Skocz do zawartości

[napęd]Mieszanie klas osprzętu


Mefisto

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze mnie uczono, że wytrzymałość łańcucha jest taka jak wytrzymałość najsłabszego ogniwa...

Zastanawia mnie jak to wygląda w przypadku napędu a raczej jak rozumieją tę kwestię producenci rowerów. Ostatnimi czasy, z różnych względów dosć sporo interesowałem się rowerami w przedziale cenowym od 700 do 1500zł, i ich cechą wspólną było to, że w większości były wyposażone w klamkomanetki Shimano ST-EF60. I było to zupełnie niezależne od tego czy z tyłu była zamontowana Turney czy Deore XT :) Katalogowo są to manetki z grupy Altus/Acera, więc wydawało mi się z tymi grupami powinny współpracować. Czy przy współpracy z przerzutką XT te manetki jej zwyczajnie nie ogranicznją? A jeśli tak to czemu tak naprawdę służy polityka producentów? Może chodzi o to, że większość ludzi patrzy przede wszystkim na przerzutkę tylną i widząc wielki napis Deore myślą, "o, to już jest dobry rower!"? Manetki to oczywiście jeden z przykładów. To samo tyczy się kaset i łańcuchów (na nie chyba też nie każdy zwraca uwagę). Jak będzie funkcjonował taki napęd altus/altus/altus/deore, bo mnie się wydaje, że bardziej jak altus? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, jak ktos kupuje nowy rower, cos tam jarzy o sprzecie ale niewiele to nie bedzie patrzyl na manetki, V-braki, kola itp. Tylko na marke ramy, przerzutki i ewentualnie korby. Producenci zwyczajnie tna koszty obnizajac klase komponentow na ktore malo kto zwraca uwage. Dzialac to bedzie, tylko mniej wygodnie, bo np manetki z niskiej klasy maja ogromny skok i trzeba nagimnastykowac paluchy zeby zmienic bieg :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasna sprawa, że działać będzie, tego nie neguję. Kiedyś nawet widziałem kolesia, który założył sobie przerzutkę XTR do makrokesza! (przerzutka na oko też miała swe lata świetności już za sobą). Chodzi mi własnie o to, jak to wszystko będzie ze sobą współpracować, bo może coś źle myślę i takie połączenie ma jakiś głębszy sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał Klosiu, tam gdzie to najmniej widać, producenci urywają koszta. Piasta z tyłu np Alivio lub Acera, ale już z przodu jakiś no name. Stalowa sztyca, czy mostek i kiera. A z tyłu dumnie wisi Deore, albo wyżej :). Przy masowej produkcji, zaoszczędzenie 5zł na 1 rowerze daje spore zyski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To jest czysty marketing, zauwazalny w wielu przypadkach. Zastanowmy sie. ktory rower byście wybrali skoro sa takie same rozniące sie kolorem albo nawet i nie ale jeden na z tyłu przerzutke acera a drugi np. XT shadow ?? Odp. raczej prosta. XT nawet dla laika wygląda atrakcyjniej. I co z tego ze manetki tej samej klasy praktycznie deklasuja XT do poziomu acery (jezeli chodzi o precyzje a nie o wytrzymałość). Klient tego nie wie ten przecietny klient, dla niego to lepszy kąsek do lansu przed kolegami.

 

Juz spotykałem aukcje gdzie rower X za dajmy nato 1090zł miał własnie XT z tyłu a na innej aukcji ten sam rower z turneyem czy altusem.

 

Co do tematu mieszanie ma sens wtedy kiedy klasy sa porownywalne typu XT i XTR albo XT i SLX czy inne ale raczej nie bardzo kiedy rozmawiamy o manetkach za 5zl i przerzutce xt. wtedy ten xt poza wygladem nie ma sesu bo działa tak jak manetka czyli marnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego ze manetki tej samej klasy praktycznie deklasuja XT do poziomu acery (jezeli chodzi o precyzje a nie o wytrzymałość)

Troche to przesadzone. Precyzji manetek Acery nie ma co zarzucać, gdyż zmieniać biegi zmieniają precyzyjnie. Jedyne co to dźwignie mają dłuższy skok i zmiana biegu następuje dopiero po zwolnieniu dźwigni przez co trwa to o kilka dziesiątych sekundy dłużej niż przy manetkach XT.

