snuffi Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Witam, Nabyłem drogą wymiany handlowej nową ramkę do mojego ostrego. Znowu Romet, tym razem huragan (chyba). Wraz z ramką dostałem "gratis" w postaci sztycy pod siodłowej, niestety jak się okazało owy gratis stał się moją udręką ponieważ 1) jest za długa 2) ma stary typ mocowania jarzma 3) ZA CH@#$%^ NIE MOGĘ JEJ WYCIĄGNĄĆ Z RAMY, wlałem już nawet Rohloffa w szczeliny między nią a rame. I NIC. Ma ktoś jakiegoś pomysła jak się tego badziewia pozbyć? Z góry dzięki
lajtspid Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Wkręć sztycę w imadło i kręć ramą. A tego Rohloffa szkoda, trzeba było coli wlać
rurokura Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 siema dokładnie -szkoda rohloffa ,używaj coli albo innych preparatów penetrujących -np.wd z doświadczenia wiem ,że moze być krucho z wyciągnięciem(kiedyś ukręciłem sterówkę z widelca ..a zapieczony mostek w sterówce ani nie drgnął) .. wiec staraj sie z tym imadłem nie uszkodzić sztycy ostatecznie przycięcie sztycy i domontowanie starego jarzemka to nie aż taka tragedia ..a może okazać się jedynym wyjściem .. możesz też dospawać jakąś dźwignię do sztycy i kręcić .. ale to juz w akcie totalnej desperacji i walki z systemem ;]
Linker Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Ja miałem podobny problem. Wbiłem sztycę młotkiem i puściło.
Fyl Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Witam! Miałem ten sam problem z moją rama Bianchi. Pierwsze podejście to wbijanie sztycy młotkiem, jednak nic to nie pomogło tylko dość poważnie obiłem jarzemko. Następnie wpadłem na pomysł, żeby zalać sztycę colą na cała noc i wrócić na drugi dzień i dopełnić formalności, nic z tego nadal ani drgnie. Wtedy z pomocą przyszedł mój ojciec, który zaproponował żeby podgrzać rurę podsiodłową na odcinku, na którym jest wpuszczona sztyca i powinno puścić. Zawiozłem ramę do znajomego blacharza, który rozgrzał ramę palnikiem acetylenowym, wkręcił ramę "do góry nogami" i zamocował ją w imadle za jarzmo i zaczął ruszać, po kilku próbach sztyca się obruszyła a później to już była tylko kwestia czasu. Koszt takiej operacji to 10 zeta na przysłowiowe piwko Piszesz, że masz stary typ mocowania jarzma, to może rzeczywiście można do niej coś przyspawać, żeby później zamontować ją w imadle i zrobić to samo co ja zrobiłem ze swoją ramą (właściwie to znajomy zrobił ). Jeżeli zależy Ci na ramie to gra jest warta świeczki, bo przy takim umiejętnym rozgrzaniu nie ma ryzyka uszkodzenia ramy, ani tym bardziej jej obicia młotkiem czy deformacji.
johndoe2 Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Spróbuj najpierw zalać na noc ramkę colą. Najpierw ją odwróć, a potem przez suport nalej coli może to coś da. Ja mam podobny problem, ale sztyca mi się zapiekła na odpowiedniej wysokości i na razie tego ruszać nie muszę.
snuffi Napisano 25 Marca 2009 Autor Napisano 25 Marca 2009 HA! WYGRAŁEM! WD-40 + dwóch chłopa + klucz hydrauliczny tzw "Żabki" Sztyca zmasakrowana ale jest na zewnątrz Dzięki za wszelkie rady
KAZUMI Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Tak dla potomnych to po rozgrzaniu palnikiem ramy do sztycy można wlać zawartość naboju CO2 który schłodzi sztyce co ułatwi jej wyjęcie poprzez jej skurczenie. Aby zapobiegać takim sytuacjom to warto sztyce posmarować smarem A cola wcale najlepsza na takie zabawy nie jest bo nie tylko skutecznie działa jako odrdzewiacz ale tak że może się weżreć w ramę i ją osłabić. Więc coli odradzam do takich zabiegów
kudlaczedm Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Tyle że ogrzewanie płomieniem acetylenowym na bank zmieni strukturę i właściwości stali (a to w jaki sposób zależy od płomienia i czasu obróbki)
Fyl Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Ale i tak wydaje mi się, że lepiej ogrzać palnikiem a nie walić młotem
tysiu Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Ale i tak wydaje mi się, że lepiej ogrzać palnikiem A ja proponowałbym w takich wypadkach poczciwą lampę lutowniczą ew palnik na propan-butan. Kiedyś miałem problem z wykręceniem ze stalowej ramy wkładu suportowego. Pomogło tylko podgrzanie lampą lutowniczą.
painmaker Napisano 20 Maja 2009 Napisano 20 Maja 2009 jeśli nie zależy ci na sztycy to można ją przewiercić minimalnie nad ramą na wylot, włożyć do środka pręt i wykręcić zarazę poza tym zawsze warto używać smaru grafitowego podczas wkładania sztyc, mostków, wkręcania suportów itd...
Adik Napisano 20 Maja 2009 Napisano 20 Maja 2009 Ostrego może i nie mam ale ostatnio też dostałem w ręce taki rower z zapieczoną sztycą. Odkręciłem w cholerę siodełko i zacząłem walić zwykłym {nawet nie gumowym} młotkiem w bok jarzma, tak żeby się zaczęła obracać. Kilka rytmicznych pier$%&*ięć i zaczęła się obracać i wysuwać. A jeśli jest to stara bezwartościowa sztyca, to nowa aluminiowa np zoom kosztuje ok 20-25zł, także chyba warto..
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.