Wax Napisano 1 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Witam Temat szeroki i głęboki jak rzeka, w przenośni i dosłownie. Myślę, że znajdzie się ktoś kto będzie chciał pogadać o tej formie spędzania wolnego czasu, o sprzęcie, łowiskach, metodach i wrażeniach związanych z "łamaniem wędek". Ja osobiście pełnowartościowym (z kartą) wędkarzem jestem od 2 lat. Wcześniej (wstyd się przyznać) łapałem bez karty, zajarałem się przez Wujka, który sam kilka lat wcześniej się tym zajął. Zaczęło się tradycyjnie, dostałem jakieś 2/3 pierwsze wędki, które nie były najwyższych lotów ani o oszałamiającym stanie technicznym ale i na to dało się wyciągnąć kilka ładnych sztuk. Potem dość mocno wkręciłem się w spinning rzeczny i jeziorowy. Mimo wędziska z dawien dawna dawałem rade. Spinol poszedł w odstawkę, zająłem się "gruntem" i tu było różnie. Na sezon 2009 szykuję się na karpiowanie, kompletuję sprzęt, wiąże zestawy i uczę się tego wszystkiego by jakoś sobie zaczać radzić nad wodą. Łowiska jakie odwiedzam to najczęściej lokalne wody, choć jest jedno łowisko które b. lubię...chodzi o Zbiornik Nysa, w woj. opolskim, w miejscowości Wójcice niedaleko Otmuchowa. Tyle o sobie tak na szybko. Zapraszam do dyskusji, jeśli zainteresowania nie będzie, naturalnie temat można usunąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarod Napisano 2 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Wędkujesz Ładnie Ja mam kartę wękdarską ładnych ileśtam lat, ale juz nie łowie. Łowiłem całe życie ale chyba gdzieś do 16 roku życia ehh Teraz wole agresywniejsze formy spędzania czasu - jakoś mnie rybki znudziły Ale swego czasu wyciągnałem chyba 3kg amura - już dokładnie nie pamiętam ile miał, ale jakoś w tych okolicach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 2 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Nom wędkarstwo to moja pierwsza pasja która doprowadzała całą rodzinę do choroby . Tyle, że było to wędkarstwo sportowe - ot taka odmiana . Trener, obozy, non stop treningi. Niestety pochłaniało to sporo więcej funduszy niz rowerowanie a jak straciliśmy sponsora to musiałem się ze względów finansowych wycofać. Ehhh to były czasy kiedy cały tydzień preparowało się składniki a wrzucało się do wody 5kg zanęty . Obecnie od czasu do czasu wyskocze rekraacyjnie lub na zawody zakładowe. Niestety w ostatniej opcji już mnie koledzy chyba nie lubia bo nie mogą mnie zwalić z podium . Ale zabawa przednia. Pozdrawiam! Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wax Napisano 3 Lutego 2009 Autor Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 Teraz wole agresywniejsze formy spędzania czasu - jakoś mnie rybki znudziły Ja też wole agresywniej, ale czasami fajnie pojechać nad wodę i się zrelaxować, wypić piwko, pogadać, nie odbierać telefonu i nie pisać smsów... Potem pełen sił wrócić do domu i na rower Nom wędkarstwo to moja pierwsza pasja która doprowadzała całą rodzinę do choroby . U mnie podobnie, wszyscy mają dość jak się pakujemy z dwoma wujkami na ryby Smieją się, że i tak nie połapiemy nic... Ja raczej na zawodnika się nie spieszę, chociaż fajnie by było być takim testerem Daiwy, Tandem Baits'a albo sh*tmano Marcin co łowiłeś najchętniej ? Tzn. na co się nastawiałeś/nastawiasz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.