Piorun23 Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Czołem wszystkim! Wprawdzie temat o bólach kolan już jest, ale mi chodzi o dużo poważniejszy problem. Dopadły mnie grzechy młodości i rozsypało mi się prawe kolano - jesienią po raz trzeci je skręciłem, potem jakoś pukało, strzykało, chodziło na boki... i koniec końców dowiedziałem się że mam "niestabilność niespecyficzną" i "tendencję do skręceń nawykowych". Staw stał się za luźny i nabrał tendencji do nieodpowiedzialnych zachowań Zalecenie lekarza - nie przeciążać, nie biegać,nie chodzić po górach, nie jeździć na rowerze... ... no tak, rehabilitacja MOŻE by coś pomogła, jak pan chce to miejsce jest za dwa lata być może a to i tak za późno będzie, więc po co... trzeba się nauczyć z tym żyć... itd.. itp... (kocham polską służbę zdrowia ) I teraz pytania: co z tym fantem zrobić? - bo oczywiście rezygnować z jazdy i aktywności nie mam zamiaru Jak się roztrenować, żeby wzmocnić kolano, a nie załatwić go na amen? Jak zabezpieczyć kolano? Czego unikać? Będę naprawdę bardzo wdzięczny za wszelkie rady i sugestie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kundello Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Może warto założyć jakąś specjalną opaskę ortopedyczną usztywniającą kolano. Na pewno narty odpadają, chodzenie po górach też, ale rower to inna bajka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskidbike Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Zapobiegawczo to jakaś porządna glukozamina i opaska jak wyżej napisano. Lekarzem nie jestem, ale może warto się zorientować w temacie artroskopii lub rekonstrukcji kolana(zalezy co bedzie potrzebne). Okres powrotu do pełnej sprawności to ok.4 miesiące, ale potem jest jak nowe:) Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Booo Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Można spróbować lekkiego wysiłku ze stabilizatorem, jednak jeśli "tendencja do skręceń nawykowych" (co to znaczy? ) przejdzie w nawykowe skręcenie/podwichnięcie stawu kolanowego, jedyną w pełni skuteczną metodą leczenia będzie operacja beskidbike glukozamina nie pomoże przy takim schorzeniu... To w najlepszym przypadku środek prewencyjno-ochronny na zdrową chrząstkę szklistą, jednak przy obecnym już uszkodzeniu/niewydolności aparatu więzadłowo-stawowego jej skuteczność będzie równa skuteczności placebo Co najwyżej przyspieszy "regenerację" chrząstki stawowej - tyle że zastąpienie chrząstki szklistej włóknistą (bo innej możliwości nie ma) to wciąż za mało żeby wyleczyć taki problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 mysle, ze czyms nieodpowiedzialnym jest szukanie porad, a tym bardziej ich dawanie, skoro sam lekarz nie potrafi pomoc i chyba okreslic przyczyny, w nastepstwie ja wyeliminowac idz po prostu do innego lekarza, prywatnie, sluchanie sie innych mimo dobrych checi moze spowodowac, ze bedziesz podziwial swiat z pozycji siedzacej, albo kical na 1 nodze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piorun23 Napisano 8 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Nie, no chyba tak źle nie będzie. Najgorsze co może się przytrafić to chyba zakręcenie kolana na śruby (grunt to optymizm ) Niestety znaleźć w mojej okolicy kogoś bardziej kompetentnego niż weterynarz jest trudno, ale chyba faktycznie się postaram. Ale z drugiej strony - są treningi na siłę, wytrzymałość... naprawdę nie ma takich na wzmocnienie stawu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artro Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Akurat stabilizator raczej mu bardziej nie zaszkodzi... Faktycznie moze warto