Guerreiro Napisano 28 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad nabyciem jakiegoś full'a, jednak ceny jak dla mnie wciąż są zbyt duże. Na wszelkiej maści aukcjach można znaleźć wiele używanych rowerów, często w dość przystępnych cenach. Czy warto bawić się z rowerami za jakieś 2000zł? Zależy mi na rowerze z dobrą amortyzacją, ale nie wiem czy lepiej szukać czegoś starszego na lepszych częściach czy nowszego na gorszych. Sprzęt powinien nadawać się do enduro i lekkiego DH. Teoretycznie rower enduro spokojnie by mi wystarczył, ale te pojawiły się na rynku stosunkowo nie dawno, a ich ceny są wciąż wysokie. Łatwiej jest znaleźć jakiś rower do freeride'u czy inny grawitacyjny, ale to zwykle są już dość wyeksploatowane maszyny. Jednak nie chciałbym nic więcej zbierać i wywalać na rower kilkanaście tysięcy. Ma to być rower przejściowy na rok, dwa. Jesteście w stanie coś doradzić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Martinii Napisano 28 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Zobacz ten temat: http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...68&hl=giant Moze za takim Giantem bys sie rozejrzal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 28 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Ten giant to typowy XC o małym skoku. Przy mojej jeździe chyba szybko bym go skatował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ender Napisano 28 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 moze lepszym wyjsciem bylby zakup przynajmniej nowej ramy i amora, resztę sprzętu byś dobrał używaną wiem że może dziwnie to brzmi ale jest jakimś rozwiązaniem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 28 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Też nad tym myślałem, ostatnio można tanio kupić boxxer team, bo już za 1800zł, ale i tak jest to trochę za wiele jak dla mnie. Szczególnie, że potrzebowałbym do tego całego roweru. Jeżeli chodzi o ramy to też jest to koło 5000zł za jakąś ramkę przyzwoitą. Chyba taniej jest już kupić cały nowy rower niż nową ramę i amor. Zależy mi by wyszło to możliwie najtaniej i przeżyło tak z dwa lata. Po tym czasie łatwiej będzie mi się zdecydować na jakąś ramą i amor już pod konkretną dyscyplinę. Co do hardtaila to też nie bardzo mi pasuje, bo już trochę jeździłem i chciałbym się wreszcie przerzucić na full'a. Ze starego roweru też nie mam co liczyć na jakieś części, bo ma już 7-8lat i ledwo coś tam działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 13 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 A może gdzieś za granicą uda mi się dorwać gdzieś tanio rower? Ostatnio znalazłem na polskiej aukcji używanego giant'a reign 2 z 2007 za 3000zł, znajdę coś podobnego za granicą za mniejsze pieniądze? Udało mi się nawet w jakimś sklepie znaleźć nowego reign 0 z 2007 za 4500zł, więc chyba nie powinno być problemu. Nie zależy mi na najnowszym modelu, tylko na względnym rowerze za małe pieniądze i nad wysyłką do polski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sel Napisano 13 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 Patrząc na obecne kursy kupowanie za granicą imho totalnie się mija z celem. Euro jest droższe o 80gr niż w wakacje także przy 1000 euro stracisz 800zł a to już coś ;-) Osobiście ramę fulla wolałbym nową - nigdy nie wiesz jak poprzedni właściciel ją traktował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 13 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 Moim zdaniem obecnie jest jeden słuszny kierunek na używki i jest to ebay.co.uk. Można też szperac po innych europejskich ale ciezko cos sensownego sciagnac. USA juz tylko transport osobisty ewentualnie zamawianie jakich rzadkich