stryn Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Witam Mam ciekawe pytanko czy jeździcie w zimie po mieście i okolicach swoimi drogimi lekkimi i kochanymi rowerami i jak one to odczuwają: uszczelki, napędy, amortyzatory itp. Ja ma duże obiekcje bo jak chce pośmigać w śniegu to widze jak z rana gromada ludzi z solą i jej zamiennikami wypełnia wszystkie ścieżki i powierzchnie jezdne. Ciekawe czy macie doświadczenia na temat wypraw po soli i jej zamiennikach lekkimi rowerumi xc? Pozdrawiam Hubert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 ja moim jeżdźę, w tym roku zamieniłem tylne koło, kasetę, łańcuch, tarczę tylną, sztyce, siodło i zacisk koła plus pedały - bo te rzeczy gorszej klasy mam na stanie. kiedyś jeździłem w każdych warunkach drogowych, w błocie i soli - napęd po zimie i tak był do wyrzucenia. obecnie jeżdżę po ulicach tylko wtedy gdy śnieg jest albo bardzo twardy albo nie ma go wógóle. śnieg w terenie krzywdy rowerowi nie robi. obecna eksploatacja jest daleka od tego co robiłem kiedyś więc o życie uszczelek, łoźysk nie boję się. z resztą ilość wypadów jest u mnie ograniczona ze względu na pracę czy po prostu zmęczenie - dlatego więc skoro nie jestem na głodzie mogę wybrać dobre warunki atmosferyczne i terenowe do jazdy. lekki jest jak gdybam dla ciebie synonimem drogi. myślę jednak że to nie kwestia lekkości roweru bo i sprzęt innej kategorii może być wypasem. staram się podchodzić do problemu z głową, a okres uzaleźnienia od roweru mam już za sobą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xanagaz Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Zamontuj błotniki sięgające swym "ochronnym płaszczem" po ośki koł i po kłopocie Albo po prostu uważaj, nie pakuj się na ulice bo tam masz odkrywkową kopalnie soli, lepiej jeździć po chodniku albo po suchym asfalcie albo w teren. Ja jeździłem dopuki temperatura nie spadła poniżej -10°C Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomeks Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 ja sobie kupiłem zimówke za 200zl i o nic się nie martwie przynajmniej jak się coś popsuje to nie jest aż tak szkoda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stryn Napisano 7 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 oo dobra pomysł rowerek z marketu na zimke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
accentinferno Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Ja też myślę nad zakupem na przyszły sezon zimowy roweru na zimę, ale nie takiego z markety tylko z allegro jakiejś używki za ok 500 zł. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mój kumpel zimą jezdzi na tym samym co w sezonie tylko zmienia napęd i opony i mówi że jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wax Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 A ja mam zamiar z obecnego - tzn z ramy i kilku gratów zrobić zimówke/II rower, ale to nastąpi pewnie na przyszłą zimę bo muszę nową ramę kupić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Długo nie zmieniałem roweru na zimę i było ok, tylko traktowałem go po wszystkim szmatą i suszarką Teraz projekt się dokonał i jest zimówka i to całkiem zacna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ślawus Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 jak miałem jeden rower to jeździłem na nim również w zimie (ale fakt, że do terenu gdzie nie stosuje się soli było niedaleko też ma znaczenie), teraz w zimie uprawiam inne sporty. Jest projekt aby na zimę stworzyć sobie drugi rower, ale jak na razie tylko kompletuje potrzebne mi części. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzymo Napisano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Ja jeżdżę cały rok na jednym rowerze - tylko zazwyczaj nie po drogach publicznych, w lesie soli nie sypią Jedyne co robię zimą to zakładam błotniki i częściej czyszczę. Rower w końcu jest do używania, a nie do podziwiania i pucowania co chwilę - jak jest rysa to trudno, jak coś się zużyje to po prostu wymieniam (to odnośnie mojego sąsiada i jego nowego samochodu - co 2 dni czyszczenie, jak ktoś tylko zaparkuje obok, to wychodzi zobaczyć, czy nie ma otarć ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.