Skocz do zawartości

[zawieszenie] czym jest I-drive od GT?


foxiu

Rekomendowane odpowiedzi

.... no i jedni to kopanie korb czują inni nie. :) zawsze bałem się tego problemu, że utrudni mi życie w czasie jazdy, jednak w praktyce zupełnie to zjawisko "przeoczyłem" - przez miesiąc jazdy od zakupu roweru ani razu nie odczułem go, więc mozna uznać że jako problem ono nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)jak na razie tylko Horst Link jest całkowicie "nie wrażliwy" na hamowanie, (nie licząc systemów z tzw. "pływającym zaciskiem")

 

Wybacz, ale to marketingowy bełkot kolesi ze Specialized. Konstrukcja FSR nie eliminuje wpływu hamulca na zawieszenie. Dowód numer 1:

- Big Hit FSR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie, tylko zastanawiam się dlaczego

Mnie się wydaje tak na mój chłopski rozum że kołu przekazano jakąś energie i podczas nagłego hamowania ta energia się rozprasza m.in powodując podskakiwanie koła. No ja to sobie jeszcze wyobrażam w ten sposób że ta energia to tak jakby kula krążąca po orbicie w tym przypadku do okoła całego koła i przy nagłym hamowaniu koło się bloku, jednak energia tak jakby stara się dalej lecieć - szuka ujścia. Jeżeli jest skierowana w dół to rozpiera maksymalnie damper po czym odbija go i koło podskakuje, jeżeli jest skierowana w górę to od razu podrywa koło do góry.

 

Tak tylko sobie myślałem ... :icon_mrgreen:

 

Na tym zdjęciu nie bardzo widać czy tam coś jest czy nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energia obracającego się koła, w momencie jego zablokowania, próbuje obrócić cały wahacz. Gdyby koło kręciło się w drugą stronę to ciągnęło by wahacz w dół. O braku sprężyny jest notka na końcu filmu, a najlepiej widać to na ujęciach gdzie zawieszenie nie jest ugięte (widać tylko cienki "patyczek" w damperze) :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że nie było sprężyny. Tym magicznym "czymś" które powoduje podrzucenie koła do góry (a bardziej ruch wahacza, czy kompresję zawieszenia) jest moment obrotowy koła, ma on marginalny wpływ na pracę zawiechy, powiedzmy że jest na tyle duży żeby poderwać swobodnie zawieszone koło do góry, ale z drugiej strony na tyle mały że nie powoduje kompresji dampera. Takie zjawisko występuje w każdym typie zawieszeń rowerowych z tym że w najmniejszym stopniu w virtualach i 4- zawiasie z horstem (wykluczając niektóre z tzw "pływającym zaciskiem"). Nie ma to w sumie nic wspólnego z blokowaniem się zawieszenia podczas hamowania.

 

"No ale tam kolesiowi przy ostatnim hamowaniu zawieszenie przecież się zablokowało."

 

Zablokowanie spowodował damper (tłumienie powrotu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że stare I-Drive nie spełniło oczekiwań skoro Mongoose w nowych konstrukcjach przejęło (z pewnymi zmianami) zawiesze z innego roweru grupy kapitałowej Pacyfic Cycle - Schwinna i obecnie jest odmianą 4-ro zawiasa (czy tam virtuala) :

http://www.bikeboard.pl/index.php?d=sprzet...;g=13&str=4

http://www.pacific-cycle.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha, musisz przedstawić dowód numer dwa, bo nie widzę związku pomiędzy tym "eksperymentem" a blokowaniem się zawieszenia przy hamowaniu ( bo o to w tym wszystkim chodzi).

Proszę bardzo. Dowód nr 2: http://www.konaworld.com/dope.htm filmik na dole strony. Kona, czyli konstrukcja bez "cudownego" FSR. Efekt identyczny.

Sprężyna usunięta z dampera, by lepiej uwidocznić ten efekt.

 

Eliminacja wpływu hamulca dopiero przy pływającym zacisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, latwym do stwierdzenia sposobem na zauwazenie efektu wplywu hamowania na zawiszenie jest inne proste doswiadczenie:

Spuszczamy powietrze z dampera (czy tez wyjmujemy sprezyne) i spokojnie naciskamy zawieche, jesli w czasie ruchu zawieszenia widac jak zacisk hamulca przemieszcza sie na tarczy to jest to rownoznaczne z tym, ze podczas jazdy i hamowania zaciskajacy sie hamulec usztywnia zawieszenie.

Na jednozawiasie (Cannon Jelyll) wyglada ten ruch dramatycznie, na virtualu (Giant Reign) i horście (Titus El Guapo) jest duzo lepiej, przy czym najmniejszy ruch byl przy El Guapo - niemniej jednak wystepowal ale w ilosci ok 20% tego co na jednozawiasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Ci napisałem że nic nie wynika z tego eksperymentu, bo podczas hamowania występuje dużo więcej sił niż widoczne na filmiku "podskakiwanie" zawieszenia. Zastosowanie pływającego zacisku w Konie eliminuje część z nich, i tylko to, bo reszta wad jednozawiasu pozostaje. Proponuję poczytać trochę ten wątek, może troche skomplikowany ale wyjaśnia dużo spraw związanych z pracą zawiechy podczas hamowania : http://forums.farkin.net/showthread.php?t=35572

Ps. Swoją drogą akurat ta kompresja zawieszenia pokazana na filmikach, niekoniecznie jest rzeczą złą, działa to w sumie jak sprężyna negatywna zwiększajac czułość zawieszenia podczas hamowania (ale raczej tylko w virtalu i 4-zawiasie) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...