olek123 Napisano 26 Listopada 2008 Napisano 26 Listopada 2008 Mam pare pytań odnośnie tych amortyzatorów. Na początku napisze, że zastosowanie to wyścigi xc, waga moja to około 60 kg, amor ma być uzywany z tarczą. Poszczególne reby nie różnia się wiele wiec nie bede podawał modelu, jeżeli chodzi o r7 to model z 06 lub 07 z blokadą w manetce i tłumieniami TPC. Patrząc na wyprzedarze można kupić r7 starszy model dużo taniej niz rebę i wiem czy się zdecydować na manitou czy poczekać z wymianą na rebe jeszcze rok? Obecnie jeżdżę na torze która ma odpowiednia sztywność pod hamulce tarczowe. Jak będzie z r7, bedzie mniej sztywna, czy przy mojej wadze nie będzie różnicy? Ma ktoś porownanie pracy reby z r7? Wiem że przy tej samej cenie na pewno brał bym rebe ale r7 są tańsze i może niedużo gorsze?
Sel Napisano 26 Listopada 2008 Napisano 26 Listopada 2008 Powiem tak, osobiście mogę być subiektywny ALE według mnie: - trwałość manitou średnia - R7 Platinum pracą nie powalał, wręcz przeciętnie (nie wiem jak z tłumikiem TPC będzie) - jeśli waższysz 85kg + weź Rebę - sytuacja kiedy dystrybutor w polsce (wigwam) oraz żaden serwis w polsce nie ma uszczelek przeciwkurzowych evil genius przez co nie mogłem zrobić serwisu pełnego jest wręcz śmieszna - brak "blow off" czy "floodgate" jak kto woli, tzn. zaworu bezpieczeństwa do blokady Ogólnie zraziłem się do Manitou a w szczególności R7. Obecnie posiadam Rebę 08' - pełne zadowolenie :-)
olek123 Napisano 27 Listopada 2008 Autor Napisano 27 Listopada 2008 Orientuje się ktośj ak jest z tymi nowymi r7, czy też zdarza się, że puszczają powietrze?
Rudd Napisano 27 Listopada 2008 Napisano 27 Listopada 2008 Mój elite absolute tylko raz stracił ok 50psi - gdy zostawiłem go na noc w garażu w którym było ok 0*C, poza tym trzyma cały czas tyle ile sie napompuje (używam go od maja). Jednak taki sam elite absolute, którego używa mój kolega (tylko że przemalowany fabrycznie na na "centuriona" - był standardowo w rowerze) regularnie traci powietrze - nie wiem dlaczego, nie wiem czy coś już z tym zrobił.
Mod Team Pixon Napisano 27 Listopada 2008 Mod Team Napisano 27 Listopada 2008 Nawet jeśli puszcza to dajesz do serwisu i już przestaje puszczać.
Sel Napisano 27 Listopada 2008 Napisano 27 Listopada 2008 Pixon nie uważasz tego trochę za paradoks ? Rozumiem wadliwe tłumiki, albo coś, ale widelce puszczające powietrze ? Nowy widelec który trzeba oddać na gwarancje po wyjściu ze sklepu ekhm...
olek123 Napisano 27 Listopada 2008 Autor Napisano 27 Listopada 2008 Nawet jeśli puszcza to dajesz do serwisu i już przestaje puszczać. Niestety wiekszosc okazji to amortyzatory wyciagniete z nowych rowerow lub sprowadzane, wiec gwarancji brak.
Bizon Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Orientuje się ktośj ak jest z tymi nowymi r7, czy też zdarza się, że puszczają powietrze? A to stare poszczają hmmm .Mam rocznik 2007 i mam go 1,5 roku i nie puszcza powietrza.Raz na pól roku napompuje i spokój.To że jednemu osobnikowi nie spasował amor to go jeszcze nie dysklasyfikuje .Tak jest ze wszystkim ,że jednemu coś pasuje drugiemu nie.Nie żebym namawiał do R7 ale ja po 1,5 roku użytkowania nie mam żadnych zastrzeżeń i jestem zadowolony.
