Andrew Napisano 20 Grudnia 2008 Napisano 20 Grudnia 2008 W problemie uczestniczą: - przerzutka przednia XT down swing - korba XT - manetka XT - łańcuch HG93 Problem polega za tym, że często po przerzuceniu ze środkowej zębatki na dużą łańuch owszem wskazuje na dużą zębatkę, ale nie układa się na zębatke, ogniwa opierają się o szczyty zębów. wskutek tego przez moment mam poślizg na korbie. Na dodatek zdarzyło mi się 2 razy, że przy zmianie z 2 na 3 łańcuch zawija się i zamiast iść prosto do tyłu, idzie do góry i zablokowuje się w prowadnicy przedniej przerzutki, co grozi jej połamaniem. Wygląda to tak, jakby przykleił się do zębatki :/ Zmiana 1>2 i 2>1 a także 3>2 zachodzą bez zakłóceń, choć spodziewałem się po XT nieco większej kultury pracy. Wszystkie części są nowe.
accentinferno Napisano 20 Grudnia 2008 Napisano 20 Grudnia 2008 trudno tak ocenić problem. Proponuje pobawić się z ustawieniem wysokości przerzutki i z wkrętami regulacyjnymi.
Andrew Napisano 20 Grudnia 2008 Autor Napisano 20 Grudnia 2008 Przesunąłem przerzutkę wyżej niż powinna być, tzn nie 3mm a 6mm powyżej najwyższej zębatki. Jest lepiej, tzn prawie za każdym razem łańcuch dobrze się układa. Znalazłem też drugiego winowajcę - złota spinka SRAM. To ona jakoś zaczepiała się na korbie i łańcuch był wciągany w przerzutkę. Szkoda, bo bez spinki nie da się żyć. Jutro zakuję łańcuch oryginalnym pinem.
nevermind Napisano 20 Grudnia 2008 Napisano 20 Grudnia 2008 Spróbuj inną spinkę. W moim rowerze nie miałem najmniejszych problemów, a u mojej żony jedna robiła problemy na wózku przerzutki (obie przerzutki to RD-M581, łańcuchy CH-HG72), a po wymianie na inną bez najmniejszych problemów. Pozdrawiam
Artro Napisano 21 Grudnia 2008 Napisano 21 Grudnia 2008 Hmm... A moze powodem jest rozciagniety lancuch? Wiem, ze jest nowy, ale mimo wszytko xD Wtedy wyjasnialoby to, czemu lancuch nie uklada sie na zebatce :/
jedrekxc Napisano 21 Grudnia 2008 Napisano 21 Grudnia 2008 podnieś trochę wyżej przednią przerzutkę. Łańcuch wchodząc na 3 zębatkę nie wskakuje od razu w wyżłobienia między zębmi, tylko przechodzi w swoje ostateczne( dobre) położenie opierając się na chwile w najwyższej z możliwych pozycji, czyli na szycie ząbków zębatki. Jest to normalna rzecz. Zauważyłeś że łańcuch na boki jest mało podatny i nigdy nie uda mu się ułożyć w trakcie zmiany przełożenia w taki sposób że część ogniw będzie na swoim miejscu, a pozostałe będą poza osią zębatki. Zawsze pomiędzy tymi dwoma położeniami łańcuch opiera się na wspomnianych już szczytach zębów. Całe to zjawisko zachodzi właśnie w miejscu prowadnicy łańcucha przedniej przerzutki, ponieważ to ona inicjuje zmianę przełożenia. Zauważ że jeśli łańcuch przejdzie już przez prowadnicę, to po obrocie korbami o ponad 45 stopni łańcuch już jest, albo zaczyna wskakiwac na swoje miejsce, czyli sworznie są w dołkach ( pomiędzy zębami) To zjawisko jest wykorzystywane w napinaczach łańcucha rowerów zjazdowych. Prowadnica napinacza znajduje się tuż nad łańcuchem, więc niemożliwe jest przemieszczenie łańcucha w górę i opieranie się na zębach co w dalszych konsekwencjach mogłoby spowodować to że