MaTT889 Napisano 24 Marca 2009 Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 Witam! Myślę, że dobrze trafiłem pisząc ten temat, mianowicie chciałbym zapytać o jakieś Wasze porady dotyczące stylu jazdy. Chodzi mi o to, że uprawiam lekki downhill na rowerze do dualu (bez tylnej amortyzacji) i nie wiem jak popracować nad techniką wchodzenia w zakręty na np. błocie lub mokrych liściach. Chodzi mi tu głównie o uciekanie przedniego koła, co powoduję wywrotkę i przejechanie się po błocie. Nie chciałbym rad typu "wystaw nogę" bo raczej to nic nie da, ponieważ już tego próbowałem, a jeżeli mogło by się udać to przecież cały czas nie będę jechał z nogą wystawioną. Mam jeszcze jedno pytanie, jak przezwyciężyć strach przed np. skokiem na jakiejś hopce. Moi koledzy tylko popatrzą lekko się zastanowią i skaczą, a ja sobie wyobrażam nie wiadomo co i boję się skoczyć dlatego się ze mnie śmieją. Jest może jakiś sposób na taki strach, chodzi mi tu o coś naturalnego, a nie jakieś środki uspokajające czy coś w tym stylu Z góry Dziękuję za odpowiedź! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sowa23 Napisano 24 Marca 2009 Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 Mam jeszcze jedno pytanie, jak przezwyciężyć strach przed np. skokiem na jakiejś hopce. Moi koledzy tylko popatrzą lekko się zastanowią i skaczą, a ja sobie wyobrażam nie wiadomo co i boję się skoczyć dlatego się ze mnie śmieją. Jest może jakiś sposób na taki strach, chodzi mi tu o coś naturalnego, a nie jakieś środki uspokajające czy coś w tym stylu niezabardzo wiem jak ci pomoc,polecam 3 mocne dębowe i nie bedziesz sie spinał ;] najpierw sproboj od 1 bo nie wiem ile ci trzeba zeby sie kiwac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrej Napisano 26 Marca 2009 Udostępnij Napisano 26 Marca 2009 Świetna rada, świetna więcej takich prosimy. Myślisz że Steve Peat czy Sam Hill czy inne Dh wymiatacze biorą sobie browarka i lecą w dół. Bzdura. To że np Freeride wygląda na 'luźny' żywieniowo sport to nie jest to tak że piją sobie przed jazdą. Nawet mała dawka alkoholu może opóźnić twój refleks a gdy jedziesz 70km/h to czy masz reakcje 0.35 czy 0.45 może byc różnicą miedzy glebą a jazdą dalej. Nie jestem przeciwnikiem alkoholu ale w tym sporcie jest to najgorsza rzecz jaką możesz zrobić. Zacznij od latwiejszych hop czy zjazdów. Ja nie skaczę więc co do hop doświadczenia nie mam ale powiem ci jak robie na ciężkich zjazdach. Na początku boje się zjechać bez hamowania to zjeżdżam wolno(chociaż czasem latwiej jest bez hampli tylko dzida do przodu) a potem wchodze w zakręty coraz szybciej coraz szybciej aż potem cisne bez ograniczeń. Skoncentruj się na tym co masz zrobić wyobraź sobie jak to ma wyglądać. To niby bełkot psychologów ale to naprawde działa. Nie myśl o glebie bo się wywalisz. Czasem na zmniejszenie hamulców psychicznych dobrze działa u mnie wkurzenie przed jazdą. Jak coś mnie zdenerwuje i mam ochotę 'wyżyć się' Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaTT889 Napisano 26 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 Marca 2009 wielkie dzieki za rade na pewno mi sie przyda a co do tych browarkow to mam 14 i na razie sie za to nie biore bo wiem ze itak by mi nie pomoglo a moze zaszkodzic jak napisalem jeszcze raz wielkie dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dornif Napisano 27 Marca 2009 Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Jeżeli masz dużą blokadę, to nic na siłę. Jeśli czujesz, że tej hopy nie skoczysz, i już np raz czy dwa nacisnąłeś hamulec tuż przed najazdem, to nie próbuj kolejny raz. Można się zawziąć i hamulca nie naciskać, ale tak to się można tylko wypier...wywrócić. Gdzieś czytałem (chyba u Briana Lopesa), że najlepiej wrócić na następny dzień i właśnie od tego zacząć. Blokada powinna zelżeć, a jak nie, próbuj od coraz mniejszych. Ja miałem poważny problem, bo skakałem kiedyś (dokładnie w wieku 14 lat ), ale wypieprzyłem się tak, że miałem szczękę prześwietlaną (centralnie na twarz), kilka dni jeść nie mogłem, dwa tygodnie wyglądałem jak nosferatu. W każdym razie po pół roku przerwy przerzuciłem się na xc Ale blokada była i tak, wręcz ogromna, na każdym uskoku, nachylenie >30% itp. Powoli, od podstaw, od najmniejszych przeszkód i stopniowo doszedłem do mniejszych hopek, na więcej na szczęście rower nie pozwala Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.