Skocz do zawartości

[amor] marzocchi mx pro 100mm czy manitou black super air spv?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Myslę że Black, bo słyszałem o nim dużo dobrego. Zależy oczywiście który rocznik jednego i drugiego i w jakim stanie Black. MX PRO miałem i to był fajny amorek, ale Black powinien być tak samo fajny i lżejszy. Chyba że nie chcesz mieć przejść z tym że coś się popsuło i trzeba płacić wtedy odpowiedź jest jasna.

Napisano

Ja mam dokładnie ten model, nawet w tym samym kolorze, http://www.allegro.pl/item621858379_manito...dob_90_120.html Jestem z niego bardzo zadowolony

Jedyna rzecz do której mam zastrzeżenia (ale to wada wszystkich manitou - regulacja tłumienia :) - pół obrotu na goleni)

RTWD Genialna sprawa - rock Shox`a U-TURN nawet się nie umywa. RTWD jest po prostu genialne. w RS musisz się nakręcić i raczej podczas jazdy skoku zmienić nie zmienisz. W Blacku prosto i szybko. Myk i masz 90 mm przekręcasz i masz 100 mm lub 120 mm - daje rady podczas jazdy i nie zmienia się charakterystyka pracy amora

Na SPV z przodu jeździłem i :D może za kilka lat widelce z platformą nie będą irytujące. Na razie albo coś z ETA jak w marcokach albo blokada i to najlepiej z manetki na kierze.

Napisano

mój manitacz ma baardzo szeroki zakres regulacji tłumienia powrotu :D kilka pełnych obrotów od bardzo szybkiego tłumienia do baaardzo wolnego - praktycznie blokada.

Napisano

A co o marzocchi, bo wsumie najbardziej mnie kusi xD nie wiem jak bedzie z tym manitou... jest uzywany i tego sie obawiam, niby stan idealny, ale sam nie wiem. A jak jest z serwisem kazdego amorka powinno sie serwisowac? i co ile?

Napisano

wg mnie manitacze są mało idiotoodporne (np spore wyczucie przy dokręcaniu poszczególnych części), żeby popsuć w serwisie marcoka trzeba mieć duużo siły :D

 

manitou jako smarowany smarem stałym będzie potrzebował większej troski niź olejak marcoka.

Napisano

Chyba zdecyduje sie na tego Marzocchi mx pro 100mm, ale jak na razie nie doradzacie ani nie odradzacie go :D a nie chce byc z niego niezadowolony, dlatego nie chce kupowac " na szybkosci "

Napisano

Ja miałem MXa PRO LO ten samo rocznik tyle że wersja ze sprężyną i cięższą niż ta. Blokada była fajna (choć ciężka) bo można było skrócić skok (nie ETA). Chodził całkiem przyzwoicie. Serwis prosty. Nic się nie psuło. Tłumienie działało w porządku i było odczuwalne. Ostatnio go sprzedałem i jakiś szczęśliwiec na nim jeździ.

Widelec miał luzy fabryczne które na początku mogą zaskakiwać ale nic się z tym nie działo dalej i podczas jazdy nie były odczuwalne.

Mimo wszystko ja bym brał Blacka z RTWD bo mam wrażenie że płynniej pracuje. Choć mogę się mylić.

Napisano

Z tego co widze na filmiku na youtube: "Marzocchi MX Pro" to on dosc fajnie chodzi :D a ta regulacja tłumienia powrotu kontrolująca prędkość powrotu dobrze sie spisuje? :D

Napisano

zastanow sie, czy wolisz amortyzator z blokada czy z platforma, bo to jest zasadnicza kwestia. blokade trzeba recznie wlaczac i wylaczac, platforma nie wymaga ingerencji w czasie jazdy, ale dostepne obecnie rozwiazania sa jeszcze niedoskonale.

Napisano

Jak amor ma być bezawaryjny i serwisowany "od czasu do czasu" to ja bym brał marcoka. Mam też ten rocznik, ale właśnie z sprężyną, i mi jego praca bardzo się podoba. A w ogóle widzę że ceny poszły w górę - ja za mojego z lockoutem płaciłem około 600 zł :D, ale to było ponad 1,5 roku temu.

Napisano

platforma jest to funkcja amortyzatora, ktora zapobiega zbednym ruchom amortyzatora (tzw."bujaniu","pompowaniu") np. w czasie jazdy na stojaco. ruchy te wynikaja z sil przenoszonych na amortyzatora nie od podloza, ale ze zmiennego nacisku wywieranego na kierownice przez rowerzyste. klasyczny amortyzator bez platformy ugina sie jednakowo niezaleznie od tego, z ktorej strony pochodzi sila. amortyzator z platforma teoretycznie pracuje tylko pod wplywem impulsow pochodzacych od podloza, pozostaje zas niewrazliwy na te ze strony rowerzysty. systemy najczesciej wykorzystuja fakt, ze nierownosci podloza oddzialywuja na amortyzator silami o relatywnie duzej wielkosci i malej czestotliwosci, zas rowerzysta przeciwnie: naciska na kierownice z mniejsza sila, zmieniajaca sie jednak z wieksza czestotliwoscia. w praktyce, chociaz platforma jest zwykle regulowana, systemy takie pogarszaja prace amortyzatora, szczegolnie w zakresie czulosci na drobne nierownosci. zaleta tych systemow jest brak koniecznosci ingerowania w prace amortyzatora w czasie jazdy. platformy sprawdzaja sie w widelcach przeznaczonych do rowerow wyscigowych, gdzie czulosc nie jest szczegolnie istotna, natomiast wazny jest fakt, iz zawodnik moze skoncentrowac sie na walce o jak najlepsza pozycje, bez koniecznosci wlaczania i wylaczania blokady amortyzatora. amortyzatory z platforma znajduja jednak zwolennikow rowniez wsrod amatorow. koncepcja tzw. platformy jest dosyc nowatorska i mozna powiedziec, ze stanowi przyszlosc amortyzacji rowerowej, jednak na dzien dzisiejszy jej konstrukcje sa na tyle niedoskonale, ze czesto, szczegolnie w amatorskim kolarstwie, lepszym rozwiazaniem okazuje sie byc klasyczny amortyzator z recznie sterowana blokada.

