MarcinGoluch Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Tobo No to ile niby już pękło tych zawieszeń Krossa ??? (pewnie bieże ramy z Tajwanu - może z tej samej firmy co Cannon) Jak na razie to znam jedną opinię o tym rowerze - zdecydowanie pozytywną. A ile tych ram zostało sprzedanych. Jak na 10szt które poszły do klienta pekła jedna to już dyskwalifikuje moim zdaniem całą serię. Zobacz że w ubiegłym roku z partii wzorcowych tylko z F7 Kross się wycofał, Crime i Street Scraper został. Jeździłem na 3 scalpelach w trasie, każdy potwornie bujał, odradzam. No tu moim zdaniem Cie mocno poniosło! Skoro Scalpel buja to dla czego pierwsze fulle które pojawiały się w maratonach(również wieloetapówkach) były właśnie składane na Scalpelach. Przyglądnął bym sie systemowi Quad w Marinach który co chwile wygrywa testy i zbiera najlepsze opinie na MTBR. Tu jednak może być problem z dostaniem Marina w Polsce. Jeżeli chcesz kupic w kraju i to najlepiej w sklepie stacjonarnym optymalnym wyborem(czy najlepszym w kazdej kategorii pozostawiam do indywidualnej oceny) bedzie Anthem. Pozdrawiam! Marcin
imaginer Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 cyt:. Szukam wiec roweru, ktory nie bedzie przeszkadzal w sciganiu, ale tez da troche radosci z jazdy Po wlasnych doswiadczeniach musze Cie troche ostrzec. Ja moja przesiadke z HT na FS przezylem 2 lata temu. Sprowadzilem sobie wtedy ze stanow Schwinna Rocket Pro. Cene mial rewelacyjna i wydawal sie byc calkiem sympatyczna maszyna enduro, a wiec dajaca sporo radosci z jazdy, i pewnie taki byl, tyle, ze za kazdym razem jak sie na niego przesiadlem ze sztywniaka to na podjazdach predkosc mi spadala do 50 % tej do ktorej mnie przyzwyczail sztywniak. Na asfalcie i prostych bylo bardzo podobnie. na zjazdach z kolei osiagalem 150 % tego co wczenisej i to bez kombinowania z omijaniem korzeni itp tylko mocno trzymajac kierownice to uczucie warte polecenia Zaczalem nawet skakac na torach, dopóki raz za daleko nie wylecialem i skonczylo sie zlamaniem reki i wstrzasem mozgu. Nie zebym byl przeciwnikiem takiej zabawy, niemniej moze z powodu nierozsadnego podejsica do sprawy mnie to zniechecilo. Ale chyba najbardziej sama charakterystyka jazdy na rownym i podjazdach, ktora nie dawala frajdy z osiaganych predkosci tylko meki na podjazdach, szczegolnie kiedy nadal jezdzilem z ludzmi ktorzy sie nie zdazyli przesiasc Tym bardziej teraz przy zakupie kladlem tak duzy nacisk na to zeby rower byl maksymalnie lekki, wydajny a przy okazji system amortyzacji maksymalnie eliminowal wszelkie niedogodnosci z nim samym zwiazanych i nadal dawal duzo wiecej niz sztywna rama. Po prostu uniwersalny wedlug moich obecnych kryteriow.
arek_wro Napisano 10 Listopada 2008 Autor Napisano 10 Listopada 2008 Zdecydowanie nie szukam roweru do enduro. Chce miec lepsza trakcje na zjazdach, ale nie kosztem efektywnego podjezdzania. Jezeli rower mialby byc zauwazalnie wolniejszy na podjazdach, to zupelnie mnie nie interesuje. Radosc z jazdy - tak, ale nie kosztem podjazdow.
Rulez Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Z tego co piszesz wynika , że Anthem czy Titus RX -1 + damper ze zdalną blokadą , będą lepszym wyborem.
ulvgar Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Myślałeś nad czymś ze stajni GT, np ten Marathon 2.0? Przy okazji, jak on się ma do wcześniej zaproponowanych rowerów z zawieszeniem Horsta czy Maestro?
