parampam Napisano 20 Listopada 2008 Napisano 20 Listopada 2008 Zobaczyłem niedawno coś, co powaliło mnie na kolana a śmiać się nie mogę przestać do dziś. Przytaczam z innego forum najlepszy/najskuteczniejszy sposób konserwacji łańcucha rowerowego (z zachowaniem praw autorskich dr.krisk`a): "Jak idealnie nasmarowac lancuch w bicyklu. Kupujemy od chlopa wolu tlustego, i przez rok dotuczamy intensywnie. Zeby tylko malo ruchu mial, a tluszczu duzo!!! Po roku zabijamy na trawniku z tylu bloku, sprawiamy, i zaczynamy topic loj! Topimy, topimy - na kuchence w mieszkaniu, uprzednio zabarykadowawszy sie przed sasiadami i Straza Miejska, co to przyczyny smrodow ciekawa. Po roku topienia mamy garnczek loju wolowego najprzedniejszego, jak muslin delikatnego. Dobra. W mikserze mielimy dwa kilo wkladow olowkowych twardosci B6, na pyl grafitowy najdelikatniejszy. Poniewaz troche zawsze sie dostanie do atmosfery, wygladamy jak gornik przodowy na koniec zmiany. W tym stanie otwieramy drzwi sasiadom - ci zas w poplochu wieja po schodach. Dobra - mamy spokoj. Wsypujemy grafit do loju i zaczynamy mieszac. Mieszamy rok. Pol roku w lewo, pol roku w prawo. Dobra - gotowe. Bierzemy lancuch i z drzeniem serca zanurzamy go w smarze. Moczymy rok, albo lepiej dwa, zeby loj wszedzie wlazl, miedzy atomy sie wcisnal i dobrze wklinowal. Dobra. Teraz bierzemy poduszki atlasowe i uroczyscie skladamy lancuch aby obciekal. Niech obcieka z rok, tylko mu poduszki zmieniajmy!!! Dobra - gotowe!!! Jak pomyslimy, ze mielibysmy nasz sliczny nasmarowany lancuszek uswinic gdzies na pylnej drodze to robi nam sie strasznie przykro. Reszte zycia spedzamy na kontemplacji lancucha i udzielaniem porad na Forum Rowery!! KrisK"
Kamiill Napisano 20 Listopada 2008 Napisano 20 Listopada 2008 Wsypujemy grafit do loju i zaczynamy mieszac. Mieszamy rok. Pol roku w lewo, pol roku w prawo. Dobra - gotowe. Teraz bierzemy poduszki atlasowe i uroczyscie skladamy lancuch aby obciekal. Niech obcieka z rok, tylko mu poduszki zmieniajmy!!! Dobra - gotowe!!! Dawno się tak nie uśmiałem Ten text zasługuje na wydrukowanie
GdyniaBiker Napisano 20 Listopada 2008 Napisano 20 Listopada 2008 Delikatnie mówiąc, "angielskie poczucie humoru" Proponuję to przenieść do śmiesznych (?) tekstów, kawałów itp. w forum nierowerowym, bo nie jest to merytoryczny tekst o konserwacji...
Cybula Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 No jeszcze by to ktos wzial na serio i co wtedy?? :D 4 lata w plecy
cdan Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 Albo mam zły dzień, albo jakieś popsute poczucie humoru, ale ten tekst jest... słaby
1415chris Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 ja juz zamowilem od chlopa wolu tlustego.....
agenciara Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 końcówka jest thebeściacka zupełnie jak bym się z siebie naśmiewała..... czasami jak świeżo wypucuję napęd to zdarza mi się na wycieczce w przerwie lukać w jakim stopniu już jest brudny hehehe ciekawe pod jakim/kogo wpływem powstał ten tekst, na pewno kryje się za tymś jakaś forumowa historia
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.