spadałby. Natomiast na zębatce za prowadnicą takie coś już jest możliwe, ale też nie bezpośrednio za prowadnicą, tylko trochę dalej od niej- tam, gdzie pozwala na to podatność łańcucha na boki. W twoim przypadku prowadnica przerzutki jest na tyle wysoko, żeby można było zmieniać przełożenia, ale jednocześnie zbyt nisko, aby odbywało się to bez oporów/problemów. A to że łańcuch nie od razu wskakuje na swoją pozycje, to normalka i nie ma czym się przejmować. Co do poślizgu na korbie ustaw przerzutkę tak, aby poruszając manetką mogła się ona bardziej wychylać na zewnątrz. Spowoduje to że łańcuch będzie bardziej odkształcany i szybciej "złapany" przez zębatkę. Masz manetkę XT- zauważ że wrzucając na 3 wychylając dźwgnię manetki do oporu, a później ją puszczając wraca ok 5 mm. Te 5 mm naciągu linki jest właśnie po to żeby szybciej zmieniac przełożenia. Wychylając dźwignię do oporu powodujesz takie odkształcenie łańcucha że szybciej wskakuje na zębatkę, a puszczając dźwignię przerzutka powraca do pozycji która jest wystarczająca żeby utrzymac łańcuch na zębatce. Z tą regulacją nie przesadź, bo możesz doprowadzić do tego że przerzutka będzie się zbyt ocno wychylała i łańcuch będzie ci spadał. Musisz się trochę pomęczyć żeby dojść do perfekcji. powodzenia
Carbon Napisano 21 Grudnia 2008 Napisano 21 Grudnia 2008 Ja proponuję zastosować się do ww. rad i wymienić linkę, koszt nie duży a często pomaga. Pozdrawiam.
Andrew Napisano 21 Grudnia 2008 Autor Napisano 21 Grudnia 2008 Dzisiaj wywaliłem spinkę. ender tak, wszystko jest na 9 biegów ) Artro łańcuch na pewno nie jest rozciągnięty. Za to może jest za bardzo "spasowany" jedrekxc Dzisiaj przejeździłem 4 godziny z imbusem i śrubokrętem w kieszeni. W końcu osiągnąłem sukces Na początek wymieniłem linkę (thx Carbon). Jak ją wyciągnąłem z manetki to padłem - kilka drucików wyrwało się z ołowianej główki i linka zaczęła się rozplatać Pierwszy raz coś takiego widziałem. Tak więc wymiana linki przyniosła zdecydowaną poprawę,ale raz na 10 razy operacja wrzucenia 2>3 trwała dłużej niż powinna. BARDZO ważne jest idealnie równoległe ustawienie przerzutki względem zębatek. 0,5mm odstępstwa robi bardzo dużą różnicę. Wcześniej myślałem, że jest równo. Pozory mylą... Podniosłem przerzutkę tak, że mam 8 mm od prowadnicy do zębatki. Wykręciłem troszkę śrubę blokującą maksymalne wychylenie przerzutki w górę. Teraz można "dociągnąć" wózek o 2mm w górę dłuższym ruchem manetki. Potem jeszcze dostrojenie baryłką przy manetce i voila. Przyczyną moich problemów było zbyt niskie i nierównoległe ustawienie przerzutki, a także ta nieszczęsna linka, która spłatała mi niezłego figla. Jakbym nie wymienił tej linki, to męczyłbym się jeszcze dłuuuugo. Dzięki chłopaki za pomoc! Pierwszy raz montowałem przednią przerzutkę, wcześniej jeździłem z napinaczem
jedrekxc Napisano 22 Grudnia 2008 Napisano 22 Grudnia 2008 no i git:) przednią przerzutkę jest o wiele trudniej ustawić niż tylną. W tylnej masz 4 możliwości regulacji,w przedniej aż 8! Więc trzeba się pomęczyć te kilkanaście minut, żeby później cieszyć się idealną pracą
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.