Rulez Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Skoro może też być sama rama, ta się jak najbardziej nada : http://www.heli-bikes.com/Shop/product_inf...MTB-Rahmen.html
MtK Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Jeśli się boisz że nie będzie konkretnego roweru to nic straconego, np. nie koniecznie muszisz kupić anthema 1, możesz przecież kupic np 3 i za pozostałą sumę zmienić co się da. Sklep raczej pójdzie na rękę i części które zostawisz odliczy od ceny roweru i czasem nawet wyjdzie cię to może nawet trochę taniej. Sam tak kupiłem Anthema 3 ale napęd(Zmiana na: Korba, kaseta i p.przód. XT p. tył XTR) i amor(Zmiana na: Reba SL poplock) został w sklepie a ja dopłaciłem ledwie 600zł.
nikodem Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 hmm może to nie przedział ale ja bym się zastanowił nad kellysem http://www.kellys-bicycles.com/index.php?m...7&pID=17902 Plus wymiana kół celem zmniejszenia masy i rowerek już fajny np. http://www.allegro.pl/item477546732_lekkie..._1_ceramic.html
harry-peek Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Radziłbym przyglądnąć się Zoulu którego zaproponował Rulez(jak tam Inkomo się sprawuje ?).Zwróć uwagę że na 2009 jest to najczęściej kopiowane zawieszenie(m.in. Cannondale, Titus). Nie bardzo rozumiem co chciales powiedziec? Szukam wiec roweru, ktory nie bedzie przeszkadzal w sciganiu, ale tez da troche radosci z jazdy. Co do wrazen z jazdy RaceremX moze posluze sie cytatem (niesponsorowanym ) http://www.maruderzy.pl/index.php?option=c...107&catid=1 Radosci z jazdy jest duzo na tym rowerku - testowane w beskidach - a i na zawodach mozna zawalczyc, moja znajoma startuje na RX w rajdach przygodowych, najczesciej konczy na pudle.
MtK Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 hmm może to nie przedział ale ja bym się zastanowił nad kellysem http://www.kellys-bicycles.com/index.php?m...7&pID=17902 Plus wymiana kół celem zmniejszenia masy i rowerek już fajny np. http://www.allegro.pl/item477546732_lekkie..._1_ceramic.html Sorry ale muszę tak to wyrazić. Na większym g*wnie nie jeździłem, zawieszenie buja jakby zamiast dampera była sprężynka z długopisu a sama rama jest strasznie miękka.
hardclimb Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Właśnie powróciłem z wojaży po sklepach śląska i czech ostrawskich. Po wnikliwej analizie i naprawdę dużej ilości rozmów, mój wybór zawęził się do dwóch maszyn. Jakich to za chwilę. Po pierwsze kryterium było takie iż pytałem o rowery nie sprzedawców za biurka ale kolesi którzy jeżdżą ! Po drugie zawsze pytałem co mogą polecić od konkurencji. Po trzecie pytałem czy sami jeździli na fullu. Wnioski zaskoczyły mnie samego i nie z drugiej strony. Dlaczego ? Ci panowie którzy jeżdżą polecali w większości maszynę której ja nie znam, Rock Mountain Element. Nie chodziło o osprzęt tylko o ramę i dampera – czyli system. Ja Panowie nie znam i nie widziałem więc informuję. Drugim rowerem był mój faworyt Spec Epic FSR – konfiguracja obojętna bodaj Comp. Doda że wykonaliśmy kilka telefonów i można rower dostać w przecenie 9999 zł – na 8500 zł. Tak więc jako fan Speca stawiam na niego. Dodam że nie wchodziliśmy w dywagacje typu to się nie opłaca, gdyż dla niejednego rower za tyle kasy to kosmos a dla drugiego zwykła maszyna do robienia sobie dobrze. Pozdrawiam serdecznie i Arku mimo że podpiąłem się pod Twego posta – dzięki Panowie.
