Carbon Napisano 12 Listopada 2008 Napisano 12 Listopada 2008 Witam, Czy ktoś z Was wie może co to jest za amortyzator, ew. mniej więcej z którego roku? Chodzi mi o jakiekolwiek informacje o nim. http://img514.imageshack.us/img514/1568/475399628px8.jpg
Klosiu Napisano 12 Listopada 2008 Napisano 12 Listopada 2008 Nie reczylbym w ogole.. Jako byly uzytkownik rts starych amorow tej firmy nie polecam nikomu. Za latwo lapia brudy. Po uszczelkach na zdjeciu widac, ze powinna byc jeszcze gumowa oslona, zdjeli ja pewnie, bo sama schodzila, jak w 90% amorow rst. Po pol roku z rst jest tak - smarujesz konkretnie i amor chodzi dobrze przez tydzien, potem wraca do poprzedniego stanu, tzn wykorzystuje 3 cm skoku. Jeszcze ta skrecana podkowa... Musi wazyc ze 3 kilo.
rodinal Napisano 12 Listopada 2008 Napisano 12 Listopada 2008 moj jest z ok 2003 roku i wyglada podobnie. ja mam oznaczenia RST 361 EL, byly jeszcze inne 361, na pewno sprezyna+elastomer. wyrzucaj poki cieple, do niczego sie nie nadaje
Carbon Napisano 12 Listopada 2008 Autor Napisano 12 Listopada 2008 A czy to czasem nie jest RST Mozo? Jak myślicie? Kupiłem go na allegro za 10zł., najwyżej go sprzedam w sezonie może ktoś kupi, albo rozkręcę go i może niektóre częsci będą pasować do mojej Gili. Ale myślę, że 3 kg nie waży, moja Gila t4 ze sprężynami od simsona waży 2230g.
Kubus18 Napisano 12 Listopada 2008 Napisano 12 Listopada 2008 Kiedyś miałem Suntoura jakiegoś, w każdym razie ważył ponad 3 kg. Sama sprężyna, żadnego tłumienia. Kup na allegro naklejki marzocchi i sprzedaj za grubo ponad 100 Pozdrawiam P.S.Nie żartuję. Na allegro pełno jeleni.
iras76 Napisano 12 Listopada 2008 Napisano 12 Listopada 2008 A czy to czasem nie jest RST Mozo?Jak myślicie? Kupiłem go na allegro za 10zł., najwyżej go sprzedam w sezonie może ktoś kupi, albo rozkręcę go i może niektóre częsci będą pasować do mojej Gili. Ale myślę, że 3 kg nie waży, moja Gila t4 ze sprężynami od simsona waży 2230g. mozo pro /te starsze/ pokręło naprężenia wstępnego miały z aluminium sugerując się podkową jest to rocznik powyżej 1996-7 pozdr
Carbon Napisano 12 Listopada 2008 Autor Napisano 12 Listopada 2008 Nie będę ludzi oszukiwał gdy go kupowałem wiedziałem o tym, że może być prawie nic nie warty Mozo pro miały z aluminium ale mozo chyba miały zwykłe plastikowe. Przynajmniej tyle wyczytałem z internetu.
NorieL Napisano 13 Listopada 2008 Napisano 13 Listopada 2008 Najprawdopodobniej jest to RST 381 R. Sprezyna + elastomer. Tlumienie cierne (tak to okreslij producent). Smarowanie smarem stalym. Mialem taki dawno dawno temu. Zadna rewelacja ale nie lapal luzow tak szybko jak obecne RST. Podstawa w przypadku tego amora to czeste serwisowanie. Polecam smar do amortyzatorow (cos w stylu judy butter), ja uzywalem smar rst, teraz bardzo ciezko to dostac. Bylo to tubce jak pasta do zebow. Dodatkowo poszukalbym oslonek na golenie gorne.
Schwefel Napisano 13 Listopada 2008 Napisano 13 Listopada 2008 Tylko, że te kilkukrotnie przewyższają wartość tego amora
Carbon Napisano 13 Listopada 2008 Autor Napisano 13 Listopada 2008 Spodziewałem się ze ten amortyzator będzie prawie nic nie warty, ale może w środku nie jest na tyle zużyty, wtedy przerobiłbym ten swój, potrzeba mi trochę elastomera, może wykorzystam sprężynę itp, zobaczymy, albo go wyczyszczę i sprzedam w sezonie trochę drożej w co wprawdzie wątpię albo go zostawię i może się przyda za jakiś czas.
radomir82 Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 Mozo to to nie jest na pewno, on mial golenie gorne 28.6mm w kolorze "teflonu" i uchwyt pod tarcze... wiem bo patrze wlasnie na takiego, moze pozniej zrobie zdjecie ale nie mam aparatu przy sobie wie bedzie kiepskiej jakosci
tobo Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 zolty to byl wtedy prawie na pewno 381, mozo pro i comp byly czerwone i mialy zlotą anode na goleniach. comp mial regulatory plastikowe a pro aluminiowe. najslabszym punktem konstrukcyjnym tego 381 r byly uszczelki ktore praktycznie nie chronily wnetrza przed wlaniem sie tam wody. proponowalbym zrobic inspekcje bebechow jesli sie da przed zakupem.
radomir82 Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 Na 99% kupiłeś coś takiego: Tak wygląda Mozo Comp: A tak przed serwisem: Generalnie w środku było pełno wody co świadczy o marnej jakości uszczelek, plastikowe pokrętła oczywiście nie działają, natomiast co mnie zaskoczyło to totalny brak luzów, dosłownie zero , żadnych rys na anodzie (jedynie drobne przebarwienia) oraz konstrukcja ślizgów praktycznie identyczna z RS Amorek nigdy nie był serwisowany, co może świadczyć tylko o tym że jednak RST potrafi wyprodukować w miarę porządny sprzęt
Carbon Napisano 14 Listopada 2008 Autor Napisano 14 Listopada 2008 O dziękuję Ci za zdjęcia i wyjaśnienia, też tak sądzę, że to jest 381r. Chyba jednak doprowadzę go do dobrego stanu i zostawię, a nóż może się przydać kiedyś. Co do uszczelek to dla przykładu u mnie spełniają swoją funkcję poprawne, a mam tylko te główne/jak na 1 zdjęciu/ , najwięcej wody przepuszczają podczas pracy amortyzator, czego niestety kiedyś doświadczyłem i trochę rdzy się w środku pojawiło.
Carbon Napisano 22 Listopada 2008 Autor Napisano 22 Listopada 2008 Amortyzator juz mam, jeszcze go nie rozkręcałem- tym zajmę się później ale zważyłem go i wyszło 1835gram z czego jestem zadowolony.
malos86 Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 Wszyscy narzekają że RST łapie luzy, mam Gile t5 zalałem ją olejem zaraz po kupnie, tłumienia to to nie ma ale luzów tez żadnych nie złapało przez 2 lata używania, a i życie pare razy uratowało. Pozdro
Carbon Napisano 22 Listopada 2008 Autor Napisano 22 Listopada 2008 Dokładnie. Ja mam Gilę t4, nie dość, że używałem jej z tarczą 160 i 180mm, powiększyłem trochę skok, dałem inny sprężyny, to nie mam z tym amortyzatorem żadnych problemów. Waga amortyzatora z pivotami, wszystkimi śrubkami to dokładnie 1794g. /bez smaru/ ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Wie ktoś może z Was jak sobie poradzić z tym problemem? Jest to jedyna wada amortyzatora, niby nic wielkiego, przy jeździe pewnie się tego nie czuje ale jednak:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.