ram. Nie ma się czego bać jeśli chodzi o używki ram. Na ramie jak na żadnej innej części widać w jaki sposób był traktowany sprzęt. Bardzo dobra inwestycja jest ściągnięcie uzywki np Reigna lub Trance ktore w UK czy w USA mają wręcz śmieszne ceny. Radze też penetrować dość rzadko odwiedzane Ebay.it i Ebay.fr. Na tym drugim można dorwać w dobrej cenie głownie widelce. Pozdrawiam! Marcin P.S. Najtańsze koszulki rowerowe tylko w Australii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mwegrzyn Napisano 13 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 Skąd ta pewność że nie ma się czego bać jeżeli chodzi o zakup używanej ramy . Co ma do tego Ebay , czy inny portal . Głownie opiera się to rzetelności osoby prywatnej , a z tym jest różnie . Nawet zakładając że opis jest rzetelny , to czasami dochodzi do różnych ocen tej samej ramy , dla jednego skatowana , dla innego lekko używana . Używaną ramę full , najlepiej kupić w kraju i to z możliwością odbioru osobistego . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 13 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 moim zdaniem pewnosci nie ma - ale sam po sobie wiem ze widelec i rama o rownym mu wieku mogą wygladac zupelnie inaczej co do stanu - amor moze byc w bardzo dobrym a rama w kiepskim - szczegolnie lakier. po roku tyrustycznego uzytkowania ramy dc mastiff wygladala ona gorzej niz jakakolwiek wczesniejsza, widelec mial porownawczo wrecz znikome slady uzytkowania (na wewnetrznej stronie podkowy, niewielkie rysy na dolnych goleniach i male slady da dole goleni od stawiania roweru bez koła). rama miala przetarcia od pancerzy, do tego rura podsiodlowa i dolna rura ramy byly mocno sfatygowane przez kamienie. patrząc na widelec odniosilo sie wrazenie ze nie byl w komplecie z tą ramą uzywany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 13 Grudnia 2008 Mod Team Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 Klaniam, Jest tylko jedno "ALE". Uzywany sprzet na ebay.com lub ebay.co.uk jest przewaznie zdecydowanie mniej wyeksploatowany niz w Polszcze. Prosta sprawa - wyzszy status materialny spoleczenstwa pozwala czesciej wymieniac czesci i/lub cale rowery ktore maja przed soba jeszcze duuuzo aktywnej jazdy. Kupilem uzywany amor w Hamburgerowie. W sumie gdyby nie fakt ze byl przyciety i opisany jako uzywka musialbym sie zastanawiac gdzie nosi slady uzywania Oczywiscie jak masz szczescie to kupiesz pasciaka tak w Polszcze jak i gdziekolwiek indziej... Ale kupowanie za Wielka Woda lub u Herbaciarzy obciazone jest zdecydowanie mniejszym prawdopodobienstwem nabycia padliny... OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Skąd ta pewność że nie ma się czego bać jeżeli chodzi o zakup używanej ramy .Co ma do tego Ebay , czy inny portal . Głownie opiera się to rzetelności osoby prywatnej , a z tym jest różnie . Nawet zakładając że opis jest rzetelny , to czasami dochodzi do różnych ocen tej samej ramy , dla jednego skatowana , dla innego lekko używana . Używaną ramę full , najlepiej kupić w kraju i to z możliwością odbioru osobistego . Kwestia czytania między wierszami. Niestety Polacy nadal są narodem mocno nie ufającym i sprawnie kombinującym. W Niemczech czy UK ska sprowadzałem opisy jeżeli nie w aukcji to mailowe dostaniesz znacznie bardziej rozwinięte, każda kropka, każda rysa jest dokładnie opisania. U nas niestety nadal wielu myśli, że 3-4komenatrze negatywne na 200-300pozytywów to nic strasznego. Na niemieckim czy angielskim ebayu sprzedawca tak długo Ci będzie dogadzał aż uznasz aukcję za pozytywnie zakończoną. Ale uwaga tam nie handlują łosie, jak będziesz probował coś przegiąć twój kolejny mail wpadnie w studnie. Z zakupem w Polsce mocne