Skocz do zawartości

[rower] konserwacja


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Wpadłem na myśl by zrobić temat poświęcony serwisowi roweru górskiego. Każdy wypisuje jak należy smarować, czyścić rower. Zacznę ja inni dopisują tego o czym zapomniałem/nie wiedziałem. W ten sposób powstanie temat, w którym będzie wypisana pełna instrukcja serwisu naszego roweru.

 

Zacznę ja:

 

Rower: Poison Zyankali T '08

Materiał ramy: Alluminium 7005

Rodzaj ramy: Sztywna

 

Serwis:

 

Opony: Szwalbe Nobby Nic (dętkowe) -

1.spuszczamy powietrze,

2.zdejmujemy opony i dętki z obręczy,

3.dokładnie myjemy opony wodą lub jakimś środkiem czyszczącym

 

Obręcze: Mavic XM317 Disc -

1.Dokładnie czyścimy

 

Rama:

1.czyścimy dokładnie całą

2.możemy ją zabezpieczyć jakimś smarem.

 

Sztyca: Amoeba Borla -

1.wyjmujemy z ramy,

2.smarujemy cienko dolną część smarem stałym jeśli ktoś wcześniej ją smarował należy najpierw odtłuścić

 

Korby: Shimano XT -

1.odkręcamy dwie śruby z lewego ramienia (imbusem),

2.odkręcamy czarną zaślepkę (specjalnym kluczem lub nożem czy czymś w tym rodzaju)

3.zdejmujemy lewe ramie korby,

4.wyjmujemy prawe ramie wraz z suportem bo jest zintegrowany, przy wyjmowaniu prawego ramienia możemy napotkać drobny opór więc w celu wyjęcia używamy więcej siły,

5.odtłuszczamy miejsca w których był smar następnie je smarujemy,

6.zakładamy prawe i lewe ramie korb,

7.dokręcamy NAJPIERW czarną zaślepkę, a NASTĘPNIE dwie śruby imbusem.

 

Łańcuch:

1.Zdejmujemy skuwaczem,

2.wrzucamy do pojemnika z benzyną ekstrakcyjną lub odtłuszczaczem,

3.po jakimś czasie wyjmujemy łańcuch.

Napisano

łańcuch: ty to masz jakiś cudowny ten środek do czyszczenia łańcucha :icon_mrgreen: bo od samego włożenia do pojemnika z preparatem i wyjęcie nic się nie oczyści :icon_mrgreen: cuś jak włożyć do cylindra rękę i wyjąć królika?? :)

co to znaczy : po jakimś czasie? jak miną dwie pełnie księżyca?

 

proponuję zdjąć opony bez spuszczania powietrza.

 

zabezpieczyć JAKIMŚ smarem?

 

przy zdejmowaniu korby ht2 trzeba użyć więcej siły? z jaką siłą N mam prasnąć korbę? pięścią czy plaskacz z otwartej?

Napisano

aleś mu dogryzł, Tobo...

 

Ostatni punkt serwisu lostek jest sensowny, choć brakuje w nim shakowania łańcucha.

 

1.Mycie opon i dętek - moim zdaniem bez sensu. Chyba, że ktoś jeździł po solance albo kupach :)

2.Zdjęcie korby i założenie jej z powrotem jest bez sensu. Znacznie bardziej opłacałoby się zdjąć osłonki łożysk i wyczyścić syf. Chociaż dopóki korba nie trzeszczy i kręci się swobodnie, to lepiej jej nie ruszać bez potrzeby. Ramiona korby mają uszczelki, które chronią przed dostaniem się brudu na ośkę.

3. Smarowanie sztycy to niezbyt dobry pomysł. Potem trzeba mocno zaciskać obejmę żeby sztyca nie zjeżdżała. Do wysmarowanej sztycy przykleja się cały pył z drogi. I wtedy może trzeszczeć..

4. Czyszczenie obręczy - co kto lubi :icon_mrgreen: J

 

Lubię mieć czysty rower, ale nie myję opon z kup, tylko czekam aż same odpadną przy dużej prędkości :icon_mrgreen:

 

 

Mój serwis (jeżeli wszystko działa dobrze, nie ma luzów i nie trzeszczy):

- czyszczenie łańcucha i nasmarowanie go Rohloffem

- czyszczenie zębatek, żeby nie usyfiły świeżego łańcuszka

- ewentualnie przetarcie roweru gąbką.

 

Nic więcej nie robię. Co innego serwisować czyiś rower, a co innego swój własny. Jeżdżę na biku 2 godzinki dziennie i po prostu wiem, co mu dolega, albo gdzie szykuje się jakaś awaria.

 

Znam wszystkie dźwięki, jakie wydaje mój rower. Jeżeli pojawia się jakiś nowy dźwięk albo dotychczasowy ulega zmianie - wtedy wiem, że coś jest nie tak i naprawiam/reguluję.

 

Zasada numer 1 - nie rozkręcaj co chwilę tego co dobrze działa. Zbyt częste rozkręcanie elementów Alu może skończyć się uszkodzeniem gwintów.

