Andrew Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Taki temat chyba się jeszcze nie pojawił, więc myślę, że warto poruszyć tą kwestię. Wyobraźcie sobie, że ścigacie się rowerami MTB na dystansie 100m, ze startu stojącego, na asfalcie np spod świateł na krzyżówce Jakie wybieracie przełożenie do ruszenia z miejsca? Jak zmieniacie biegi - czy cały czas pełny ogień, czy może lekkie odpuszczenie przy shifcie. Kiedy zmiana ze średniej tarczy na dużą? Moja technika wygląda tak(napęd 9 biegowy, korba 22/32/44z, kaseta 11/32, X:Y, gdzie X-korba, Y- kaseta) - start z 2:3 - przyspieszam aż do 2:8, nie odpuszczam przy shiftach, może tylko troszeczkę. - jednocześnie zmieniam 2-->3 : 8-->7, oczywiście przy lekkim nacisku na pedały. Redukcja z tyłu w celu zachowania kadencji. - i dalej już normalnie 7-8-9 A jak Wy to robicie?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
premier2 Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 nie ścigam się z pod świateł , ale do szybkiego startu na płaskim wystarcza mi 3:4(przy napędzie 8 biegowym) i powoli schodzę na 5,6,7. Tarcza 44, kaseta 11-30. W mieście i na asfalcie średnią tarcze używam w zasadzie rzadko, dla bardziej latowej jazdy . Może dlatego, że kiedyś jeździłem szosą z manetkami na ramie i nie chciało mi się często schylać dla zmiany biegu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rychlapl Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Nie no, jeśli startujemy na asfalcie, po w miarę płaskim terenie, od razu duża tarcza. Za dużo czasu się traci na zmianie przełożenia z przodu. Zaczynasz załóżmy od 3:3 i potem dajesz tylko tyłem w górę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Na start 2:5, kadencja 110, zmiana od razu na 2:7, kadencja 110, zmiana na 2:9, kadencja nawet 160 ale nie zmieniam na duży blat bo szkoda czasu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzymo Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Ścigać się nie ścigam, ale często przejeżdżam przez kilka skrzyżowań ze światłami. Startuję zazwyczaj z 3:4, potem 5 i 6 - to wystarczy żeby całe skrzyżowanie przejechać pierwszym, potem oczywiście samochody zaczynają wyprzedzanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartek_1990 Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Start przy 44:18, i potem już przy wyższej prędkości bez odpuszczania zmiana na 44:15/13 ewentualnie maks. Jak sie dobrze depnie od początku, to tak jest chyba najszybciej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 start z 3x4 musi byc bolesny dla napedu moja wersja w zasadzie pokrywa sie z Schwefelem, z tym ze wszedzie o 1-2 zebatki nizej z tytulu wiekszych kol, ale wychodzi na to samo, u mnie blat przy sprintach wchodzi dopiero ok 40km/h, czyli w 99% przypadkow do tego nawet nie dochodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnaMAMBA Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Bez obrazy ale, przełożenie 3X4 to porazka, albo zwykła nieznajomośc prawideł jazdy na rowerze :-P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek93 Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Z przodu mam tylko jedną zębatkę, więc ruszam z tyłu na 2 biegu i później pre się w górę, lekko odpuszczam przy zmianie biegu na wyższy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sixer Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 To też zależy od tego, czy ten start jest na wyścigu, czy właśnie na takim treningu. Nie wierze, żeby ktoś na xc patrzył na to z jakich przełożeń startuje. 3x4 porażka? Przjechałem tak kilka tysięcy kilometrów ( w tym prawie cały maraton w piechowach) i nic sie nie stało Na szosie też, prawie cały czas mam 2x1.2.3.4.5 (Czyli jak trójka, której w szosie nie ma ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 no tak na upartego to trzeba jeszcze uwzglednic ustawienie zebatek korby wzgledem kasety, bo w kazdej ramie jest to troche inne...np u mnie na 1x1 jest duzo wiekszy przekos niz na 2x9 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomeks Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 A ja wlasciwie wszedzie startuje z 2 - 2 ( przy czym 2 z przodu to u mnie blat - 2x9 ) i jest fajnie, jak dla mnie 2x9 to bardzo fajny wynalazek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rychlapl Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Bez przesady z tym oszczędzaniem napędu. Jeśli się ścigasz, to nie zwracasz na to uwagi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtasGCE Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 Ehehehe, ciekawy temat Na drodze do pobliskiego lasu, w którym odbywam sporą liczbę jazd i który jest także "drogą wylotowa" do dłuższych wycieczek mam jedne światła. Dosyć często zdarza mi się, po zmianie na zielone, ścigać na krótkim odcinku z samochodami. Warto zaznaczyć, że droga biegnie lekko pod górę. Przełożenie, z którego ruszam to 2:3 lub 2:4 (8-ka z tyłu). Potem co jeden (manetki Rapidfire Alivio) do 2:7 i koniec, bo na ogół zaczynam się śmiać i dalsza szybka jazda traci sens. Dlaczego? Bo większość kierowców albo patrzy z niedowierzaniem, że rowerzysta przez spory kawałek jedzie przed nimi, albo spogląda na mnie jak na debila, bo uważa, że miejsce roweru jest na poboczu albo chodniku, a nie w normalnym ruchu ulicznym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2009 U mnie korba 22/34/44 i kaseta 8mka 11-30. Zazwyczaj