Skocz do zawartości

[oświetlenie] Mactronic MLF-1W taki, jaki powinien wyjść z fabryki ;)


rzymo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wpadł mi w ręce wyrób chińskiej myśli technicznej, łudząco podobny do Mactronica - pewnie wytwórca ten sam, tylko umieszcza inne loga na obudowach. Obudowa metalowa, konstrukcja w pełni rozkręcalna, dioda napylona na metalowego stara (jest nawet kawałek pasty termo), plastikowy reflektor i szybka, koszyk na 4xAAA, prosty dwutrybowy (ciągły/migający) driverek dający w diodę 350mA przy świeżych akumulatorkach, 230mA przy bliskich rozładowaniu (~4,1V), mocowanie całkiem niezłe, z regulacją w poziomie.

 

Poszczególne etapy ze ślęczenia nad lampką, po których okazało się, że da się z niej zrobić sensowne źródło fotonów na rower:

 

1. Najpierw rozebrałem lampkę na części, mniej więcej sprawdziłem, czy wszystko się pomieści:

2d6fcc9f4fabf1abm.jpg

 

2. Środkowa część lampki ma 'wybrzuszenie' umożliwiające wsadzenie koszyka na 4xAAA tylko w jednej pozycji, dłuższa chwila z dremelem i już nie ma 'wybrzuszenia'. Miejsce koszyka zajęło jedno ogniwo litowo-jonowe w rozmiarze C, czyli 25500 (zmierzone ~2,85Ah):

1cfd944f0523c3c0m.jpg

 

3. Miejsce fabrycznego leda zajmuje dioda Q3 5A (biała neutralna, 3.13V@0.7A), zamiast reflektora i szybki montuję okrągły kolimator o wiązce owalnej, czyli Rocket-O (6x40*):

a55ed4785ae068c6m.jpg

 

4. Driver - dla jednej diody i jednego ogniwa li-ion od razu narzuca się coś na AMC7135. Sceptycznie podchodzę do dziesiątek trybów i migaczy, więc wybór padł na 2-trybowy (15/100%) sterownik z KAI, mający 3xAMC i Attiny na pokładzie, jest nawet pamięć ostatnio używanego trybu (nie mam pojęcia po co, przy aż dwóch do wyboru :D). Ze względów cieplnych i chęci uzyskania dłuższego czasu działania jednego AMC wylutowałem, więc teraz dioda jest zasilana prądem ~100mA lub 700mA. Tryby przełączane są przez lekkie wciśnięcie włącznika:

ef65e9aaedc66ccbm.jpg

 

5. TL431 + led 3mm zapewniają mi sygnalizację stanu akumulatorka, poniżej napięcia ~3.5V dioda gaśnie, informując o bliskim końcu świecenia z maksymalną jasnością:

(fotka zaginęła)

 

6. Bałem się o przekazywanie ciepła z diody na obudowę (dlatego najpierw chciałem zasilać diodę 0.4-0.5A), ale pod diodę dałem dodatkowy krążek aluminiowy, przesmarowałem pastą termoprzewodzącą gwint w 'głowicy' i po włączeniu zasilania szybko robi się wyczuwalnie ciepła, czyli nie jest źle - ale prądu 1A bym nie zaryzykował :P

Wersja finalna:

42f4a4cfd8de18bem.jpg

 

7e5eff2897ca9f33m.jpg

 

7. Wersja 1.1 powstanie jak w końcu dostanę MAX1811 (niby 'shipped', a cały czas nie dotarł) - akumulatorek będzie ładowany bez wyjmowania z lampki, z USB (mój laptop nie protestuje, daje maksymalnie 485-490mA z portu), jak zmieszczę to MAX będzie w środku lampki, a jak nie to zabudowany blisko wtyczki USB.