zasiegnac opinii lekarza prywatnie w poradnii specjalistycznej a nie lekarza "pierwszego kontatku". Jak to moj ojciec mowi, ktory tez jest lekarzem, ze lekarze pk to matoly i ogolnie pojecie o wszystkim maja znikome... Kto jest od wszystkiego ten jest do niczego Trening na wzmocnienie stawu polegaja na wzmocnieniu... sily miesni. Mocniejsze miescnie bede lepiej trzymac staw Poszukaj w internecie, bo sa specjalne cwiczenia nie obciazajace stawow, nawet byl jakis temat, ze ktos mial cos z kolanem i tez sie pytal o cwiczenia nie obciazajace stawow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Witam. Sam miałem bardzo długo problemy niestety z 2 kolanami . Zresztą w dalszym ciągu nie jest dobrze. Moje problemy wynikały z gry w rugby. Również w jednym kolanie miałem typową "niestabilność". Tendencje do wyginania się kolana na zewnątrz i do środka, co przy grze groziło częstym wybijaniem kolana z później jego bolesnym nastawianiem . Za swego czasu uzywałem praktycznie codzinnie stabilizatora z metalowymi szynami po bokach. I szczerze pomogło. Spowodowało że kolano "uczyło" się nowej pozycji i zapobiegało wyginaniu, dzięki czemu wszystkie naciągnięte ścięgna i stawy miały odpoczynek. Teraz jest już lepiej, no ale w rugby musiałem przestać grać, a z kolanem zaczeło być w miare ok dopiero po 1,5 roku przerwy od grania.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Zalecenie lekarza - nie przeciążać, nie biegać,nie chodzić po górach, nie jeździć na rowerze... ... no tak, rehabilitacja MOŻE by coś pomogła, jak pan chce to miejsce jest za dwa lata być może a to i tak za późno będzie, więc po co... A może spróbuj poszukać zabiegów rehabilitacyjnych na to schorzenie w poradniach prywatnych... Pewnie trochę będzie kosztowało, ale zdrowie górą. Mnie też tak kiedyś ustawili w kolejce - na operację zmasakrowanej w wypadku przegrody nosowej. Najpierw kilka miesięcy badań (badania raptem dwa - gdybym wcześniej wiedziała, że to można niedrogo zrobić prywatnie, po 2-3 dniach bym miała wszystko załatwione; w publicznej tyle trwało samo oczekiwanie) - a potem dowiedziałam się, że operacji mogę się spodziewać... za 2-3 lata (2-3 lata z niedziałającym nosem o "bokserskim" wyglądzie ). Znalazłam półprywatny szpital, gdzie zoperowali mnie z rewelacyjnym skutkiem po 2,5 miesiącach - i w dodatku za darmo, bo szpital miał podpisany kontrakt z NFZ. Może i tobie się uda - a nawet, gdyby trzeba było zapłacić (koszt mojej operacji, gdybym musiała wyłożyć pieniądze, to było wówczas, czyli 4 lata temu, jakieś 2,5 tys. zł) - to chyba jednak warto?... Pozdrówko i powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 moje kolana też się sypią... może nie aż tak bardzo jak twoje ale jednak czuć... obawiam się że prawda jest smutna: nie da się w 100% zregenerować i wyleczyć jakiegokolwiek schorzenia w tak bardzo narażonym na obciążenia stawie... zwłaszcza przy założeniu że będę chciał żyć tak samo aktywnie jak dotychczas... na cud bym nie liczył(chociaż się zdarzają..) proponuję pójść do innego lekarza ale ze świadomością że dolegliwości nie da się "przeskoczyć".. może operacja...? a może jakaś specjalistyczna opaska-stelaż na kolano? czego by lekarz nie wymyślił musisz się ograniczać... jak po diagnozie przepisze Ci glukozaminę lub inne tabletki to wyjdź bez płacenia taka "zabawa w leczenie" nie ma sensu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskidbike Napisano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Niestety, ale to jest to co napisałem w wątku na temat siły. Wychodzą przeciążenia i mikrourazy spowodowane różnymi czynnikami(siłownia,skręcenie) w okresie wzrostu i rozbudowy układu kostnego, gdy jeszcze ścięgna i mięśnie nie były na tyle rozbudowane i mocne, żeby to wszystko utrzymać w kupie. Uważajcie na siebie w młodości, bo za kilka lat wszystko wyjdzie! Smutne ale prawdziwe... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QauczuQ Napisano 18 Marca 2009 Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 ostatnio na nartach przy sporej prędkości miałem wypadek i z diagonzy 3 go lekarza wyszło lekkie naderwanie wiezadła bocznego. Od tego czasu minęło ponad 6 tygodni i jest lepiej choć ciągle coś tam czuję. Ale do czego zmierzam to fakt że pierwszy lekarz chciał mnie dać od razu do szpitala, drugi wsadzić nogę w gips, trzeci stwierdził że lepiej nie dawać w gips bo wiezadło któe zagoi się w pozycji skurczonej a nie naciągniętej jak ma to miejsce przy wyprostowanej nodze będzie dawało mniejszą niestabilność choć blizna moze dłużej się uelastyczniać. Ufff.... i z dwojga złego to nie wiem czy zrobiłem dobrze nie pakujac nogi w gips czy źle.... . Ale sam zobacz jak to wyglada, ja bym na twoim miejscu wydał troche kasy i przejechał się do uznanego specjalissty, zrobił może rezonans lub altroskopię aby upewnić się co do urazu i problemów z niestabilnoscią. Mając potwierdzoną wiedzę na temat źródła problemu (więzadła, stawy, mieśćnie,... nie wiem nie znam się) będziesz wiedział co robić a czego pod żadnym pozorem nie robić. Będziesz też wiedział jak leczyć (rekonstrukcja, wzmacnianie mieśni lub po porostu porządna orteza). Życzę zdrowia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
titikoles Napisano 24 Marca 2009 Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 Ktoś tu daje dziwne rady. Artroskopia jest ostatecznością. Przedewszystkim diagnostyka, badanie kliniczne, REZONANS MAGNETYCZNY. Po tym będziesz wiedział co się dziej. W większości wystarczy dobre ustawienie roweru i rehabilitacja. Zawsze możesz zrobić zastrzyk w kolano Dopadły mnie grzechy młodości i rozsypało mi się prawe kolano - jesienią po raz trzeci je skręciłem, potem jakoś pukało, strzykało, chodziło na boki... i koniec końców dowiedziałem się że mam "niestabilność niespecyficzną" i "tendencję do skręceń nawykowych". Staw stał się za luźny i nabrał tendencji do nieodpowiedzialnych zachowań Wynika z tego że masz rozciągnięte więzadła. Poboczne, być możę krzyżowe. Zastrzyk z SUPLASYNU, SYNVISCU odżywi i "Posmaruje" chrząstkę szklistą. Takie rzeczy załatwia się koagulacją. Jest to ryzykowne. Może ograniczyć ruchomość stawu i wywołać inne cuda. To medycyna czyli sztuka a nie mechanika. Musisz trafić do dobrego speca od rehabilitacji który wzmocni Ci właściwe grupy mięśni. Warszawa LANGNER ŚWIERCZEWSKI.Powodzenia i z rozwagą. Lekarz to nie Twój wróg. DObra rehabilitacja i właściwe ustawienie w jeździe może nawet pomoć. Ale mówię "Właściwe" ustawienie kolana i pracy grup mięśni. Spokojnie , kolano masz na 80 lat a nie na dwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qsy Napisano 25 Marca 2009 Udostępnij Napisano 25 Marca 2009 Znajdz specjaliste i pojdz do niego nawet jakbys mial dojechac 100 km. To Twoje kolano i Twoje zdrowie. Ludzie stawiaja Ci tu diagnozy i daja w wiekszosci bezsensowne porady, a tak naprawdę nie maja pojecia o czym pisza. Nie ma nawet pelnego wywiadu, a jednak pojawily sie tu gotowe diagnozy. Nie wspomne o badaniu przedmiotowym, ktore w urazach ortopedycznych jest podstawa. Badania dodatkowe zalecane przez niektorych ok, ale jak sama nazwa wskazuje to tylko dodatek i stanowi uzupelnienie dla potwierdzenia diagnozy. Nic nie zastapi ogladania, obmacywania,opukiwania i osluchiwania przez