Napisano

No to od czasu do czasu wystarczy sztycą poruszyć w prawo i w lewo i nie będzie się zapiekać.

Andrew zgadzam się w pełnej rozciągłości.

Napisano

A ja się muszę z Andrew'em zgodzić :wallbash: Nie ruszajcie nie potrzebnie rzeczy które dobrze działają... Po co na ten przykład rozbierać piasty, smarować łożyska itd. jak wszystko dobrze się toczy? Im więcej kombinujecie tym więcej problemów możecie sobie narobić. Moja rada - umyć rower, rozkuć łańcuch, wyczyścić w benzynie, wyczyścić zębatki, posmarować, nałożyć. Co do sztycy wystarczy raz w sezonie ją odkręcić i lekko poruszać i nie ma problemu. Inne czynności serwisowe to zależy co wam wpadło w oko podczas sezonu. U mnie na przykład coś trzeszczało w tylnej piaście :unsure: A zima do idealny moment do tego żeby zabrać się za rzeczy na które nie ma się czasu/ochoty. Warto też sprawdzić w jakiej kondycji jest nasz amor, sprawdzić linki czy nie nadają się do wymiany, zobaczyć czy gdzieś jakaś rdza nie daje o sobie znaku, sprawdzić naciąg szprych, bicie w kołach, ew. trochę przesmarować pedały żeby lepiej się kręciły (ja to robię tak "z wierzchu" i nie narzekam ;)). To chyba tyle... ot podstawowe sprawy żeby mieć mniej roboty bezpośrednio przed sezonem ;)

A! i ważna sprawa. Jak już się na to wszystko zdecydujecie, spędzicie kilka pięknych godzin przy swoim biku to (zakładając że trzymacie go w piwnicy czy innym miejscu narażonym na pył i kurz) to narzućcie coś na niego. Wierzcie mi że jak spędziłem cały dzień na czyszczenie, smarowanie i dopieszczanie roweru a ojciec po południu zrzucił węgiel do kotłowni zapominając zamknąć garażowych drzwi to miałem ochotę... no nieważne ;)

 

Pozdro

Arek

Napisano
łańcuch: ty to masz jakiś cudowny ten środek do czyszczenia łańcucha :icon_mrgreen: bo od samego włożenia do pojemnika z preparatem i wyjęcie nic się nie oczyści

Byś się zdziwił, mocny odtłuszczacz potrafi tak działać.

Potem tylko trzeba łańcuch opłukać z tego środka wodą bo po parunastu minutach zmienia barwę na "rudą".

 

PS. anodę takie coś trawi w 30 sekund.

Napisano
Jasne , w prawo lewo . Wiec pewnie zaden syf się nie zbiera pomiedzy sztycą a ramą. nie ma potrzeby wyczyszczenia czasem ?Nie widziałeś zapieczonej sztycy nigdy?

 

Jak regularnie dbasz o swój sprzęt w trakcie sezonu to raczej nie ma takiej obawy :icon_mrgreen:

Napisano

Sztyce należy smarować oczywiście nie zalać smarem ale delikatnie przesmarować .

Brud i woda nie będą nam wchodzić między rurę pod siodłową a sztycę , żeby sztyca się zaklinowała wcale nie trzeba korozji wystarczy syf, piasek i woda .

Korozja , aluminium ma tendencje do paskudnej korozji zapiekania się szczególnie alu+alu nawet jeśli ramka jest anodowana miejsce gdzie znajduje się sztyca jest na nią narażone .

Trochę smaru nic nie waży i nic nie przeszkadza w zaciśnięciu sztycy , sam od dawna smaruje sztycę i nie mam żadnego problemu z niepożądanymi ruchami .

 

Przed zapieczeniem się sztyce zawsze dobrze się zabezpieczyć skoro nie stanowi to żadnego problemu .

 

Miałem do czynienia z zapieczona sztycą w rowerze kolegi i wyciągnąć ją jest baaardzo trudno :)

Napisano
Byś się zdziwił, mocny odtłuszczacz potrafi tak działać.

Potem tylko trzeba łańcuch opłukać z tego środka wodą bo po parunastu minutach zmienia barwę na "rudą".

 

PS. anodę takie coś trawi w 30 sekund.

 

To chyba nie odtłuszczacz, a odrdzewiacz. Tak agresywnych środków nie stosuje się do czyszczenia łańcucha ze względu na osłabianie materiału. Ogniwa potrafią popękać w bardzo piękny sposób...

 

Jeżeli ten Twój odtłuszczacz trawi anodę, to jest to pewnie jakiś mocny kwas...

 

Poza tym czyszczenie przez zanurzenie na pewno nie usuwa brudu jaki się zgromadził wewnątrz łańcucha, gwarantuję. Nie ma lepszego sposobu niż shake'owanie w butelce z benzynką, ewentualnie innym odtłuszczaczem. Ja płuczę łańcuch 3 krotnie i nawet po 3 płukaniu benzyna nie jest idealnie czysta a na dnie butelki osiadają drobinki zanieczyszczeń. Pomyśl, ile syfu zostaje po Twoim myciu.