 

Ogólnie wyszła całkiem przyjemna lampka, ale dłubania stanowczo za dużo ;)

Napisano

Ale zbieg okoliczności ... Ostatnio budowałem lampki na rower (kwadraciaki) i użyłem dokładnie tych samych komponentów: Cree Q3 5A low Vf i te driverki z KAI 1050/150 mA (super, że tylko 2 tryby). I również usunąłem jeden układ AMC7135, tak żeby tryb max pompował w diodę tylko 700mA :thumbsup:. Z tego co wyczytałem, to właśnie 700mA jest maksymalnym bezpiecznym prądem dla tej diody (Q3 5A), szkoda ryzykować więcej, bo o grzanie to się nie boję... Do tego soczewki 14 i 28 stopni i efekt jest w miarę zadowalający :)

 

Fajna modyfikacja Ci wyszła, zwłaszcza zasilanie z 25500 :) 4h w trybie max z praktycznie płaskim wykresem świecenia (low Vf), sporo. Tylko, że do komfortowej jazdy w terenie, taka lampka (znaczy jedna sztuka) to chyba trochę mało? Mógłbyś wrzucić jakieś fotki, jak to się spisuje w terenie ?

Napisano
Ale zbieg okoliczności ... Ostatnio budowałem lampki na rower (kwadraciaki) i użyłem dokładnie tych samych komponentów: Cree Q3 5A low Vf i te driverki z KAI 1050/150 mA (super, że tylko 2 tryby). I również usunąłem jeden układ AMC7135, tak żeby tryb max pompował w diodę tylko 700mA :).

:)

Rzeczywiście ciekawy zbieg okoliczności :thumbsup:

Z tego co wyczytałem, to właśnie 700mA jest maksymalnym bezpiecznym prądem dla tej diody (Q3 5A), szkoda ryzykować więcej, bo o grzanie to się nie boję... Do tego soczewki 14 i 28 stopni i efekt jest w miarę zadowalający.

Przy dobrym chłodzeniu można próbować 1A, chociaż już paru osobom taka dioda padła właśnie przy ~1A (latarki, raczej dobre odprowadzanie ciepała).

Kolimatory masz CRS-D i CRS-M? Pamiętam że lepsze efekty uzyskiwałem albo na 2x -D, albo 1x -SS + 1x -M.

Fajna modyfikacja Ci wyszła, zwłaszcza zasilanie z 25500 :) 4h w trybie max z praktycznie płaskim wykresem świecenia (low Vf), sporo. Tylko, że do komfortowej jazdy w terenie, taka lampka (znaczy jedna sztuka) to chyba trochę mało? Mógłbyś wrzucić jakieś fotki, jak to się spisuje w terenie ?

Do komfortowej jazdy w terenie mam inne źródło światła :) (2 diody z binu R2, zasilane wyższym prądem). Do jazdy po ciemnym lesie bez szaleństw (zwłaszcza gdy jadę znaną trasą) w zupełności wystarczy.

W tej lampce przy szybszej jeździe brakuje zasięgu (wina optyki owalnej), za to ilość światła na boki jest spora (zaleta optyki owalnej); barwa światła tak mi się spodobała, że pewnie będę zamieniać w 'głównej lampce' bin R2 na te Q3 5A - po prostu teren widać bardziej trójwymiarowo, natomiast przy białym świetle wszystko jest płaskie i trzeba dużo więcej lumenów, żeby mieć ten sam komfort jazdy.

Napisano

U siebie mam CRS-M i CRS-SS. Uważam, że bardzo fajnie się uzupełniają. Jeden świeci daleko, drugi blisko i szeroko.

Rzeczywiście, dla oka ludzkiego, światło o naturalnym kolorze (znaczy zbliżonym do słonecznego), lepiej oddaje kolory. Pewnie w tym tkwi tajemnica "trójwymiarowości". Jeździłem też z dwoma latarkami (z zoomem), które miały diodę P4 WC. Też nie było źle, chociaż faktycznie trochę "blado" wszystko wyglądało... Ale ja w tym temacie to raczej świeży jestem i dużo jeszcze nie widziałem.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...