insideee Napisano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 Np. krawężnik, jak jest wysoki- schodzicie z roweru czy moze wskakujecie? ? ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAMIAN24 Napisano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 ja zazwyczaj na krawężniki wskakuje, chyba że już jestem bardzo zmęczony to wtedy spokojnie na nie wjeżdżam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
insideee Napisano 4 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 Ja kiedys "spokojnie wjeżdżałem" i potem 8 było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAMIAN24 Napisano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 co masz na myśli pisząc spokojnie? bo ja podjechanie z małą prędkości do krawężnika podrzucenie przedniego koła i zamortyzowanie wjazdu tylnego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
insideee Napisano 4 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 Miałem na myśli podjeżdżanie z małą prędkością i nie amortyzując koła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 schodzenie z roweru? bleeee ja zawsze wskakuje:P (a i parę niedolotów miałem, na szczęście koło się trzyma;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiktorsam Napisano 6 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Ja zawsze podrzucam przednie koło i amortyzuję podjazd tylnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kello Napisano 6 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Przednie kolo podrzucam a tylne podciagam czyli wskakuje na kraweznik Polecam kupic sobie SPD jak nie chce ci sie uczyc bez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cybuch Napisano 6 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 w moim przypadku jeśli krawężnik ma tak "na oko" z 5 - 6 cm, przejeżdżam po nim jakby go w ogóle nie było, każdy inny prawie zawsze bunnyhop. co do innych przeszkód, np. schody, w dół prawie zawsze zjeżdżam ale do góry zsiadam, rower na plecy i wbiegam z podjazdów na wózki nie korzystam wogóle zdarza się też wskakiwać jeśli schody mają do pół metra wys. bo wyżej to zawsze zawadzę kołem a czy przechodniów też zaliczamy do miejskich przeszkód??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAMIAN24 Napisano 6 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 no po schodach to zazwyczaj się podchodzi, chociaż do 3-4 schodów to można podjechać, a przechodniów slalomem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
insideee Napisano 6 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 " a czy przechodniów też zaliczamy do miejskich przeszkód??? " Jak najbardziej są przeszkodą, zazwyczaj jak chodzą po drogach dla rowerów mając 3m obok chodnik.I tak te niektóre dróżki są takie biedne że ledwo 2 rowery się mijają. Więc czemu po tym idą? Na złość? Albo poprostu wlezą pod koła i niepotrzebny stres Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikodem Napisano 8 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 nie róbmy kolejnego ot o ścieżkach i pieszych? ja tam góralem wskakuje a szosą powoli najpierw hop-przednie koło hop-tylne jeżdżę w zatrzaskach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PoleK Napisano 10 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2009 ja wjezdzam, zjezdzam, i ogolnie nie lubie dotykac nogami ziemi;) czemu to widzicie w podpisie chyba? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reka123 Napisano 14 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Jeśli chodzi o krawężniki to czasem coś na kształt bunny hop'a czasem (rzadko) podrzut przedniego koła i amortyzacja tyłu:), schodki do 3/4 schodków wyjazd/zeskok no chyba, że trafi się podjazd, przy większej ilości rowerek na ramię i do góry:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DanieleQ1991 Napisano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 U mnie każdego dnia inaczej... Raz podrzucę przód i amortyzuje tył raz wskakuje od razu Pod schody to tak 3 lub 4 podjade ze schodów zawsze zjeżdżam ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team bogus Napisano 22 Kwietnia 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 Ja przód podrzucam, a tył podciągam lub sam wjeżdża. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 23 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2009 Na krawężniki wskakuję, ze schodów zjeżdżam lub zeskakuję jak jest ich mało (tak ze 3 ). A na schody mozolnie staram się nauczyć wjeżdżać ale to jak na razie dość marnie wychodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yperson Napisano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Często, gęsto, krawężniki są popękane, znajdują się w nich wyrwy, pęknięcia, ubytki (jak zwał, tak zwał) – w każdym razie dają się przejechać bez zwalniania i większych ceregieli – trzeba tylko odpowiedni skierować przednie koło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DanieleQ1991 Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 A jak wiadomo jest wiele takich krawężników w naszym kraju ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KANCLERZ111 Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 No dokładnie. U siebie w miejscowości mam już stałe upatrzone krawężniki toteż jakieś uproszczenia w przejazdach przez ulice itp. Pokonuje po najmniejszej linii oporu i stratach w sprzęcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DanieleQ1991 Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 A tak właśnie nie można... Należy zsiąść z roweru, spojrzeć w lewo, w prawo i znów w lewo a następnie można przejść.... Tylko kto się do tego stosuje?? xD Ja raczej nie zamierzam i pozdrawiam wszystkich, którzy mają tyle siły by zsiadać co 50 m aby przejść na drugą stronę ulicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rodanol Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 a w jaki sposób amortyzujecie to tylne koło? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
insideee Napisano 27 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Stoisz na pedałach i uginasz nogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rodanol Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 czyli nie podbijacie go w górę ani nic? tylko nogami zamortyzować? a jeżeli chodzi o zjazd ze schodów - wystarczy mieć odpowiednią prędkość i będziemy elegancko zjeżdżać czy jak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
insideee Napisano 27 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Najlepiej bunny hop'a.... a jak nie umiesz to przednie koło unieś i właduj na krawężnik, stań na pedały i zamortyzuj tylne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.