Mod Team Pixon Napisano 28 Listopada 2008 Mod Team Napisano 28 Listopada 2008 Bizon szczęściarz Mi schodzi tak co dwa tygodnie- maksymalnie miesiąc muszę dopompować amortyzator. Rocznik R7 2007.
uchmanek Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Pixon: zastosuj wiec swoja rade do siebie, oddaj na gwarancje i przestanie puszczac . Wracajac do tematu: - przy wadze 60kg nie poczujesz roznicy w sztywnosci tych widelcow - z mojego doswiadczenia wynika, ze jakos wykonania widelcow manitou jest nizsza ni rs - tlumienie tcp jest mniej funkcjonalne niz mc - r7 zawsze bedzie mniej czuly niz reba, ze wzgledu na nieregulowalna sprezyne negatywna (chociaz przy zastosowaniu maraton ma to mniejsze znaczenie) - zabokowany widelec, ktory zaczyna byc aktywny po najechaniu na wieksza przeszkode wydaje sie byc ciekawa opcja, szczegolnie na maratonie
bikerboy Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Witam, Czy ten Manitou r7(absolut?) faktycznie jest do niczego?Przecież jeśli ktoś posiada pompkę chyba nie ma większego problemu co jakiś czas dopompować(jeśli faktycznie powietrze uchodzi) Piszę,ponieważ też stoję z wyborem amora r7 absolut 08` vs reba 08`-różnica w cenie 200-300zł. Wiem,prawie każdy jest zadowolony z Reby,ale jak to się ma do tego R7 czy jest z nim ta źle? Pzdr. Krzysiek
uchmanek Napisano 29 Listopada 2008 Napisano 29 Listopada 2008 Nie jest z nim az tak zler. R7 to dobry widelec. Sprawa polega na tym, ze duzo kosztuje, a za porownywalne pieniadze mozna miec lepsza rebe.
olek123 Napisano 13 Grudnia 2008 Autor Napisano 13 Grudnia 2008 Mam pytanie odnosnie r7 Elite absolute. Jest on wyposarzoy w 6 stopniowa regulacji kompresji, teraz jezdze z manetka i jest to dla mnie idealne rozwiazanie, ale zastanawiam sie nad platforma. Mozna amortyzator zablokowac? jest duza roznica miedzy skrajnymi ustawianiami platformy? czy na nie zablokowanym ale utwardzonym amortyzatorze nie bedzie on pompowal na podjazdach ale dawal pewien komfort na zjazdach? Amortyzator ma brac udzial na zawodach gdzie z wlasnego doswiadczenia wiem ze przy interwalowych trasach nie ma zabardzo czasu i mozliwosci schylac sie do korony, zato swietnie spisuje sie manetka.
Sel Napisano 13 Grudnia 2008 Napisano 13 Grudnia 2008 Z tego co mi wiadomo 1 2 i 3 dają różnice, 4 i 5 są podobne, 6 to blokada ;-)
Pro Napisano 14 Grudnia 2008 Napisano 14 Grudnia 2008 Jestem posiadaczem R7 Elite ale niestety z powodu pogody nie byłem wstanie sprawdzić w terenie. Co do blokady działa bardzo ładnie i umożliwia częściowe zablokowanie amora (sprawdzałem na sucho). Ale jak mówisz że będzie używany w XC to bym jednak się skusił na manetkę. Co do kompresji daje dużą różnice w kompresji. Moim subiektywnym zdaniem większą niż w Torze(i mniej kręcenia pokrętłem), ale wiadomo każdy ma inne odczucia. Co do puszczania powietrza to przedstawię historie mojego amora. Kupiłem go wraz z ramą Meridą jako set. Amor stał w sklepie i po tygodniu po napompowaniu amor puścił powietrze! Jak się okazało R7 Elite w wersjach OEM moją złe uszczelki i dotyczy to generalnie roczników z 2008 roku zrobionych na Tajwanie. Problem nie dotyczy amorów z USA. Wigwam nie zrobił żadnego problemu z naprawą gwarancyjną i w tej chwili amor jest w pełni sprawny. Dlatego przestrzegam przed kupowaniem amorów R7 w wersji OEM bez gwarancji. Dodatkowo na plus r7 dałbym tani serwis w porównaniu do Reby
Sel Napisano 14 Grudnia 2008 Napisano 14 Grudnia 2008 Co do taniego serwisu to bym polemizował, 20zł simmeringi, 60zł przeciwkurzowe, 90-100zł za serwis. Podobnie jak RS.