Kubus18 Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Rocky Mountain to firma praktycznie nie spotykana w Polsce, przyczyniają się do tego chore ceny w cult-bikes i firma stricte-Kanadyjska(trudniej ściągnąć na własną rękę) Jako że kupowałem rower właśnie w Kanadzie, gdzie RM to maszyna dość powszechna i nie taka droga, miałem ją do wyboru. Niestety, dystrybutorzy w CA są jeszcze bardziej skąpi niż w Polsce i o żadnych rabatach nie ma mowy, dlatego kupiłem bajka w innymi sklepie, po promocji. Co do samej firmy, nazwa pochodzi od bodajże gór gdzieś w Ameryce północnej(Colorado?) Rocky Mountain, ładnie śpiewa o nich John Denver: http://pl.youtube.com/watch?v=EZiL1PMF3xA Wszystko ręcznie spawane, koła ręcznie zaplatane(podobno na obręczach widnieje podpis mechanika), odcisk palca spawacza na ramie i inne bajery. Element to prawdopodobnie jedno z najlepszych i co śmieszne, najstarszych zawieszeń, dw-link. Podobno genialne, nie reagujące na pedałowanie itd. Jak to się ma w praktyce nie wiem, bo nie jeździłem, aczkolwiek zawsze byłem wielkim wielbicielem tej marki, szkoda że nie wyszło i nie kupiłem wymarzonego ETSX-a czy Elementa. Ale kiedyś na pewno ^^ Autorowi mimo wszystko polecam Anthema, testy mówią same za siebie, że to bardzo dobre zawieszenie, lekki i w miarę zwrotny rower, podobno do wygrywania, ale nie straszne mu też wycieczki(mimo że mały skok, zawieszenie na małych nierównościach działa genialnie, średnie również fajnie, na duże jednak zaczyna brakować skoku) Pozdrawiam
MtK Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Do tego bajka może jeszcze dokładają foto spawacza żeby sobie nad łóżkiem powiesić? Kocham takie pierdółki. A już mistrzostwem jest Handmade Rolhoffa na ich łańcuchach ta bo zamiast maszyny to człowiek naciska przycisk...
nikodem Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 chodzi o takie cacko? http://www.rowery-rybczynski.pl/product_in...roducts_id/4583
Kubus18 Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Dokładnie. Choć wolę wersje w czerwone listki klonu. Pozdrawiam
Amugilap Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Szukalem roweru do tych samych zastosowan, wez treka fuela ex8 albo wyzszego nie pozalujesz Pozdro.
tobo Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 rm element to zwykly wielozawiasowiec - wiec jesli chodzi o prace TYLKO zawieszenia nie bedzie lepszy od innych podobnych. fizyka to fizyka i nie ma czarów. nie wnikam w inne cechy tego roweru i jego kultowosc.
Rulez Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Dokładnie - Rocky Mountain nie można polecać za system, bo to kinematycznie jednozawias .
tobo Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Rocky Mountain to firma praktycznie nie spotykana w Polsce, przyczyniają się do tego chore ceny w cult-bikes i firma stricte-Kanadyjska(trudniej ściągnąć na własną rękę) Jako że kupowałem rower właśnie w Kanadzie, gdzie RM to maszyna dość powszechna i nie taka droga, miałem ją do wyboru. Niestety, dystrybutorzy w CA są jeszcze bardziej skąpi niż w Polsce i o żadnych rabatach nie ma mowy, dlatego kupiłem bajka w innymi sklepie, po promocji. Co do samej firmy, nazwa pochodzi od bodajże gór gdzieś w Ameryce północnej(Colorado?) Rocky Mountain, ładnie śpiewa o nich John Denver: http://pl.youtube.com/watch?v=EZiL1PMF3xA Wszystko ręcznie spawane, koła ręcznie zaplatane(podobno na obręczach widnieje podpis mechanika), odcisk palca spawacza na ramie i inne bajery. Element to prawdopodobnie jedno z najlepszych i co śmieszne, najstarszych zawieszeń, dw-link. Podobno genialne, nie reagujące na pedałowanie itd. Jak to się ma w praktyce nie wiem, bo nie