest pewne ataku nie wolno ignorowac, czasem w lekkim stadium da sie go przetrzymac, ale lepiej uzyc inhalatora. Takie ignorowanie wyrzadza wiecej szkody niz leki. Rozgrzewka i wygaszanie sa szczegolnie zalecane w przypadku astmatykow. Udaj sie do lekarza, powiedz ze jestes aktywny i spytaj jak to powinno wygladac. Generalnie z tego co czytalem bledem jest rezygnowanie z wysilku fizycznego ze wzgledu na astme. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Martinii Napisano 27 Maja 2009 Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Tez biore Ventolin Wczesniej bralem Berotec, ale troche mnie trzeslo po tym leku. Astme mam od urodzenia. Lekarz zawsze mi mowil, że ze wzgledu na trudnosci z oddychaniem przy wysilku powinienem miec kondycje fizyczna lepsza niz moim rowiesnicy. Duzo dobrego robi plywanie - tam wlasnie trenuje sie oddech (wydluza wydech). Jak chodzilem czesto (3 razy w tygodniu) to wyniki badania spirometrycznego mialem jak zdrowy czlowiek. Teraz chodze tylko 1 w tygodniu i na spirometrii mam okolo 80-85% normy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quattro Napisano 27 Maja 2009 Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Może coś powiecie na ten temat ? Jak pojeżdżę bardziej agresywnie to po jeździe przez jakiś czas kiedy wezmę głęboki oddech to mam taki ciężar na piersiach i czasami aż mnie przydusi, ale tylko jak biorę głęboki oddech. Mam się obawiać, że to może być astma ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 27 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 ze tak powiem, moje schorzenie przejawia sie troche bardziej dramatycznie aczkowiek tez kiedys mialem opisywane przez ciebie zatykanie, wychodze z zalozenia, ze lepiej, zeby lekarz patrzyl na ciebie z politowaniem i powiedzial, ze szukasz na sile choroby, niz zyc w nieswiadomosci i robic sobie krzywde...przebadaj sie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quattro Napisano 27 Maja 2009 Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 A tam, żeby tak chodzić i na siłę wyszukiwać chorób to ja chromolę. Człowiek do lekarza nie chodzi to i jest zdrowszy, jak już pójdzie to i to by zbadał i to i tamto, się nawynajduje tych chorób, a to ile czasu w kolejkach trzeba się nastać itd. O tak sobie to wytłumaczę, za mało kilometrów przejechane i to efekt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Patriota Napisano 27 Maja 2009 Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 po pierwszych wyścigach z powodu astmy dochodziłem do siebie przez 3-4 dni. Teraz regularnie trenuje o astmie zapomniałem. Singular biore jak nie zapomnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavulon Napisano 29 Maja 2009 Udostępnij Napisano 29 Maja 2009 Astma to nie to samo co powysiłkowy skurcz oskrzeli. Objawy astmy wystąpią podczas wysiłku, a w powysiłkowym skurczu - kilka minut po - nigdy w trakcie! Obie jednostki częste u sportowców ( nadrozpoznawalność bo astmatyk łagodniej będzie potraktowany przy kontroli antydopningowej?) i jedne z głównych przyczyn ich zgonów. Pisanie: " weź berotec bo serevent jest do dupy, a najlepiej to nażryj się sterydów" jest skrajnie nieodpowiedzialne. Leczenie jest wielopoziomowe, w zależności od nasilenia / stopnia astmy. Od tego jest pulmonolog, żeby leczyć. Pisanie, żeby nie chodzić do lekarza bo coś znajdzie - bez komentarza, ale gratuluje podejścia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Patriota Napisano 29 Maja 2009 Udostępnij Napisano 29 Maja 2009 A czemu astma nie może za atakować podczas wyścigu? Nie sztuka pójść do lekarza jeszcze trzeba trafić na pełnoszprytnego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavulon Napisano 29 Maja 2009 Udostępnij Napisano 29 Maja 2009 Sens pytania niezrozumiały. Napisałem, że objawy astmy wystąpią podczas wysiłku. W obu jednostkach mamy do czynienia z nadreaktywnością błony śluzowej oskrzeli. W powysiłkowym skurczu błona śluzowa jest