olek123 Napisano 24 Stycznia 2009 Autor Napisano 24 Stycznia 2009 Co wy byscie wybrali na moim miejscu? - Reba sl - Manitou model R7 super clickit lockout (manetka) Z tym, ze Reba bedzie ciezsza i drozsza.
Wax Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Ja bym wziął Rebe SL, sam ta takiej jeżdżę i nie narzekam ! Mam rocznik '08 i ważę około 60-62kg. Fakt że Reba nie powala wagą, ale wykonanie, sztywność i brak problemów rekompensuje to. Jak chcesz lekko, tanio ale z ryzykiem puszczania powietrza i serwisem to weź R7.
iras76 Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 biorąc pod uwagę późniejszą odsprzedaż wziąłbym rebe
ramir Napisano 26 Stycznia 2009 Napisano 26 Stycznia 2009 Miałem R7 a teraz mam rebę. Przy tym samym nominale skoku r7 jest wyższy o około 20 mm od reby (te widelce chyba tak mają). Należy to uwzglednić bo wpływa to na geometrię całości. Miałem 100 r7 i wygladało to jak rower do enduro. Z rebą 100 wszytsko wróciło do normy. Jakbym brał jeszcze raz wziąłbym r7 80 a nie 100 i pewnie byłoby ok. Teraz porównanie obu widelczyków - moim zdaniem reba jest wszechstonniejsza i ma lepszą manetkę z systemem zabezpieczającym przy najechaniu na przeszkodę z zablokowanym skokiem. Jakość wykonania chyba jednak lepsza w RS. Powietrze mi puszcza ale jak dopompuję to gdzieś na 2 tygodnie starcza. Niedługo oddaję do serwisu i mam nadzieję, że będzie jak nowy. R7 jeżdziłem około półroku, wszystko działało jak należy ale jednak przez tą dziwną długość wróciłem do RS i... nie żałuję .
Nawrotek Napisano 26 Stycznia 2009 Napisano 26 Stycznia 2009 R7 i Reba to 2 różne forki R7 jest typowo wyścigową maszynką której waga jest priorytetem - podobnie jak w starym sidzie inne rzeczy są na 2 miejscu Ja mam i nie narzekam, nie zamierzam rozstać się z manitou Reba jest generalnie lepsza - kanapa, multum funkcji i ustawisz ją pod siebie idealnie, aczkolwiek waży swoje.
Sel Napisano 27 Stycznia 2009 Napisano 27 Stycznia 2009 Nie dramatyzujmy z tą wagą ;-) Reba waży 1650g ? Nie dramatyzujmy z tą wagą ;-) Reba waży 1650g ?
Nawrotek Napisano 27 Stycznia 2009 Napisano 27 Stycznia 2009 Chyba WC ponad 1700, 1600 to waży bez manetki, i oleju Waxa reba - 1720 g Mimo wszystko, lepiej od r7 pracuje i łyka wszystko, głupie uczucie - ręce nie czują żadnych kamoli, dopiero tyłkiem odczuwasz heh Bo zakupie reby fulla Ci się zachce
Wax Napisano 27 Stycznia 2009 Napisano 27 Stycznia 2009 Waxa reba - 1720 g Moja Reba wazy 1734g w tym gwiazdka, piwoty, manetka, niedocięty pancerz no i sterówka 19,7cm. W tym albo przyszłym tygodniu sterówka i pancerz pójdzie do cięcia, w przyszłości piwoty na Ti i masa na bank spadnie poniżej 1690g.
Kubus18 Napisano 27 Stycznia 2009 Napisano 27 Stycznia 2009 Nawrotek, Reba pod tarcze, z przyciętą rurą i blokadą na pokrętle(są i takie wersje) waży 1630 g. Wersja z manetką ~~ 1680 g.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.