kompetenta osobe, przy stawianiu diagnozy. Istnieje szereg testow okreslajacych, ktore wiezadlo, ewentualnie torebka stawowa ulegla uszkodzeniu i okresleniu niestabilnosci, np. przedniej (test szufladkowy przedni), tylnej (szufladkowy tylny i grawitacyjny) przysrodkowej (test odwiedzeniowy), boczenej (test przywiedzeniowy), przednio-bocznej (krzyzowy, Slocum)tylno-bocznej (szufladkowy Hughstona) przednio-bocznej rotacyjnej (Hunghtona przez pchniecia, Loose, MacIntosha, ALRI) tylno-bocznej rotacyjnej (rotacji zew i przeprostu, Jacoba), uszkodzenia wiezadla krzyzowego przedniego (Lachmana) i wiele innych. Pisze to po to, aby pokazac niektorym zlozonosc problemu i "dac do myslenia". Czasami zanim sie napisze warto chwile pomyslec, czy faktycznie mamy cos do powiedzenia w danym temacie. Nie mamy tu do czynienia z przebita dętka, ktora mozna zalatac, albo wyrzucic i wymienic na nowa. Diagnoza diagnoza ale leczenie jest najwazniejsze i tutaj tez nie warto oszczedzac. W wiekszosci przypadkach niestabilnosc kolana da sie ladnie wyleczyc. Lepiej popracowac w pierwszym etapie leczenia pod okiem doswiadczonego fizjoterapeuty. Technika wykonywania nawet najprostszych cwiczen w takich dolegliwosciach odgrywa nadrzedna role. Dopiero potem mozna (nawet trzeba!) cwiczyc samodzielnie, oczywiscie stosujac sie do zalecen rehabilitanta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dun Napisano 27 Marca 2009 Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Znajdz specjaliste i pojdz do niego nawet jakbys mial dojechac 100 km. To Twoje kolano i Twoje zdrowie. Ludzie stawiaja Ci tu diagnozy i daja w wiekszosci bezsensowne porady, a tak naprawdę nie maja pojecia o czym pisza. Nie ma nawet pelnego wywiadu, a jednak pojawily sie tu gotowe diagnozy. Nie wspomne o badaniu przedmiotowym, ktore w urazach ortopedycznych jest podstawa. Badania dodatkowe zalecane przez niektorych ok, ale jak sama nazwa wskazuje to tylko dodatek i stanowi uzupelnienie dla potwierdzenia diagnozy. Nic nie zastapi ogladania, obmacywania,opukiwania i osluchiwania przez kompetenta osobe, przy stawianiu diagnozy. Istnieje szereg testow okreslajacych, ktore wiezadlo, ewentualnie torebka stawowa ulegla uszkodzeniu i okresleniu niestabilnosci, np. przedniej (test szufladkowy przedni), tylnej (szufladkowy tylny i grawitacyjny) przysrodkowej (test odwiedzeniowy), boczenej (test przywiedzeniowy), przednio-bocznej (krzyzowy, Slocum)tylno-bocznej (szufladkowy Hughstona) przednio-bocznej rotacyjnej (Hunghtona przez pchniecia, Loose, MacIntosha, ALRI) tylno-bocznej rotacyjnej (rotacji zew i przeprostu, Jacoba), uszkodzenia wiezadla krzyzowego przedniego (Lachmana) i wiele innych. Pisze to po to, aby pokazac niektorym zlozonosc problemu i "dac do myslenia". Czasami zanim sie napisze warto chwile pomyslec, czy faktycznie mamy cos do powiedzenia w danym temacie. Nie mamy tu do czynienia z przebita dętka, ktora mozna zalatac, albo wyrzucic i wymienic na nowa. Diagnoza diagnoza ale leczenie jest najwazniejsze i tutaj tez nie warto oszczedzac. W wiekszosci przypadkach niestabilnosc kolana da sie ladnie wyleczyc. Lepiej popracowac w pierwszym etapie leczenia pod okiem doswiadczonego fizjoterapeuty. Technika wykonywania nawet najprostszych cwiczen w takich dolegliwosciach odgrywa nadrzedna role. Dopiero potem mozna (nawet trzeba!) cwiczyc samodzielnie, oczywiscie stosujac sie do zalecen rehabilitanta. coz qsy ma racje, sam nabawilem sie powaznej kontuzji podczas meczu hokejowego, zerwalem wiazadlo krzyzowe przednie. na kase chorych nie mialem co liczyc, powiedzieli mi ze bede musial 4 lata na swoja kolejke, po