Technologia Shadow i inne bajery też nie uciekną z przerzutki XTeka na wieść że będą musiały współpracować z manetkami Acery lub Altusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje z tym że .......myślę ze nie ma wielkiego znaczenia dla jakości jazdy duża rozbieżność w doborze komponentów.

wiadomo że jeżeli masz w swojej maszynie osprzęt z jednej grupy to będzie działał najlepiej (przynajmniej powinien) ale większość napędów działa na tej samej zasadzie wiec dlaczego miały by nie współgrać???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie polecam mieszania komponentów 8rzędowych(alivio/altus/acera) z 9 rzędowymi (deore,LX,SLX,XT,XTR). Bynajmniej chodzi mi tu konkretnie o triplety korba-łańcuch-przerzutka przednia.

 

Jakiś czas temu miałem u siebie kompletny napęd XT, jedynie korba miała założone blaty Alivio. Na tym nie dało się jeździć - zrzucenie z blatu na środkową koronkę było niemal niemożliwe - łańcuch nie wskakiwał na zęby, tylko ślizgał się górą, albo zawijał się na blacie i blokował korbę. Prawdopodobnie było to spowodowane niekompatybilnością koronek Alivio z łańcuchem 9-rzędowym.

 

Teraz mam juz wszystkie koronki XT i biegi wchodzą znakomicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest czysty marketing, zauwazalny w wielu przypadkach. Zastanowmy sie. ktory rower byście wybrali skoro sa takie same rozniące sie kolorem albo nawet i nie ale jeden na z tyłu przerzutke acera a drugi np. XT shadow ?? Odp. raczej prosta. XT nawet dla laika wygląda atrakcyjniej. I co z tego ze manetki tej samej klasy praktycznie deklasuja XT do poziomu acery (jezeli chodzi o precyzje a nie o wytrzymałość). Klient tego nie wie ten przecietny klient, dla niego to lepszy kąsek do lansu przed kolegami.

a ja pozwole sobie na drobna wypowiedz w obronie producentow rowerow: zgadzam sie, ze w ich dzialaniach jest sporo marketingu, ale nie mozna popadac w skrajnosci.

primo, jezeli klient da sie zlapac na blyskotke w postaci jednego dobrego komponentu, a potem zda sobie sprawe z faktu, ze reszta roweru nijak nie przystaje do niego klasa to poczuje sie oszukany i wiecej roweru danej marki nie kupi. oczywiscie kazdy widzi co kupuje, specyfikacja roweru jest jawna, ale postrzeganie marki jest nie procesem opartym wylacznie na racjonalnych przeslankach i kazda wieksza firma ma tego swiadomosc.

secundo, nie kazdy element w rowerze, czy nawet napedzie jest jednakowo wazny. zakladana wage tez mozna osiagnac stosujac rozne kombinacje osprzetu. w przeciwienstwie do zwyklych bikerow, ktorych mozliwosci porowania poszczegolnych komponentow sa ograniczone, producent moze przetestowac wszystkie czesci zanim zdecyduje sie je montowac. pozwala to na sprawdzenie konfiguracji osprzetu w wielu roznych kombinacjach i wybranie optymalnej. oczywiscie klasa komponentow musi byc zblizona, w innym wypadku jeden bardzo slaby w relacji do reszty osprzetu element, moze znaczaco pogorszyc dzialanie calosci.

tertio, opisywane przez Was praktyki w postaci np. lepszej tylnej przerzutki mozna zaobserwowac nie tylko w tanich rowerach (ktore zwykle kupuja ludzie nie posiadajacy wielkiej wiedzy na ich temat), ale takze w modelach drogich (gdzie spory odsetek nabywcow to niewatpliwie ludzie znajacy sie na rzeczy), wiec musi w tym byc cos wiecej niz tylko marketing :)

