Skocz do zawartości

[Ubiór] Czy XC to tylko obcisłe, czy może bardziej luźne też dają radę?


Marc1n

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Słowem wstępu:

 

Po przeglądzie mojego zbioru ubrań okazało się, że po moim powrocie do XC nie mam w czym jeździć i ostatnie spodenki które nadają się "jako tako" okazały się W-Fowe Nike który ostatni raz wkładałem 2 lata temu jak chodziłem na W-F i kilkanaście różnej maści T-Shirtów, czasami z dość dobrej bawełny które były stosunkowo drogie, że aż szkoda ich zakładać na rower. No cóż, niedobór ubrań w szafie jest to oczywiście przyszedł pomysł na kupienie czegoś "rowerowego". Prawdę mówiąc, nie będę ściemniał - obcisłe wygląda dla mnie dziwnie, aczkolwiek znam plusy tego rodzaju ubrań, ale zauważyłem, że są także w sprzedaży bardziej luźne ubrania na rower, już nie tak obcisłe. Dlatego postanowiłem założyć temat, pokazać kilka przykładowych produktów i spytać sie o wasze zdanie czy to się nadaje lepiej czy gorzej, a może wcale więc zaczynam.

 

Koszulki / Jerseye:

 

Generalnie spotkałem się tutaj własnie na początku z tymi różnicami. Niektóre po kroju na zdjeciach(niestety nie mam jak porównać) wydają się mniej lub bardziej obcisłe.

 

Shimano XT (XC)/Shimano XT (AM)/Fox Baseline 2009

 

koszulka_xt_z_krotkimi.image.-Par70parsys-0001-image.dash.373.539.gif72565805.jpg1426_1.jpg

 

Od lewej do prawej najbardziej obcisle i najbardziej luzne, ale chyba dalej do XC, bo na luzny Jersey to nie wygladaja. Teoretycznie 2 i 3 pozycja jest opisana jako odziez do All Mountain, ale nie wiem w jaki sposob to ogranicza. Wykonane sa z tego samego meterialu - 100% Polyester(to wogole oddycha jakos, bo mam doczynienia tylko ze slabymi koszulkami pilkarskimi z czasow podstawowki?)

 

Spodenki / Shorty:

 

Różnice sa większe, bo sa obcisłe, że obcisłe z wkładką, luźne bez i luźne z wkładką.

 

Shimano XT z szelkami(XC)/Shimano XTR shorty bez wkladki(AM)/Fox Baseline z wkładką

 

spodenki_xt_z_szelkami.image.-Par70parsys-0001-image.dash.336.559.gifspodenki_xtr.image.-Par70parsys-0001-image.dash.365.522.gif1684_1.jpg

 

Pierwsze wykonane z Lycra, 80% poliamid, 20% elastan, drugie z 96% poliamid, 4% elastan, a Foxy z szorty zewnętrzne - 100 % Nylon Taslan, wewnętrzne - 95% Plyester / 5% Spandex. Nie wiem jak sie to ma w praktyce. Pewnie te pierwsza najmniejsze opory stawiaja, ale i tak niewyczuwalnie mniejsze niz pozostale. Do drugich potrzeba byloby kupno jakies dobrej bielizny oddychajacej, no a do 3cich to chyba nic bo sa kompletne i luzne. Tylko ciekawe jak z wygoda.

 

Rękawiczki:

 

Bez palców vs pełne vs pełne z wkładkami i wzmocnieniami.

 

r_kawiczki_wy_cigowe.image.-Par70parsys-0003-image.dash.390.355.gifr_kawiczki_x-country.image.-Par70parsys-0003-image.dash.405.306.gif1470_1.jpg

 

Proste pytanie: jak wg was przydaja sie pelne? Czy ta dodatkowa ochrona sie przydaje czy na koszt wentylacji idzie ja pominac? Jezdze obecnie w grubych do FRu rekawiczkach wiec ciezko mi oceniach.

 

Podsumowujac: Czy uwazacie ze w zastosowaniach typowo XC bardziej luzne ciuchy sa znaczaco gorsze? Cenowo wyglada to wszystko podobnie, ale nie wiem jak dokladnie jest z wygoda i dzialaniem. Ktore lepiej chlodza, ktore nie robia obtarc itp przykrych rzeczy? Macie jakies doswiadczenia z porownywania dwoch typow odziezy?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z_rekawiczki_11210_xc_dl.jpg

obecnie jezdze w cienkich rekawiczkach z dlugimi palcami (zdjecie powyzej) i jest to rozwiazanie majace swoje wady i zalety. z jednej strony palce sa zabezpieczone przed otarciami (np. od galezi) i zabrudzeniami (np. gdy spadnie lancuch i trzeba go zalozyc), pewniejszy jest tez chwyt klamki hamulcowej (szczegolnie w deszcze lub blocie). z drugiej strony nawet najbardziej przewiewny material nie zapewni takiej wentylacji, jaka bedzie miala nieoslonieta niczym skora. problemem jest tez drobna utrata precyzji nieoslonietych palcow. napisanie smsa czy zrobienie zdjecia w takich rekawiczkach jest klopotliwe i zdecydowanie czesciej niz rekawiczki bez palcow trzeba je zdejmowac. nie bez znaczenia jest tez fakt, ze rekawiczki z dlugimi palcami sa srednio dwa razy drozsze.