spod świateł ruszam na 44-16 lub 44-18 {bieg 3:5 / 3:4}, ale dlatego że dość szybko siłowo się rozpędzam i wrzucam najczęsciej 44-14 {3:6} jako stały bieg pociągowy do jazdy na szosie. Zdarzają się akcje, że mam przełożenie 34-18 na starcie i wystartuje nabierając wysokiej kadencji i zmieniając szybko biegi, nie zwalniając przy tym w ogóle, aż osiągnę 8mkę na kasecie a o blacie korby zapomnę. Na średniej zębatce jak wiadomo zryw jest dobry a i idzie barierę 35km/h osiągnąć ze świateł szybciej niż na blacie, ale taka jazda jest męcząca i trzeba utwardzić przełożenie. Co do chwilowych przekosów łańcucha to nie szkodzą one tak bardzo, a ułatwiają zmianę biegów znacznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrej Napisano 1 Maja 2009 Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Nie znajomość prawideł? Powiedz to prosom którzy jeżdżą na największej z tyłu i na największej z przodu nierzadko. Wiadomo że to zużywa napęd ale jak sie ścigasz to nie patrzysz na takie rzeczy. Ja też często jeżdże na takich biegach, przy ruszaniu do rozpędzenia sie blat z przodu i największa z tyłu na początku, potem szybko na najtwardsze i ze stójki dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnaMAMBA Napisano 1 Maja 2009 Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Ok, ok. Ja prosem nie jestem wiec sznuje mój napęd :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariuszk Napisano 1 Maja 2009 Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 To ja powiem od strony szosy. Troche sie startowało na czasówkach ze stójki i z wpiętymi nogami. Więc zawsze jest tak z przpdu duża tarcza tj. 53, z tyłu 19-21, momentalnie na stojąso rozkręcam i jak osiagam wysoką kadencje zrzucam niżej po koleji cały czas rozkręcając na stojąco, aż dochodze do ok 45-50km/h i przełożenia 53x13-14. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość R3surrection Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 a ile ten napęd kosztuje bez przesady kaseta + łańcuch 250zł i to xt'ka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 nom jak za darmo piszesz jak rozwydrzony dzieciak bogatego tatusia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 a ile ten napęd kosztuje bez przesady kaseta + łańcuch 250zł i to xt'ka. Dodaj sobie jeszcze postępujące zużycie przerzutek {kółek w tylniej}, po kilku sezonach "zmęczone" użytkowaniem manetki, a i dośc kosztowne tarcze korby {szczególnie te z najwyższej półki np. xtr / FSA SLK} Wychodzi na to, że nie ścigając się najlepiej jeździć na łańcuchu i kasecie 8spd za 40zł, zmieniając je co sezon albo półtora , a tarcze korby mieć wszystkie stalowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nawrotek Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Nie przesadzajcie już R3surrection ma racje, normalne że w mtb się wszytko się stosunkowo szybo zużywa. i to są naturalne koszta ścigania się To nie stare kozy, że łańcuch się nasmarowało i jeździło póki opony nie zmurszały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marc1n Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Nie ma monitorków na manetkach - nie ma problemu, bo mi się nie chce patrzeć do tyłu na kasete i oglądać jaki to jest bieg. Więc w terenie też jeżdże na przekosach a'la 2:1 do 2:9 i od 3:4 nawet. Nie obchodzi mnie, że jest pod ukosem bo i tak przez dłuższy okres czasu jeździ sie poprawnie, a denerwuje mnie tylko jak łańcuch na jakimś położeniu jak się mocno ciśnie i rama ugnie się na bok ociera o prowadnice. Co do startu ze sprintu 2:6-3:6->3:9 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzymo Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 a ile ten napęd kosztuje bez przesady kaseta + łańcuch 250zł i to xt'ka. W moim przypadku jeszcze mniej (~100zł, kupowane w zeszłym roku, nie wiem jak teraz) - łańcuch IG90 i kaseta SRAM850/950. Niestety rower to nie inwestycja, tylko ciągłe koszty - zwłaszcza korzystanie z wysokich grup osprzętu to niemałe wydatki Wychodzi na to, że nie ścigając się najlepiej jeździć na łańcuchu i kasecie 8spd za 40zł, zmieniając je co sezon albo półtora tongue.gif, a tarcze korby mieć wszystkie stalowe Jeśl by policzyć koszt przejechanego kilometra to rzeczywiście najlepiej wypadną stalowe tarcze, napędy o mniejszej liczbie rzędów, opony z b. twardej gumy (które nie trzymają się drogi, ale i nie zużywają się ), sztywny widelec, itd... tylko przyjemności z jazdy takim rowerem już nie będzie lub będzie dużo mniejsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Puklus Napisano 10 Maja 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Ja sie nie ścigam bo i nie mam z kim u mnie w okolicy a jak juz sie smiałek znajdzie to zabardzo tempa nie utrzyma Nooo czasem z autem pod gore . Ja w stosunku do waszych zdan czesto jeżdze na duzym przekoscie rzedu 3x4 (naped 3x9) tyle ze u mnie łańcuch idzie prosto przy chyba 3x6 wiec to nie masakra. Jak czasami szybko startuje z np. 3x4 (staram sie nie na stojąco bo nie mam blokady a szkoda energii ) to zmieniam po kolei czasem o 2 naraz z tym ze podczas zrzucania łańcucha lekko zwalniam korby zeby trosszke go oszczedzac bo sie powoili zaczyna kończyć. Niewiem jakie wy macie blaty w korbach ale mi sie bardziej zuzyła 34 stalowa choć rzadko uzywana niz 44 aluminiowa. korba sachs i musze przyznac ze ten blat to jest dość pancerny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.