tym czasie w inaczej pracujacym stawie moga powstac zwyrodnienia do usztywnienia wlacznie. zaczelem duzo czytac na ten temat i okazalo sie ze nie jest to taka wydawalo by sie prosta sprawa...w koncu znalazlem nazwisko najlepszego ortopedy z jakim mialem do czynienia (z kolanem bylem przez okres 6mcy u 5 roznych, wszyscy mowili nie przemeczac, samo przejdzie, czy tez jakies leki masci...) po jednej wizycie u tego Pana padla diagnoza, zerwany ACL i mozliwosc uszkodzenia pobocznego lewej nogi, USG potwierdzilo te rewelacje, wszyscy poprzedni robili te same testy Lachman itp, ale tylko ten jeden zdiagnozowal tak jak naleze (pozniej okazalo sie ze ten Pan to jeden z 3 najlepszych ortopedow w kraju, mialem farta pozniej ten sam lekacz robil mi artroskopie wraz z rekonstrukcja. podsumowujac niestabilnosc kolana moze byc spodowodowana roznymi schorzeniami, a na zerwaniu wiazadla w ostatecznosci skonczywszy. co do kilku wypowiedzi tutaj: -glukozamina nie dziala w sposob w jaki jest potocznie rozumiany - nie ma leku ktory regeneruje chrzastke, do tego potrzebny jest zabieg chirurguczny zwiazany ze sztucznym pobudzeniem, a juz na pewno nie jako popularne tabletki. jedynie zastrzyki dostawowe maja pewien sens i to tylko w pierwszej fazie schorzenia, ale wiaza sie z tym pewne komplikacj, ktore juz ktos wymienil -artroskopia - jesli masz okazje i dobrego chirurga nie obawiaj sie, po 3 dniach mozesz juz normalnie dzialac, jest to jedyna metoda ktora w 100% zdiagnozuje co sie dzieje -rehabilitacja - bardzo wazna, jesli jednak masz zerwane wiazadlo ktoregos z glownych stabilizatorow to rehabilitant niewiele ci pomoze, owszem bedzie mogl jezdzic na rowerze po bulki ale z wyczynem moze byc ciezko...rehabilitant moze podpowiedziec ci cwiczenia ktore miesnie nalezy wzmacniac by stabilizowac staw biorac pod uwage ogolny stan kolana, rowniez po ewentualnej rekonstrukcji rehabilitacja jest konieczna aby powrocic do 100% formy -stabilizatory - ktos stwierdzil ze stabilizator nie zaszkodzi, jest to bledne myslenie!!! oslabiasz w ten sposob naturalne stabilizatory jakimi sa miescnie oraz wiazadla! do tego emocjonalnie uzalezniasz sie od stabilizatora co jest bardzo niebezpiecznie, moze nie jest to tak widoczne w wyczynowej jezdzie na rowerze jednak na twoim miejscu oraz po konsultacji z rehabilitantem zaufalbym matce naturze i staral sie skompensowac brak stabilizacji naturalnym plaszczem miesni polecam zatem, wizyte u b. dobrego ortopedy, rehabilitacje oraz zestaw cwiczen w porozumieniu z rehabilitantem nic na wlasna reke. na zakonczenie dodam, iz ostatecznie zdecydowalem sie na prywatny zabieg, artoskopia + rekonstrukcja jakies 2 lata temu ~8000pln, po 8 miesiacach od urazu zabieg, rehabilitacja 11miesiecy, od ponad dwoch lat 100% sprawnosci w kolanie, jedyny slad to dwie blizny oraz w dalszym ciagu odbudowywujacy sie nerw podkolanowy i zwiazane z tym porazenie czucia w goleniu, da sie zyc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
titikoles Napisano 27 Marca 2009 Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Tylko błagam niech tu nikt nie pisze, że artroskopia w celach diagnostycznych to coś dobrego -artroskopia - jesli masz okazje i dobrego chirurga nie obawiaj sie, Stary no takich rzeczy to Ty nie pisz. Artroskopia to zabieg związany z rozcięciem torebki stawowej. IE OBAWIAJ SIĘ. A słyszałeś o bakteriach? Jeśli ktoś zakazi staw, a zawsze jest takie ryzyko to możesz narazić osobę na bardzo przykre konsekwencje i praktycznie koniec kolarstwa.Artroskopia to zabieg i wykonuje się ją w warunkach sali operacyjnej w znieczuleniu miejscowym bądź ogólny. QSY