podsumowujac, duzo zalezy tutaj od konkretnych rekawiczek i indywidualnych preferencji. jesli jednak mialbym sie pokusic o jakas rekomendacje, to rekawiczki z dlugimi palcami polecilbym osobom jezdzacym bardziej sportowo, zas turystom typowe rekawiczki bez palcow. osobiscie mam wrazenie, ze moje nastepne rekawiczki beda znow bez palcow.

co do reszty ubioru to nie uzywam odziezy typowo rowerowej. jezdze w zwyklych, dosyc luznych spodniach i t-shircie. jesli pada lub mocno wieje to zakladam gore-tex, ale tez nie jest to kurtka typowo rowerowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie przepadam za obcisłymi ciuchami,aczkolwiek na pewno sa najwygodniejsze jednak nie najpraktyczniejsze.. do zmiany rowerowerj garderoby zmusil mnie fakt potrzeby wozenia na kazda wyprawe wielu akcesoriow.. klucze,druga para okularow, latki.. jakis baton itp itd... obcisle spodenki przegrywaja na starcie nie majac kieszeni,a nie wszystko da sie zapakowac na tyl obcislej koszulki.

spodnie "nieobcisle" czyli luzniejsze posiadaja juz kieszenie,ale niestety nie wszystkie nadaja sie do wozenia gadzetow po kieszeniach.. czesto sa po prostu cienkie,zbyt zwiezne.. cala kieszen "lata" jak oszalala bedac wypelniona np wielozadaniowym scyzorykiem.

moje najnowsze odkrycie to spodnie do DH. sa z w miare sztywnego materialu nietargliwego,maja zazwyczaj dwie kieszenie zapinane na zamek i odziwo sa dobrze wentylowane. dodatkowo zdarza sie ze sa wyposazone w ochraniacze np na biodrach. pod spod ubieram obcisle z wkladka... kupujac takie spodnie do DH trza moim zdaniem dobrze zastanowic sie nad rozmiarem, chyba lepiej wziac dobrze dopasowane niz luzniejsze za duze.. bo potem beda nam sie zsuwaly z dupki i odslanialy plecy.

rekawiczki.. jak dla mnie tylko pelne. ochrona,wygoda,swietne czucie klamki hamulca.. a pelne letnie naprawde nie sa za cieple. dzisiejsze materialy potrafia dobrze odprowadzac cieplo takze nie ma obaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zyciu latem nie zalozylbym na siebie dwoch par spodni, jednych na drugie. co do kieszeni to wiekszosc potrzebnych rzeczy mam w torebce podsiodlowej albo plecaku. w spodniach tylko pieniadze i telefon.

chetnie kupilbym sobie luzne spodenki z wkladka, ale odstrasza mnie cena znacznie przekraczajaca 100zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn transport przedmiotow mozna pominac. Uwazam ze wyborem jak ktos lubi targac duzo jest albo jakas mala torebka albo camelback, bo i tak pic podczas jazdy trzeba, a tam mozna wpakowac i pompke i detki itp, a przy ubraniu najpotrzebniejsze rzeczy do ktorych mozemy czesto siegac jak jedziemy, np. telefon czy odtwarzacz mp3. Jedzenie wozic w czyms co sie raczej nie rusza mozna, chyba ze ktos lubi polamane batony czy rozwalone kanapki :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coz,kazdy ma jakies swoje sposoby na udana jazde... ja np w zyciu nie zabralbym aparatu na rower,bo albo jezdze albo robie zdjecia tudziez albo mam aparat albo go nie mam - bo po dzwonie raczej z apartu wiele nie zostaje :wub: plecaki i kamelbaki ? nienawidze jak cos mi lata na plecach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiscie spodenki musze miec ciasne, chocby temu, ze nic mi nie lata, niczym nie zahacze, nie podwiewa i przede wszystkim pampers jest na swoim miejscu

 

co do koszulek, to wg mnie bez roznicy w praktycznosci samego kroju, no moze poza kieszonkami z tylu, ktore maja tylko obcisle, bynajmniej z innymi sie nie spotkalem, ale nawet takie decathlonowe koszuleczki z lezkowego materialu za 25zl sa ok, natomiast bawelna...moze i sporo sie poce, ale faktem jest, ze mokra bawelna ladnie obciera, dlugo schnie i stosunkowo szybko lapie zapach :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym momencie przypomina mi sie Biera który klilka razy startował w XC w luźnych spodniach hawajskich ala bermudy w kwiaty ( i w tenisówkach)

 

i całkiem nieźle mu szło;p

niemniej jednak na pewno obcisłe ciuchy są bardziej wygodne pod wzgledem bezpieczenstwa o zachaczenie czegokolwiek itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi również nie pasują stylowe obcisłe ciuchy, więc jeżdżę w spodenkach Foxa (b. wytrzymałe, dobre do XC). Bluzka to luźna campagnolo a od nie dawno kompletnie luźny jersey Foxa. Bardzo to wygodne, cywilizowanie wygląda no i jest miejsce na mape, banana, telefon, gps.