stabilizowana zimnym powietrzem podczas wzmożonej wentylacji - dochodzi do jej odwodnienia. Kiedy zaprzestajemy tego, czyli zwalniamy, wyrównujemy oddech ( nie schładzamy jej) - dochodzi do nagłego obrzęku i zwężenia światła oskrzelików. W astmie mechanizm jest bardziej złożony - to właściwie ciągły proces zapalny oskrzeli z mnogością komórek zapalnych i ich mediatorów. Nagły obrzęk może wywołać wszystko - łącznie z alergenami, zimnym powietrzem, stresem czy wysiłkiem. Tak czy inaczej nie ma zgodności w nazewnictwie i klasyfikacji powyższych schorzeń - podziałów jest wiele. A co do leczenia astmy - uwierz, nie przekracza ona intelektualnych zdolności lekarzy - tym bardziej po specjalizacji w tej dziedzinie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 30 Maja 2009 Udostępnij Napisano 30 Maja 2009 Dołączam się do grona "świstaków". Nie mam astmy, a jedynie nadreaktywne oskrzela. Myślę, że jest to związane z alergią - mam uczulenie na pyłki traw/drzew, więc latem trochę cierpię. Od 3 lat odczulam się(allergowit Trawy/Zboża) i jest coraz lepiej. Biorę Alvesco 160 2 razy dziennie i nie odczuwam prawie żadnych dolegliwości. Cały czas zastanawiam się nad możliwymi skutkami ubocznymi stosowania sterydów. Aaa, i jeszcze sobie łykam loratadynę, w zależności od dnia od 10 do 30mg/dobę. Jak sobie przypomnę pacjentów z bardzo nieładnymi księżycowatymi buziami i otyłością karkową/barkową, to czasem mam wątpliwości Ale przecież takie efekty uboczne były charakterystyczne dla wysokich dawek sterydów doustnych Ważne jest, by jak najszybciej rozpocząć leczenie, ponieważ w miarę postępu choroby dochodzi do przebudowy ściany oskrzelików, a wtedy jest już "pozamiatane". Obecnie są leki, które pozwalają w 100% kontrolować tą chorobę i osoby leczone niczym nie różnią się od osób zdrowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gevera Napisano 8 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Kolego Nabiał, mnie wozili w nocy na pogotowie bo się dusiłam, ale lekarz nie widział przeciwwskazań do jakiegokolwiek sportu. Nawet nieźle mi szło (; Jak pyli, to owszem, problemy z oddychaniem, na szczęście mniejsze niż w dzieciństwie, jak się z nosa leje-cirrus i jazda. Tylko jak się łyknie za dużo to suszy gorzej niż na kacu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Witam. Jak większości wiadomo od czterech miesięcy zacząłem regularnie jeździć na rowerze - teraz nie wyobrażam sobie bez niego życia. Początkowo (czerwiec, lipiec, sierpień) szusowałem w beskidzie żywieckim, po różnego rodzaju wzniesieniach, podjazdach itd... Kiedy w rodzimej wiosce organizowany był rekreacyjny rajd, po miesiącu amatorskiej jazdy wystartowałem - nie miałem nic do stracenia. 11 km - połowa trasy to podjazd pod górę, potem zjazd - wszystko odbywało się na nawierzchni asfaltowej (drogi były zamknięte). W mojej kategorii wiekowej wystartowało około 35 osób - połowa to klubowicze z różnych miast. Mała frekwencja spowodowana była ulewnym deszczem, który podgrzewał atmosferę. Na pierwszych 3 kilometrach straciłem z oczu cały peleton klubowiczów, została połowa "tutejszych" - dojechałem 17, ale nie o tym chciałem. Kiedy jeżdżę "mniej więcej szybko/przyspieszam" od razu łapie mnie zadyszka - to jest niestety fakt - cierpię na astmę. Codziennie rano i wieczorem zażywam leki wziewne o nazwie Foradil i Miflonide. Jeżdżę na rowerze coraz więcej - zauważyłem u siebie przede wszystkim wzrost mięśni ud i łydek - czuję, że są mocniejsze i skurcze bądź bóle, zakwasy łapią mnie coraz rzadziej, lecz jeśli chodzi o "tradycyjną zadyszkę" po czterech miesiącach regularnego jeżdżenia nie widzę różnicy - ostre podjazdy przy dość wysokiej prędkości kończą się "smarkaniem, dychawicą, i kaszlem". I tutaj kieruje pytanie do was - czy ktokolwiek z was cierpi na podobną dolegliwość, jaką jest astma? Jak sobie z nią radzi? Czy można ją przezwyciężyć? Bardzo zależy mi na odpowiedziach, ponieważ dzięki tym informacjom będę wiedział, czy jazda na rowerze skończy się dla mnie codziennym wbijaniem 50km rekreacyjnie, czy także możliwością spróbowania swoich sił w jakichkolwiek wyścigach/maratonach. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raltaled Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Ja też mam astmę. Jedynie gdzie odstaje to podjazdy. Biorę flixotide w dysku. Zamierzam kupić spd w następnym sezonie. Mam nadzieję że poprawi to moją sytuację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 14 Września 2009 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2009 fakt faktem mam astme, ktorej objawy sa raczej lagodne (nie takie, jak w filmach, ze padam na ziemie, trzmajac se za gardlo ), a ewentualne powazne nasilenia maja miejsce w nocy, a nie czasie okolowysilowym, ale po 1 musisz zdefiniowac jaki rodzaj astmy cie dotyczy, zeby cokolwiek konkretnego napisac na pewno duzo sportu, przyjmowac tyle wziewow, ile trzeba, a nie stosowac to jako dopalacz, tlumaczac sobie, ze i tak sie jest pokrzywdzonym...innymi slowy zmuszac organizm do walki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Posiadam astmę oskrzelową. Ostrej "dychawicy" dostaję bardzo często, jak już wcześniej pisałem, kiedy przyspieszam. Żeby było ciekawie - jadąc za kimś ten objaw mi nie przeszkadza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TocaS Napisano 14 Września 2009 Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Mnie coś innego kiedyś złapało, ale to już w wieku 10 lat kiedy to biegałem za piłką to też pamiętam kilka razy. Ostatnio jadę rowerkiem trasę 70 km pod silny wiatr. Co zauważyłem; gdy zrobiłem sobie przerwę to przy próbie wzięcia głębokiego oddechu organizm zareagował kaszlem. Przy normalnym oddychaniu jest ok podczas jazdy na wysokich obrotach jest ok. Tylko podczas postoju lub po zakończeniu treningu. Nie wiem co o tym myśleć spotkało mnie to na rowerze pierwszy raz i właściwie przeszło. Innym razem zrobiłem 100kmów i nic się działo do tego była ostra jazda. Zastanawiam się nad alergią, ale do póki nie będę miał częstszych objawów to chorób w sobie wyszukiwać nie będę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 14 Września 2009 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2009 sprobuj sie czegos napic, doslownie lyk i pozniej zrobic gleboki wdech co do klasyfikacji astmy, to chodzilo mi o konkret, bo oskrzelowa, to odpowiedz typu 'jaki masz samochod?' - 'osobowy', wazna jest przyczyna atakow (np alergia) i powiazanie ze wzmozonym wysilkiem (w trakcie/po/brak scislego zwiazku) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
foly Napisano 15 Września 2009 Udostępnij Napisano 15 Września 2009 powiedz mi jeszcze czy pojawiaja sie tylko zadyszki tak jak to pisales czy sa świsty i oddech jest plytki ? Mam syna chorego od 4 lat wiec jestem w temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 15 Września 2009 Udostępnij Napisano 15 Września 2009 sprobuj sie czegos napic, doslownie lyk i pozniej zrobic gleboki wdech co do klasyfikacji astmy, to chodzilo mi o konkret, bo oskrzelowa, to odpowiedz typu 'jaki masz samochod?' - 'osobowy', wazna jest przyczyna atakow (np alergia) i powiazanie ze wzmozonym wysilkiem (w trakcie/po/brak scislego zwiazku) Astma tak jak pisałem - oskrzelowa. Przyczyną ataków jest po prostu wzmożony wysiłek fizyczny - łapię zadyszkę, kaszlę, nie potrafię nabrać oddechu - dzieje się to tylko i wyłącznie "podczas". Świstów nie odczuwam. Aby było ciekawie, dodam, iż alergii nie posiadam - jest to wręcz śmieszne, ale taki wyrok wydała na mnie alergolog, po wcześniejszej spirometrii i testach alergicznych (robiła mi je moja własna mama). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marrcuss Napisano 18 Września 2009 Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Astmę mam od 3 roku życia i najgorsze było dziciństwo gdyż częste zapalenia oskrzeli doprowadzały mnie do szału. Serie zaszczyków i inhych leczeń coś pomogły aktualnie od ponad roku jestem bez leków i czuje sie dobrze. Aby zmniejszyć ataki astmy podczas wysiłku najlepsza jest rozgrzewka. Po wysiłku najlepiej pomaga dobry odpoczynek czyli nie siadanie tylko stanąć spokojnie zgjąć sie w pół do przodu pod kątem 90* opuścić ręce w dół i głęboko oddychać wciagając przez nos wydychajac ustami. Podstawa unikniecia ataku jest stopniowe zmniejszanie tempa do momentu zatrzymania się a nie nagłe zatrzymanie z ostrego tempa. po rowerze nie miałem zbytnio ataków tylko po bieganiu i w trakcie i niewiem czemu tak sie dzieje. Co do sportu to moja pani doktor zaleca sporty co nie równoważy z wysiłkiem fizycznym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Anemia221 Napisano 26 Września 2009 Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Hey ;-) Przysięgam, że piszę prawdę! Nie czytałem poprzednich wypowiedzi, piszę bezpośrednio po przeczytaniu pierwszego postu ;-) Ja miałem tak: MAM 17 lat, 179 wzrostu. Astma oskrzelowa, byłem ciągle chory na zapalenie oskrzeli czasami nawet 2 razy na MIESIĄC!!! czyli bywało ze miałem 300godzin nieobecnych w szkole. Jak zaczynałem liceum ważyłem 95kg, potem przyszedł grudzień ważyłem 99,7kg. Było mi w nocy duszno i ogółem w nocy często się dusiłem, nawet leżałem w szpitalu tydzień przed świętami 09. Biore Flixotide, serevent, singulair. Wyniki badań SPIROMETRII BYŁY ZŁE. Nie chodziłem na w-f od podstawówki, również nie uprawiałem sportu a po 200metrach truchtu dychałem 10 minut i miałem zawroty głowy i prawie mdlałem. Od marca zacząłem jeździć rowerem, na początek był to tylko piątek czyli raz na tydzień, ale od kwietnia jeździłem nawet również w soboty. Zazwyczaj późno wieczorem. Nie wprowadzałem żadnych DIET, ale jadłem trochę więcej ryb. Nie znałem się na rowerach, osprzęcie itp, ale pod koniec kwietnia zacząłem się tym wszystkim bardziej interesować. Czytałem newsy w necie, szukałem informacji. Zapisałem się do klubu rowerowego, nie wyrabiałem nawet na jazdach rekreacyjnych, ale motywowało mnie to, że przecież oni jeżdżą już kilka lat, a ja dopiero 1,5 miecha ;-) Na początku maja ważyłem 92 kg ;-) Już wtedy astma mi nie dokuczała tak bardzo, była poprawa! Dużo się uczyłem odnośnie roweru i poznałem kolarstwo górskie od strony teoretycznej, hehe, oglądałem wieczorami filmiki na youtube.com jak jeździ Maja Włoszczowska, Marek Galiński czy oglądałem jakieś zawody mazoviamtb, mtb trophy, skadnia itp. Dostałem zajawki i do czerwca zrzuciłem wagę i ważyłem równo 85 kg ;-) 16 czerwca kupiłem w oryginale krossa a6 2009, do 23 lipca przejchałem 2000 km! Dziennie czasami jechałem po 150km! Jak jeszcze 2 miechy temu po 20km byłem strasznie zmęczony! W Sierpniu pojechałem na pierwsze zawody XC, dostałem w dupsko, przyznaje się, zająłem ostatnie miejsce, ale wiedziałem co źle zrobiłem - źle rozprowadziłem siły! POLOWA sierpnia i na liczniku 3500km(od16czerwca). Moim żywiołem stała się szosa, jeżdziłem ciągle, modląc się i dziękując Bogu za to że mam nogi, rozum i sprawny rower! Od 20 sierpnia cwiczyłem inaczej, moje treningi były inne. Były to interwały na wysokim wzniesieniu (oczywiście na szosie), wjeżdżałem i zjeżdżałem nawet i 35 razy. pod koniec sierpnia 83,5 kg. Oczywiście żadne ciuchy już na mnie nie pasowały, zwłaszcza spodnie. Dodatkowo mogę Wam powiedzieć, że żadna osoba z klubu(a zwłaszcza z tych osób, które mnie zawsze wyprzedzały) nie mają ze mna nawet najmniejszych szans, bez nawet maluteńkiego wysiłku ich wszystkich wyprzedzam Robiłem treningi rano i wieczorem, szykowałem się na mazoviamtb marathon! Na mój pierwszy start w życiu w maratonie mtb! Start z 10 sektora, wyprzedziłem bardzo dużo osob, z tego co naliczyłem to ponad setkę, byłem podjarany itp, okazało się potem z tego co wyczytałem na stronie to przeskok o 5 sektorów! Od następnego maratonu, już w Radomiu jechałem z 5 sektora! Trafiłem do szpitala po drugiej mazovii, miałem problemy z brzuchem. Przy okazji mój lekarz, ordynator oddziału dziecięcego z ciekawości zrobił mi spirometrie, (opowiedziałem mu o moich wynikach). Okazało się, że mam 120% normy!