uproszczenie ale nie wiem czy nie wolał bym np sprowadzic ze stanów i zaoszczedzic troche grosza niz sciągać z drugiego konca kraju. W wypadku wałka w Polsce mamy policje, bo raczej sam bym nie jechal na drugi koniec kraju ale w Ebayu mamy ubezpieczenie PayPal które jest znacznie łatwiejsze do wyegzekwowania niz ubezpieczenie kupujacych w allegro. Jeśli chodzi o używke jaka kupowałem to zdecydowanie najdroższą był niebieski ptak Tobo. Transakcja bardzo sprawna, kontakt o każdej porze dnia. Mimo że sprzet używany to faktycznie lepiej wyglądał niż niektóre rowery wystawowe ktore sa testowane na sklepie. W UE najwiekszy zakup to ponad 7tys zł, w USA to ponad 6tyś jednak w żadnym momencie nie mialem nawet najmniejszego podejrzenia że ktoś mnie próbuje przekręcić. Pozdrawiam! Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 14 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Jak wygląda mniej więcej takie kupowanie na ebay'u, czy są jakieś problemy z wysyłką do polski i przewozem przez granice? Pewnie przy UE nie powinno już być dodatkowych opłat, ale przy USA już tak lekko nie raczej nie będzie. Mógłby ktoś podać jakieś propozycje cięższego sprzętu do enduro w cenie 2000-3000zł? (allegro, ebay) Zbytnio się w enduro nie orientuje, ale czytałem trochę o reign'ie i niby nadaje się nawet do lekkiego FR. Dotyczy to jednak tylko modeli od 2007, bo wcześniejsze miały słaby punkt przy mocowaniu dampera. Tak w ogóle to jak wiele mogę wymagać od takiego enduro? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 14 Grudnia 2008 Mod Team Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Klaniam, W obrebie Starej Dobrej Europy wszystko ograniczone jest tylko fantazja sprzedajacego i stawkami poczty lub opcjonalnie firm kurierskich. Co do sprowadzania zza Wielkiej Sadzawki sie nie wypowiem gdyz do Polski nieczego nie sciagalem. Do UK konczylo sie na zaplacenu lokalnego VAT (i to tez nie zawsze) i drobnej oplaty za odprawe. Jednakowoz jak znam polskie sluzy celne, nie odpuszcza nawet srubki do przykrecania tarczy OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubus18 Napisano 14 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Zależy na jakiego celnika trafisz i jakim sposobem ściągniesz, bo nie od dziś wiadomo że osobiście jest dużo pewniej. Tak samo statkiem, również mała szansa na cło. Samolotem już się sprawa komplikuje i to bardzo. Pozdrawiam P.S.Ivan śrubkę muszą odpuścisz, wchodzi w "dolarowy limit przewozowy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Co do śrubki to limity ostatnimi czasu uległy zwiększeniu, a dodatkowy limit jest w okresie swiątecznym więc tą dostaniemy bez cła . Jeśli chodzi o Cło/Vat to w UE przechodzi na 0%. Poza opłatą za przesyłkę nie ma żadnych innych dodatków. Jeśli chodzi o USA to sprawa jest skomplikowana ale do przejścia. Większość używek przechodzi bez cła np zamówiony Scott Ransom, czy moj Fox. Na nówki można walczyć o niskie cło np zaniżając wartość przesyłki, robiąc podwójny przelew(czy ja właśnie popełniłem przestępstwo?). Dobrą rzecza jest też jeżeli w paczce znajdzie się list od "cioci Krysi" ale obowiązkowo napisany po polsku. Wszystkie sposoby uznał bym jednak jako gratis. Jeżeli uda nam się ominąć cło to super, mamy troche grosza w kieszeni ale zbytnio bym się na to nie nastawiał jako pewnik że cło i vat ominiemy. A co do 3tyś zł hmmm zza wielkiej wody Mongoose Khyber z Rocco 3pl za 600-700$(pytaj na rbikes.com mieli niespełna 600$), GT Sanction, nie skreślał bym Reigna, a może delikatna używka Scott Ransom których jest całkiem sporo w niezłych cenach(piękna i cholernie sprawna ramka). Pytanie czy zdecydujesz się na coś sprawdzonego i popularnego jak Reign ewentualnie jakis Spec Enduro czy nie boisz sie egzotyki i wezmiesz Khybera który zawieszenie ma takie jak TripleDiamond na którym Kovalik pomykał w którejś z serii Kranked'a. Pozdrawiam! Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 15 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 O ransom'ie słyszałem sporo dobrego, ale mam wrażenie, że nie jest zbyt wytrzymały. Dodatkowo jest to firma która sporo sobie liczy za sam znaczek, chociaż ten damper wydaje się dość ciekawy. Chociaż rower oferuje spory skok, bo aż 165/160. Może faktycznie warto by się bliżej mu przyjrzeć. Mongoose Khyber też mi się całkiem podoba, ale pewnie nie będzie łatwo dostać go w europie (przynajmniej w dobrej cenie). Specialized Enduro to bardzo dobry rower, ale niestety też bardzo drogi. Nawet w USA kosztuje sporo, a jak jeszcze dojdą opłaty to już dużo więcej niż mój budżet. GT to jednak jednozawias - warty uwagi tylko jeśli znaleźć by go bardzo tanio. Za reignem przemawia wytrzymałość i dobre zawieszenie. Dodatkowo jest to rower dość popularny i nie ma większych problemów ze znalezieniem jakiegoś w dobrym stanie. Chętnie rozpatrzył bym jeszcze jakieś inne ciekawe modele. Bardzo dobrym rozwiązaniem jak dla mnie byłby ten mongoose, gdyby tylko dało się go gdzieś łatwo dorwać za tą cenę. O ransomie też trochę poczytam, bo bardzo zainteresował mnie ten rower ze względu na sporą uniwersalność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Ransom mało wytrzymały - czy widziałeś go na żywo? Moim zdaniem to potężnie zbudowana rama o profilach nie spotykanych w innych konstrukcjach z takim samym przeznaczeniem. Co do dobrych słów to potwierdzam w 100%. Jeździlem na sztuce która miała zamontowanego Pearla 3.3 i jego zachowanie jest powalające. Kolega ściągnął używke Ransoma z seryjnym Equalizerem, niestety okazało się że damper puszcza powietrze co w jego wypadku jest mocno uciążliwe. Damper przyjmuje dla wagi 85kg ponad 400psi. Poza tym że damper puszczał to przy probie napompowania orginalną NOWĄ pompką Scotta strzelił wężyk w pompce - mało zawału nie dostałem. Damper minus ale sama rama np z Pearlem PLUS OGROMNY ! ! ! Dla dopełnienia informacji o Equalizerze dodam, że Scott przyjął na reklamację damper z ramy zakupionej w USA na którą nie było żadnych kwitów - CHWAŁA IM ZA TO ! ! ! Dla mnie wielkim plusem jest to, że zauroczył kolesia który w przeciągu niespełna 2lat testował hmm jak licze na szybko to 7sztuk fulli o skoku powyżej 150mm. Obecnie Ransom ostatnie dni jeździ z Lirykiem uTurn(cudowny zestaw) a lada chwila będzie Totem. Wierz mi, że właściciel daje Rnasomowi popalić i to ostro ! ! ! Co do Khybera w UE faktycznie marne szanse ale w USA dosc popularny i z przystępnymi cenami. Spec Enduro model z 2006 w którym jestem zakochany to piekielna maszyna i wcale nie jest droga. Może ten własnie model lada chwila zawita u mnie we wściekle żółtym kolorze. Model 2007/08 którego miałem okazję testować nie powalił mnie na kolana. Ot full z większym skokiem. GT oj tu wiele osób może się poczuć urażone. Przecież to ten sam patent co Mongoose. Zapytaj Dejot'a jak pieje z zachwytu nad Force1 , a ja mogę dorzucić kilka słów o działaniu FreeDrive w Mongoose tyle, że Canaan. Reign popularny do dostania w dobrej cenie, ciekawie działający. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 15 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Ogólnie to ten GT bardzo mi się podoba, ale jakoś nie widzę by było to samo zawieszenie co w mongoosie. Jednak jak GT to też tylko USA, a wolałbym jak już to w zachodniej europie szukać. Kiedyś chciałem speca enduro z 2006, ale był po 5000zł. Chociaż na bardzo dobrych częsciach. Ransoma nie widziałem na żywo. Jednak nie przepadam zbytnio za tą firmą i ciężko mi się przekonać do ich wytrzymalszych produktów. Jak dla mnie scott to głównie rowery do XC dla bogatych. Jeżeli chodzi o enduro to podobają mi się jeszcze Mondraker'y - ponoć dobre i tanie, jednak w Polsce wciąż mało popularne. Może na zachodzie się coś używanego znajdzie, w szczególności w Hiszpanii. Jednak nie wiem na ile są one wytrzymałe, jakoś za bardzo nie wyglądają, ale sporo rur jest hydroformowana i może temu robią takie wrażenie. To samo norco fluid, chociaż te chyba są bardziej do AM niż enduro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 15 Grudnia 2008 Mod Team Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Klaniam, Nie wiem za jaka wersja Fluida ewentualnie chcialbys sie rozgladac, ale LT dostal po glowie od brytyjskiej prasy za zbyt wielkie aspiracje zawieszeniowe (160mm) w zderzeniu ze zbyt XC-owa rama... OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dejot Napisano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 Co do GT- Zawieszenie to system inteligentny. Dodatkowa platforma w damperze redukuje bujanie do 5mm skoku dampera a przy przełożeniu 1:3 wychodzi to jakieś 15 mm skoku tylnego koła. To tak jak na sztywniaku z grubszą oponą Posiadam Force'a ale czekam na haki od Sanction'a (135x12 maxle). Do tego zamierzam w przyszłości dorzucić Liryka i będzie całkiem enduro/FR Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 16 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 O ile uda mi się znaleźć GT w dobrej cenie to się mocno nad nim zastanowię. Zawsze myślałem, że jest to zwykły jednozawias i jakoś specjalnie nad GT się nie zastanawiałem. Mam jeszcze pytanie co do reigna, znalazłem jakąś wersję X - czym się różni od podstawowej? Cenowo jest podobna do zwykłej wersji i mam jakby wytrzymalsze komponenty. Czy jest to już rower do FR czy jeszcze enduro? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 x to pancerniejsza wersja reigna - bardziej juz fr niz enduro - chocby to ze ma dwie tarcze z przodu i wyjscie pod napinacz - gniazda w ramie przy suporcie. oba rowery maja tez inną geometrię, rama x'a jest sporo ciezsza od zwyklego reigna. roznia sie obie tez skokiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guerreiro Napisano 16 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 Ta rama z reign x wygląda jak ta z 2007 w zwykłym reign. Osobiście bardziej mi się podobała stara niż ta nowa, miała bardziej agresywną geometrię. O co chodzi z dwoma tarczami z przodu? Co do rowerów z zachodniej europy to ciężko coś znaleźć przy wyjątkowo słabej złotówce. Za to znalazłem kilka ciekawych ofert na polskich aukcjach, tylko mam obawy co do rozmiarów ramy. Nie bardzo wiem która rozmiarówka jest do enduro. Wydaje mi się, że przy prawie 180cm najlepsza byłaby 18", ale znalazłem kilka fajnych rowerów na 16". Niby do zastosowań bardziej ekstremalnych lepiej brać mniejsze ramy, chociaż chciałbym też bez problemu gdzieś na tym rowerze pojechać, a nie go pchać. Jeżeli chodzi o podjazdy to raczej nie mam takich zamiarów, ewentualnie gdzieś kawałeczek podjechać. Jednak katować się długimi podjazdami nie mam zamiaru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 reign to odchudzona wersja starszych ram, reign x to bardziej starszy model ale z wiekszym skokiem. co do pchania - nie zalezy ono od wielkosci ramy tylko bardziej od dlugosci sztycy - jesli ją obetniesz to nici z podjezdzania czy bedziesz mial rame L czy S dwie tarcze z przodu czyli dwie zębatki korby plus bashguard - zamiast pelnych trzech. jesli nie zamierzasz podjezdzac to lepiej kup zjazdowke - wyjdzie na jedno a wlasciwosci zjezdne lepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.