Co do poliestru to jest to materiał b. dobrze oddychający, większość dobrych koszulek kolarskich jest z niego szyta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam coś takiego http://www.velo.com.pl/www/produkt/?m=1&pk=%&id=137 . Zewnętrzne spodenki są OK . Bokserki od niczego - po trzech praniach wkładka jakoś się podwija -jest niewygodnie . Aha prałem w pralce a na metce jest że ręcznie .Koszulka może być turystyczna np. z Coolmaxu -tylko nie ma stójki i kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja sobie nie potrafię wyobrazić jazdy w luźnych ciuchach z kolei. :)

 

Przy obcisłych zakładam i... zapominam. Nic nie trzeba poprawić, jak ktoś wyżej wspomniał pampers zawsze na swoim miejscu, nic nie trzepocze przy wyższych prędkościach, nie zahacza o gałęzie... a co do tranportu różnych pierdółek, to mi w zupełności wystarczają 3 kieszenie z tyłu koszulki. Telefon, klucze, baton i dętka wejdą bez problemu. A i tak zazwyczaj tylko telefon woże.

 

No ale to kwestia gustu. Mówisz, że Ci nie odpowiadają - nie potrafię tego zrozumieć, ale może warto spróbować? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja spróbowałem i w tym roku jednak wracam do luźnego ubioru.

Choć przyznam, że im cieplej tym większa przewaga obcisłego oddychającego stroju.

Wygoda super - ale stwierdziłem że to jednak nie dla mnie :P

Jak ktoś chce być "pro" za wszelką cenę i zaszpanować to można i się zmuszać, ale ja wolę ubrać się na luzie, bo ogólnie całą jazdę na rowerze traktuję dosyć luzacko :blink:

A na nogawkę spodni od strony korby obowiązkowo wielka guma (jeśli długie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz. To podstawa

Luźna koszulka rowerowa + szorty z wkładką z pampersem (wkładka odpinana).

Wygodnie i komfortowo.

Cały patent z szortami tego typu polega na odpowiednim dopasowaniu wewnętrznej wkładki – wtedy wszystko jest na miejscu tam gdzie trzeba – a z zewnętrz luz i swoboda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też się zastanawiałem dlaczego niektórzy decydują się na obcisłe spodnie z wkładką? Jak facet może założyć obcisłe gacie i wyjechać tak na miasto? Od od roku sam jeżdżę w laicrach z wkładką i kiedy tydzień temu przejechałem się w normalnych luźnych spodenkach zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi... Komfort jest nieporównywalny... Jechałem raptem 10km ale czułem się niesamowicie źle na siodełku... Może jest to kwestia przyzwyczajenia(i najprawdopodobniej tak jest) ale ja już nie wrócę do zwykłych spodenek... I żeby nie było - wcale nie próbuje tym postem wykazać wyższości "obcisłych" nad luźnymi spodenkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może podam jeden przykład: wystarczy zobaczyć, jak kolarze są ubrani na jakichś bardziej elitarnych imprezach. Nie mam tu na myśli masówek typu maratony, w których startuje 2k osób i więcej - w tym połowa turystów.

 

100% ludzi obcisłe ciuchy. Pytanie nasuwa się takie, czy wybieramy turystykę, czy współzawodnictwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

predzej bym doszukiwal sie tej niecheci do obcislosci w tym, ze czesc osob obawia sie obcislosci, jak w tym beda wygladac, to powoduje, ze zamiast skupiac sie na pedalowaniu, zastanawiamy sie jak z nasza prezencja, no i co powiedza znajomi z poza 'klimatu', gdy nas zobacza...jak najbardziej to rozumiem i potwierdzam z wlasnych doswiadczen, ale jednak praktycznosc gora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez wiele lat jeździłem tylko w luźnych ciuchach. Nie chodziło tyle o wygodę co samopoczucie. Jeżeli ktoś ma jeszcze fajną figurę to obcisłe ciuchy wyglądają świetnie ale już przy brzuszku nie jest tak super. Wydawało mi się zawsze że nie tylko będę dziwnie się czuł na ulicy, to jeszcze musi to być bardzo niewygodne gdy zakładasz spodenki przylegające jak prezerwatywa do ... . Ale stopniowo zaczynając od spodenek z wkładką a następnie przechodząc do obcisłej bluzy w czasie zimy. Teraz skończyło się na obcisłych gadkach Rogelli De lux. Obecnie nie wyobrażam sobie jeździć na rowerze bez kasku, rękawiczek, i obcisłych ciuchów, choć koszulki nadal wole nieco luźniejsze. A gdy pomyślę że kiedyś potrafiłem jeździć w jeansach i tenisówkach ech :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...