ps. gdyby ktos mial watpliwosci co do moich intencji to zapewniam, ze w zaden sposob nie jestem zawodowo zwiazany z produkcja ani sprzedaza rowerow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, jeśli klient podejmie taką a nie inną decyzję to jest to jego wybór i jak kupi złom może mieć pretensje do siebie ale po części do producenta gdyż było to działąnie celowe. Jednak ja nie mówię o sytuacji gdy rower ma przerzutkę tylną XT a reszta jest no name bo takie rzeczy spotyka się chyba wyłącznie w makrokeszach. Chodzi mi raczej o przypadki gdzie cały rower jest powiedzmy "klasy Acera" a z tyłu dynda buńczucznie XTR :) Oczywiście zakładając, że cena roweru jest adekwatna do jego jakości a nie sugeruje, że jest to już rower klasy xtr (bo to jest już właśnie klasyczne robienie ludzi w balona). Chodzi bardziej o to, że obecność takiej przerzutki w tym rowerze nie ma większego sensu i spokojnie można by tam wsadzić Acerę czy Alivio bez szczególnej straty dla pracy napędu jako całości a tylko niepotrzebnie zawyża ona cenę. Jest ona swego rodzaju wabikiem na nieświadomych, a niekiedy wydawało by się całkiem świadomych klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi raczej o przypadki gdzie cały rower jest powiedzmy "klasy Acera" a z tyłu dynda buńczucznie XTR
i takie sytuacje tez w zasadzie sie nie zdazaja. z tego, co zaobserwowalem to mieszane sa komponenty z maksymalnie 3 sasiednich grup i ich odpowiedniki innych producentow. pomijajac meride, ktora swego czasu do polowy swoich rowerow dawala tylna przerzutke xt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche to przesadzone. Precyzji manetek Acery nie ma co zarzucać, gdyż zmieniać biegi zmieniają precyzyjnie. Jedyne co to dźwignie mają dłuższy skok i zmiana biegu następuje dopiero po zwolnieniu dźwigni przez co trwa to o kilka dziesiątych sekundy dłużej niż przy manetkach XT.

trzeba pamiętać jeszcze o całej reszcie. tryb, łańcuch, linki/pancerze. oszczędności tu poczynionych w żaden sposób nie zrekompensuje jakakolwiek przerzutka.

 

na cudaka na pewno mozna znalezc, ale nie bedzie to setup fabryczny.

a jednak. kiedyś, już dość dawno w pewnym markecie coś takiego widziałem. rower na komponentach no-name, gdzieniegdzie jakieś najniższe grupy Shimano ( manetki, przerzutka p ) a z tyłu najnowszy XT. nie byl to jedyny taki rower tam dostępny ale ten zwrócił szególnie moją uwage :w00t:

też ze dwa razy widzialem przerzutke+manetki 9.0SL Carbon w rowerze odstającym klasowo ale to można zrozumieć. pewnie producent chciał popchnąć to co mu zostało.

 

tak to do mieszania osprzętu nic nie mam. sam mam niezlego mixa jednak bez skrajności. wszystko dziala doskonale ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba pamiętać jeszcze o całej reszcie. tryb, łańcuch, linki/pancerze. oszczędności tu poczynionych w żaden sposób nie zrekompensuje jakakolwiek przerzutka.

jesli chodzi o zebatki i pancuchy to wlasnie jest miejsce, gdzie mozna poczynic spore oszczednosci. czesto bowiem w wyzszych grupach roznice sprowadzaja sie do wagi i estetyki, natomiast ksztalt i jakosc zebow i ogniw sa identyczne. a co do linek/pancerzy to faktycznie nie warto oszczedzac, bo nawet jesli sa drogie to stanowia znikoma czesc ceny calego roweru, a duze tarcie czy kiepskie uszczelnienie faktycznie potrafi zepsuc prace sterowanych nimi komponentow. zdali sobie sprawe z tego tez producenci. ostatnio ogladaem gianta bouldera kolegi (koszt ok. 1300zl) i zauwazylem, ze ma pancerze jagwire'a, podczas gdy jeszcze kilka lat temu w tej klasie wystepowaly praktycznie tylko no-name'y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o zebatki i pancuchy to wlasnie jest miejsce, gdzie mozna poczynic spore oszczednosci. czesto bowiem w wyzszych grupach roznice sprowadzaja sie do wagi i estetyki, natomiast ksztalt i jakosc zebow i ogniw sa identyczne.

tu chodziło mi o skrajności jak w tym rowerze który widziałem. przerzutka XT a zębatki ( bylo ich 6 nie wiem jak taka przerzutka współpracuje z szerokim 6 biegowym łańcuchem ) pozbawione jakichkolwiek nacięć, profilowania.