napisał masę o badaniu klinicznym. I to jest podstawą. Wskazanie na artroskopię wynikają po części z funduszy wypłacanych z NFZ. Na MR środki są ograniczone, choć powinno to być podstawą, jest rzadkością. Poza tym niewielu radiologów opisuje MR stawów. Artroskopia to obraz zewnętrzny tkanek stawu kolanowego. ZEWNĘTRZNY. jest to jedyna metoda ktora w 100% zdiagnozuje co sie dzieje No to już przesada. Mylisz się i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Taki jest pogląd niektórych ortopedów- tych którzy nie szyją łąkotek, nie przeszczepiają chrząstek, nie rekonstruują łąkotek. Wyciąć i pociąć zawsze zdąrzysz, oddać się w ręce rzeźników także. Najpierw dobra, bezinwazyjna diagnoza. I przy MR ważny jest dobry opis. Najlepiej robi to prof. Czyrny z CAROLINY Warszawskiej. Jeśli zależy Ci na pełnej sprawności to profesjonalne leczenie jest w Polsce płatne. Czy artroskopią zajrzysz do wnętrza łakotki? No i warto dodać, że stosunek urazów więzadła przedniego krzyżowego do tylniego to 9:1- cytuję za moim przyjacielem miłosnikiem szosy i MTB który jako lekarz specjalizuje się z kolanach i kręgosłupach. A to zastrzyk z SUPLASYNU, SYNVISCU odżywi i "Posmaruje" chrząstkę szklistą. o czym pisałem przyczynia się do miejszej erozji chrząstki stawowej szklistej która się "nie odtwarza". Jednak to są tylko rady. Musisz odnaleźć kogoś kto Cię pokieruje. No i nie ma gotowej cudownej metody. Wszystko z rozwagą.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dun Napisano 28 Marca 2009 Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Tylko błagam niech tu nikt nie pisze, że artroskopia w celach diagnostycznych to coś dobrego Stary no takich rzeczy to Ty nie pisz. Artroskopia to zabieg związany z rozcięciem torebki stawowej. . A słyszałeś o bakteriach? Jeśli ktoś zakazi staw, a zawsze jest takie ryzyko to możesz narazić osobę na bardzo przykre konsekwencje i praktycznie koniec kolarstwa. Artroskopia to zabieg i wykonuje się ją w warunkach sali operacyjnej w znieczuleniu miejscowym bądź ogólny. QSY napisał masę o badaniu klinicznym. I to jest podstawą. Wskazanie na artroskopię wynikają po części z funduszy wypłacanych z NFZ. Na MR środki są ograniczone, choć powinno to być podstawą, jest rzadkością. Poza tym niewielu radiologów opisuje MR stawów. Artroskopia to obraz zewnętrzny tkanek stawu kolanowego. ZEWNĘTRZNY. No to już przesada. Mylisz się i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Taki jest pogląd niektórych ortopedów- tych którzy nie szyją łąkotek, nie przeszczepiają chrząstek, nie rekonstruują łąkotek. Wyciąć i pociąć zawsze zdąrzysz, oddać się w ręce rzeźników także. Najpierw dobra, bezinwazyjna diagnoza. I przy MR ważny jest dobry opis. Najlepiej robi to prof. Czyrny z CAROLINY Warszawskiej. Jeśli zależy Ci na pełnej sprawności to profesjonalne leczenie jest w Polsce płatne. Czy artroskopią zajrzysz do wnętrza łakotki? No i warto dodać, że stosunek urazów więzadła przedniego krzyżowego do tylniego to 9:1- cytuję za moim przyjacielem miłosnikiem szosy i MTB który jako lekarz specjalizuje się z kolanach i kręgosłupach. A to o czym pisałem przyczynia się do miejszej erozji chrząstki stawowej szklistej która się "nie odtwarza". Jednak to są tylko rady. Musisz odnaleźć kogoś kto Cię pokieruje. No i nie ma gotowej cudownej metody. Wszystko z rozwagą.... nie ma zadnego rozcinania torebki stawowej o czym ty mowisz, od 10lat nie robi sie tego w ten sposob, do kolana wprowadzana jest sonda przez jedna dziurke, i tylko w tym miejscu jest naruszenie torebki, czasem z drugiej strony robia druga dziurke na wprowadzenie narzedzia, jesli chodzi o znieczulenie stosuje sie zewnatrzoponowe wzglednie miejscowe nigdy ogolne. i dlatego mowilem o koniecznosci znalezienia naprawde dobrego ortopedy, najlepiej goscia ktory pracuje ze sportowcami. zreszta artoroskopie w wiekszosci robi sie rownolegle z sama rekonstrukcja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