jeździłem, aczkolwiek zawsze byłem wielkim wielbicielem tej marki, szkoda że nie wyszło i nie kupiłem wymarzonego ETSX-a czy Elementa. Ale kiedyś na pewno ^^ Autorowi mimo wszystko polecam Anthema, testy mówią same za siebie, że to bardzo dobre zawieszenie, lekki i w miarę zwrotny rower, podobno do wygrywania, ale nie straszne mu też wycieczki(mimo że mały skok, zawieszenie na małych nierównościach działa genialnie, średnie również fajnie, na duże jednak zaczyna brakować skoku) Pozdrawiam tak sie sklada ze dw link to akurat blizniak twojego anathema i ma tyle wspolnego z elementem co snieg z naszymi obecnymi zimami. zawiecha w elemencie jest tak zabytkowa jak protoplasta systemow wirtualnych czyli system firmy outland ktore rozklonowaly na wszelkie mozliwe sposoby giant, ibis, santa cruz i wiele innych. piszesz "podobno genialne"... przecie wlasnie jedzie taki geniusz do ciebie z kanady, ojczyzny rockiego. wlasnie zmutowanego dw linka lub jego inaczej nazwaną postac bedziez mogl przetestowac. sam sie przekonasz co znaczy ta genialnosc. w stosunku do czterozawiasa (rm element zawieszenie takie posiada ino bez horsta) virtuale sa bardziej odporne na bujanie (co nie znaczy ze ono nie wystepuje), czulosc jest bardzo dobra, ogolnie kultura pracy bardzo dobra. mam mieszanke systemu virtualnego z tlumikiem platformowym foxa - rp 23. trzymajac sie zalecen producenta co do cisnienia tlumika pelna eliminacja bujania nastepuje dopiero przy aktywowaniu przynajmniej 1 stopnia ustawienia platformy. ale nawet wtedy bujanie nadal jest lekko odczuwalne gdy jedziesz stojąc. wahacz nie poddaje sie dopiero przy 2 stopniu pro pedala ale to odbywa sie juz znacznym kosztem czulosci zawieszenia (wiec tez i efektywnosci jego pracy). podobno dw link jest najdoskonalszą formą systemów virtualnych - wg producenta bujanie nie wystepuje, a platforma nie jest wcale potrzebna - zdecydowanie temu zaprzeczam
Rulez Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Właśnie dlatego, w fullach wykorzystywanych do zawodów. dobrze jest mieć tłumik z blokadą na długie łatwe technicznie podjazdy, i długie równe proste. Do tego lepsze są virtuale i 4-ro zawiasy bo na technicznych zjazdach hamowanie nie usztywnia zawieszenia, a na technicznych podjazdach napęd nie usztywnia tegoż zawieszenia.
tobo Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 wrazenie jest takie: podjazd. tlumik bez blokady czy aktywnego w jakikolwiek sposob propedala. siedze w siodle, zawieszenie sie nie ugina, nie da sie zaobserwowac ruchu tloczka (u mnie ustawiony jest wlasciwie poziomo wiec jest to mozliwe). TEORETYCZNIE panuje spokoj i jedzie sie jak na sztywniaku. teoretycznie. w momencie gdy jednak aktywuje propedala na 3cim stopniu ustawienia dopiero wtedy czuc ze zawieszenie jest w pelni usztywnione i nie poddaje sie wogole. 3ci stopien przypomina wlasciwie sztywną blokadę innego amortyzatora i choc na sile da sie ugiąc wtedy wahacz to w czasie jazdy nawet dosyc agresywnej, silowej, tlumik nie pracuje. niby wiec w obu przypadkach system pozostaje niewrazliwy na pedalowanie ale realnie roznica jest wyczuwalna. tak więc jesli chcę "dać w palnik" to pozostaje jedynie zablokowac przod i tyl. w rocky'm przy hamowaniu zawieszenie sie usztywni lub zupelnie zablokuje, problem ten mozna obejsc stosujac plywające mocowanie zacisku, jednak ten patent stosowany jest w rowerach ciezszego kalibru, przede wszystkim w zjazdowkach i freeride'owkach gdzie waga nie odgrywa tak istotnej roli. rm element jako rower lekki na pewno takiego patentu nie bedzie posiadal (poza dorobkami uzytkownikow). jak dziala taka blokada zawieszenia mozna znalezdc na necie w filmie pogladowym kony.