(tzn tak mi powiedział ordynator, nie wiem czy to miał być jakiś żart, czy przysłowie, ale powtarzał tą liczbę wiele razy) Już nie biorę leków z wyjątkiem flixotide TYLKO RANO!!! Dzięki rowerowi całe moje życie się zmieniło, myślę tylko o trenowaniu, oglądam ciągle filmiki na youtube np jak jeździ Lance Armstrong, np takie coś do tej pory mnie motywuje: youtube , schudłem 20kg, zwalczyłem prawie w 100% astmę, czuje się świetnie, wstaje rano i wcześnie się kładę(maks22) i jest mi z tym dobrze, chodzę na w-f do szkoły i mam najlepsze wyniki z dwóch klas ćwiczących na raz na hali sportowej np w biegach... czy nawet w przysiadach, bez zmęczenia w 2,5 minuty robie 100 przysiadów i nawet czasami dochodzę do 170, ale już dłużej mi schodzi ;D Ogółem przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi, chodzi mi o to, że jest warto walczyć, że nie należy przekreślać swoich możliwości przez jakąś głupią astmę! Aktualnie dostałem się do 4 sektora, startuję za tydzień w Jabłonnej, ostro trenuje. Waże 80,5kg. Rower zmodyfikowałem trochę i bardzo chce mi się zyć, jak np wcześniej miałem nawet czasami myśli samobójcze... Jak trafie po jabłonnej do 2 albo 3 sektora to będę bardzo się cieszył na koniec sezonu. Będę miał jeszcze większą motywacje, aby walczyć w przyszłym sezonie, nie tylko o pierwszy sektor, ale... Marzy mi się jakaś zawodowa drużyna... Zrobię prawie wszystko(oczywiście z granicach rozsądku), aby dostać się do jakiejś drużyny zawodowej... żeby pokazać znajomym, rodzinie jak można żyć, jak życie można zmienić. Życie to taka nawet gra jest Mój problem to duże uda i pupa, to najwięcej waży i nie mogę zbić ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DominikM Napisano 26 Września 2009 Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Anemia221, Szczerze ? Byłeś dzieckiem z nadwagą i beznadziejną kondycją za co podziękowania należą się rodzicom, lekarzom, lekom... 2/3 twoich rówieśników ma równie beznadziejną kondycję za co muszą podziękować tylko swoim rodzicom i sobie samym Połowa tego draństwa jako skutek uboczny zatrzymuje wodę w organizmie - dlatego tak fajnie i łatwo udało ci się zrzucić sporo kilogramów po odstawieniu leków doustnych. Czym naprawdę jest astma przy wyczynowym uprawianiu sportu dopiero się przekonasz - lub jeśli masz szczęście i jesteś w miarę rozsądny to się nie przekonasz. Objawy znasz, brak możliwości złapania oddechu, ciemno przed oczami, leki już nie pomagają, jedziesz sam i masz jeszcze 20 km do mety na dystansie giga... marrcuss, bieganie to zupełnie inny wysiłek w stosunku do roweru, znacznie częściej oddychasz i ciężko bez wytrenowania ustabilizować oddech co na rowerze przychodzi bez większego problemu. Dlatego jeśli musisz akurat biec musisz stosować szybkodziałające leki wziewne zapobiegające skurczowi oskrzeli np. Vetolin. nabial, a ty jesteś pewny że wiesz co cie męczy ? Pyłki to alergia, astma to zupełnie inna para kaloszy - pomimo podobieństwa objawów i części tych samych leków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 26 Września 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 Września 2009 przekazuje slowa i diagnoze kompetentego specjalisty astma zwykle objawiajaca sie po wysilku, nocna, sezonowa, glowny powod - atopia, intensywnosc - przewlekla srednia, choc niektore ataki podchodzily pod ciezka z 2. strony nie przyjmuje juz lekow, czekam na badania Anemia - jesli w powiedzmy w pol roku ze sportowego 0 urosles do czepiona klubu, to po prostu poziom zawodnikow jest zalosny, spadek masy - j/w, co nie zmienia faktu, ze pozytywnie i tak trzymaj, ale proponuje dochodzic do wszystkiego powoli, bo w takim tempie zajedziesz sie w kilka lat i po kolankach pozostana wspomnienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.