titikoles Napisano 28 Marca 2009 Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Jeżeli juz piszesz o dziurkach to raczej dwie. A nie jedna. Jedna na sondę, druga na narzędzia. Nacięcia moją około 1 cm. Zabliźnianie się nacięć tez jest problemem. Jeszcze raz Ci piszę, żebyś nie ulegał AMATORSKIM i fałszywym opinią. Powielasz teorie z lat 90-tych. Niestety niektórzy nasi lekarze ze względu na brak środków na ich kształcenie jak i brak pieniędzy na leczenie w ogóle nie mają najnowszej wiedzy. To o czym piszę znam z autopsji. Znam kilka osób po reknstrukcji więzadła krzyżowego - w Warszawie, Szczecinie jedna w Krakowie. ŻADNA Z NICH NIE JEST ZADOWOLONA. Wszyscy narzekają na niestabilność kolana. znieczulenie stosuje sie zewnatrzoponowe wzglednie miejscowe nigdy ogolne Stary proszę Cię, już nie pisz tych Swoich bzdur. Nie zawsze wychodzi zewnątrzoponowe. Raz na kilkadziesiąt przypadków nie obejdzie się bez ogólnego. naprawde dobrego ortopedy, najlepiej goscia ktory pracuje ze sportowcami. zreszta artoroskopie w wiekszosci robi sie rownolegle z sama rekonstrukcja W moim kolanie grzebał lekarz który zrobił jak się chwalił, około 4 tysięcy artroskopii(kilka lat temu).Widzisz tą liczbę. Przed samą operacją był jej bardzo przeciwny i nie wygłaszał takich opinii jak Ty. I najpierw mnie wysłał na rezonans a potem znowu na rezonans. Ortopeda który mówi, że otwarcie kolana to nic złego informuje Cię, że nie masz o czym z nim rozmawiać. Najpierw diagnoza, później leczenie. Ale badanie bezinwazyjne, BEZINWAZYJNE. To jest forum dla kolarzy a nie 70-letnich ludzi i powrót do zdrowia po leczeniu musi być jak najszybszy i najpełniejszy. A propos jest tylko jedno wskazanie do szybkiej artroskopii. Uraz łąkotki czyli jej pęknięcie(nie będę się o tym rozpisywał). Ale w Polsce niewielu ortopedów szyje łąkotki i tak naprawdę niewielu wie, że się ją w ogóle szyje. No i uzupełnieniem dla MR jest odpowiednie USG kolana, ale to też robi kilkanaście (a może już kilkadziesiąt) osób w Polsce. To o czym piszę, jest praktycznie w pełni dostępne tylko w Warszawie - no na pewno tylko tam rekonstruują łąkotki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Staw_kolanowy masz tu link i zobacz czym robiono zdjęcie stawu- no na pewno nie sondą. Jeśli nie jesteś z Warszawy to nie dziwię się Twoim poglądom. Dodam jeszcze tylko , żę bardzo dobra ortopedia jest w Otwocku(jak nie najlepsza ) oraz w Warszawie na ul.Lindleya ( Szpital dzieciątka JEZUS). Są tam lekarz ortopedzi z podspecjalizacją medycyna sportowa którzy zajmują sie kolanami. SORRY ALE JA JUŻ WYCHODZĘ Z TEMATU- MOŻE KOMUŚ TA POLEMIKA POMOŻE. STAWU kolanowego nikt Ci nie przeszczepi. No może za 15-20 lat. ZA jakieś 100000$. No a na bezpłatną służbę zdrowia to nie ma co liczyć. NFZ też trzeba jakoś utrzymać i na profesjonalne leczenie nie starcza. Polecam jeszcze artykuły ( są w Internecie)dotyczące tego co dzieję sie po rekonstrukcjach więzadeł i wycięciach łąkotek z kolanami. Wszystkim życzę jazdy bez urazów. Aha. W języku angielskim są jeszcze artykuły dotyczące jazdy na rowerze, właśnie z kolanami po urazach, ale to już inna historia... OUT Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 28 Marca 2009 Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 ostatnio na nartach przy sporej