Kubus18 Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 tak sie sklada ze dw link to akurat blizniak twojego anathema i ma tyle wspolnego z elementem co snieg z naszymi obecnymi zimami. zawiecha w elemencie jest tak zabytkowa jak protoplasta systemow wirtualnych czyli system firmy outland ktore rozklonowaly na wszelkie mozliwe sposoby giant, ibis, santa cruz i wiele innych. piszesz "podobno genialne"... przecie wlasnie jedzie taki geniusz do ciebie z kanady, ojczyzny rockiego. wlasnie zmutowanego dw linka lub jego inaczej nazwaną postac bedziez mogl przetestowac. sam sie przekonasz co znaczy ta genialnosc. w stosunku do czterozawiasa (rm element zawieszenie takie posiada ino bez horsta) virtuale sa bardziej odporne na bujanie (co nie znaczy ze ono nie wystepuje), czulosc jest bardzo dobra, ogolnie kultura pracy bardzo dobra. mam mieszanke systemu virtualnego z tlumikiem platformowym foxa - rp 23. trzymajac sie zalecen producenta co do cisnienia tlumika pelna eliminacja bujania nastepuje dopiero przy aktywowaniu przynajmniej 1 stopnia ustawienia platformy. ale nawet wtedy bujanie nadal jest lekko odczuwalne gdy jedziesz stojąc. wahacz nie poddaje sie dopiero przy 2 stopniu pro pedala ale to odbywa sie juz znacznym kosztem czulosci zawieszenia (wiec tez i efektywnosci jego pracy). podobno dw link jest najdoskonalszą formą systemów virtualnych - wg producenta bujanie nie wystepuje, a platforma nie jest wcale potrzebna - zdecydowanie temu zaprzeczam Witam. Właśnie zauważyłem że strzeliłem gafę, albowiem mówiąc o zawieszeniu w RM miałem na myśli 3D-link, nie Dw-link Przepraszam za profanację posiadaczy DW Jeżeli wierzyć teorii i cult-bike-owi http://www.cult-bikes.com/RockyMountainElement.htm Zawieszenie to nie jest złe. Aczkolwiek wiadomo, każdy swoje chwali. Co do genialności Maestro i pochodnych, to moja przygoda z Anthemem zakończyła się razem z ustawieniem wysokości siodła i rundce po parkingu, także uwierz mi, z niecierpliwością czekam na początek przyszłego sezonu Aczkolwiek po takiej rundce wstępnie przekonałem się do fulli i zdecydowałem o zakupie. Także jestem nastawiony jak najbardziej pozytywnie, mam nadzieję że się na moim optymizmie nie przejadę. Rocky Mountain, podobnie jak Cannondale stawia głównie na kultowość, co mi osobiście się bardzo podoba. Kupując Cannondale czy Rockiego 10 lat temu, otrzymywałeś sprzęt praktycznie taki sam jak dziś, taki ponadczasowy zakup Jednakże napis na ramie kosztuje Pozdrawiam
Rulez Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Taki ponadczasowy zakup jednozawiasa, to jak byś chciał dzisiaj jeździć Syrenką i wmawiać, że jest wygodnie, ale kultowość jest ...
Kubus18 Napisano 10 Listopada 2008 Napisano 10 Listopada 2008 Dokładnie jest tak jak mówisz. Porozmawiaj sobie z właścicielami samochodowych zabytków na temat ich wygody i funkcjonalności, potem przejdź do kwestii ceny, a na końcu co można by teraz mieć za wartość takiej bryczki. Wyjdzie na to, że właściciel to jakiś kompletny Wariat, bo wydał kupę szmalu na jeżdżące muzeum, no ale kto na ulicy może się poszczycić mianem Kultowego Wariata Pozdrawiam Btw. Taki mały ot się zrobił.
tobo Napisano 11 Listopada 2008 Napisano 11 Listopada 2008 tylko ze fulla kupujesz po to zeby pojsc z nowoczesnoscia a syrenke dla sentymentu. cult bikes napisze co napisze - a ja nic nie mam do ogolnych wlasciwosci uzytkowych tego roweru ktore są zapewne swietne (zwyciezcy wieloetapowek to wlasnie niemcy z teamu rocky mountain na czerwono-bialych elementach). ja mowie wylacznie o typie i pracy zawieszenia - a tego nie przeskoczysz. to tak samo jakbys byl oredownikiem silnikow dwutaktowych czy hamulcow bebnowych w nowych samochodach. a za profanacje dw przepros sam siebie bo za podobienstwo/identycznosc obu systemow giant bral sie za lby z innymi producentami - chyba santą. w informacji cult bikes o rm element i jego zawieszeniu jest napisane to samo (jakby sobie tylko ta firma takie fenomenalne rewelacje przypisywala) ze to zawieszenie eliminuje obciazenia amortyzatora tylnego i pozwala dobrac odpowiednia charakterystyke bla bla bla. po to juz dawno skonstruowano ten system i zeby wyeliminowac obciazenia amora i krzywkami dobierac charakterystyke pracy zawieszenia. to samo robią producenci czterozawiasow z horstem i producenci virtuali. w niemieckim red bull'u (rose versand) nazywa sie to npl - no power loss i jest wzajemnie zzynanym, kopiowanym, inaczej rzezbionym i malowanym ale wciaz TYM SAMYM patentem. wszyscy producenci najpierw obrabiali w kolko macieju zawieszenia jednozawiasowe na wszystkie mozliwe sposoby. do tego doszly wielozawiasowce i wielozawiasowce z horstem. pozniej rzucili sie na virtuale. jedyny producent ktory sie szarpnal na oryginalnosc to felt z equilinkiem, pozostale produkty sa lepsza lub ggrsza modyfikacja jednego i tego samego.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.