naszczęście dawno już takich potworków nie widziałem :)

zębatki-łańcuch w takim zestawieniu często pojawia się lepsza kaseta gorszy łańcuch. nie wiem z czego to wynika. często też producenci stosują mix-kaseta Shimano łańcuch SRAM'a i akurat co do takiego mieszania jestem za :)

 

a co do linek/pancerzy to faktycznie nie warto oszczedzac, bo nawet jesli sa drogie to stanowia znikoma czesc ceny calego roweru, a duze tarcie czy kiepskie uszczelnienie faktycznie potrafi zepsuc prace sterowanych nimi komponentow.

do tego dochodzą końcówki na pancerze. kiedyś dawno z takich tanich wyłaziły mi druty, jakość zmiany biegów się pogarszała po każdej regulacji. zastosowałem droższe ( całe 0,30pl/szt ;) ) i nic się nie działo :)

ale to już nie temat mieszania grup ale jakości w ogóle. tu wraz z cena i "markowością" sprzętu dobór osprzętu powinien byc bardziej przemyślany. jakość montażu czy drobiazgów ( końcówki, uszczelnienia, docięcie i prowadzenie pancerzy ) też powinna być na wyższym poziomie.

ale mieszaniu typu rower na Altus/Acera+widoczna, mocno eksponowana przerzutka o kilka klas lepsza mówie zdecydowane nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W sumie mowiąc o mieszaniu klas ja mam dość spory miszong u siebie. Zaczynałęm z wolnobiegiem shimano jakiś tam 7 rzedowy gripy mrx. Pozniej kupilem piaste STX'a wiec trzba było skombinować kasete. Za bezcen dostałem kasete XT ktora mam do dziś i sobie chwale. Na początku jeździłem na bebenku 7 rzedowym na kasecie 9 rzedowej bez ostatniej zebatki czy w sumie miałem 8. Do tego miałem przerobioną przezemnie manetke bezsotpniową ktora w oryginale była lewa ^_^ ale co tam niezły zestaw był ja ktoś chce nawet mam fotki gdzies :P

 

I musze przyznac ze działało to jak na owy sprzet bardzo precyzyjnie. przerzutka była LX. ale lancuch ktory był z kaseta nie nadawał sie do jazdy wiec załozyłem ten co był w wolnobiegu nowy sram pc-38. I co sie okazało ?? doskonale sie spisuje z napedem 9rzedowym. problem był z wyregulowaniem przedniej przerzutki tez LX ale dało sie rade.

 

Ja miałem takie skrajnosci u siebie i moge sie wypowiedzieć. Pracoewałem tez na dobeych przerzutkach i marnych manetkach i osobiście moj wynalazek bił je na głowe precyzją działania. teraz co prawda tylko lancuch mam 6-7-8 rzedowy reszta jest jak powinna z tej samej grupy i kaseta z wyzszej. Moj stary osprzet ze tak powiem był praktycznie bez klasy no bo jak, manetke zrobiłem sobie sam, łancuch w ogole nie wiadomo skąd ... Ale sam fakt ze ja to sam zrobiłem wszystkie potrzebne podkładki i inne duperele to wiedziałem ze mimo ze nie ma to wartości estetycznych czy innych działało lepiej niz kupione w sklepie (w podobnym przedziale cenowym).

 

Ja miałem takie cuda wianki bo mnie poprostu nie było stać pojsc do sklepu i wydać ładnych kilka stowek zeby wszystko było cacy, wtedy byłem biedny uczen i dalej jestem biedny student :P

 

Ale przyznam ze odkąd mam juz cały osprzet na LX to wszystko działa precyzyjnie i bez zająknięć. Ale łąńcuch mam 8 rzedowy i taki zostanie bo mi sie podoba jego praca i osobiście wydaje ze te 9 - rzedowe to propaganda choć nie testowałem na innym poza swoim sprzecie wiec to tylko moje subiektywne odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

może i nawet jak manetki ograniczają tylną przerzutkę, np. manetki acera i przerzutka Deore to opłaca się wziąć rower bo zawsze ma wyższą wartość, a zresztą co to za proble wymienić sobie chćby jedną tylną manetkę na lepsza, przynajmniej Alivio, ja mam Alivio/deore osprzęt i działa bez zastrzerzeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...