prędkości miałem wypadek i z diagonzy 3 go lekarza wyszło lekkie naderwanie wiezadła bocznego. Od tego czasu minęło ponad 6 tygodni i jest lepiej choć ciągle coś tam czuję. Ale do czego zmierzam to fakt że pierwszy lekarz chciał mnie dać od razu do szpitala, drugi wsadzić nogę w gips, trzeci stwierdził że lepiej nie dawać w gips bo wiezadło któe zagoi się w pozycji skurczonej a nie naciągniętej jak ma to miejsce przy wyprostowanej nodze będzie dawało mniejszą niestabilność choć blizna moze dłużej się uelastyczniać. Ufff.... i z dwojga złego to nie wiem czy zrobiłem dobrze nie pakujac nogi w gips czy źle.... . Ja miałem podobny przypadek 3 stycznia Wpadła na mnie babka na nartach (a właściwie na narty), a że miałem stosunkowo wysoko ustawione DINy, to zanim mi się narta wypieła troszke mi się kolano skręciło. Przez pierwszy tydzień nie mogłem w ogóle klękac, niestety jeździć na nartach tym bardziej. Dopiero po 5-6 tygodniach się poprawiło i kolejny wyjazd na narty był ok, choć nadal nie mogłem zrobić pełnego przysiadu. Właściwie to dopiero z 2 tyg. temu wróciłem (chyba) do pełni sprawności, czyli raczej nic nie boli i mogę robić pełny przysiad. Cały ten jednak czas mogłem jeździć na rowerze (ale bez forsowania). Narty, bieganie i siłownia odpadała, a rower ok Mój ból odzaczał się tym, że jak tylko noga lekko sie skręciła, to momentalnie traciłem w niej czucie i przez 30 sek była bezsilna. Pewnie miałem: Skręcenie Jest obrażeniem stawu powstającym przy ruchu poza zakres fizjologiczny. W zależności od ciężkości i powstałych wskutek urazu uszkodzeń dzielone jest na 4 typy opisywane literami rzymskimi I-IV: Najczęstszy typ I oznacza naciągnięcie więzadeł stawu i rozwłóknienie torebki. za: http://www.sportowystyl.com.pl/index.php?o...3&Itemid=24 ps. nie byłem u lekarza, bo w sumie czułem że z każdym dniem było ciut lepiej, a chciałem to rozchodzić (baseny itd). Biorę rózne tabletyki na stawy: Flexit (żelatyna i coś tam) oraz tabletki Doppel herz "Na stawy". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szu Napisano 28 Marca 2009 Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Hej mam podobną sytuację do Ciebie. Po nartach strasznie bolały mnie kolana więc poszedłem do lekarza ortopedy. Dowiedziałem się że mój staw kolanowy jest niestabilny i że coś tam uszkodziłem(dostałem na to atrostop). Co dziwne jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę na siłownię. To co powiedział mi lekarz odnośnie luźnego kolana: pierwsze primo - wzmocnić mięśnie przy kolanie (nie wiem jak sie one nazywają fachowo) po drugie...primo - ŻADNYCH opasek/stabilizatorów!!! bo to tylko osłabia mięśnie i pogarsza sytuację - jedynie np. na nartach gdzie istnieje zagrożenie zerwania więzadeł bo są słabe mięśnie itp. Po zjechaniu ze stoku od razu ściągnąć. Nie czytałem wszystkich wypowiedzi - jedynie widziałem gdzieś nawiązania do artroskopii i sie przeraziłem że ktoś takie coś Ci radzi... Moja rada - idź do innego (najlepiej prywatnie) ortopedy i opisz sytuację. Zanim podejmie jakieś konkretne działania, powinien Ci zlecić tomografię/rezonans i potem ew. zacząć rehabilitację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pulse Napisano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2009 Dowiedziałem się że mój staw kolanowy jest niestabilny i że coś tam uszkodziłem(dostałem na to atrostop) gdybys cos tam uszkodzil w napedzie roweru to wiedzial bys dokladnie co! Kolan nie powinienes ignorowac, stwierdzenie ze cos tam uszkodziles jest zbyt ogolne. Najlepiej udaj sie na USG. Artostop raczej nie pomoze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.