Napisano

O sensowności platform świadczy fakt że Fox się wycofał z badań nad platformami w widelcach, a najlepszy człowiek od tego w Foxie przeszedł do Specialied męczyć się z ich Brainem. I nawet Brain zaczął sensowanie funkcjonować. Jest obecnie stosowany tylko w Epicu, ERA FSR i Stumpjumper HT. Aczkolwiek Ci co jeździli różnie się wypowiadali. Nie wszyscy lubią jeździć na tym bo ponoć nie czuć terenu.

 

Ja uważam że "blokady" które nie opuszczają widelca mają tylko sens na gładkich ścieżkach i długich gładkich podjazdach. Na stromych podjazdach dużo lepiej opuścić widelec (czy to"blokadą" czy po prostu zwiększając SAG poprzez przeniesienie środka ciężkości). Tylko teraz gładkie ścieżki i długie gładkie podjazdy to coraz mniej w tym górskości i terenowości a coraz więcej przełaju.

 

wiktorsam widzę że też byłeś jednym z tych niewielu szczęśliwców którzy kupili ten amor za "grosze". :D

Napisano
wg mnie manitacze są mało idiotoodporne (np spore wyczucie przy dokręcaniu poszczególnych części), żeby popsuć w serwisie marcoka trzeba mieć duużo siły :P

 

manitou jako smarowany smarem stałym będzie potrzebował większej troski niź olejak marcoka.

Dokładnie tak. W Mańkach sporo plastyku i trzeba zaglądać do środka. Marcoki hmm-proste jak cep. Popsuć można ale trzeba się postarać :D

Napisano

Czyli marzok jest twardy xD

ale chyba nie ma zadnej blokady (moze sie myle). manitou mowicie ze moga sie popsuc, a jeszcze sa uzywane... to wieksze prawdopodobienstwo! Mialem suntoura z blokada ale zadko ja wlaczalem gdyz jakis 1 cm po zablokowaniu mial luzu (strasznie stukal na nierownosci).

Po przeczytaniu waszych opinii sadze ze wybor marzocchi bedzie dobry :D

Napisano

Co byś nie wziął z tej dwójki to i tak będziesz zadowolony.

Sam chciałem składać fulla z regulowanym skokiem przedniego amora i miał być Black, a skończyło się na hardtailu i Marzocchi Mx Pro 100 mm.

Nie żałuję, Mx cięższy ale mi tam nie zależy na wadze :) Jak chcesz mieć amora który prawdopodobnie nigdy się nie popsuje, będzie niezawodny i prosty w obsłudze to wybór jest prosty.

Napisano
Ja uważam że "blokady" które nie opuszczają widelca mają tylko sens na gładkich ścieżkach i długich gładkich podjazdach. Na stromych podjazdach dużo lepiej opuścić widelec (czy to"blokadą" czy po prostu zwiększając SAG poprzez przeniesienie środka ciężkości). Tylko teraz gładkie ścieżki i długie gładkie podjazdy to coraz mniej w tym górskości i terenowości a coraz więcej przełaju.

zaleta zmniejszonego skoku jest poprawa geometrii na podjazdach, ale z drugiej strony wyklucza on w zasadzie floodgate, ktory jest imo rowniez potrzebny.

Napisano

Teraz mam blokadę bez floodgate'a która po najechaniu na większą nierówność się rozpadnie i rozwali cały tłumik kompresji. Także jej na czymś innym niż super gładki asfalt nie będę używał. Z drugiej strony w MXie miałem blokadę Suntoura (wszystkie MXy obecnie, jeśli mają blokadę to właśnie suntoura) która miałem wrażenie puszczała po wpadnięciu w dużą nierówność (ze dwa razy mi puściła po czymś takim) a mimo to dało się zablokować amor w ugięciu (tylko i wyłączenie jeśli się posiadało manetkę i wyczucie).

Napisano
i wlasnie taka blokada jest moim zdaniem w rowerze do xc bez sensu. 

 

Możliwe ale ja nie jestem zwolennikiem blokad w terenie bo nie lubię jeździć na sztywno. No i przynajmniej amor nie sypie się jak Reby znajomych, a w życiu lekko nie miał. :) Poza tym Ci znajomi też nie bardzo używają blokad w Rebach. Jedyne czego im zazdroszczę to lepszej pracy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...