 

 

A co do zapiekania się sztycy - kiedyś smarowałem. Potem walczyłem z trzeszczeniem wywołanym obecnością piasku między sztycą a ramą.

Obecnie nie smaruję. Nic mi się nie zrosło. Może dlatego, że często zmieniam ustawienie siodła, a rower mam dopiero miesiąc :)

Ale w starym biku też przez rok sztyca nie widziała żadnego mazidła i wcale nie miała zamiaru zawrzeć związku małżeńskiego z ramą.

 

Prawdopodobnie łyse sztyce, odrapane z lakieru mogłyby się zapiekać w ramie. Jak ktoś chce, to niech smaruje. Ale jak dostanie się troszkę piasku, to potem trochę trzeba się namęczyć, żeby wyczyścić rurę ramy(czyt. zabawa śrubokrętem owiniętym szmatą)

 

Ja w każdym razie niczym smarować nie będę ;)

Napisano
Trochę smaru nic nie waży i nic nie przeszkadza w zaciśnięciu sztycy , sam od dawna smaruje sztycę i nie mam żadnego problemu z niepożądanymi ruchami .

 

To zależy od ramy i od sztycy. Kumplowi sztyca osuwa się w Garym nic na to poradzić nie można (no prawie nic są specjalne pasty do montażu), a jakby ją przesmarował to pewnie latałaby jak świnia w patyku. Więc jak komuś sztyca trzyma się dobrz to można zaryzykować smarowanie, chociaż ja nie widzę takiej potrzeby. Lepiej od czasu do czasu ją ruszyć i po kłopocie.

A co do odtłszczaczy to są takie, które bardzo ładnie rozpuszczają smar a nie naruszają materiału. Jednak między ogniwami i tak pozostaną drobinki piasku bo kwarcu to raczej nic nie rozpuści. Dlatego, jak zauważył Andrew nie ma lepszej metody od szejkowania. Ja standardowo szejkuję dwa razy, chyba, że coś mnie natchnie to i trzeci raz pomerdam pojemnikiem.

Napisano

Na łańcuch to tylko szejkowanie tylko tak wypłukasz to co jest między ogniwami i wszystko co zawiera wodę lub jest lekko żrące jak dla mnie odpada potem się plamy, wżery na łańcuchu robią

 

Raz myłem blaty od korby deore w płynie do karchera (nie rozcieńczyłem) miały czarną anodę , zostawiłem je na 10 min i jak przyszedłem nie były czarne ale jasno szare :) Samochodu już nim nie myje a roweru prze nigdy do tego nie wsadzę ;)

 

Smar daje się na sztyce właśnie po to żeby nie skrzypiało , jeśli nie wyciągasz sztycy to nic ci tam nie wejdzie .

Sztyc się raczej nie maluje a pokrywa anodą nie ważne czy są metaliczne czy czarne w miejscu połączenia zawsze delikatnie się to wyciera

 

Jeden z przypadków : nowa ramka accent el nino + sztyca Acenta właśnie srebrna , kolega dużo nie jeździ i rower ma raczej czyściutki a po nie długim czasie sztyca tak się zapiekła że nie szło jej przekręcić ani wyciągnąć czy wypchnąć głębiej , w serwisie mu to jakoś wybili

  • 3 tygodnie później...
Napisano
To chyba nie odtłuszczacz, a odrdzewiacz. Tak agresywnych środków nie stosuje się do czyszczenia łańcucha ze względu na osłabianie materiału. Ogniwa potrafią popękać w bardzo piękny sposób...

 

Jeżeli ten Twój odtłuszczacz trawi anodę, to jest to pewnie jakiś mocny kwas...

 

Poza tym czyszczenie przez zanurzenie na pewno nie usuwa brudu jaki się zgromadził wewnątrz łańcucha, gwarantuję. Nie ma lepszego sposobu niż shake'owanie w butelce z benzynką, ewentualnie innym odtłuszczaczem. Ja płuczę łańcuch 3 krotnie i nawet po 3 płukaniu benzyna nie jest idealnie czysta a na dnie butelki osiadają drobinki zanieczyszczeń. Pomyśl, ile syfu zostaje po Twoim myciu.

...

Skoro napisałem odtłuszczacz to znaczy, że miałem na myśli odtłuszczacz. nie jest to dedykowany, rowerowy specyfik, tylko jakiś tam "przemysłowy".

 

Wyżera z łańcucha cały smar (więc bród nie ma się czego trzymać) w oka mgnieniu, za to nie potrafi mechanicznie uszkodzić ogniw żeby pękały, może jakieś inne magiczne środki potrafią "połamać" łańcuch, ten nie.:)

Aha do tej pory używałem go w stężeniu ok 20- 25%, nie wiem co by się działo jakbym czysty użył.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...